Horror i gore!

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9692
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: Horror i gore!

18-10-2019, 20:06

ale zrobilo to SyFy, oni potrafia wszystko zepsuc.
Guilty of being right
Awatar użytkownika
Oferma
weteran forumowych bitew
Posty: 1252
Rejestracja: 02-05-2017, 09:03

Re: Horror i gore!

18-10-2019, 20:10

SyFy to najbardziej trafna nazwa od czasów Theater of Tragedy
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9370
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Horror i gore!

15-12-2019, 18:56

Midsommar - można? Można.

Pomijając, że rozciągnięty na siłę i od pewnego momentu przewidywalny to z tych wszystkich nu-horrorów chyba robi mi najbardziej.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

17-02-2020, 12:52

Bracia Pang, seria OKO (The Eye), wiadomo, jedynka najlepsza z roku 2002, dalej już tylko fragmenty straszyły. No i amerykańskie wersje,
totalnie nieudane....
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15178
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

17-02-2020, 20:47

W kolejce na seans czeka Cannibal Ferox. Plus kilka innych kwiatków, które szanowny kolega Sodomuse zapewne ma w swoich zbiorach ;-)
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

17-02-2020, 20:51

Wrzucamy chyba tó. By coś było do poczytania kiedyś.
Inne wontki gino na forume. Tutej. Wszem. Wobec.Królowej Polski.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 3011
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 08:52

SODOMOUSE pisze:amerykańskie wersje,
totalnie nieudane....
Nie inaczej, ci to wiedzą, jak zepsuć film, a znamienitych przykładów już trochę było...
SODOMOUSE pisze:
Obrazek
Mam tę wersję w metalowym pudełku, fajny pomysł z tym wydaniem. :)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15178
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 12:43

SODOMOUSE pisze:Wrzucamy chyba tó. By coś było do poczytania kiedyś.
Inne wontki gino na forume. Tutej. Wszem. Wobec.Królowej Polski.

W sumie chyba dobry pomysł. W temacie o ostatnio oglądanych filmach horrory raczej nie znajdują poklasku ;-) tym bardziej specyficzne kino klasy c. Temat jasno pokazuje z czym mamy do czynienia.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 12:54

Nasum pisze:
SODOMOUSE pisze:Wrzucamy chyba tó. By coś było do poczytania kiedyś.
Inne wontki gino na forume. Tutej. Wszem. Wobec.Królowej Polski.

W sumie chyba dobry pomysł. W temacie o ostatnio oglądanych filmach horrory raczej nie znajdują poklasku ;-) tym bardziej specyficzne kino klasy c. Temat jasno pokazuje z czym mamy do czynienia.
będę miał czas, to powbijam jakieś posty do tematu. Doba za krótka na te przyjemności, typu filmy, muzyka, rower...praca, życie etc...
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15178
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 12:57

Spoko, postaram się coś wrzucić.

Widzę, że z roweru też nie rezygnujesz? Git. Ja niebawem zaczynam sezon. Sorry za offtop.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 13:05

Nasum pisze:Spoko, postaram się coś wrzucić.
Widzę, że z roweru też nie rezygnujesz? Git. Ja niebawem zaczynam sezon. Sorry za offtop.
poginam cały rok. Ale trasy, grubsze wyjazdy, to tylko w sezonie. Zatem wkrótce.

DEMONS , rok 1985, reżyseria :Lamberto Bava,
"Demons" to jedna z ciekawszych pozycji dla miłośników "Evil Dead" i "Return of the Living Dead". Scenariusz do filmu napisał nie kto inny jak włoski geniusz grozy - Dario Argento, zaś reżyserią zajął się Lamberto Bava, dla którego była to w zasadzie jedyna licząca się produkcja w jego niekrótkiej karierze reżysera...
Fabuła filmu jest prosta. Pewna urocza studentka o imieniu Cheryl otrzymuje od tajemniczego mężczyzny darmowy bilet na wyświetlany tegoż samego wieczoru seans filmowy. Kobieta postanawia skorzystać z zaproszenia i wraz ze swą koleżanką Kathy, udaje się do kina "Metropol". Na miejscu dziewczyny poznają dwóch podrywaczy, których film ukazujący losy grupki nastolatków odnajdujących grób Nostradamusa, najwyraźniej nie interesował. W pewnym momencie akcja filmu staje się nadzwyczaj realistyczna i stopniowo zaczyna przenosić się w świat rzeczywisty! Nagle jedna z kobiet przemienia się w upiornego demona atakując wszystkich napotkanych na swej drodze ludzi! Zgromadzona w kinie publiczność wpada w panikę i zrywa się do ucieczki. Niestety... wszystkie wyjścia zostały szczelnie zablokowane i tym samym spora grupa osób zostaje uwięziona w budynku pełnym demonów. Z biegiem czasu odizolowani od świata ludzie postanawiają stawić czoła powiększającej się armii demonów...

