Masterful Magazine

https://www.knockoutprod.net/pl/article ... h-miastach

Pierwszymi potwierdzonymi artystami są: gospodarz imprezy Behemoth oraz kultowy Imperator z Łodzi.

Nadchodzące, grudniowe koncerty Nergal zapowiada następującymi słowami: “Merry Christless 2018 to kontynuacja tej spektakularnie rozpoczętej, nowej świeckiej tradycji na koncertowej mapie Polski. Kto był z nami w grudniu 2017 ten wie, że dbamy o najwyższą jakość i atrakcyjność naszego święta. MC 2018 powraca w nowym składzie i kolejnymi zaskakującymi niespodziankami. Na pierwszy rzut idzie sensacyjna reaktywacja death metalowej legendy IMPERATOR, która czekała zahibernowana 25 lat, żeby powrócić na zasłużony tron śmierć metalu! Będą to również jedyne klubowe koncerty Behemoth w Polsce w 2018! Zapraszamy do wspólnego świętowania!”

Wow. Imperator się reaktywował. Aż przeszedł mi po plecach dreszcz. :-)

1.04.

Oferma pisze:1.04.

Knockout pisze, ze to na serio

To jest zdecydowanie na serio.

No,No, no... trzeba przyznać, ze chociaż behemoth wyrósł na gwiazdę, to nie zapominają, skąd się wzięli.

tommek pisze:

Dobrze i niedobrze zarazem. Fajnie, że Bolzer gra, bo to dobry zespół, ale ostatnio wszędzie ich pełno i pewnie jeszcze niejedna okazja będzie, by ich zobaczyć. Na MC spodziewałem się jakiegoś konkretniejszego strzału. Sam Behemoth też nie jest taką kapelą, która by miała mnie przyciągnąć, raczej dodatek do... no właśnie - póki co jeszcze do niczego, choć z pewnością występ Imperatora będzie fajnym przeżyciem. Ciekawe co jeszcze mają w zanadrzu.

Rok temu był Master's Hammer, w tym roku Imperator... oczywiście od początku było to mało realne, ale marzył mi się Tormentor. Chyba najbardziej wpływowy lokalny zespół z krajów żelaznej kurtyny (choć zdaje sobie sprawę, że wówczas była już końcówka tego okresu). Wątpię by się ziściło, ale kto wie. Ponoć kilka dni temu na koncercie w Budapeszczcie wymietli i bardzo ubolewam, że ominęło mnie takie święto. To jest zespół, a nie jacyś przebierańcy ;)

Fajnie z tym Bolzerem. Wiem, niby wszędzie ich pełno, w samym Trójmieście byli dwa razy w ciągu ostatnich dwóch lat. Ale jakoś tak się złożyło, że jak byli po raz pierwszy, to byłem po drugiej stronie Europy, a za drugim razem brak kasy i czasu zwyciężył. Może teraz się uda. Ja tu widzę jeszcze miejsce dla jakiejś dobrej, starszej (przynajmniej w kontekście repertuaru) kapeli BM. Gehenna? Gaahls Wyrd? To by przeważyło, ale pewnie nie ma szans.

do składu dochodzi Babuszka. I to podobno już jest wszystko.

Jeśli to już wszystko, to ja ładnie dziękuję, wolę sobie za to kupić wino. Albo koszulę. Albo ewentualnie rozdać menelkom, co na jabola zbierają.

Wywaliłbym ze składu Untervoid, Batushka i Behemoth i byłby bdb koncert.
Imperatora z ciekawości zobaczę choć mam mega duże obawy czy udźwigną czy jednak polegną scenicznie. Mieli swój czas. Teraz może trącać sandałem.... ale kto wie....
Batushkę raz widziałem.
Untervoid jakoś mi nie wchodzi.
Bolzer - zawsze i wszędzie.

Lukass pisze:Jeśli to już wszystko, to ja ładnie dziękuję, wolę sobie za to kupić wino. Albo koszulę. Albo ewentualnie rozdać menelkom, co na jabola zbierają.

+1

" onclick="window.open(this.href);return false;

Taki to ten nasz Ojczulek...

Trzy wyprzedane koncerty, a tu taka cisza :)

Duban pisze:Trzy wyprzedane koncerty, a tu taka cisza :)

Jeśli chodzi o gig w Progresji:

Na + Imperator. Widać, że mieli wielki fun. Fajnie było ich zobaczyć.
Batushka to co zawsze czyli ograna Litourgiya. Miałem wrażenie, że sami są już zmęczeni swoimi występami. W marcu było lepiej.
Behemoth - rok temu było zdecydowanie lepiej, goście z poprzednich składów itp. Teraz jakoś bez klimatu no i oprawa coraz bardziej
discopolowa. Jakieś niebieskie diodowe lampki, ekran TV itp. Jak na sylwestrze z TVP :P

Imperator dobrze, totalny oldschool i tego oczekiwałem.

Bolzer bdb band, ale we dwójkę na scenie to jednak ciężko.

Bartuszka...wyszedłem do samochodu słuchać death metalu.

Behemoth - mimo, że nigdy nie byłem jakimś mega wielkim fanem i wychodziłem z koncertów to tym razem miazga. Może i cekiniarstwo, i trochę przerysowany band, ale hollywoodzka produkcja może robić wrażenie. Czułem się jak w kinie na jakimś Star Trek. Bdb koncert, można być dumnym z takiej gwiazdy eksportowej!

[youtube][/youtube]

fajne foto, tylko nie pasuje ten lider w srodku z ogolonymi pachami