Duchowość, religia etc.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Po pierwsze nie tylko ludzie religijni bo argument o nienaturalności pojawia często w przypadkach wojny czy weganizmu: "wojna nie jest twoim stanem naturalnym" czy fakt że nie mamy zębów jak drapieżniki.

To że homoseksualizm jest nienaturalny nie ma nic wspólnego z religią. Jest wiele aspektów życia które są naturalne (np. zdradzanie żony, wielożeństwo, kradzieże czy seks przed ślubem) a jednak religia ich nie doradza.

Trup po prostu wybrał sobie słabe argumenty z którymi rozpoczął polemike bo na inne zwyczajnie jest za słaby

Homoseksualizm nie jest nienaturalny - tutaj ten mem ma rację - homoseksualizm występuje w naturze poza człowiekiem, religia nie, dlatego osoba religijna powołująca się na domniemaną nienaturalność homoseksualizmu sama wpada w pułapkę, bo to samo można powiedzieć o religii, jak i zresztą wszystkim innym, co taką osobę otacza. Naturalnym można być tylko po odrzuceniu wszystkich elementów cywilizacji, która jest przeciwieństwem natury.

[trup]

Hieny martwią się stanem demokracji w Polsce

Nie. Hieny martwią się laicyzacją społeczeństwa.

[uglak]

Zwierzęta nie zabijają dla rozrywki.

Bambinizm na calego:-D

[trup]

U bonobo sprawa wygląda inaczej. To jedyne małpy człekokształtne, wśród których panuje solidarność samic i dzięki temu obowiązuje matriarchat. Rządzi samica alfa i to ona politykuje tak, żeby stado jej się podporządkowało. A solidarne samice utrzymują samców w szachu i spokój w stadzie seksem we wszystkich możliwych konfiguracjach.

U hien cętkowanych również rządzą samice. Te żyjące w Afryce zwierzęta są społeczne, a co za tym idzie hierarchiczne.

Naukowcy z USA przeanalizowali zachowania pięciu pokoleń hien żyjących w czterech klanach w latach 1988-2014. Zarejestrowali wśród nich 12,5 tys. agresywnych zachowań - starć prowadzących do zmienienia lub podtrzymania hierarchii. Wyniki ich analizy publikuje w najnowszym wydaniu tygodnik "PNAS".

Jak piszą uczeni, samice próbujące wspiąć się po drabinie społecznej musiały w tym celu zaatakować zwierzęta stojące dotąd ponad nimi. To całkiem zrozumiałe - w grupie hien, tak samo jak w grupie ludzi czy szympansów, na szczycie jest ograniczona liczba miejsc.

Przy tym okazało się, że większą szansę na sukces miały te hieny, które nie atakowały samotnie, tylko wcześniej formowały alianse z innymi samicami.

Po co to wszystko, po co ta męcząca walka o status społeczny?

Z tego samego powodu, z którego występuje u ludzi. Hieny stojące wyżej w hierarchii mogły liczyć na lepszych partnerów seksualnych i w rezultacie przekazywały swoje geny większej liczbie szczeniąt.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

No tak. Muchy to też zwierzęta. Drugi przykład to np. KUNA. "Gdy dostanie się do kurnika, często zabija wiele kur. Nie robi tego oczywiście z samej chęci zabijania. Kuna jest przystosowana do błyskawicznego reagowania. Najmniejszy nawet ruch powoduje atak.". Myslę, że u kota działa to podobnie. Ruch - atak. Złapanie. a później ew. zabawa.... odruch drapieżnika.

Dokonałeś dziwnego podziału na ,,zabawę" i ,,rozrywkę". Czym one tak dokładnie się różnią, biorąc pod uwagę, że to synonimy?

" Nie robi tego oczywiście z samej chęci zabijania. " - Nie widzę tutaj niczego oczywistego. Dlaczego miałoby to być oczywiste?

A wyjaśnienie o tym, że kuna jest przystosowana do błyskawicznego reagowania, to tak, jakby wyjaśnić tak muzykę:
- Dlaczego ten człowiek lubi słuchać Burzum?
- Ponieważ mózg człowieka przystosowany jest do rozpoznawania wzorców, a muzyka Burzum ma silny element powtarzalny. Mózg człowieka przystosowany jest również do długich marszów, a przez to lubi wyraźny rytm, który również znajduje się w Burzum. Ludzie od wyjścia z Afryki polowali też na ptaki, dlatego człowiek lubi niektóre melodie, ponieważ melodie Burzum przypominają mu ptasie trele.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Hieny martwią się stanem demokracji w Polsce

Hieny to akurat w Polsce mają się doskonale;-)

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Bambinizm na calego:-D

Nie chciałem tego mówić głośno;-)

[trup]

No tak. Muchy to też zwierzęta. Drugi przykład to np. KUNA. "Gdy dostanie się do kurnika, często zabija wiele kur. Nie robi tego oczywiście z samej chęci zabijania. Kuna jest przystosowana do błyskawicznego reagowania. Najmniejszy nawet ruch powoduje atak.". Myslę, że u kota działa to podobnie. Ruch - atak. Złapanie. a później ew. zabawa.... odruch drapieżnika.

