DEATHSPELL OMEGA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DEATHSPELL OMEGA
Niech, zgadnę, kolega ozob zapiał właśnie ze szczęścia i szykuje ripostę w duchu "Ha, czyli tam, gdzie miejsce gówna!"
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: DEATHSPELL OMEGA
Tutaj dobrze mówisz. Tylko ja nigdzie nie napisałem, że teksty dso są hujowe czy cos takiego. To że są to jedne z najlepszych tekstów w muzyce metalowej nie podlega dyskusji i nawet laik i polmozg jak ja powinien sobie z tego zdawać sprawę. To że są w nich jakieś ukryte przesłania to też oczywiste. Nie są proste i podane na tacy ich przemyślenia. Mnie dość mocno drażni właśnie ten samozwańczy elitaryzm dso. To nie jest wina dso czy twoja tak poprostu czasem się dzieje i szczególnie w przypadku dobrych zespołów. Tutaj jest też problem moim zdaniem, że jeśli mamy do czynienia z trudnym, nie tylko jak na standardy bm, tekstem to ciężko trafić co miał autor na myśli tak w punkt. Tutaj może niepotrzebna gownoburza z mojej strony bo był wywiad zespołu, który sporo wyjaśnia.Lord Gorloj pisze:No wreszcie możemy pogadać. Teraz będzie bez szydery i heheszków, nie będę cię obrażał ani nic. Serio.
To o czym piszesz to jest zupełnie osobne zjawisko, które nie powinno w ogóle mieć wpływu na odbiór i ocenę DsO, ale zgoda - ono faktycznie ma miejsce. DsO jest popularne i jest w jakimś tam sensie modne, chociaż do Behemotha czy Ghost to im sporo brakuje. Ale na pewno dużo ludzi traktuje ich jak wyznacznik bycia "elo". Słucham DsO -> jestem taki wyrafinowany. Prawdę mówiąc, znam więcej osób, które twierdzą, że DsO kochają i szanują, niż faktycznie słuchają ich płyt - i to o czymś świadczy.
Tylko z tego nie wynika, że w DsO nie ma niczego poza blastami, riffami, growlem i tekstami nie wiadomo o czym.
Moje bajdurzenie jest właśnie o tym - że tam pod powierzchnią są rzeczy naprawdę z kosmosu i da się ich istnienie uzasadnić w sposób przystępny, zrozumiały dla każdego, kto się pozbędzie uprzedzeń. Nie trzeba się zgadzać, ale można przynajmniej spróbować samodzielnie skonfrontować się z Francuzami i wyrobić sobie własne zdanie, bo - szczerze - przeczytanie i przyswojenie tych wszystkich egzegez jest o wiele łatwiejsze i mniej czasochłonne niż rzeczywiste siedzenie i analizowanie tekstów. Po to właśnie pisze się egzegezy i opracowania - żeby ktoś inny nie musiał marnować czasu na wchodzenie w temat, który niekoniecznie musi go interesować. I dlatego ten, kto takie rzeczy, robi, musi je robić dobrze. Dokładnie. A że na łamach forum internetowego? A czemu nie?
To, że większość ludzi nie widzi tego, co można wyczytać w tekstach DsO, wynika z powierzchowności odbioru i z mentalnej hipsteriady, o której piszesz. Ludzie ześlizgują się z tej muzyki, a wielu z nich boi się przyznać, że jej nie rozumieją, dlatego udają, że jest inaczej. Tacy pacjenci, co to pierdolą jakie to DsO nie jest genialne, a nie potrafią wskazać, dlaczego uważają, że takie właśnie jest i jak tylko zaczynają próbować, to wychodzi z tego jakiś hermetyczny bełkot. Można się tym wkurwić.
To, co dzieje się w tym wątku - plus ta cała Egzegeza - to próba pokazania sceptykom, że uwielbienie dla DsO to nie jest hipsteriada, elitaryzm i dowartościowywanie się używaniem trudnych słów. Że tam naprawdę kryje się coś więcej. A że nie da się tego zrobić w trzech zdaniach i bez używania nazwiska "Derrida" albo "Hegel" - no niestety taka jest cena. Teksty Cannibal Corpse czy Marduk raczej nie wymagałyby tak rozległych wypocin, ale w przypadku DsO jest najwyraźniej inaczej, co próbuję wyjaśnić - i hej, właśnie o tym te wypociny są.
