Masterful Magazine

" onclick="window.open(this.href);return false;

Ciekawe czy tym razem dojdzie do skutku (mówię o ST)

konkretnie 26.02 ;-)
" onclick="window.open(this.href);return false;

Hmmm, jeszcze Dread Sovereign... Ciekawe. Szkoda, że środek tygodnia.

uglak pisze:konkretnie 26.02 ;-)
https://www.facebook.com/events/475327903074708/" onclick="window.open(this.href);return false;

Idziesz?

Planowałem (zwłaszcza, że bardzo żałowałem odwołania DS w 2014), ale jestem kontuzjowany i dalej się zastanawiam.

ja zdecydowanie sie dzis wybieram, takiego skladu nie mozna przegapic (zwlaszcza Wolvennest I Dread Sovereign).

Fantastyczna impreza. Znakomite brzmienie wszystkich występujących kapel. I tylko szkoda, że w krakówku, europejskim mieście światowej kultury, nie znajdzie się parę groszy, by dofinansować choćby jedno w miarę niezależne miejsce w którym możnaby, cyklicznie i bez ryzyka wtopy, organizować tego typu imprezy. Oczywiście zaraz przyjdzie jakaś kurwa i napisze, że jestem komunistą i jak chcę to mogę se sam zorganizować i zapłacić , bo jest wolny rynek.Otóż odpowiadam ci kurwo, że nie życzę sobie wydawania szerokim gestem milionów na imprezy kościelne na których się wspólnie walicie. Tak po prostu. Jako obywatel do niedawna płacący na to gówno podatki, Mam nadzieję, że nawet ten twój pusty, sprany przez zjeba Staszka łeb, jest w stanie to pojąć. Tym razem nie pozdrawiam. Wuj. Wkurwiony Wuj.

535 pisze:Fantastyczna impreza. Znakomite brzmienie wszystkich występujących kapel. I tylko szkoda, że w krakówku, europejskim mieście światowej kultury, nie znajdzie się parę groszy, by dofinansować choćby jedno w miarę niezależne miejsce w którym możnaby, cyklicznie i bez ryzyka wtopy, organizować tego typu imprezy. Oczywiście zaraz przyjdzie jakaś kurwa i napisze, że jestem komunistą i jak chcę to mogę se sam zorganizować i zapłacić , bo jest wolny rynek.Otóż odpowiadam ci kurwo, że nie życzę sobie wydawania szerokim gestem milionów na imprezy kościelne na których się wspólnie walicie. Tak po prostu. Jako obywatel do niedawna płacący na to gówno podatki, Mam nadzieję, że nawet ten twój pusty, sprany przez zjeba Staszka łeb, jest w stanie to pojąć. Tym razem nie pozdrawiam. Wuj. Wkurwiony Wuj.

Mialo byc o muzyce a zaczales sam ze soba nawijac o polityce… ;)

Niemniej zgadzam sie, ze bylo calkiem niezle z mocnym wskazaniem na Wolvennest - zabrzmieli poteznie (jak jedyni na 3 gitary), wizualnie trzymalo sie to kupy I byl ten trans znany z plyt. Jestem totalnie zadowolony. Dosc biednie po nich zaprezentowalo sie Saturnalia Temple (chociaz zaznacze, ze to nie moja muza) - 1 basiwo, 1 gitara wiec calosc brzmiala duzo 'chudziej', ciezko mi sobie tez wyobrazic zeby po takim wystepie jaki dali Wolven zrobic tego wieczoru cos wiecej..

DS solidnie - surowy, korzenny doom, ludzi chyba jeszcze nie bylo az tak duzo (z reszta frekwencja nie byla powalajaca, no ale w koncu sroda). Podobalo mi sie, ale jednak takie dzwieki lepiej przyjmuje w domu.

535 pisze:Fantastyczna impreza. Znakomite brzmienie wszystkich występujących kapel. I tylko szkoda, że w krakówku, europejskim mieście światowej kultury, nie znajdzie się parę groszy, by dofinansować choćby jedno w miarę niezależne miejsce w którym możnaby, cyklicznie i bez ryzyka wtopy, organizować tego typu imprezy. Oczywiście zaraz przyjdzie jakaś kurwa i napisze, że jestem komunistą i jak chcę to mogę se sam zorganizować i zapłacić , bo jest wolny rynek.Otóż odpowiadam ci kurwo, że nie życzę sobie wydawania szerokim gestem milionów na imprezy kościelne na których się wspólnie walicie. Tak po prostu. Jako obywatel do niedawna płacący na to gówno podatki, Mam nadzieję, że nawet ten twój pusty, sprany przez zjeba Staszka łeb, jest w stanie to pojąć. Tym razem nie pozdrawiam. Wuj. Wkurwiony Wuj.