Film z pewnością ucieszy miłośników serii "Martwe zło" bowiem całość została zakotwiczona o sporą dawkę czarnego humoru. "Demons" charakteryzuje się prostą jednak wciągającą i zarazem oryginalną fabułą. Ukazane tu demony w dużym stopniu przypominają obrazy o żywych trupach, które przez ugryzienie swej ofiary powiększały swą kolonię. Całość powinna także ucieszyć miłośników krwawych efektów bowiem w "Demons" scen z elementami gore jest wyjątkowo dużo! Kolejne plusy tej produkcji to nieprzerwana wręcz akcja, oryginalne zakończenie, a także świetna hard-rockowa muzyka w tle wykonywana m.in. przez Pretty Maids, Motley Crue, Billy Idol, Saxon, czy Accept.

Podsumowując. "Demons" śmiało można postawić w czołówce horrorów potraktowanych z przymrużeniem oka (takich jak "Powrót żywych trupów" czy "Martwica mózgu"). Całość ogląda się wyjątkowo przyjemnie dzięki czemu film pozostawia dobre wrażenia. W 1986 Lamberto Bava stworzył kolejną część "Demonów", której poziom (niestety) dalece odbiegał od pierwowzoru.
Obrazek
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 18:45

STACY - ATTACK OF SCHOOLGIRL ZOMBIES, rok 2001, Japonia.
- W reklamie telewizyjnej pojawia się piła łańcuchowa montowana na dłoni. Model ten nazywa się "Bruce Campbell's Right Hand 2". Jest to hołd złożony Bruce’owi Campbellowi i jego rolom w seri Evil Dead.
- Oddział, który idzie polować na dziewczęce zombie nosi nazwę "Romero Repeat Kill Troops". Jest to oczywiste nawiązanie do Georga Romero.
W niedalekiej przyszłości, świat zostaje ogarnięty dziwną epidemią. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zmarłe wcześniej dziewczęta powstają z grobów i pojone żądzą ludzkiego mięsa, aktakują żywe istoty! Jedyny sposób na pozbycie się niebezpieczeństwa to ich eliminacja (czyt.ćwiartowanie). W tym celu, powstają specjalne jednostki (Romero Repeat Kill Troops), których zadaniem jest oczyszczanie ulic z żywych trupów. Z czasem jednak problem "Stacy" (tak od imienia pierwszej dziewczyny-zombie zaczęto określać owe przypadki) zaczyna wymykać się spod kontroli. Jednak i na to szybko znajduje się rada... W telewizji coraz częściej reklamowane są zręczne i niedrogie piły mechaniczne służące do walki z zombi, zaś szaleni naukowcy postanawiają wykorzystać sytuację do swych eksperymentalnych celów. Linia fabularna podzielona została w zasadzie na trzy fronty. Pierwszy z nich to historia młodego i skromnego lalkarza Shibukawy, którego pewnego dnia odwiedza urocza dziewczyna o imieniu Eiko. Młodzi od razu przypadają sobie do gustu jednak gdy chłopak dowiaduje się, że jego wybranka pragnie by ten, na wypadek jej śmierci i przemiany w zombi, pozbawił ją (raz jeszcze) życia... sprawy zaczynają przybierać inny bieg... W międzyczasie poznajemy losy szalonego naukowca - doktora Inugami Sukeiko, który by odkryć istotę przemian w żywe trupy, masowo eksperymentuje na swych studentach, których sprowadził do roli królików doświadczalnych... Ostatni wątek dotyczy mężczyzny imieniem Matsui, który chcąc dostać się do jednostek Romero, pełni pozycję osoby sprzątającej po swych bardziej doświadczonych kolegach (oczyszcza ulice z rozczłonkowanych części zwłok pozostałych po żywych trupach). Jednak w pewnym momencie, mężczyzna nie wytrzymuje nerwowo, w rezultacie czego dostaje się do laboratorium dr.Sukeiko i wypuszcza na wolność hordy krwiożerczych Stacy...

