OF FEATHER AND BONE + GUTLESS, Wrocław 6 IX 2023

zareklamuj koncert / wrazenia z koncertow...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Pablo
weteran forumowych bitew
Posty: 1270
Rejestracja: 22-03-2018, 11:03

Re: OF FEATHER AND BONE + GUTLESS, Wrocław 6 IX 2023

07-09-2023, 11:34

na szczęście Szwecja interesuje mnie w wydaniu Repugnant ...Seance....te dwa będy poza zainteresowaniem także mam spokój...a Krisiun zobaczę jak wypadnie ze Schizophrenia
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3569
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: OF FEATHER AND BONE + GUTLESS, Wrocław 6 IX 2023

07-09-2023, 14:32

frankmullen pisze:
07-09-2023, 10:40
Kilka słów o wczorajszym gigu. Przez oczywiste w Polsce opóźnienie pociągu wpadłem na ostatnią chwilę, nim Gutless zaczął atakować słuchaczy. Skład imprezy był taki, że trudno tu mówić o jakichś zapychaczach. Od razu Australijczycy wyprowadzili kilka potężnych ciosów prosto w twarze zebranych maniax, których na moje oko było koło setki. Gutless przypomina mi nieco Resurrection albo Malevolentów z czasów "Retribution" - zajebiste, wpadające w ucho riffy stworzone do headbangingu, miejscowo przeplatane kanonadą blastów. Zagrali pewnie prawie wszystko co mieli w swojej skromnej dyskografii. Ale to wystarczyło, by już po ich występie poczuć pierwszy bół w karku. Krótka przerwa (swoja drogą - wszystkie kapele stroiły się dość szybko, więc żadnych dłużyzn nie było) i na scenie zainstalowało się Autophagy. Kapela, która nagrała jeden z najlepszych albumów DM w ubiegłym roku. Co tu dużo mówić? Wygar na maxa, choć dla mnie zawsze dziwnie to trochę wygląda, kiedy drummer zabiera się za wokale. No ale trzeba przyznać, że robił to z pełnym zaangażowaniem, a i sam growl ma nietuzinkowy. Po nich obejrzeliśmy Sedimentum, który, jak dla mnie, wypadł najlepiej tego wieczoru. Tu mieliśmy znowu growlującego pałkera, który jednak dzielił się wokalem z gitarzystą. Kanadyjczycy mają cholerny talent do pisania kawałków, stąd też nie dziwne, że każdy z nich walił słuchaczy po gębie jak Tyson za najlepszych swoich lat. Utwory chyba były znane i lubiane przez ogół słuchaczy, bo jakby częściej zaczęły pod sceną pojawiać się machające głowy. Super występ, bez dwóch zdań. No i na koniec zainstalował się OFAB. Obawiałem się, że po ponad dwóch godzinach deathowej młócki publika nie będzie miała już sił na set, który przyszykował headliner. Obawy były jednak nieuzasadnione, bo maniax dali radę i większość chętnie ruszyła w tany. Na tle pozostałych kapel OFAB grał najbardziej intensywną muzykę. W efekcie można było odnieść wrażenie, że o ile po występach poprzednich kapel, publika została poważnie pokaleczona, to OFAB dokończył dzieła i po prostu dobijał pozostałych przy życiu. Mała ciekawostka - dwie osoby pytały mnie, czy za garami siedział facet czy babka hehe.... Faktycznie osobnik ów miał dość specyficzną urodę, że można było zwątpić. Pikanterii tej sytuacji dodał fakt, że przed występem rzeczona osoba chciała skorzystać z klubowego kibelka, ale do męskiej toalety była za duża kolejka, w związku z czym ponoć osoba ta skorzystała z damskiej haha.... Nie widziałem tego na własne oczy, bo byłem na początku kolejki do pisuaru, ale słyszałem za plecami całą sytuację. Tak czy owak - na przekór wszystkiemu - drummer okazał się zajebistym grajkiem i showmanem, bo widok machającego intensywnie blond włosami garowego był miły dla oka. Podsumowując - bardzo fajna impreza. Lubię takie spędy celowane do konkretnej publiki. Tu nie było przypadkowych osób. Każdy wiedział po co przyszedł i czego się spodziewać. Fajnie, że wszystkie kapele zaprezentowały bardzo wysoki poziom artystyczny. Typowe "no fillers, just killers". Plusem były także wspomniane krótkie przerwy na zainstalowanie się kolejnych kapel, w związku z czym cała impreza szła gładko, szybko i przyjemnie, bez zbędnych dłużyzn. Członkowie kapel byli bardzo sympatyczni i rozmowni. Jedny minus, wg mnie przynajmniej, to ceny merchu. Może jestem zbyt chytry i skąpy, ale 140 za LSy i 90 za shirty to troszkę dużo. Wzorów bluz i koszulek było sporo, ale tym razem, choć kusiło niezmiernie, odpuściłem ciuchy. Musiałem się zadowolić jedynie CD Gutless, na którym umieścili swoje demo. Polecam je wszystkim lubującym się w klasycznym DM. Oby więcej takich imprez, gdzie nie jedzie się na 2 z 5 kapel. DM forever!
fajna recka! czekam motzno na ten zestaw
Awatar użytkownika
wonsz
rasowy masterfulowicz
Posty: 2659
Rejestracja: 18-02-2018, 14:59

Re: OF FEATHER AND BONE + GUTLESS, Wrocław 6 IX 2023

07-09-2023, 15:32

no, rozjebane wczoraj było. jak z nagrań mi Autophagy nie leży to żywo bdb.
rzułf
mipe01
rozkręca się
Posty: 54
Rejestracja: 20-02-2018, 13:32

Re: OF FEATHER AND BONE + GUTLESS, Wrocław 6 IX 2023

07-09-2023, 17:25

Świetny koncert! Warto było się tłuc z Wwy.
Co do cen merchu, to niestety chyba już minęły czasy, kiedy u nas był nieco tańszy. Od ładnych paru lat jest proste przeliczenie ceny w euro na plny.
Awatar użytkownika
gelO
rasowy masterfulowicz
Posty: 3114
Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
Lokalizacja: Lublin

Re: OF FEATHER AND BONE + GUTLESS, Wrocław 6 IX 2023

11-09-2023, 16:29

90 zł za koszulkę to spoko cena. Dla porównania na SDL koszul Dismember 150, znaczna różnica :sarcasm2:
ODPOWIEDZ