Dokonałeś dziwnego podziału na ,,zabawę" i ,,rozrywkę". Czym one tak dokładnie się różnią, biorąc pod uwagę, że to synonimy?

" Nie robi tego oczywiście z samej chęci zabijania. " - Nie widzę tutaj niczego oczywistego. Dlaczego miałoby to być oczywiste?

A wyjaśnienie o tym, że kuna jest przystosowana do błyskawicznego reagowania, to tak, jakby wyjaśnić tak muzykę:
- Dlaczego ten człowiek lubi słuchać Burzum?
- Ponieważ mózg człowieka przystosowany jest do rozpoznawania wzorców, a muzyka Burzum ma silny element powtarzalny. Mózg człowieka przystosowany jest również do długich marszów, a przez to lubi wyraźny rytm, który również znajduje się w Burzum. Ludzie od wyjścia z Afryki polowali też na ptaki, dlatego człowiek lubi niektóre melodie, ponieważ melodie Burzum przypominają mu ptasie trele.

No nie nie nie... nie dzielę na zabawę i rozrywkę.
Żeby nauczyć się polować aby móc coś złapać kiedy zwierzę mięsożerne będzie głodne, to ono ćwiczy. Drapieżnik. Na małych, większych zwierzętach. Refleks. Itp. Ćwiczenie. Przy okazji czasem zabawa/rozrywka. Bez różnicy.

Poziom inteligencji zwierząt > umiejętność zabawy - potrafią się bawić i robią to często.
Ale łapanie przez kota much czy innych owadów, to jest próba refleksu i odruch instynktowny. Coś jak jedziesz samochodem i widzisz zbliżający się pojazd /przeszkodę - odruchowo naciskasz pedał hamulca.

To jest naturalne. Pies ma ochotę wyruchać innego psa (nie sukę) to tez jest naturalne.

[trup]

Bambinizm na calego:-D

Nie chciałem tego mówić głośno;-)

Dlaczego bambinizm? Nie uważam tygrysa czy nosorożca za biedne małe stworzonko które trzeba chronić.
Nie o tym pisałem. Nie o to mi chodziło. Nie dopowiadajcie sobie.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

No nie nie nie... nie dzielę na zabawę i rozrywkę.
Żeby nauczyć się polować aby móc coś złapać kiedy zwierzę mięsożerne będzie głodne, to ono ćwiczy. Drapieżnik. Na małych, większych zwierzętach. Refleks. Itp. Ćwiczenie. Przy okazji czasem zabawa/rozrywka. Bez różnicy.

Poziom inteligencji zwierząt > umiejętność zabawy - potrafią się bawić i robią to często.
Ale łapanie przez kota much czy innych owadów, to jest próba refleksu i odruch instynktowny. Coś jak jedziesz samochodem i widzisz zbliżający się pojazd /przeszkodę - odruchowo naciskasz pedał hamulca.

To jest naturalne. Pies ma ochotę wyruchać innego psa (nie sukę) to tez jest naturalne.

Czyli generalnie przyznajesz, że zabijają dla rozrywki/zabawy, tylko że robią to ,,przy okazji" czegoś innego. Czyli zgadzamy się, że niektóre zwierzęta zabijają dla rozrywki.

Poza tym to i tak wciąż nie jest prawda z tym porównaniem do naciskania pedału hamulca - pedał hamulca naciśniesz zawsze, gdy widzisz zbliżający się pojazd, a kot, któremu już nie chce się bawić, nawet nie spojrzy na muchę lub zabawkę imitującą ofiarę, tylko popatrzy co najwyżej, a potem sobie pójdzie.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Dlaczego bambinizm? Nie uważam tygrysa czy nosorożca za biedne małe stworzonko które trzeba chronić.
Nie o tym pisałem. Nie o to mi chodziło. Nie dopowiadajcie sobie.

Dlatego, że przeciwstawiłeś jakąś cechę (,,zabijanie dla rozrywki") jako coś, co robią ludzie, a czego nie robią zwierzęta, co nie jest prawdą. Zazwyczaj takie stwierdzenie sugeruje, że zwierzęta są w jakiś sposób ,,lepsze" ,,moralnie" od ludzi, ponieważ nie posiadają domniemanej ujemnej cechy.

[Bloodcult]

Po pierwsze nie tylko ludzie religijni bo argument o nienaturalności pojawia często w przypadkach wojny czy weganizmu: "wojna nie jest twoim stanem naturalnym" czy fakt że nie mamy zębów jak drapieżniki.

To że homoseksualizm jest nienaturalny nie ma nic wspólnego z religią. Jest wiele aspektów życia które są naturalne (np. zdradzanie żony, wielożeństwo, kradzieże czy seks przed ślubem) a jednak religia ich nie doradza.