"Stacy" to pozycja, którą trudno zaszufladkować. Całość stanowi mieszankę japońskiej perwersji, scen gore i ironicznego poczucia humoru, charakterystycznego dla wielu azjatyckich horrorów. Od strony fabularnej film budzi mieszane uczucia. Z jednej strony mamy do czynienia z prostą i zabawną historią o zombi, a z drugiej otrzymujemy kilka niepotrzebnych wątków, które niejednokrotnie sprawiają wrażenie kompletnego nieładu. Jeśli chodzi o efekty i sceny gore to jest ich cała masa jednak i tu zdecydowana większość ma charakter komediowy przez co "Stacy - Attack of the Schoolgirl Zombie" od początku należy traktować z przymrużeniem oka.

Reasumując. "Stacy" to świetna, dobrze zmontowana i udźwiękowiona, krwawa komedia gore. Całość nie sprawdza się za to jako swoisty horror gdyż klimat, atmosfera grozy i napięcie to elementy, które tym razem zostały kompletnie pominięte.
Obrazek
Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15178
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 19:26

Brzmi zachęcająco:-)
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 19:44

Nasumu, lepij se to obejrzyj. UNTOLD STORY, "Nieopowiedziana historia"rok 92/93. Hong Kong. Jeden z nielicznych filmów,
w kategorii III, w skali tych naj sadistic.
Wprawdzie przez pierwszą połowę film jest dość brutalny, ale poza jednym czy dwoma wyjątkami względnie trzyma się w granicach normy. Dopiero końcówka tego obrazu to ekstrema w czystej postaci i porządny kopniak w twarz dla widzów. To co tam się wtedy dzieje trudno opisać słowami i próżno szukać w większości innych horrorów. Wprawdzie kamera zazwyczaj unika dosadnego ukazania najbardziej drastycznych momentów i w odpowiedniej chwili zmienia się ujęcie, jednak ładunek emocji i bestialstwa zawarty w tej kilkunastominutowej sekwencji i tak robi piorunujące wrażenie nawet bez dosadnego ukazywania samych morderstw. Dawka bezzasadnego okrucieństwa i jednocześnie zimnego wyrachowania mordercy jest przytłaczająca nawet dla wytrwałych i obytych z mocnymi widokami widzów. Zabójca nie przebiera w środkach, a tym bardziej w ofiarach. Dla niego nie ma żadnych "świętości", a pojęcie zasad moralnych w odniesieniu do tak zdegenerowanej osoby, to czysta abstrakcją. Z zimną krwią i w bardzo brutalny sposób eliminuje każdego, kto mógłby mu stanąć na drodze lub zaszkodzić. I nie ma tu najmniejszego znaczenia ani płeć ani wiek potencjalnej ofiary. Wong Chi Hang pozbawia życia każdego bez wyjątku: mężczyzn, kobiety, osoby starsze a nawet (co najbardziej szokujące) malutkie kilkuletnie dzieci. Jednocześnie warto nadmienić, że film ten w zasadzie nie stara się wnikać w psychikę mordercy czy rozgryźć istotę jego szaleństwa, opowiada po prostu przerażającą historię, poszczególne wydarzenia pozostawiając niemal bez komentarza.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15178
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

18-02-2020, 21:17

^^^

Azjatyckie kino to dla mnie nowość, rzadko zapędzałem się w te rejony, więc będę się rozglądał.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

