Masterful Magazine

Formacje Volahn, BHL, Arizmenda oraz Shataan ogłosiły wspólną trasę po Europie. Zespoły odwiedzą również Polskę. Koncert odbędzie się: 26.01.2018 – Chorzów Wkrótce więcej informacji.

Arizmenda ... zajebiscie

szkoda ,że po Execration, Reptilian - 25.01. U Bazyla, Poznań...

Kierwa, może się pojawię, bo Arizmenda kusi. Ciekawy projekt.

Arizmenda kusi, ale kurwa za daleko.

ktoś z forume będzie ???

ma ktoś info odnośnie startu i biletów ?

Parę słów skrobnę. Red & Black to idealna miejscówa na takie niszowe koncerty, byłem pierwszy raz i spodobało się. Ludzi jak na lekarstwo, miałem wrażenie , że większość to miejscowi stali bywalcy. Razem z członkami kapel to było gdzieś 30 - 40 osób. a przyjęcie kapel bardzo kiepskie, trochę mi wstyd było że wszyscy praktycznie stali w miejscu kręcąc filmiki swoimi zajebistymi smartfonami lub przeglądając fejsika w trakcie grania kapeli czasem łaskawie tupali nóżką lub pokiwali głową. Ale chyba takie czasy nadejszli. Ciężkie czasy, jak powiedział ruski żołnierz zdejmując zegar z wieży kościelnej. Ja jechałem głównie zobaczyć Arizmenda i się nie zawiodłem chociaż gdyby vocal był wysunięty bardziej do przodu i byłoby go słychać to bym się nie obraził. Zagrali zdecydowanie za krótko chyba tylko około 5 kawałków, ale jak nie było dla kogo to po co się produkować. BHL zagrało po nich i bardzo mi podeszło, fajny klimat i uzupełniany jakimiś ichniejszymi rytuałami robił robotę. Merch jakiś był ale mało, z Arizmenda tylko CD Despairs Depths Descended. Więcej grzechów nie pamiętam.

Immanis pisze:Parę słów skrobnę. Red & Black to idealna miejscówa na takie niszowe koncerty, byłem pierwszy raz i spodobało się. Ludzi jak na lekarstwo, miałem wrażenie , że większość to miejscowi stali bywalcy. Razem z członkami kapel to było gdzieś 30 - 40 osób. a przyjęcie kapel bardzo kiepskie, trochę mi wstyd było że wszyscy praktycznie stali w miejscu kręcąc filmiki swoimi zajebistymi smartfonami lub przeglądając fejsika w trakcie grania kapeli czasem łaskawie tupali nóżką lub pokiwali głową. Ale chyba takie czasy nadejszli. Ciężkie czasy, jak powiedział ruski żołnierz zdejmując zegar z wieży kościelnej. Ja jechałem głównie zobaczyć Arizmenda i się nie zawiodłem chociaż gdyby vocal był wysunięty bardziej do przodu i byłoby go słychać to bym się nie obraził. Zagrali zdecydowanie za krótko chyba tylko około 5 kawałków, ale jak nie było dla kogo to po co się produkować. BHL zagrało po nich i bardzo mi podeszło, fajny klimat i uzupełniany jakimiś ichniejszymi rytuałami robił robotę. Merch jakiś był ale mało, z Arizmenda tylko CD Despairs Depths Descended. Więcej grzechów nie pamiętam.

Dzięki za relację. Chciałem zobaczyć Arizmendę (Stillbirth... to chyba już klasyk) ale Chorzów za daleko. Obawiam się, że koncerty przyszłości (niedalekiej) to stream w internecie.

Miejmy nadzieję, że się mylisz ...oby.