QUEENS OF THE STONE AGE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3063
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Wrzuciłem po bardzo długiej przerwie "Rated R", no i oczywiście zachwyt po raz kolejny. QOTSA to kapela, która w naturalny sposób wypłynęła w trakcie mojego pierwszego kontaktu z Kyuss i totalnego pierdolca, jakiego na jakiś czas dostałem względem tego drugiego. Wciągałem wszystko co było w jakiś sposób związane z Homme i okolicami. Przy okazji okazało się, że jestem totalnym matołem, kretynem i półmózgiem, bo całkiem świadomie odpuściłem ich pierwszy koncert w Polsce (z Eagles of Death Metal).
Wszystko było fajnie aż do momentu, w którym z kapeli wyleciał Oliveri. Muzyka, którą zaproponowano kompletnie mnie nie ruszyła, kompletnie, a wręcz odrzuciła! To był dla mnie już zupełnie inny zespół - bez pierdolnięcia, jaj, finezji, kurwa, bez niczego. Dopiero po pewnym czasie dotarłem do nagrań Mondo Generator i wtedy usłyszałem tam te elementy, których tak mi zaczęło brakować w Queens of the Stone Age. Do tej pory QOTSA mojej dawnej miłości nie odzyskali i tym bardziej liczę na nową płytę, bo z tego co wiem, to w jakiś sposób jest w nią zaangażowany Nick.
Wszystko było fajnie aż do momentu, w którym z kapeli wyleciał Oliveri. Muzyka, którą zaproponowano kompletnie mnie nie ruszyła, kompletnie, a wręcz odrzuciła! To był dla mnie już zupełnie inny zespół - bez pierdolnięcia, jaj, finezji, kurwa, bez niczego. Dopiero po pewnym czasie dotarłem do nagrań Mondo Generator i wtedy usłyszałem tam te elementy, których tak mi zaczęło brakować w Queens of the Stone Age. Do tej pory QOTSA mojej dawnej miłości nie odzyskali i tym bardziej liczę na nową płytę, bo z tego co wiem, to w jakiś sposób jest w nią zaangażowany Nick.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3063
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Jeszcze mi się przypomniało jak w Empiku zamówiłem sobie "Rated R" i odebrałem ją w dniu premiery. Byłem chyba jednym z pierwszych posiadaczy tej płyty w Polsce. A pamiętajmy, że były to czasy, w których promocje poniżej pasa jeszcze nie zostały wynalezione.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Klip fajny, ale mam nadzieję, że będzie to najsłabszy kawałek na płycie.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- w mackach Zła
- Posty: 815
- Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
- Lokalizacja: Warszawa
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Zajebisty ten numer, 100x lepszy niż ten poprzedni singiel.
-
- w mackach Zła
- Posty: 815
- Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
- Lokalizacja: Warszawa
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Nie wiem, ja słucham na ripicie od godziny cały czas i podoba mi się coraz bardziej ;)
E: Ciekawostka jest taka, że w oryginale trwa on 6 minut ;)
E: Ciekawostka jest taka, że w oryginale trwa on 6 minut ;)
-
- w mackach Zła
- Posty: 815
- Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
- Lokalizacja: Warszawa
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Jak wrzucali pojedyńcze numery, to nie mogłem się przekonać. Od soboty jestem jednak na tej płycie zapętlony, jako całość słucha mi się jej zupełnie inaczej. Tytułowy kawałek rewelacja, zreszta słabych tam nie ma. Świetny album, świetny. I smutny.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1325
- Rejestracja: 27-08-2011, 20:35
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
.
Ostatnio zmieniony 07-02-2014, 19:57 przez SCREAMBLOODYGORE, łącznie zmieniany 1 raz.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3063
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Naprawdę, straciłem już wiarę w ten zespół. Tym bardziej było mi miło tak bardzo zaskoczyć się już w trakcie pierwszego odsłuchu nowej płyty. Znowu słucham QOTSA z przyjemnością, nareszcie mnie to nie męczy, wreszcie przypomnieli sobie, że potrafią składać zajebiste melodie. Gitara brzmi fantastycznie, całość zamyka się w najbardziej optymalnym czasie dla rockowej płyty. Krótko więc, jak dla mnie - QOTSA RESURRECTION!
