Bardzo fajny koncert był, tak się okazało. Nie udało mi się zobaczyć IBLIS, bo dotarłem do klubu dopiero w okolicach początku występu OJCA DYKTATORA, ale że do tej pory mi się nie udało posłuchać tej pierwszej kapeli, to nie wiem, czy dużo straciłem. W każdym razi, OJCIEC DYKTATOR zagrał dość krótki, ale bardzo intensywny set. Grali radosny grindcore, wokalista obowiązkowo w krótkich spodenkach

To jest taki rodzaj muzyki, którego nie słucham w domu, ale na koncertach to mi się całkiem podoba. Kolejna kapela, BELZEBONG, to już z kolei jak najbardziej muzyka do słuchania. Zajebisty doom dla fanów Electric Wizard, totalna hipnoza, zadyma jak 150. Bardzo mi się podoba wykorzystanie wokalu w tej kapeli, choć w zasadzie to robią z głosu kolejny instrument. Widziałem drugi raz i chcę więcej. Z tego co się dowiedziałem, to teraz jakoś nagrywali materiał na demo i będzie to normalnie fizycznie wydane, tak więc trzeba trzymać rękę na pulsie. Następnie grało PRELUDIUM, choć z taką nazwą to myślę, że powinni grać jako pierwsi. Nawet nie wiedziałem, że tyle mają płyt powydawanych. Grali całkiem sprawnie taki death/black metal, podobało mi się, ale w sumie bez szału. Jako ostatni na scenę weszli wymiatacze z EMBRIONAL i dali zajebisty koncert! Widać, że dobrze się czują na scenie, szczególnie Armagog

Okazało się też, że dla krakowskiej publiczności to nie wiem, chyba by trzeba Slayer ściągnąć, żeby się im zachciało poruszać jak kapela dobrze gra. Wielkomiejska publiczność, ot co. Trochę chujówka pod tym względem, ale na szczęście nie przesłoniło mi to świetnego występu. Poleciały m.in. Hellfuck, Homicide, Destruction Thirst, The Abyss of Human Soul, składanka coverów Death and Destruction oraz Buried by Time and Dust z repertuaru zespołu Mayhem. Po koncercie jeszcze sobie kupiłem CD Bloodthirst "Let Him Die", które mnie jakoś zawsze omijało od paru lat, no ale lepiej późno, niż wcale.
Myślę, że koncert bardzo udany pod każdym względem - ludzi było naprawdę sporo, nagłośnienie, o dziwo, na każdym z występów, które oglądałem, było naprawdę w porządku (nawet na tak rónych zespołach, jak BELZEBONG i EMBRIONAL), no i dobór kapel też fajny. Brawo za organizację! Pozostaje tylko czekać na trzecią edycję.