Edit: co do Synarchy. Odbiłem się od tej płyty całkowicie, gdy wyszła i uznałem ją za najsłabsze DsO. W ogóle nie kumałem i dalej nie kumam o co w niej chodzi. Nie odmawiam jej intensywności, ale FAS, dzięki temu że operuje kontrastami, robi na mnie wrażenie o wiele brutalniejszej i ekstremalnej pod względem agresji i intensywności. Jak po tych ambientowych przerywnikach wchodzi cały zespół, to zwieracze puszczają z emocji, takie to jest mocne. Dynamika! Na Synarchy ta intensywna, ale jednorodna ściana dźwięku w pewnym momencie zaczyna się zamieniać w tło. Cały czas ten sam nakurw.
Drone i Tarpaulin zachęcali mnie w sobotę, żeby jednak spróbować wejść w Synarchię, więc jeszcze się z nią zmierzę, ale żeby nie było że idę za tłumem - póki co ani mi się szczególnie nie podoba, ani nie mam wrażenia, że w tej ścianie napierdolu coś się kryje. Skoro jednak twierdzicie, że się kryje, no to spróbuję się przekonać. Może coś z tego będzie.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: DEATHSPELL OMEGA
Tutaj dobrze mówisz. Tylko ja nigdzie nie napisałem, że teksty dso są hujowe czy cos takiego. To że są to jedne z najlepszych tekstów w muzyce metalowej nie podlega dyskusji i nawet laik i polmozg jak ja powinien sobie z tego zdawać sprawę. To że są w nich jakieś ukryte przesłania to też oczywiste. Nie są proste i podane na tacy ich przemyślenia. Mnie dość mocno drażni właśnie ten samozwańczy elitaryzm dso. To nie jest wina dso czy twoja tak poprostu czasem się dzieje i szczególnie w przypadku dobrych zespołów. Tutaj jest też problem moim zdaniem, że jeśli mamy do czynienia z trudnym, nie tylko jak na standardy bm, tekstem to ciężko trafić co miał autor na myśli tak w punkt. Tutaj może niepotrzebna gownoburza z mojej strony bo był wywiad zespołu, który sporo wyjaśnia.Lord Gorloj pisze:No wreszcie możemy pogadać. Teraz będzie bez szydery i heheszków, nie będę cię obrażał ani nic. Serio.
To o czym piszesz to jest zupełnie osobne zjawisko, które nie powinno w ogóle mieć wpływu na odbiór i ocenę DsO, ale zgoda - ono faktycznie ma miejsce. DsO jest popularne i jest w jakimś tam sensie modne, chociaż do Behemotha czy Ghost to im sporo brakuje. Ale na pewno dużo ludzi traktuje ich jak wyznacznik bycia "elo". Słucham DsO -> jestem taki wyrafinowany. Prawdę mówiąc, znam więcej osób, które twierdzą, że DsO kochają i szanują, niż faktycznie słuchają ich płyt - i to o czymś świadczy.
Tylko z tego nie wynika, że w DsO nie ma niczego poza blastami, riffami, growlem i tekstami nie wiadomo o czym.
Moje bajdurzenie jest właśnie o tym - że tam pod powierzchnią są rzeczy naprawdę z kosmosu i da się ich istnienie uzasadnić w sposób przystępny, zrozumiały dla każdego, kto się pozbędzie uprzedzeń. Nie trzeba się zgadzać, ale można przynajmniej spróbować samodzielnie skonfrontować się z Francuzami i wyrobić sobie własne zdanie, bo - szczerze - przeczytanie i przyswojenie tych wszystkich egzegez jest o wiele łatwiejsze i mniej czasochłonne niż rzeczywiste siedzenie i analizowanie tekstów. Po to właśnie pisze się egzegezy i opracowania - żeby ktoś inny nie musiał marnować czasu na wchodzenie w temat, który niekoniecznie musi go interesować. I dlatego ten, kto takie rzeczy, robi, musi je robić dobrze. Dokładnie. A że na łamach forum internetowego? A czemu nie?