-
- w mackach Zła
- Posty: 815
- Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
- Lokalizacja: Warszawa
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Preorder złożony! Czekamy do 3ciego!
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10690
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Jeszcze tylko kilka dni - a potem tylko miesiąc i dzicz na Babich Dołach :D
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3063
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Ależ na tej płycie jest mnóstwo zajebistych smaczków!
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3063
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Słaby jestem :)
- ryszard
- postuje jak opętany!
- Posty: 351
- Rejestracja: 10-12-2008, 01:45
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Niespodziewałem się TAK dobrej, dojrzałej płyty. Wstrzymam się z wygłaszaniem przedwczesnych herezji, ale czuję, że ten krążek ma potencjał by zostać najlepszym w całym dorobku QOTSA. Czekam na premierę.
edit: aha, no i w sumie sam jeszcze nie wiem, czy to kwestia tego, że mi ostatnio nieco faja mięknie i staję się nieco bardziej, tfu tfu, wrażliwy, czy czegoś innego, ale dwa ostatnie utowry (tj. I Appear Missing i Like Clockwork) absolutnie mną targają i nie pozwalają na to, aby myśleć o nich w kategoriach innych niż muzycznego geniuszu.
edit: aha, no i w sumie sam jeszcze nie wiem, czy to kwestia tego, że mi ostatnio nieco faja mięknie i staję się nieco bardziej, tfu tfu, wrażliwy, czy czegoś innego, ale dwa ostatnie utowry (tj. I Appear Missing i Like Clockwork) absolutnie mną targają i nie pozwalają na to, aby myśleć o nich w kategoriach innych niż muzycznego geniuszu.
That's what she said !
-
- w mackach Zła
- Posty: 815
- Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
- Lokalizacja: Warszawa
Re: QUEENS OF THE STONE AGE
Witamy!
Twoje zamówienie 10100245937448 zostało zrealizowane. Zapraszamy po jego odbiór do salonu empik.
Twoje zamówienie zawiera:
Like Clockwork 1 szt. 54,99 zł
fuck yea
Twoje zamówienie 10100245937448 zostało zrealizowane. Zapraszamy po jego odbiór do salonu empik.
Twoje zamówienie zawiera:
Like Clockwork 1 szt. 54,99 zł
fuck yea
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Nie tyle, że mięknie Ci faja, co po prostu to najlepsze utwory na płycie. Mam wrażenie, że ta płyta to taki casus ostatniego Cave'a. Też wyciszona, spokojna, możliwe że dojrzalsza, ale przez to traci gdzieś ten znajomy rockandrollowy nerw. To nie jest z pewnością ich najlepsza płyta, ale też nie jest najgorsza, bo bardzo ładnie się ten album snuje, tylko momentami chciałoby się usłyszeć rytmikę znaną chociażby z "Rated R". a taki "My God Is The Sun" to trochę za mało. Płyta do której czasem powrócę, ale jednak jestem trochę rozczarowany.ryszard pisze: edit: aha, no i w sumie sam jeszcze nie wiem, czy to kwestia tego, że mi ostatnio nieco faja mięknie i staję się nieco bardziej, tfu tfu, wrażliwy, czy czegoś innego, ale dwa ostatnie utowry (tj. I Appear Missing i Like Clockwork) absolutnie mną targają i nie pozwalają na to, aby myśleć o nich w kategoriach innych niż muzycznego geniuszu.
Coś tam było! Człowiek!
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3063
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re:
To ciekawe, bo dla mnie właśnie ten nerw na tej płycie powrócił, a który był w zaniku na dwóch ostatnich płytach. Bardzo to indywidualna sprawa :)Skaut pisze: Nie tyle, że mięknie Ci faja, co po prostu to najlepsze utwory na płycie. Mam wrażenie, że ta płyta to taki casus ostatniego Cave'a. Też wyciszona, spokojna, możliwe że dojrzalsza, ale przez to traci gdzieś ten znajomy rockandrollowy nerw.