Lata 2011-2020. Czy to najlepsza dekada w historii polskiego BM?

[bartwa]

Kilka lat temu gdy Cezar grywał z Reyashem byłem na małym koncercie i choć wiało już trochę cepelią to klimat pierwszych nagrań udawało się nieźle odtworzyć.

Miałem szczęście widzieć ich w Olsztynku w 92 albo 93 zimą tuz po wyjściu Epitaph Of Christ, Świetny set. Supportowali Pandemonium, które właśnie wydało Devilri. Jak wjechali z Hagia Sophia to ciary poszły po 17-letnich plecach.
To był złoty okres polskiego podziemia.

[vicotnick]

Kilka lat temu gdy Cezar grywał z Reyashem byłem na małym koncercie i choć wiało już trochę cepelią to klimat pierwszych nagrań udawało się nieźle odtworzyć.

Miałem szczęście widzieć ich w Olsztynku w 92 albo 93 zimą tuz po wyjściu Epitaph Of Christ, Świetny set. Supportowali Pandemonium, które właśnie wydało Devilri. Jak wjechali z Hagia Sophia to ciary poszły po 17-letnich plecach.
To był złoty okres polskiego podziemia.

Pandemonium i Christ Agony na jedynym koncercie to musiało być coś. Ja miałem okazję widzieć Christ na koncercie promującym Daemoonseth w Parku w Warszawie, scena mała, ale ogień szedł nieziemski. Chyba mitlof wtedy był jako ochrona

[bartwa]

Chyba mitlof wtedy był jako ochrona

haha, dobre, ten gig z Olsztynka z kolei miał miejsce na sali gimnastycznej bodajże tamtejszego liceum czy innej szkoly

[neuro]

Na temat lat 90 się nie wypowiem, BM wtedy zaczynał się dla mnie w Oslo, kończył w Trondheim

Największym sentymentem darzę lata 2001 - 2010. Fajnie było obserwować jak ta scena wyłazi, zaczyna szukać na różnych podwórkach, kombinuje. Często wracam do nagrań z wtedy, mocne to były strzały. "Altered" KSM, pierwsze Mgły, IW, Iperyt... No i moja ulubiona rzecz z tamtego okresu (i chyba całego polskiego BM w ogóle) - "The Madness Tongue..." Massemord.

Kolejna dekada to też oczywiście mnóstwo dobrej muzyki w tym gatunku, ilościowo być może nawet więcej niż poprzednio. Ale też niestety więcej koniunkturalizmu, kopiowania, no i zwykłego gówna... btw, czemu o Batiuszce nikt nie wspomina?

[Medard]

Ostatnio były wspominki o depeszach, że ok 97 roku wyginęli u mnie na dzielni jako subkultura, to tak do 97 to nie znałem nikogo, kto słuchałby Black metalu, ludzie słuchali thrash, trochę death, grunge, różne cross overy, pantery, ratmy, te dziadowskie korny i offspringi.

Pierwszą sensowną wzmianka o scenie norweskiej zapodał mi kuzyn w wakacje właśnie ok 97 lub 98, on właśnie jakiś wtedy zakupił sobie parapet.

Tylko dodam, że klawisze tzw. "parapety" odstraszały mocno ludzi, którzy wtedy lubili w metal i to też mogło być przyczyną. Ok 2000 roku to już dużo luda znało black metal, czyli epoka przed 2000 to była już dla nich epoka klasyczna/ historyczna.

[maciek z klanu]

Dawaj listę albo wypierdalaj

[Bloodcult]

Sam dawaj !

[Oferma]

Przecież Maciek wrzucił z dwie strony temu. Ty byś lepiej wkleił.

[hcpig]

Wiem, że wszyscy jesteśmy tutaj uprzedzeni ale lekki szok że prawie nikt nie wkleja pre-satanicowego Behemoth.

[maciek z klanu]

U mnie nie starczyło miejsca na from The pagan i sventevith. Miejsca 14-15

[Bloodcult]

Wiem, że wszyscy jesteśmy tutaj uprzedzeni ale lekki szok że prawie nikt nie wkleja pre-satanicowego Behemoth.

Ja wkleję. Jak zrobię listę to na pewno będzie.

[535]

Ja bym wrzucił. Gdyby mi się chciało bawić w listę.

[maciek z klanu]

Panie Michale bardzo prosze

[ozob]

Nie wrzuci, bo utraci możliwość krytyki, gdy wyłoni się top 20. Wtedy włączy się marudzenie odnośnie tego czego brakuje itd. A przypominam, że im więcej typów tym lepiej dla ostatecznego wyglądu 20. No, ale do soboty jest czas. Ankieta wjedzie w niedzielę wieczorem i każdy będzie miał 3 głosy.

[535]

Nie wrzuci, bo utraci możliwość krytyki, gdy wyłoni się top 20. Wtedy włączy się marudzenie odnośnie tego czego brakuje itd. A przypominam, że im więcej typów tym lepiej dla ostatecznego wyglądu 20. No, ale do soboty jest czas. Ankieta wjedzie w niedzielę wieczorem i każdy będzie miał 3 głosy.

Tradycyjnie pierdolisz. Sram na listy, ligi i szufladki. Niczego nie będę krytykował. Nie kopie się leżącego.

[SODOMOUSE]

Nie wrzuci, bo utraci możliwość krytyki, gdy wyłoni się top 20. Wtedy włączy się marudzenie odnośnie tego czego brakuje itd. A przypominam, że im więcej typów tym lepiej dla ostatecznego wyglądu 20. No, ale do soboty jest czas. Ankieta wjedzie w niedzielę wieczorem i każdy będzie miał 3 głosy.

Tradycyjnie pierdolisz. Sram na listy, ligi i szufladki. Niczego nie będę krytykował. Nie kopie się leżącego.

też tak myślę, na chuja komu listy, zestawienia, głosy....

[ozob]

Wystarczy wyjąć kij z dupy. (:

[535]

Wystarczy wyjąć kij z dupy. (:

Do dzieła zatem. Twój kij jest dłuższy niż mój (((((::::;;;

[SODOMOUSE]

ozdob, w naszym wieku, wisz zrozumisz bezsens głosowań... Po drugie, ja nie widzę punktów do głosowania,
po roku 2000.

[Oferma]

Ej, wgl kolego Ozob, czego te listy maja dowieść tak bajdełej? Bo sama zabawa całkiem fajny punkt wyjścia do pogaduch o BM, ale czy na podstawie subiektywnych głosów można będzie uznać obiektywność tezy z tematu? Bo jakoś mi się nie widzi. Z całym szacunkiem i uwielbieniem do np „Henbane” nadal płytą ważniejszą dla mnie będzie „Triumph of Evil?”.