Masterful Magazine

Death To All w składzie: Bobby Koelble, Gene Hoglan, Steve DiGiorgio oraz Max Phelps grają, by kultywować pamięć legendarnego Chucka Schuldinera - zmarłego w 2001 roku lidera grupy Death.

Schuldiner jest do dzisiaj nazywany „ojcem death metalu”, a twórczość Death stanowi inspirację dla niemal każdego zespołu metalowego. Death To All wykonują na żywo utwory z całej dyskografii nieistniejącego już składu – tego nie możecie przegapić!

Druki kolekcjonerskie na czerwcowy koncert Death To All trafią na https://knockoutmusicstore.pl już 4 kwietnia o 11:00!

eh

Kraków, za daleko, chyba (:

No nie ma szans w czerwcu.

O, fajnie. Wpadnę

Zjawię się raczej, o ile to nie jest primaaprilisowa wkrętka.

dzisiaj dalej wisi na stronie więc to chyba nie prima aprilis.
ja się piszę

No i super. Trza się zjawić.

Ooooo, trzeba przemyśleć. Ostatnio nadszarpnąłem trochę z urlopem u siebie i szef niekoniecznie mysli mnie puszczać, więc jak to nie będzie w tygodniu to trzeba będzie przemyśleć.

Nasum pisze: ↑

02-04-2022, 19:16

Ooooo, trzeba przemyśleć. Ostatnio nadszarpnąłem trochę z urlopem u siebie i szef niekoniecznie mysli mnie puszczać, więc jak to nie będzie w tygodniu to trzeba będzie przemyśleć.

niedziela, wakacje, czego chcieć więcej

Musze zobaczyć jak to na zywo wypada, ale nigdy nie widziałem Hoglana i DiGiorgio, a Koelble tez bym chetnie zobaczył. I chuj, ze bez Czaka, alw ci goscie to tez kawalek historii Death

Paniczu Prosiaczku, powiem tak, widziałem ich trzy razy i trzy razy zdmuchnęło mnie z planszy, trzy razy miałem łzy w ślepiach, i za każdym razem też słyszałem jakieś pieprzenie że to tylko coverband i że chujostwo... i za każdym razem nie wiedziałem o co chodzi tym którzy tak pieprzą.
Oczywiście że bez Czaka to nie to samo, ale jeśli nie widziałeś to zdecydowanie polecam, bo warto
DiGiorgiro świetny, w tym zestawie jest ich nieformalnym liderem, a instrumentalnie... to kurwa bóg

Stoigniew pisze: ↑

02-04-2022, 19:55

Oczywiście że bez Czaka to nie to samo, ale jeśli nie widziałeś to zdecydowanie polecam, bo warto
DiGiorgiro świetny, w tym zestawie jest ich nieformalnym liderem, a instrumentalnie... to kurwa bóg

+ milion

No nitz, to trza kuoic bilet pekape z Dusigroszowa i kulnąc dupsko w ramah niedzielnego odpustu.

Stoigniew pisze: ↑

02-04-2022, 19:55

DiGiorgiro świetny, w tym zestawie jest ich nieformalnym liderem, a instrumentalnie...to kurwa bóg

JUHU!
ten bóg ostatnio wysłał mi serduszko jak komentarz do zdjęcia

Stoigniew pisze: ↑

02-04-2022, 19:55

Paniczu Prosiaczku, powiem tak, widziałem ich trzy razy i trzy razy zdmuchnęło mnie z planszy, trzy razy miałem łzy w ślepiach, i za każdym razem też słyszałem jakieś pieprzenie że to tylko coverband i że chujostwo... i za każdym razem nie wiedziałem o co chodzi tym którzy tak pieprzą.
Oczywiście że bez Czaka to nie to samo, ale jeśli nie widziałeś to zdecydowanie polecam, bo warto
DiGiorgiro świetny, w tym zestawie jest ich nieformalnym liderem, a instrumentalnie... to kurwa bóg

To prawda, bez Chucka to nie to samo, ale instrumentalnie, sentymentalnie..... łzy w oczach.... Tyle emocji zawarte w utworach, które zna się na pamięć, każdy z nich stawia przed oczyma inne obrazy z przeszłości, inne wspomnienia.... Ja kiedy ich widziałem miałem ciary na plecach. I am morbid jako coverband może się schować.

A co do Digiorgio i Hoglana - bogowie. Nic dodać nic ująć. Sekcja rytmiczna która ustawia po kątach wielu, naprawdę wielu zacnych muzyków.

Potwierdzam, widziałem wprawdzie tylko raz, ale DTA zmiotło z planszy kilka wielkich nazw, które niby cover bandami nie są, ale jakby trochę niedomagają. Np. Morbid Angel i Carcass.

Jak jest z setlistami? Lecą przekrojowo od początku do końca?

Z kożdej płyty min 2 numery z większym naciskiem na Individual i Symbolic

No i bilet zanabyty.

ja również zanabyłem. nie zdziwiłbym się jakby się wyprzedało, więc wołałem załatwić to od razu i mieć z głowy żeby potem się nie obudzić z ręką w nocniku jak w przypadku Mgły
A co do setlisty to grają w miarę przekrojowo, minusem jest tylko fakt że po macoszemu traktują "The sound..." ale w sumie jest to zrozumiałe - żaden z muzyków DTA nie nagrywał tej płyty. Podejrzewam że skoro jest Koelble i Hoglan to pewnie będzie nacisk na Symbolic i Indywidual