19-02-2020, 08:38

ALL NIGHT LONG , VOL. I -III, Japonia, 1992-1996.
Seria „All Night Long” Katsuya Matsumury należy do najbardziej nihilistycznych i mrocznych filmów wyprodukowanych w Kraju Kwitnącej Wiśni, choć zapewne nie tylko tam. Bohaterowie trylogii to samotnicy, egzystujący w zindustrializowanym społeczeństwie, których zachowanie daleko odbiega od norm moralnych przyjętych właściwie w każdym zakątku naszego globu. Poszczególne filmy ukazują w różny sposób destrukcję, agresję i pustkę, jaka ogarnia bohaterów trylogii Matsumury. Pierwsza część opisuje wpływ brutalnego, traumatycznego przeżycia na los trzech nastolatków, które w efekcie doprowadza ich do eksplozji przemocy. Druga odsłona to fabuła zbudowana wokół złożonej relacji mistrz – uczeń, kat – ofiara oraz przemocy doprowadzonej nie tylko do granic człowieczeństwa, lecz również potraktowanej jako swoista forma sztuki.
W swoim debiucie, jeżeli chodzi o horrory, Katsuya Matsumura, często posługuje się schematami i stereotypami. Typowi nastolatkowie, zabiegani, spieszący się. O typowych dla swojego wieku zachowaniach. Mający typowe marzenia, typowe życiowe cele. Żyjący wśród typowych, innych nastolatków. Ich wyróżnikiem jest brutalne wydarzenie cała reszta ich życia jest zwyczajna i nudna. To jednak nie los, który ich połączył, podejmuje za nich decyzje. Ich zachowanie przestaje być ludzkie, tylko dzięki ich wyborom jakich na co dzień dokonują. Choć trzeba przyznać, los jest dla nich złośliwy. Najpierw styka ich ze sobą, potem poznają “niewłaściwe” dziewczyny.
Ciekawym, psychologicznym aspektem filmu jest tak duży rozrzut osobowości i ich wzajemna konfrontacja. Nieśmiałość Tanaki, pewność siebie Suzuki i asekuranctwo Saito. Pech Tanaki i Suzuki. Ten pierwszy nie ma przyjaciół. Jego życie to właściwie tylko i wyłącznie szkoła, w której wysługuje się nim silniejszy chłopak. Drugi, natomiast wywodzi się z bogatej rodziny. Mieszka w luksusowym domu, jeździ dobrym samochodem. Bogactwo nie zapewnia mu szczęścia, brakuje mu miłości rodziców. Najlepiej z tej trójki wypada Saito. To jemu, właśnie udaje się znaleźć dziewczynę. To on realizuje swoje marzenie, zatrudniając się na lotnisku przy naprawie samolotów. Wydaje się, że odstaje od pozostałej dwójki. Nic bardziej mylnego. Wybór takich postaci jest świadomy. Pozwala to reżyserowi na sprawne przedstawianie fabuły, w której jest obecnych jest kilka momentów przestoju. Działanie to jest jednak świadome. Dające widzowi sposobność do bacznej obserwacji następujących po sobie wydarzeń. Dzięki temu zmiany w psychice bohaterów wydają się bardzo naturalne i oczywiste.
Klimat budowany jest przez szereg niezbyt optymistycznych elementów. Dobrym przykładem jest histeryczny śmiech, który ogarnia bohaterów pod koniec filmu. Powoduje wrażenie nieobliczalności. Śmiech ten jest dodatkowo jedną z głównych wad. Nie wszyscy aktorzy dobrze radzą sobie z grą aktorską w tym elemencie.
Bardzo dobre wrażenie sprawia oprawa wizualna filmu. Z dużym smakiem zostały przedstawione zarówno sceny tortur, które łatwo można porównać do tych z serii “Guinea Pig”, jak i plenery, które ukazują zazwyczaj człowieka na tle zindustrializowanej cywilizacji, np. wysypiska śmieci, ruiny czy też nabrzeża portowe. Reżyser pomimo, że z dużym wyczuciem i perfekcją zaprezentował swój świat, to czasami nie do końca umiejętnie wyważył dawki brutalności, które zdominowały subtelności fabuły. Jednak fan horroru, który nie przestraszy się ekstremalnych scen, a równocześnie będzie chciał zmierzyć się z kinem “inteligentnym”, chętnie obejrzy “trylogię”.
Polecam wszystkim fanom filmowej ekstremy, którzy nie boją się zarówno brutalnych scen, jak i myślenia nad tym, co pokazuje szklany ekran.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 3011
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: Horror i gore!