To, że większość ludzi nie widzi tego, co można wyczytać w tekstach DsO, wynika z powierzchowności odbioru i z mentalnej hipsteriady, o której piszesz. Ludzie ześlizgują się z tej muzyki, a wielu z nich boi się przyznać, że jej nie rozumieją, dlatego udają, że jest inaczej. Tacy pacjenci, co to pierdolą jakie to DsO nie jest genialne, a nie potrafią wskazać, dlaczego uważają, że takie właśnie jest i jak tylko zaczynają próbować, to wychodzi z tego jakiś hermetyczny bełkot. Można się tym wkurwić.
To, co dzieje się w tym wątku - plus ta cała Egzegeza - to próba pokazania sceptykom, że uwielbienie dla DsO to nie jest hipsteriada, elitaryzm i dowartościowywanie się używaniem trudnych słów. Że tam naprawdę kryje się coś więcej. A że nie da się tego zrobić w trzech zdaniach i bez używania nazwiska "Derrida" albo "Hegel" - no niestety taka jest cena. Teksty Cannibal Corpse czy Marduk raczej nie wymagałyby tak rozległych wypocin, ale w przypadku DsO jest najwyraźniej inaczej, co próbuję wyjaśnić - i hej, właśnie o tym te wypociny są.
Edit: co do Synarchy. Odbiłem się od tej płyty całkowicie, gdy wyszła i uznałem ją za najsłabsze DsO. W ogóle nie kumałem i dalej nie kumam o co w niej chodzi. Nie odmawiam jej intensywności, ale FAS, dzięki temu że operuje kontrastami, robi na mnie wrażenie o wiele brutalniejszej i ekstremalnej pod względem agresji i intensywności. Jak po tych ambientowych przerywnikach wchodzi cały zespół, to zwieracze puszczają z emocji, takie to jest mocne. Dynamika! Na Synarchy ta intensywna, ale jednorodna ściana dźwięku w pewnym momencie zaczyna się zamieniać w tło. Cały czas ten sam nakurw.
Drone i Tarpaulin zachęcali mnie w sobotę, żeby jednak spróbować wejść w Synarchię, więc jeszcze się z nią zmierzę, ale żeby nie było że idę za tłumem - póki co ani mi się szczególnie nie podoba, ani nie mam wrażenia, że w tej ścianie napierdolu coś się kryje. Skoro jednak twierdzicie, że się kryje, no to spróbuję się przekonać. Może coś z tego będzie.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: DEATHSPELL OMEGA
Tutaj dobrze mówisz. Tylko ja nigdzie nie napisałem, że teksty dso są hujowe czy cos takiego. To że są to jedne z najlepszych tekstów w muzyce metalowej nie podlega dyskusji i nawet laik i polmozg jak ja powinien sobie z tego zdawać sprawę. To że są w nich jakieś ukryte przesłania to też oczywiste. Nie są proste i podane na tacy ich przemyślenia. Mnie dość mocno drażni właśnie ten samozwańczy elitaryzm dso. To nie jest wina dso czy twoja tak poprostu czasem się dzieje i szczególnie w przypadku dobrych zespołów. Tutaj jest też problem moim zdaniem, że jeśli mamy do czynienia z trudnym, nie tylko jak na standardy bm, tekstem to ciężko trafić co miał autor na myśli tak w punkt. Tutaj może niepotrzebna gownoburza z mojej strony bo był wywiad zespołu, który sporo wyjaśnia.Lord Gorloj pisze:No wreszcie możemy pogadać. Teraz będzie bez szydery i heheszków, nie będę cię obrażał ani nic. Serio.
