Dying Fetus, Frozen Soul 31.07-01.08.2023 Katowice, Wawa

[Żułek]

Dying Fetus powracają do Polski na 2 koncerty! Zespół znany z doskonałego songwritingu, w którym łączy ze sobą techniczną wirtuozerię z chwytliwymi patentami, mieszając przy tym death metal z grindcorem i hardcorem, wystąpi 31 lipca w Katowicach oraz dzień później w Warszawie.
DYING FETUS + FROZEN SOUL / 31.07.2023 / P23, Katowice
DYING FETUS + FROZEN SOUL / 1.08.23 / Proxima, Warszawa
🎟Bilety w sprzedaży na www.winiarybookings.pl
Amerykanie oprócz klasyków ze swojej już ponad 30-letniej działalności zagrają również utwory z zapowiadanego na ten rok najnowszego wydawnictwa, które zwiastują single “Unbridled Fury” oraz “Compulsion For Cruelty”
W roli supportu wystąpi death metalowe Frozen Soul, które w maju we współpracy z wytwórnią Century Media wyda swój drugi, wyprodukowany przez lidera Trivium Matta Heafy’ego album “Glacial Domination”

czemu nie ? ostatnio było super

[Bolt]

Jak dożyję, to pewnie będę w Katowicach.

[Sybir]

A jak nie to zapraszam do Warszawy. :V

[Żułek]

czemu nie ? ostatnio było super

jednak nie nastepnego dnia są Depesze wiec trza dobrze wypocząć

[Nasum]

Baaaaaardzo długo czekałem by ich zobaczyć po raz kolejny..... niestety, nie wiem czy wtedy będę w polsce.... zobaczymy, wyjaśni się za kilka dni

[Żułek]

na wawke

Doors 19:00
Czerń 19:30
Frozen Soul 20:20
Dying Fetus 21:30

bawta sie i napiszta relacje

[Maro]

kato ta sama czasówka

[Sybir]

Jak tam Katowice? Czy zabawa była dobra?

[wonsz]

czerni nie widziałem, frozen throne guwno dla amerykańskich nastolatków na deskorolkach, a Dying Fetus prima sort pomimo początkowych problemów z brzmieniem. ostatnio ich widziałem z 11 lat temu i forma nadal podobna, chociaż płyty po War of Attrition ledwo znam.

[nagrobek]

frozen throne guwno dla amerykańskich nastolatków na deskorolkach

no tez odnoszę wrażenie, ze ten ich dm jest jakiś plastikowy i sztuczny i wcale nie chodzi tylko o brzmienie

[Ascetic]

frozen throne guwno dla amerykańskich nastolatków na deskorolkach

no tez odnoszę wrażenie, ze ten ich dm jest jakiś plastikowy i sztuczny i wcale nie chodzi tylko o brzmienie

Ja odnoszę dla odmiany wrażenie, że to bedzie przyszłość tego halowego DM. Jak ze sceny zejdą np. Obituary (zresztą grają z nimi, albo grali trasę). Sporo o nich np. w takich Decibelach. Po amerykańskiej stronie mam wrażenie, że ich promują. Jeszcze mam z nimi tak, że jak ktoś się spuszcza nad prawilnym DM, i dorzuca ich, jak coś dobrego, to już wiem, że liże tę niszę po wierzchu i podąża za zapaszkiem, tego co "nowomodne". Bo zwyczajnie, jak wcześniej napisane, jest to ten nowoczesny DM (w złym dla mnie rozumieniu), przeprodukowany, bez serducha na dłoni. Studio, patenty zapatrzone, przerobione na to co ma wejść, i się podobać. Dla mnie kapela do zaorania, zupełnie niereprezentatywna dla jakże prężnie działającego nurtu.

[Hellrocker]

Ja na koncercie nie bylem, ale musze przyznac, ze wachalem sie przez chwile i sprawdzilem sobie wczesniej te nowe Frozen Soul. Tez docieraly do mnie zachwyty w US, maja okladke w Decibelu, dobre noty, wiec odpalilem kilka klipow na YT (niemalo tego maja na tak mloda kapele) a tu.... no kupa, zaorac i zapomniec jak najszybciej, gdzie im do "klasykow" Death Metalu...tyle jest fajnych kapel, a tu promuje sie taki przecietny kloc.

[nagrobek]

hamburger dm. kupiłem debiut jakoś tak lekko z dupy i był płyta której chyba najszybciej się pozbyłem kiedykolwiek, jakiś amarykaniec zaraz łyknął bez popitki

[Sybir]

Panowie, jakieś sensowne rzeczy były na stoisku Dying Fetus czy nie marnować hajsu?

[Ascetic]

FS.

U mnie story z tymi +700kg def metalowcami* jest takie, że kupiłem sobie ich demówę, w Magottcie, bo wytwórnia miała potencjał, a i zepsuł wydawał się też z potencjałem (materiał mi przypasował). Później poszli w produkcję, przebieranki w szmaty bandów, które chyba jednak im są obce i we wpisy na insta, a ja żadnego ich późniejszego materiału już nie złapałem na nośniku, bo mi stykało to co sobie przerzuciłem na spotifaju, czy innym yt. Właściwie w kontekście tego, niech się pną w górę. Teraz kasjetka jest do zanabycia na discogsie po 40 dolców. Dla mnie gicio. W sam raz do spylenia i kupienia jakiegoś wartościowego matexa.





*Nie wiem na ile skorelowane jest granie metalu z tuszą, ale ostatnio obserwuje coraz więcej takich bandów w wymiarze |poisonideasize|. Może taki cukrzyk, z dusznością nie jest w stanie nic konkretnego zagrać? Te precle, może mu przeszkadzają w gryfowaniu? Poważna rozkmina mnie tu siedzi w głowie, na okoliczność, powyższą.

[wonsz]

Panowie, jakieś sensowne rzeczy były na stoisku Dying Fetus czy nie marnować hajsu?

niespecjalnie, takie typowe brutal death metalowe koszulki z jakimis rozjebanymi ryjami na cale plecy.

[mipe01]

Potwierdzam z Wwy: Frozen Soul kupa przeokrutna, ale kuce zachwycone… Obstawiam, że jeszcze z 5 lat temu ta kapela uznawała Nickleback za szczyt ciężkości i ekscytowała się wszelkiej maści Marylin Mansonami.
Merch DF słabiutki

[Sybir]

Potwierdzam powyższy raport. Jedynie mocarny występ Dying Fetus może uratować w moich oczach ten wieczór.

[Azrik]

Jako że byłem w Katowicach to napiszę że występ Frozen Soul mi się podobał i to nawet bardzo. Co do wystepu gwiazd wieczoru to moim zdaniem kulało brzmienie. Naprawdę trzeba było się wysilić żeby wyłapać co grają.

[wonsz]

na początku gary tłukły nad wszystkim, ale po We are your enemy skorygowali i brzmiało lepiej. przynajmniej jak się stało przed konsoletą/tuż za młynem.