VADER

[535]

Mamy jeszcze niewątpliwego klasyka...

Za tę dłoń uniesioną nad Generałem - kula w łeb!

[trup]

Mamy jeszcze niewątpliwego klasyka...

Za tę dłoń uniesioną nad Generałem - kula w łeb!

Łor is Łor! Nie ma że boli!

[moonfire]

Fakt, książka bardzo dobra. Mnie zastanawia jeszcze jeden wątek, a nie chciałem go w recce rozwijać, aby nie była zbyt długa.
Ciekawi mnie wątek Adriana, gościa, który pisał teksty, między innymi na "Black to the Blind". Szubrycht pisze, że kolo popełnił samobójstwo, a siedział w okultyzmie i to dwiema nogami. W tonie pełnym przestróg wypowiadał się ostatnio Fudali, nie pamiętam już w wywiadzie do którego pisma czy zina. Ktoś tam z Graveland (Karcharoth?) również siedział w okultyzmie i również marnie skończył. A Fudali wręcz przestrzegał przed tym procederem. Wytłumaczcie mi jako sceptykowi, o co tu chodzi.

[trup]

Fakt, książka bardzo dobra. Mnie zastanawia jeszcze jeden wątek, a nie chciałem go w recce rozwijać, aby nie była zbyt długa.
Ciekawi mnie wątek Adriana, gościa, który pisał teksty, między innymi na "Black to the Blind". Szubrycht pisze, że kolo popełnił samobójstwo, a siedział w okultyzmie i to dwiema nogami. W tonie pełnym przestróg wypowiadał się ostatnio Fudali, nie pamiętam już w wywiadzie do którego pisma czy zina. Ktoś tam z Graveland (Karcharoth?) również siedział w okultyzmie i również marnie skończył. A Fudali wręcz przestrzegał przed tym procederem. Wytłumaczcie mi jako sceptykowi, o co tu chodzi.

Połączyli się z Ciemnością. :-)
Jon z Dissection.
Marianne (LSK) z Antaeus

[Plasfodeur]

Śmichy chichy a to faktycznie ciekawa sprawa.

[trup]

Wtedy we wrocławiu widziano jego...:

[moonfire]

Kto to powiedział, że jeżeli patrzymy w Otchłań, ona patrzy również na nas? Nietzsche?
Ciekawa sprawa, zgadza się. Mam dwie teorie. Pierwsza, metaialistyczna, związana z nieznajomością ludzkiego umysłu, którego nie potrafimy obsługiwać, gdy na nim eksperymentujemy. Druga, idealistyczno - metafizyczna, związana z istnieniem jakichś sił (które mogą być jak najbardziej naturalne, ale jeszcze przez naukę niepoznane), których poruszenie skutkuje szaleństwem.

[Plasfodeur]

Kto to powiedział, że jeżeli patrzymy w Otchłań, ona patrzy również na nas? Nietzsche?
Ciekawa sprawa, zgadza się. Mam dwie teorie. Pierwsza, metaialistyczna, związana z nieznajomością ludzkiego umysłu, którego nie potrafimy obsługiwać, gdy na nim eksperymentujemy. Druga, idealistyczno - metafizyczna, związana z istnieniem jakichś sił (które mogą być jak najbardziej naturalne, ale jeszcze przez naukę niepoznane), których poruszenie skutkuje szaleństwem.

Jak w takim razie wytłumaczyć sposób poruszania tych sił? Istnieje jakiś konkretny, uniwersalny kod, który zawiera się w pokrętnej, okultystycznej symbolice? Dlaczego właśnie ten kod? Co tam takiego tkwi? Itp. Itd. Interesujące :)

[krz63]

Mnie interesuje zaś dlaczego w książce wypowiadają się wszyscy byli wydawcy Vadera prócz Metal Blade. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że postawili warunek współpracy "albo bez Mario, albo w ogóle", bo po tzw. aferze z Vomitory uznano w tej firmie Mariusza za osobę nie do końca sprawną umysłową.