To o czym piszesz to jest zupełnie osobne zjawisko, które nie powinno w ogóle mieć wpływu na odbiór i ocenę DsO, ale zgoda - ono faktycznie ma miejsce. DsO jest popularne i jest w jakimś tam sensie modne, chociaż do Behemotha czy Ghost to im sporo brakuje. Ale na pewno dużo ludzi traktuje ich jak wyznacznik bycia "elo". Słucham DsO -> jestem taki wyrafinowany. Prawdę mówiąc, znam więcej osób, które twierdzą, że DsO kochają i szanują, niż faktycznie słuchają ich płyt - i to o czymś świadczy.
Tylko z tego nie wynika, że w DsO nie ma niczego poza blastami, riffami, growlem i tekstami nie wiadomo o czym.
Moje bajdurzenie jest właśnie o tym - że tam pod powierzchnią są rzeczy naprawdę z kosmosu i da się ich istnienie uzasadnić w sposób przystępny, zrozumiały dla każdego, kto się pozbędzie uprzedzeń. Nie trzeba się zgadzać, ale można przynajmniej spróbować samodzielnie skonfrontować się z Francuzami i wyrobić sobie własne zdanie, bo - szczerze - przeczytanie i przyswojenie tych wszystkich egzegez jest o wiele łatwiejsze i mniej czasochłonne niż rzeczywiste siedzenie i analizowanie tekstów. Po to właśnie pisze się egzegezy i opracowania - żeby ktoś inny nie musiał marnować czasu na wchodzenie w temat, który niekoniecznie musi go interesować. I dlatego ten, kto takie rzeczy, robi, musi je robić dobrze. Dokładnie. A że na łamach forum internetowego? A czemu nie?
To, że większość ludzi nie widzi tego, co można wyczytać w tekstach DsO, wynika z powierzchowności odbioru i z mentalnej hipsteriady, o której piszesz. Ludzie ześlizgują się z tej muzyki, a wielu z nich boi się przyznać, że jej nie rozumieją, dlatego udają, że jest inaczej. Tacy pacjenci, co to pierdolą jakie to DsO nie jest genialne, a nie potrafią wskazać, dlaczego uważają, że takie właśnie jest i jak tylko zaczynają próbować, to wychodzi z tego jakiś hermetyczny bełkot. Można się tym wkurwić.
To, co dzieje się w tym wątku - plus ta cała Egzegeza - to próba pokazania sceptykom, że uwielbienie dla DsO to nie jest hipsteriada, elitaryzm i dowartościowywanie się używaniem trudnych słów. Że tam naprawdę kryje się coś więcej. A że nie da się tego zrobić w trzech zdaniach i bez używania nazwiska "Derrida" albo "Hegel" - no niestety taka jest cena. Teksty Cannibal Corpse czy Marduk raczej nie wymagałyby tak rozległych wypocin, ale w przypadku DsO jest najwyraźniej inaczej, co próbuję wyjaśnić - i hej, właśnie o tym te wypociny są.
Edit: co do Synarchy. Odbiłem się od tej płyty całkowicie, gdy wyszła i uznałem ją za najsłabsze DsO. W ogóle nie kumałem i dalej nie kumam o co w niej chodzi. Nie odmawiam jej intensywności, ale FAS, dzięki temu że operuje kontrastami, robi na mnie wrażenie o wiele brutalniejszej i ekstremalnej pod względem agresji i intensywności. Jak po tych ambientowych przerywnikach wchodzi cały zespół, to zwieracze puszczają z emocji, takie to jest mocne. Dynamika! Na Synarchy ta intensywna, ale jednorodna ściana dźwięku w pewnym momencie zaczyna się zamieniać w tło. Cały czas ten sam nakurw.
Drone i Tarpaulin zachęcali mnie w sobotę, żeby jednak spróbować wejść w Synarchię, więc jeszcze się z nią zmierzę, ale żeby nie było że idę za tłumem - póki co ani mi się szczególnie nie podoba, ani nie mam wrażenia, że w tej ścianie napierdolu coś się kryje. Skoro jednak twierdzicie, że się kryje, no to spróbuję się przekonać. Może coś z tego będzie.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: DEATHSPELL OMEGA
Coś mi się nie zgadza.