19-02-2020, 09:51

^ Fajne typy powyżej, choć japońskich durnot w rodzaju Stacy to ja za dużo nie mogę oglądać - ostatnio zrobiłem sobie mini maraton z The Machine Girl, Robo Geisha i Tokyo Gore Police i chyba mnie to trochę przerosło. ;)

W temacie azjatyckim, z tych poważniejszych i ciekawszych filmów trzeba wspomnieć o Three Extremes i Ôdishon (Takashi Miike w końcu!) - oba bardzo sobie cenię.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

19-02-2020, 19:51

80% filmów z omawianego gatunku, które mam, przerobiłem, to raczej gnioty. Jednak Niekiedy kilka minut, ujęć, zapada w pamięci.
Południowokoreański "Nightmare" (rok 2000), jest takim właśnie kilkuminutowym epizodem. Zrobiony zupełnie na siłę klon "Ringu".
im więcej staram się wyszukać plusów w "Gawi", tym bardziej mnie on irytuje. Brak nastroju, brak napięcia, przeciętne ujęcia, takie sobie aktorstwo, nieciekawa muzyka, naciągana fabuła, przesyt scen ze zjawą, no i różne błędy, wśród których moim ulubionym jest ten z "przypadkowym" nagraniem video. Trudno mi uwierzyć, że taki błąd jest od dawna już powielany nawet w zachodniej kinematografii, gdzie wmawia się widzowi, że to "przypadkowe" nagranie, na którym "przypadkowo" wszystko widać, a ustawienie kamery i montaż to chyba działanie sił pozazmysłowych. Są za to urodziwe aktorki - Ha Ji won wole jednak zdecydowanie w rolach śmiertelnikow niż mściwych upiorów, za to Kim Gyu-ri (Whispering Corridors, Bunshinsaba) jest milutka i ma cudny głosik :) . Bez rewelacji, ale bez tragedii.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

19-02-2020, 20:18

FREEZE ME, Japonia, rok 2000.
Młoda dziewczyna - Chihiro - ucieka z prowincji do Tokio przed największym w swym życiu koszmarem. Kilka lat wcześniej stała się ofiarą brutalnego zbiorowego gwałtu, oprawcy utrwalili nawet ten akt na taśmie wideo, a obecnie próbują zarobić na jego sprzedaży w internecie... Chihiro postanowiła odciąć się od tamtego świata - znalazła nową pracę w banku, ma narzeczonego, którego kocha nad życie, małe mieszkanko... Jest szczęśliwa. Niestety obraz tej sielanki burzy któregoś dnia pojawienie się jednego z oprawców. Dziewczyna jest zbyt przerażona, aby poradzić sobie z tą sytuacją, bezwolnie poddaje się katowi - nie protestuje nawet, kiedy ten wkracza do jej pracy, powodując jej zwolnienie. Nadchodzi jednak moment, nie do zniesienia - Chihiro bierze sprawy w swoje ręce...

Nie mamy tu do czynienia z duchami, potworami, czy innymi elementami nadprzyrodzonymi. W filmie tym spotkasz raczej opowieść o granicy ludzkiej odporności i o tym, co staje się po jej przekroczeniu. Tytułowa bohaterka z normalnej, szczęśliwej dziewczyny zmienia się w żądną krwi kreaturę, która kolekcjonuje swoje ofiary w nader ciekawy sposób. Zaskakujące zakończenie daje również do myślenia - ponieważ wyraźnie zaciera się granica pomiędzy dobrem, a złem - ofierze nie wystarcza już zemsta - chora wyobraźnia pcha Chihiro o jeden krok za daleko...
Film jest pełen kontrastów. Dobre, ciekawe zdjęcia mieszają się z wyraźnymi słabościami scenariusza, specyficzna "przesadnie japońska "gra aktorska, nie współgra z chwilami dobrym nastrojem psychozy... Niestety wszystko to sprawia, że film zamiast straszyć i zastanawiać zaczyna po prostu śmieszyć, mało kto bowiem w realnym świecie wpadłby na pomysł zabicia kogoś napełnioną wodą plastikową butelką - w momencie kiedy jest w kuchni pełnej ostrych narzędzi... Rozwiązanie z elektrycznością również rozbawiło mnie do łez - zwłaszcza mina Chihiro w momencie kiedy po raz kolejny wyłączył jej się bezpiecznik... Trudne do zaakceptowania są również niektóre reakcje bohaterów na zwroty akcji - oto narzeczony Chihiro - zastawszy w jej mieszkaniu gwałciciela, który otwarcie przyznaje się do popełnienia zbiorowego gwałtu na dziewczynie - odwraca się na pięcie i odchodzi jak gdyby nic się nie stało, pozostawiając ją samą z oprawcą. Może się czepiam - bo jak sądzę rzecz leży pewnie w japońskiej dumie i kulturze, ale są to takie momenty w których chce się odejść sprzed ekranu. Co zatem zrobić jeśli masz już na półce Freeze Me? Obejrzyj, jeśli nastawisz się nie na typowy slasher (choć to chyba najbliżej tego gatunku umieściłbym ten tytuł). Film wymaga odrobiny refleksji i zastanowienia, bo pod mroźną maską mordującej z zimną krwią kobiety jest tylko skrzywdzona dziewczynka..
Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15178
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

