Masterful Magazine

JUDAS PRIEST
SHIELD OF PAIN TOUR 2025

7 lipca 2025 – Atlas Arena, Łódź

Dziewiętnasty album studyjny Judas Priest, Invincible Shield, ukazał się 8 marca 2024 roku, a grupa nadal przyciąga fanów jako jeden z najbardziej pożądanych zespołów koncertowych w świecie metalu, co potwierdza ich światowa trasa promująca Invincible Shield, która wyprzedała się w całej Wielkiej Brytanii i Europie, oraz odniosła taki sukces w Ameryce Północnej, że ogłoszono jej drugą część na jesień.

W 2024 roku Priest szturmują sceny na całym świecie – aktualnie grając jako gwiazda wieczoru w różnych miejscach i planując kolejne koncerty w Japonii na grudzień 2024 – zespół szerzy swój unikalny styl heavy metalu i będzie to kontynuować przez cały 2025 rok.

Przedsprzedaż dla klientów Ticketmaster rozpocznie się w środę, 6 listopada o godz. 10:00

Sprzedaż ogólna rozpocznie się w piątek, 8 listopada na LiveNation.pl o godz. 10:00

Na pewno któryś koncert/koncerty na trasie się zrobi, ale które, to jeszcze nie wiem. Łódź będzie strasznie obłożona w tym 2025.

Łódź obłożona ale to dopiero pierwszy gig na który będzie chciało mi się przejechać tramwajem umówmy się że te offspringi, sum41, ghosty, limp bizkity to jest lipa

Byłem 10 lat temu na ich koncercie, właśnie w Atlas Arenie. To miała być trasa pożegnalna, ale coś im się przedłużyła...
Kolega z pracy Sasza z Ukrainy, fan metalu, namawiał mnie żeby z nim jechać, ale mi się nie chce.

Chyba bilety slabo schodzily bo mozna kupic za 159zl, co tez zrobilem

Cena jest aktualnie tak kusząca, że po powrocie z krótkiego urlopu sprawdzę możliwości nocnego powrotu na chatę z Łodzi i będę podejmował decyzję. Argumentem przeważającym jest setlista, która wygląda znakomicie.

Byłem i widziałem po raz czwarty. Najlepsza setlista, najgorsze brzmienie. Katastrofalny support. Największy plus to fakt, że do Łodzi lecę poniżej 2 godzin i szybko byłem w domu.

Duban pisze: ↑

08-07-2025, 11:13

Najlepsza setlista, najgorsze brzmienie. Katastrofalny support.

Tak właśnie. Ten glupawy Glory Hole to, delikatnie mówiąc, dno poniżej mułu. Gj i WiP.
Natomiast Priest bardzo mocna setlista, bardzo dobra forma, niestety brzmienie dosc skopane. I tutaj pytanie do bywalców: Czy to specyfika obiektu? Był to mój pierwszy koncert w Atlasie, więc nie mam odniesienia. W każdym razie, jeśli chodzi o brzmienie, bylo to dość rozczarowujące.

No właśnie nie, byłem tam na wielu koncertach począwszy od the cure ( bas wyrywał flaki!!!), dm,dcd, nick cave, florence., po soad, judas priest, sabbath, slayer itd i można było rzec, że zawsze było dobrze, a nawet bdb w niektórych przypadkach.

Na barierce dźwięk bez szału (jak to na barierce), choć fajnie, dalej w tłumie rzekomo bdb. Z tego, co rozumiem, gałkami kręcił jakiś lokals, a nie gość z zespołu, może kwestia tego. Ja na te 10 gigów JP widziałem tylko jeden autentycznie skopany koncert i to była zeszłoroczna sztuka w Berlinie, niestety kwestia hali. Na pozostałych wydarzeniach w 2024 zawsze było naprawdę git. Zobaczymy, jak się wylosuje na kolejnym przystanku tej trasy.