I jeszcze coś;
I jeszcze:
I na sam koniec polecam porównać to, co dzieje się aktualnie na tym forum, z ta piękną recenzją:
http://www.porcys.com/review/deathspell ... ten-bones/" onclick="window.open(this.href);return false;
której autor ewidentnie nie kuma o co chodzi, ale nie umie przyznać, że nie wypada mu się nie zachwycać. Chociaż właściwie przyznaje, że nic nie ogarnia i będzie tylko bezrefleksyjnie pisał o muzyce.
Ta recenzja - to właśnie dobry przykład tego zjawiska, które próbujesz, maćku, krytykować. Zresztą słusznie, żeby nie było.
Nawet nie czytam tych filozoficznych wywodów bo to bełkot jakich mało.
Miałem nie pisać, ale teksty akurat czytalem. Do tego część tj początek twoich wynaturzeń również. Nie ocenialbym czegoś czego nie znam.
Ja tylko stwierdziłem że mamy do czynienia z nadinterpretacja w nadętej formie
Przypominam ci, że Aspa i spółka to nie umysły na miarę największych filozofów, tylko zwykłe metaluchy.
Akurat Aspe uważam za łebskiego gościa.
dla mnie jakąkolwiek interpretacja tekstów, bez konfrontacji z twórcami na ich temat to pierdolenie i bełkot. I tyle.
Tutaj może niepotrzebna gownoburza z mojej strony bo był wywiad zespołu, który sporo wyjaśnia.
To że są to jedne z najlepszych tekstów w muzyce metalowej nie podlega dyskusji i nawet laik i polmozg jak ja powinien sobie z tego zdawać sprawę.
Czy Ty przypadkiem nie ulegasz nadmiernej presji?To że są w nich jakieś ukryte przesłania to też oczywiste. Nie są proste i podane na tacy ich przemyślenia.
I jeszcze coś;
Ale ja w tych wszystkich wywodach dziesiątki razy wyjaśniam, dlaczego one są głównie o tekstach a nie o muzyce.Najlepsze że o samej muzyce dość mało napisałeś.
I jeszcze:
Sorry, ale to jest klasyczny argument ludzi, którzy nie wiedzą jak reagować na to, że ktoś nie przyznaje im racji. "Dlaczego mnie atakujesz, przecież ja mam prawo do swojego zdania!"Masz bardzo jednostronne myślenie, nie dopuszczasz innych stron widzenia co jest słabe.
I na sam koniec polecam porównać to, co dzieje się aktualnie na tym forum, z ta piękną recenzją:
http://www.porcys.com/review/deathspell ... ten-bones/" onclick="window.open(this.href);return false;
której autor ewidentnie nie kuma o co chodzi, ale nie umie przyznać, że nie wypada mu się nie zachwycać. Chociaż właściwie przyznaje, że nic nie ogarnia i będzie tylko bezrefleksyjnie pisał o muzyce.
Ta recenzja - to właśnie dobry przykład tego zjawiska, które próbujesz, maćku, krytykować. Zresztą słusznie, żeby nie było.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: DEATHSPELL OMEGA
Dla mnie cytaty że mnie są dość spójne, faktycznie niefortunnie użyłem słowa ,,interpretacja,, ale co do reszty mogę się podpisać raz jeszcze. Ciągle uważam że mamy do czynienia z nadinterpretacja, ciągle uważam że Aspa to łebski gość, ale nie czarujmy się wybitny myśliciel na skalę filozofów to nie jest. Z tym pierdolenie i bełkotem chodziło mi głównie o to że to jedynie domysły o co mogło chodzić kolesiom z dso. A więc co za tym idzie trochę taka niesprawdzalna. Dla mnie coś ma sens jak jest zerojedynkowe. Tak mam i nie zmienię tego. Jakieś dywagacje i rozkminianie to nie dla mnie. Pewnie dlatego, że totalnie nie jestem humanista. Dalej nigdy nie twierdziłem, że teksty dso są słabe albo nie mają w sobie metafor. Mówiłem tylko że niektórzy chcą zobaczyć więcej niż faktycznie jest do zobaczenia. Wydaje nam się że presji nie ulegam. Nawet jeśli by tak było to byłoby mi wstyd się do tego przyznac. Brnął bym dalej na przekór.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Deathhammer66
- w mackach Zła
- Posty: 948
- Rejestracja: 25-01-2015, 21:40
Re: DEATHSPELL OMEGA
Z tego co wiem, to Aspa nie angażuje się w proces powstawania tekstów(a muzyki to chyba tym bardziej).
