OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
Racja, moja wina. Niejaki Kevin Quirion. Ale wtedy też zjebali ten koncert (jak dla mnie, oczywiście). M.in. Owen... jak ktoś nie potrafi odegrać sola na koncercie, które sam napisał (vide Desecration) no to jest szczyt żenady dla mnie. Albo to była wina łysola ? Sam już nie wiem... tak czy siusiak, też to brzmiało wtedy chujowo, nie w tempo, nawet nie w te dźwięki co trzeba uderzali... żenada, po prostu.
The madness and the damage done.
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
Nie przeczę, ze zjebali wtedy koncert,ale do Santrolli teraz wszyscy rzucają kamieniami, którego wtedy nie było na scenie :)
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
Wtedy nie, ale był na tym koncercie z linka, w 2009 roku, był w Progresji i w Berlinie w tym tygodniu ;)
The madness and the damage done.
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
...i dlatego ten koncert był tak udany. :)Edinazzu pisze:Jeżeli mówisz o koncercie DEICIDE wraz z PESTILENCE i DEATH ANGEL to przecież SANTROLA nie grał wtedy w ekipie BENTONA. Zastępował go jakiś łysol z ORDER OF THE ENNEAD
- black_lava
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2031
- Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
- Lokalizacja: O.
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
e, udał się ten cumcert?grave widziałem ale nie wiem jak obite wary się sprawiły.
"And the scars I will see
Like the face of the moon
Cast no blessings at me
Necro as fuck! "
Like the face of the moon
Cast no blessings at me
Necro as fuck! "
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
reasumując IMO Santrolla pasuje/nie przeszkadza mi w OBITUARY do DEICIDE pasuje jak kurczak do kremówki. Nie wydaje mi sie aby miał być winny obnizki formy OBITUARY na płytach bo to nie on pisze materiał.
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
Może i nie on pisze, ale jak wśród tych pełnych pasji i ciężaru riffów, wśród fraz obłędnego wokalu słyszę to pitolenie to czuję się jakbym jadł kremówkę i nagle odbiło mi się śledziem (albo na odwrót). Niestety jak gość zagra na kolejnej płycie Obituary to zdecydowanie odmówię sobie jej zakupu.Edinazzu pisze:Reasumując IMO Santrolla pasuje/nie przeszkadza mi w OBITUARY do DEICIDE pasuje jak kurczak do kremówki. Nie wydaje mi sie aby miał być winny obnizki formy OBITUARY na płytach bo to nie on pisze materiał.
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
a usłyszałeś już ten sam sposób pitolenia (o którym wspominał Kolega Drone) na "nowym" B?IRONMIL pisze:Może i nie on pisze, ale jak wśród tych pełnych pasji i ciężaru riffów, wśród fraz obłędnego wokalu słyszę to pitolenie to czuję się jakbym jadł kremówkę i nagle odbiło mi się śledziem (albo na odwrót). Niestety jak gość zagra na kolejnej płycie Obituary to zdecydowanie odmówię sobie jej zakupu.Edinazzu pisze:Reasumując IMO Santrolla pasuje/nie przeszkadza mi w OBITUARY do DEICIDE pasuje jak kurczak do kremówki. Nie wydaje mi sie aby miał być winny obnizki formy OBITUARY na płytach bo to nie on pisze materiał.
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
No, ale przecież na płytach OBITUARY solówki zawsze były bardzo, ale to bardzo melodyjne. Na najlepszej moim zdaniem CAUSE OF DEATH James Murphie zagrał zajebiste sola, ale jednak mega melodyjne. Allan West także przecież grał dosyć melodyjnie. Studyjna forma OBITUARY coraz bardziej leży, ale moim zdaniem obecność Santrolli w ich szeregach ma tu najmniejszy wpływ.IRONMIL pisze:Może i nie on pisze, ale jak wśród tych pełnych pasji i ciężaru riffów, wśród fraz obłędnego wokalu słyszę to pitolenie to czuję się jakbym jadł kremówkę i nagle odbiło mi się śledziem (albo na odwrót). Niestety jak gość zagra na kolejnej płycie Obituary to zdecydowanie odmówię sobie jej zakupu.Edinazzu pisze:Reasumując IMO Santrolla pasuje/nie przeszkadza mi w OBITUARY do DEICIDE pasuje jak kurczak do kremówki. Nie wydaje mi sie aby miał być winny obnizki formy OBITUARY na płytach bo to nie on pisze materiał.
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
dla mnie najlepsza to The End Complete, dlatego widze spadek formy Obituary w braku Westa zreszta Frozen In Time to był bardzo udany powrót takie wałki jak On The Floor, Insane, Slow Death gniotły konkretnie
In a world of compromise...some don't
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4684
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
Dla mnie też.KAKAESIAK pisze:dla mnie najlepsza to The End Complete,
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15141
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: OBITUARY/GRAVE-13.04.2011 Warszawa
"Frozen in time" to rzeczywiście bardzo udany powrót po kilku latach milczenia. Słuchając ostatniej płyty Obituary i zaraz po niej tego albumu, czuję jakbym słuchał innej kapeli. No może trochę przesadzam, ale faktycznie West miał dużo do powiedzenia w tej kapeli i ciekawe czy to nie dzięki jego stylowi gry brzmieli tak charakterystycznie. A jeśli chodzi o ulubiony album - pewnie jeden z trzech pierwszych, trudno mi się jednak zdecydować który.KAKAESIAK pisze:dla mnie najlepsza to The End Complete, dlatego widze spadek formy Obituary w braku Westa zreszta Frozen In Time to był bardzo udany powrót takie wałki jak On The Floor, Insane, Slow Death gniotły konkretnie