[moonfire]

Mnie interesuje zaś dlaczego w książce wypowiadają się wszyscy byli wydawcy Vadera prócz Metal Blade. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że postawili warunek współpracy "albo bez Mario, albo w ogóle", bo po tzw. aferze z Vomitory uznano w tej firmie Mariusza za osobę nie do końca sprawną umysłową.

O tym nie wiedziałem. Kolejna ciekawa historyjka.

Jak w takim razie wytłumaczyć sposób poruszania tych sił? Istnieje jakiś konkretny, uniwersalny kod, który zawiera się w pokrętnej, okultystycznej symbolice? Dlaczego właśnie ten kod? Co tam takiego tkwi? Itp. Itd. Interesujące :)

A cholera go wie? Może Jung by odpowiedział na to pytanie? Jakieś głęboko siedzące w nas archetypy kulturowe?

[trup]

Wiesz... biografia na pewno była cenzurowana przez Generała i Management. Coś na zasadzie nie odbierajmy chwały bohaterom. Aleksander Wielki był pedałem a jednak był Wielki... :-)

Książka jednak kawał wiedzy o zespole zawiera.

Widzę, że Kmiołsen zalazł Ci za skórę.:-) Mariusze to jednak ciekawy naród jest.

[Plasfodeur]

Jak w takim razie wytłumaczyć sposób poruszania tych sił? Istnieje jakiś konkretny, uniwersalny kod, który zawiera się w pokrętnej, okultystycznej symbolice? Dlaczego właśnie ten kod? Co tam takiego tkwi? Itp. Itd. Interesujące :)

A cholera go wie? Może Jung by odpowiedział na to pytanie? Jakieś głęboko siedzące w nas archetypy kulturowe?

Gdybyś gdzieś trafił na jakieś rzetelne, naukowe opracowanie na ten temat to wołaj, usłyszę :)

[krz63]

Wiesz... biografia na pewno była cenzurowana przez Generała i Management. Coś na zasadzie nie odbierajmy chwały bohaterom. Aleksander Wielki był pedałem a jednak był Wielki... :-)

Książka jednak kawał wiedzy o zespole zawiera.

Widzę, że Kmiołsen zalazł Ci za skórę.:-) Mariusze to jednak ciekawy naród jest.

No własnie dziwi mnie to, że teksty kompromitujące zarówno Petera jak i Mario przeszły przez autoryzację. Ale pewnie wg nich to powód do chwały, a nie wstydu. Mariusz to nie imię, tylko stan umysłu.

[trup]

Wiesz... biografia na pewno była cenzurowana przez Generała i Management. Coś na zasadzie nie odbierajmy chwały bohaterom. Aleksander Wielki był pedałem a jednak był Wielki... :-)

Książka jednak kawał wiedzy o zespole zawiera.

Widzę, że Kmiołsen zalazł Ci za skórę.:-) Mariusze to jednak ciekawy naród jest.

No własnie dziwi mnie to, że teksty kompromitujące zarówno Petera jak i Mario przeszły przez autoryzację. Ale pewnie wg nich to powód do chwały, a nie wstydu. Mariusz to nie imię, tylko stan umysłu.

No to może jednak nie była cenzurowana... Peter kategorycznie stwierdził, że był zaskoczony niektórymi rzeczami (np. wypowiedziami przedstawicela wytwórni).
To musi być stan umysłu :-))

[krz63]

Gdzies tam wyzej wklejalem link do dyskusji na moim profilu na FB i Jarek tam twierdzil, ze dawal do autoryzacji, ale praktycznie nic nie wycieli.

[trup]

To w sumie pozytywny aspekt. Ja tak go odbieram przynajmniej.

[krz63]

To w sumie pozytywny aspekt. Ja tak go odbieram przynajmniej.

No ja inaczej, bo Kmioł jest wręcz dumny z tego, że jebie ludzi, dla mnie takie traktowanie pracowników to akurat byłby powód do wstydu. Oczywiście gdybym ich wyzywał.