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: DEATHSPELL OMEGA
Skoro muzyke mozna robic na zamowienie, a pozniej sie pod nia podpisac jak pod swoja to teksty tym bardziej. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: DEATHSPELL OMEGA
Pisałem o tym wcześniej, nie zdziwilbym się jeśli teksty są kupione. Nawet wydaje mi się to bardzo prawdopodobne.ozob pisze:Skoro muzyke mozna robic na zamowienie, a pozniej sie pod nia podpisac jak pod swoja to teksty tym bardziej. (:
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: DEATHSPELL OMEGA
Maćku, czuję, że Twoja wypowiedź o kupionych tekstach przejdzie do annałów tego forum :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10383
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: DEATHSPELL OMEGA
Teksty pisał im podobno L. Gorloj, wyślę temu Aspie ze 20 dolców, żeby już nie kupowali od niego, bo nam się nerwówka zrobiła na forum.maciek z klanu pisze:Pisałem o tym wcześniej, nie zdziwilbym się jeśli teksty są kupione. Nawet wydaje mi się to bardzo prawdopodobne.ozob pisze:Skoro muzyke mozna robic na zamowienie, a pozniej sie pod nia podpisac jak pod swoja to teksty tym bardziej. (:
Die Welt ist meine Vorstellung.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: DEATHSPELL OMEGA
To taki skrót myślowy trochę. Ale dr doskonale wie o co mi chodzi.Drone pisze:Maćku, czuję, że Twoja wypowiedź o kupionych tekstach przejdzie do annałów tego forum :)
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: DEATHSPELL OMEGA
Potwierdzam, tak było.Medard pisze:Teksty pisał im podobno L. Gorloj,maciek z klanu pisze:Pisałem o tym wcześniej, nie zdziwilbym się jeśli teksty są kupione. Nawet wydaje mi się to bardzo prawdopodobne.ozob pisze:Skoro muzyke mozna robic na zamowienie, a pozniej sie pod nia podpisac jak pod swoja to teksty tym bardziej. (:
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: DEATHSPELL OMEGA
Ale nawet jeśli byłyby kupione, to co to zmienia? Czy autor, któremu zapłacono, nie może wykonać wartościowej pracy?
Twórca okładki został opłacony - czy to przekreśla jego pracę?
Twórca okładki został opłacony - czy to przekreśla jego pracę?
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1635
- Rejestracja: 16-05-2012, 17:08
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DEATHSPELL OMEGA
A, to pewnie nawet nie napisał, tylko ukradł.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1635
- Rejestracja: 16-05-2012, 17:08
Re: DEATHSPELL OMEGA
Rzucając przy okazji śmiertelny urok omega.WaszJudasz pisze:A, to pewnie nawet nie napisał, tylko ukradł.
Grrrówno!
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DEATHSPELL OMEGA
No i wszystko się wyjaśniło - Cygan okradł filozofa z tekstów i zabił go urokiem, Finlandczyk je odkupił, francuskie obszczymury z automatem perkusyjnym dograły tło muzyczne, a elitarny polski metaluch udaje, że wie o co chodzi.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: DEATHSPELL OMEGA
I w ten oto sposob zabrnelismy do nieuniknionego:Drone pisze:Ale nawet jeśli byłyby kupione, to co to zmienia? Czy autor, któremu zapłacono, nie może wykonać wartościowej pracy?
Twórca okładki został opłacony - czy to przekreśla jego pracę?
DSO = Behemoth. (:
Pomysl + podwyjkonawcy + szlif = produkt.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Bohdan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1396
- Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
- Lokalizacja: Lokal
Re: DEATHSPELL OMEGA
Cygan ukradł Defspela powiesili :(