Boje się pytać jak u Ciebie wyglądają imprezy rodzinne skoro nawet podsumowanie koncertu od razu schodzi na politykę ;-)

W Dread Sovereign momentami bardzo brakowało mi drugiej gitary - powinni dorzucić sobie jeszcze jednego grajka, bo czasem brzmiało to trochę jak jammowanie, a nie koncert. Za to wokal Alana również w tym gatunku robi robotę.
Wolvennest przed koncertem nie znałem, ale to właśnie skradli szoł dając koncert nie tylko wieczoru, ale może i taki który znajdzie się w moim top10 2020. Trzy gitary (i okazjonalny theremin) brzmiały razem doskonale, wszystko płynęło. Doskonały klimat, więcej atmosferycznego/okultystycznego rocka niż metalu. Nie wiem czemu nie występowali jako ostatni skoro nawet jeśli chodzi o światła było widać, że ekipa tutaj najbardziej się przykładała. Przyciągnęli też najwięcej ludzi pod scenę, bo na Saturnalia Temple część już się zwinęła do domu.
Przechodząc do Szwedów to u nich mimo jednej gitary drugiej nie brakowało, ale po Wolvennest wiele już nie mogli zdziałać - ot solidny występ. Bez wyrzutów sumienia zwinąłem się na autobus, żeby zdążyć na jeszcze na dzienne.

Nie bój się pan. Nie biorę udziału w czymś takim jak imprezy rodzinne. To raz. Natomiast drugą sprawą jest stwierdzenie faktu.

Swoją drogą AGHowskie kluby (Studio, Zaścianek, Gwarek) mają dofinansowanie. Kwadrat pewnie też, ale tego nie wiem.

No. To teraz popuśćmy...wodzę fantazji i wyobraźmy sobie średniej wielkości metalowy fest w takim miejscu jak studio. Mam przypomineć jak się skończyła przygoda tego miejsca z muzyką, nazwijmy to, niepoprawną? Daj pan spokój. Szkoda czasu i klawiatury.

Nie ma co biadolic, skonczy sie jedno zacznie sie drugie. Tak bylo z Rotunda, Loch Ness, Lizardem (chociaz tam akurat malo metalowych gigow bylo poza kilkoma pamietnymi sztukami), teraz jest ZetPeTe - pojdzie do piachu I coz.. moze bedzie przez jakis czas posucha taka jak obecnie w Kato, a pozniej wykwitnie cos nowego.

I uważasz, że to jest normalne w obrębie dwóch kilkumilionowych aglomeracji?

Przypomnij, bo nawet nie nie pamiętam tylko chyba w ogóle nie słyszałem. Kojarzę jedynie, że nie chcą tam Adama Holocausto. Zresztą dzięki temu przypomniało mi się jeszcze jedno miejsce, które w całości leci na dotacjach - Łaźnia Nowa.

Ten średniej wielkości fest metalowy, który nie ma prawa odbyć się w Studio to coś takiego?
https://www.facebook.com/events/437099857092033/" onclick="window.open(this.href);return false;
Myślałem, że organizatorzy unikają Studio raczej z powodu ceny wynajmu, bo w Zaścianku co chwile są różne szatany, a zarządzający ci sami.

Bless this tongue pisze:Nie ma co biadolic, skonczy sie jedno zacznie sie drugie. Tak bylo z Rotunda, Loch Ness, Lizardem (chociaz tam akurat malo metalowych gigow bylo poza kilkoma pamietnymi sztukami), teraz jest ZetPeTe - pojdzie do piachu I coz.. moze bedzie przez jakis czas posucha taka jak obecnie w Kato, a pozniej wykwitnie cos nowego.

Zet Pe Te na 95% ma już nową miejscówkę przy dworcu towarowym - pytanie czy uda się zrobić w miarę płynne przejście czy będzie jakaś przerwa.

W tramwaju będą robić koncerty. Żurek się ucieszy. Spoko. Można udawać, że wszystko jest w porządku. Może faktycznie przesadzam.

Serio pytam

535 pisze:jak się skończyła przygoda tego miejsca z muzyką, nazwijmy to, niepoprawną

bo nie wiem.

535 pisze:I uważasz, że to jest normalne w obrębie dwóch kilkumilionowych aglomeracji?

Absolutnie nie, ale doswiadczenie i jakas tam koncertowa historia miasta pokazuje ze wsrod tych kilkumilionow znajda sie tacy, ktorzy nie wysiedza na dupie i beda rozkrecac cos dalej. Az mi sie przypomniala Kawiarnia Naukowa, ktora zmieniala lokal chyba z 5-6 razy o ile nie lepiej. Nadal nie byl to rozmiar klubu o jakim piszesz, ale pokazuje, ze totalne zapuszczenie chyba nie grozi. Co najwyzej chwilowa posucha.

Nie piszemy o Kłaju, Hrubieszowie, czy Piżdziawie Duchownej. Piszemy o dużych miastach w tym o jednym które znane jest ze swych zabytków i "kultury" na całym świecie. Tymczasem przywoływane są przykłady miejsc wielkości garażu. No nic skoro tak ma być. Ja już tego nie zmienię.