[Alkoholokaust]

Wywnioskowąłem, że to było zadanie domowe dla każdego muzyka, pisanie takiego trasowego dziennika... hmmm.... i dobre i nie dobre. Zwyczaj rzeczywiście wojskowy. Na statkach, samolotach, w sztabach dowódców... zawsze takie dzienniki się robi.

Na stronie Vader albo Massive jest sporo takich raportów z tras, pisane nie tylko przez Petera. Rzuca się w oczy, że niektóre pisane na odpierdol, bo chyba ostatnią rzeczą jaką miałbym ochotę robić po koncercie jest pisanie pamiętnika. Ale to zapewne jakiś tam element PRu, spora część fanów Vader to często fani tylko tego jednego zespołu, bądź jeszcze kilku innych, oczywistych nazw. Więc jest to dla nich jakaś tam forma radochy.

Fakt, książka bardzo dobra. Mnie zastanawia jeszcze jeden wątek, a nie chciałem go w recce rozwijać, aby nie była zbyt długa.
Ciekawi mnie wątek Adriana, gościa, który pisał teksty, między innymi na "Black to the Blind". Szubrycht pisze, że kolo popełnił samobójstwo, a siedział w okultyzmie i to dwiema nogami. W tonie pełnym przestróg wypowiadał się ostatnio Fudali, nie pamiętam już w wywiadzie do którego pisma czy zina. Ktoś tam z Graveland (Karcharoth?) również siedział w okultyzmie i również marnie skończył. A Fudali wręcz przestrzegał przed tym procederem. Wytłumaczcie mi jako sceptykowi, o co tu chodzi.

Miałem kolegę, który też "siedział" w podobnych klimatach, i po jakimś czasie połączył się z tamtym światem, choć moim zdaniem w jego przypadku to była chęć szokowania i imponowania równieśnikom czekającym na pierwszy wąs. W każdym bądź razie są ludzie, którzy do dzisiaj wierzą, że to przez te klimaty skończył, jak skończył. Ja z wielu powodów jestem sceptyczny w kwestii tej tezy.
Co do Karcharotha, Fudali mówił w jakimś wywiadzie że kolesiowi popierdoliło się w główce, kiedy zaczęły się inwigilacje środowiska BM w Polsce. Łaził po chałupie na czworakach, bo nic tylko snajperzy na dachach czychali z zamiarem odebrania mu żywota, etc. Ot, zwykła schizofrenia zapewne.

[83koper83]

Jak w takim razie wytłumaczyć sposób poruszania tych sił? Istnieje jakiś konkretny, uniwersalny kod, który zawiera się w pokrętnej, okultystycznej symbolice? Dlaczego właśnie ten kod? Co tam takiego tkwi? Itp. Itd. Interesujące :)

A cholera go wie? Może Jung by odpowiedział na to pytanie? Jakieś głęboko siedzące w nas archetypy kulturowe?

Gdybyś gdzieś trafił na jakieś rzetelne, naukowe opracowanie na ten temat to wołaj, usłyszę :)

Ja bym strzelał w ciemno, że chodzi o dość dobrze poznane mechanizmy interakcji ludzi rozchwianych - urodzonych "do" schizofrenii czy po prostu psychicznie słabych - ze światem. Więcej osobników tego sortu wchodzi z poważnym nastawieniem w pierdoły typu "okultyzm", "narodowy socjalizm", "Świetlisty Szlak" czy inne "Dzieci Marii", większa jest szansa w tej grupie na samobója, i tyle.

[Nasum]

Mnie interesuje zaś dlaczego w książce wypowiadają się wszyscy byli wydawcy Vadera prócz Metal Blade. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że postawili warunek współpracy "albo bez Mario, albo w ogóle", bo po tzw. aferze z Vomitory uznano w tej firmie Mariusza za osobę nie do końca sprawną umysłową.

A o co chodziło z Vomitory, bo jakoś nie potrafię w tej chwili pokojarzyć faktów?