19-02-2020, 20:39

Obrazek


Suspiria, 1977.


Do renomowanej szkoły baletowej gdzieś w Niemczech, przylatuje młoda, amerykańska tancerka, która pragnie podnieść swoje kwalifikacje i umiejętności. Do bramy szkoły dociera późnym wieczorem podczas ulewnego deszczu. Zamiast gorącego powitania czeka ją jednak zawód - nikt na nią nie czeka, a osoba z którą rozmawia przed domofon, mówi, że ją nie zna i nie wie kim jest. Na domiar złego, z budynku wybiega młoda dziewczyna która wypowiada pewne znamienne słowa....

Susy, bo tak nazywa się główna bohaterka, wraca do hotelu, widzi jednak kontem oka jak wspomniana dziewczyna biegnie przez las roztaczający się wokół szkoły. Chwilę później, dowiadujemy się jaki ją spotyka los - zostaje brutalnie zamordowana, a jakby tego było mało, ginie także jej koleżanka z pokoju. Na drugi dzień Susy próbuje dostać się raz jeszcze do szkoły i nie kryjąc zaskoczenia, odkrywa, że była oczekiwana i jest przygotowany dla niej pokój.

Nie mija wiele czasu by Susy zauważyła niepokojące oznaki mówiące o czymś nienazwanym, nieokreślonym, o czymś dziwnym, o czymś, co czai się w murach szkoły. Widzowie również to zauważą - dziwna służba, od małego chłopca, który wygląda jak z pocztówek z pierwszej wojny światowej, po dziwną służbę; grube baby które mówią w bałkańskim lub rosyjskim języku, kamerdyner który wygląda jak Frankenstein, a na nauczycielce tańca która wygląda jak strażniczka SS i dyrektorce, przypominającej emerytowaną gwiazdę porno, kończąc. Dziwne wydarzenia zaczynają się mnożyć...

Dla fanów gore nie ma tu zbyt wiele ciekawych rzeczy. Owszem, jest kilka zabójstw, ale nie są one na miarę jakiegoś slashera. To co przyciąga uwagę to niesamowite kolory - ogladając ten film czułem się jakbym się napił peyotlu. Bardzo dużo surrealistycznych scenografii, zamknięte pomieszczenia czy korytarze szkoły ubarwione kolorowymi witrażami, dziwnym światłem, narastająca aura grozy i powoli rozkręcająca się akcja. Jest to film bardzo barwny, przez co polecam oglądać go mając dobrą kopię. No i muzyka, która co poniektórych drażni, ale ja uważam ją za całkiem niesamowity soundtrack.

Film naprawdę warty obejrzenia. W 2018 podobno nakręcono remake, ale podejrzewam, że będzie spierdolony. Oryginał, może i będzie dla was nieco toporny, może nie tak doskonały jak obecne filmy które dzięki efektom stają się kasowymi przebojami, ale tego klimatu horrorów lat 80-tych nikt już nie podrobi.

Mortician też wykorzystał scieżkę dźwiękową jako jedno ze swoich introsów na debiucie, i doprawdy wyszło niesamowicie.
ODPOWIEDZ