Strona 1 z 1
RECOIL
: 06-11-2010, 10:29
autor: Maleficio
Re: RECOIL
: 29-11-2010, 15:13
autor: Maleficio
ohm to juz dzis
Re: RECOIL
: 29-11-2010, 16:47
autor: Lykantrop
Żona, jako wierna fanka DM i Wildera poszybowała już z rana do Polski A. Ja jeszcze wylizuję się ze strat i przeżywam NWN Fest, więc się wstrzymałem z robieniem za przyzwoitkę.
Re: RECOIL
: 30-11-2010, 15:16
autor: kocurejro
zima niezle nastraszyla i nas i fanow
Wilder dojechal z gigantycznym opoznieniem, na scenie zameldowal sie jakos w okolicach polnocy
W sumie niekorym wyszlo to na dobre , bo mniej wiecej do tej godziny naplywali ludzie, po przekroczeniu progu kluu oddychajac z ulga i niedowierzaniem ze zdazyli

Re: RECOIL
: 03-12-2010, 11:05
autor: Lykantrop
Żona jednogłośnie uznała ten koncert za dużo lepszy niż tegoroczny, wiosenny. Chociaż przeprawa była totalnie extramalna (12h pociągiem w jedną stronę...), a i same nastroje artystów niekoniecznie wybuchowe to Alan wspiął się na wyżyny i sypał asami z rękawa. Jak teraz oglądam urywki z youtube to żałuję, że zdecydowałem się na zostanie w domu.
Re: RECOIL
: 13-07-2012, 11:24
autor: Sgt. Barnes
A ja bym już chciał nową płytę...
Kurwa, od ostatniej już pięciolatka mija...
I choć ten elektroblues na SubHuman nadal miażdży, to ciekawym, co ten facet jeszcze może wykombinować...
: 13-07-2012, 11:39
autor: Skaut
O karwa, nawet nie wiedziałem, że temat jest. SubHuman bardzo lubię, ale jest jedna płyta która wybija się dla mnie zdecydowanie ponad przeciętną. Był taki temat:"muzyka, która budzi strach" - Liquid pasuje jak ulał. Te melodeklamacje z niepokojącym klimatem to coś pięknego.
No i prośba do adminów, aby przenieśli wątek do działu z muzyką.
Re: RECOIL
: 13-07-2012, 11:52
autor: Sgt. Barnes
Podpisuje się pod postem Skauta. Dajcie to do NIEmetalu...
A "Liquid" faktycznie płaszczy. Pamiętam, że kumpel depesz po kupnie tej płyty po tygodniu chciał ją mi sprzedać, bo autentycznie bał się jej słuchać. No, Diamanda poleciała tam po całości. Kupiłem, i słuchałem przez miesiąc, aż znałem na pamięć wszystkie te melodeklamacje, łącznie z tą po katalońsku ;-)
Mnie najbardziej przypadły "Breath Control" i "Chrome". Ta performerka (Nicole Blackman) potrafi swym głosem takie cuda wianki, aż ciary po dupie przełażą.
Z innych płyt, to "Unsound Methods" też ryje beret. "Incubus" i "Stalker" z chrypiącym McCarthym z Nitzer Ebb i cytatami z "Apocalypse Now" robią klimat nieziemski. Ni i Red River Cargo czyli elektrogospel.
Alan, nie wracaj do DM, rób swoje, bo robisz to dobrze.
Respect!