Lucek pisze:Pada tutaj hasło nowoczesne brzmienie, czymże kurwa jest owo nowoczesne brzmienie ?
Posłuchaj przytoczonego wcześniej Origin...
Lucek pisze:czy to aby nie jest typowa "zmiana debila"
czyli w myśl zasady zmiana dla zmiany zmiana na gorsze ?
Nie. Jest to naturalna konsekwencja rozwoju gatunku. Weź ten sam Origin, ubierz go w brzmienie starego Autopsy i co Ci wyjdzie?
Lucek pisze:wszyscy wiemy że Death Metal jest zamkniętym hermetycznym gatunkiem
w obrębie którego bardzo trudno zrobić coś nowego innowacyjnego tak żeby utrzymać gatunkową czystość i nie byc
posądzanym o jakieś tanie efekciarstwo i odstępstwa od formuły, dlatego też najprościej jest majstrować i kombinować z brzmieniem
Widzę, że Ty z tych, którzy lepiej wiedzą jak ma brzmieć kapela od niej samej. :)
Pomyślałeś choć przez moment, że zespoły grające przez dekady mogą mieć najzwyczajniej w świecie dość schematów i oczekiwań względem ich brzmienia i robią coś nowego? Większość ludzi nie lubi stać w miejscu...
Temat innowacyjności w death metalu w kontekście Immolation chyba kompletnie nietrafiony...
Lucek pisze:Brzmienie to ogromna bolączka Death Metalu ostatnich 20 lat
Nie! To Twoja bolączka i paru innych osób! :) Ja - a raczej nie jestem w tym odosobniony - nie mam problemów z brzmieniem Origin, Nile czy Dying Fetus, a przecież to zupełnie inne podejście niż to, które pamiętamy z Morisound.
Lucek pisze:wchodzi taki Immolation czy inny Incantation do studia
zeby nagrać album, a więc biorą i nagrywają po czym stwierdzają dobra ale co zrobić zeby ta płyta różniła sie czymś
od poprzedniej ? hmm wezmy rozkręćmy gały i poprzestawiajmy suwaki zróbmy sobie kurwa nowe niespotykane
"nowoczesne brzmienie" właśnie tak to sie odbywa moi drodzy Masterfulowicze.
Mi to nie przeszkadza, jestem za! Swoje ulubione brzmienia (każde z innego powodu) mam na pięciu pierwszych płytach, więc zawsze do nich mogę wrócić, co zresztą czynię często. Zmartwiłbym się natomiast, gdyby - w ramach eksperymentów - zaprosili kwartet smyczkowy albo jakąś divę...
Lucek pisze: od zakręconych połamanych "psycho riffów" do galopującej kornowatej pedaliady
W zasadzie po tym tekście dyskusję z Tobą uważam za skończoną. Nawet zabawnie było. :)
Lucek pisze:pozdrawiam znawcuf :)
Ja również, trzymaj się. :)