Czy zaszczepisz się przeciwko SARS-CoV-2?

[uglak]

Niedzielski o wstępnej gettoizacji:
https://premium.wprost.pl/10404153/adam ... onych.html

Paywall - jak masz dostęp to wklej całość.

[tomaszm]

Muszę przyznać, że moje obserwacje (z okopów pierwszej linii frontu) nieco różnią się od tych Waszych krewnych/znajomych, ale to nadal tylko wycinek rzeczywistości (choć znam tzw. sytuacje stykowe, poza tym sami dość często mamy pewne problemy z przekazywaniem pacjentów do innych jednostek - ale tak było zawsze, teraz jest tylko specyficznie). Nie mam wszelako zamiaru zabraniać komuś patrzeć na świat przez dziurkę od klucza ani głosić treści o łapankach i paleniu (choć chyba powinienem czuć się urażony - ale jednak nie jestem ).

Nie powinieneś Michał. Jako lekarz pewnie robisz co możesz - to nawet nie wynika z Twoich kwalifikacji(które absolutnie posiadasz) tylko z tego, że po prostu jesteś dobrym człowiekiem. Niestety z obserwacji wynika, że teraz na świeczniku jest covid a reszta jest tylko zbędnym dodatkiem. O innych ludziach służba zdrowia zapomniała. Dziś mi sie juz nie chce ale kilkanaście patologicznych sytuacji mogę przytoczyć ad hoc z paru ostatnich miesięcy. Coś się po prostu popierdoliło.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[vicek]

Odnośnie powyższego. W Polsce na Covid-19 zmarło 29k ludzi. Jednakże w roku 2020 jest 62k zgonów nadwyżki w porównaniu ze średnią z lat 2015-19. Czyżby szpitale uśmierciły 40k ludzi, bo trzeba było najpierw test?

Dokładnie tak jest. Straciłem kogoś bliskiego przez te czekanie na wynik testu , który i tak okazał się ujemny i był robiony dwa razy .

[Sybir]

Popierdoliło się to, co musiało się podpierdolić - czego Wy wymagacie od systemu, który działał przed cividowstwem na wariackich papierach, będąc kwintesencją podejścia w stylu "jakoś to będzie" prezentowanego przez ostatnie dziesięciolecia przez naszych zawiadowców, a teraz nie ma najmniejszych szans wyrobić na tym zakręcie?
Oczywiście, Tomaszu, też mam w zanadrzu historie mrożące krew w żyłach, ale nie mam zamiaru publicznie ich przytaczać - przecież mało kto spoza branży ogarnąłby specyfikę sytuacji. W sumie my też patrzymy na jakiś wycinek obecnej "nowej" rzeczywistości, ale IMHO chyba mamy mniejszy problem ze zrozumieniem osób widzących świat inaczej, niż my, niż właśnie te osoby miałyby z naszym punktem widzenia.

[Mariusz Wędliniarz]

Jak by nie było tych znienawidzonych lockdownów to by dopiero "pozapychało" szpitale i było pierdolenie ogólnonarodowe, że doprowadzili do ludobójstwa. Namiastka już była w październiku i listopadzie. Na samego Covida by umarło z pół miliona osób, a dodatkowo nieleczonych na inne choroby drugie tyle, albo i więcej. Te wszystkie lockdowny to jest dobrodziejstwo tak naprawdę w tym czasie. Ale nie, lepiej myśleć po szursku, tak jest łatwiej.

[Rumburak]

A idź że się chuju nażryj kiełbasy i rób se lokdałn z babką.

[ozob]

W Szwecji jakoś nie zapchało. Tak w ogóle, to odnoszę wrażenie, że z lockdown czy bez kręcilibyśmy w zbliżonych liczbach jeżeli idzie o śmiertelność i pierwsza fala na zachodzie była dużo silniejsza niż druga. Przykład? W UK przy ok 20k testów dziennie w kwietniu, 1/4 była pozytywnych i umierało ok 1000 osób każdego dnia. Dziś robi się ok 500k testów na dzień, 30-40k jest pozytywnych, a umiera ~500 osób.

[Sybir]

Jakieś kiepskie źródła informacji masz, kol. ozob. Ale jak to ktoś ostatnio napisał - z wyciąganiem wniosków poczekajmy kilka miesięcy.

[uglak]

W Szwecji jakoś nie zapchało.

No jednak się zapchało.

[ozob]

Dodam, że dziwna ta pandemia. Można odnieść wrażenie, że najważniejsze są "kejsy" a nie zgony. Wiadomo, po której stronie są działające na wyobraźnię cyfry. (:

[Sybir]

Keksy? Zgodny? Może jakaś edycja postu?

[ozob]

Przepraszam. Słownik podmienił.

[Sybir]

W znanych mi oddziałach bardziej liczy się jednak unikanie zgonów. W tym aspekcie nic się nie zmieniło.

[ozob]

Nie neguję. Z drugiej jednak strony każdy widzi jak akcentowane jest info docierające do owiec za sprawą przekazów medialnych. (:

[Sybir]

I co mam na to odpowiedzieć?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nie neguję. Z drugiej jednak strony każdy widzi jak akcentowane jest info docierające do owiec za sprawą przekazów medialnych. (:

[Sybir]

Kol. Karkas, fedory z głów

[ozob]

Bla bla bla. (:

[Sybir]

[Pacjent]

Jak by nie było tych znienawidzonych lockdownów to by dopiero "pozapychało" szpitale i było pierdolenie ogólnonarodowe, że doprowadzili do ludobójstwa. Namiastka już była w październiku i listopadzie. Na samego Covida by umarło z pół miliona osób, a dodatkowo nieleczonych na inne choroby drugie tyle, albo i więcej. Te wszystkie lockdowny to jest dobrodziejstwo tak naprawdę w tym czasie. Ale nie, lepiej myśleć po szursku, tak jest łatwiej.

Weź sobie kalkulator i policz czy lepiej byłoby nie zamykać służby zdrowia (przede wszystkim przychodni o SOR-ów) przed przewlekle chorymi na nowotwory, cukrzycę czy choroby układu krążenia gdzie śmiertelność jest "totalna" zamiast skupiać się na wirusie, który męczy przez 10-14 dni i zabija 1% zakażonych. Przelicz też sobie ile tragedii i zgonów wygeneruje lockdownowe zniszczenie małych i średnich przedsiębiorstw.
Kolejny raz historia dała nam wielką szansę na wybicie się poza tradycyjne tutaj robienie laski zagranicy, ale niestety znowu będzie mądry Polak po szkodzie.