Trup po prostu wybrał sobie słabe argumenty z którymi rozpoczął polemike bo na inne zwyczajnie jest za słaby

Homoseksualizm nie jest nienaturalny - tutaj ten mem ma rację - homoseksualizm występuje w naturze poza człowiekiem, religia nie, dlatego osoba religijna powołująca się na domniemaną nienaturalność homoseksualizmu sama wpada w pułapkę, bo to samo można powiedzieć o religii, jak i zresztą wszystkim innym, co taką osobę otacza. Naturalnym można być tylko po odrzuceniu wszystkich elementów cywilizacji, która jest przeciwieństwem natury.

A masz gatunek w którym każdy osobnik jest homoseksualny ?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A masz gatunek w którym każdy osobnik jest homoseksualny ?

Tak, fani Hammerfall.

[trup]

Dlaczego bambinizm? Nie uważam tygrysa czy nosorożca za biedne małe stworzonko które trzeba chronić.
Nie o tym pisałem. Nie o to mi chodziło. Nie dopowiadajcie sobie.

Dlatego, że przeciwstawiłeś jakąś cechę (,,zabijanie dla rozrywki") jako coś, co robią ludzie, a czego nie robią zwierzęta, co nie jest prawdą. Zazwyczaj takie stwierdzenie sugeruje, że zwierzęta są w jakiś sposób ,,lepsze" ,,moralnie" od ludzi, ponieważ nie posiadają domniemanej ujemnej cechy.

Ale to jest prawda. Nie zabijają dla rozrywki. Czy lepsze? Chyba taki dualizm dobre-złe... to jest wytwór człowieka. W świecie zwierząt to raczej KONIECZNOŚĆ.

[trup]

No nie nie nie... nie dzielę na zabawę i rozrywkę.
Żeby nauczyć się polować aby móc coś złapać kiedy zwierzę mięsożerne będzie głodne, to ono ćwiczy. Drapieżnik. Na małych, większych zwierzętach. Refleks. Itp. Ćwiczenie. Przy okazji czasem zabawa/rozrywka. Bez różnicy.

Poziom inteligencji zwierząt > umiejętność zabawy - potrafią się bawić i robią to często.
Ale łapanie przez kota much czy innych owadów, to jest próba refleksu i odruch instynktowny. Coś jak jedziesz samochodem i widzisz zbliżający się pojazd /przeszkodę - odruchowo naciskasz pedał hamulca.

To jest naturalne. Pies ma ochotę wyruchać innego psa (nie sukę) to tez jest naturalne.

Czyli generalnie przyznajesz, że zabijają dla rozrywki/zabawy, tylko że robią to ,,przy okazji" czegoś innego. Czyli zgadzamy się, że niektóre zwierzęta zabijają dla rozrywki.

Poza tym to i tak wciąż nie jest prawda z tym porównaniem do naciskania pedału hamulca - pedał hamulca naciśniesz zawsze, gdy widzisz zbliżający się pojazd, a kot, któremu już nie chce się bawić, nawet nie spojrzy na muchę lub zabawkę imitującą ofiarę, tylko popatrzy co najwyżej, a potem sobie pójdzie.

Generalnie przyznaję że NIE zabiją dla rozrywki.
Porównanie jak porównanie. Ad hoc. Kot jak już 10 razy złowił muchę, to czuje, że to żadne wyzwanie i kolejne muchy olewa. Nowe stworzenie pewnie by go zainteresowało. Wskazówki zegara też są obiektem polowania i zainteresowania jak je widzi po raz pierwszy. Ale piórka na kijku zawsze są fajne

Tak w ogóle to chyba od niedawna masz kota?

[trup]

Dlaczego bambinizm? Nie uważam tygrysa czy nosorożca za biedne małe stworzonko które trzeba chronić.
Nie o tym pisałem. Nie o to mi chodziło. Nie dopowiadajcie sobie.

Dlatego, że przeciwstawiłeś jakąś cechę (,,zabijanie dla rozrywki") jako coś, co robią ludzie, a czego nie robią zwierzęta, co nie jest prawdą. Zazwyczaj takie stwierdzenie sugeruje, że zwierzęta są w jakiś sposób ,,lepsze" ,,moralnie" od ludzi, ponieważ nie posiadają domniemanej ujemnej cechy.

Wiesz... homo sapiens to generalnie bardzo konfliktowy i wojenny gatunek. Rozwinął inteligencję ale nie wyzbył się niekontrolowanych instynktów i agresji. Stąd wojny, kłótnie, bijatyki, dążenie do władzy, dymanie na lewo i prawo, kradzieże.... itp. itd. Od tak inteligentnej istoty oczekiwałbym jednak, ze jest w stanie traktować inne gatunki na niższym poziomie inteligencji lub podobnym z szacunkiem. Gdyż człowiek posiada ŚWIADOMOŚĆ. To powinno pozwalać mu oceniać. Rozważać. Szanować... itp. itd. A tego często nie robi.... "TRADYCJA" czyli zabawa doprowadza do rzezi narwali. Czy zarzynania milionów zwierząt w ubojniach jest konieczne do przetrwania gatunku? Kot zabija muchę ale nie trzyma tysięcy myszy w klatkach żeby ubierać się w ich futra chociaż ma swoje.... takie tam rozmyślania bambinistyczne.
Czy zwierzęta są lepsze czy gorsze...? nie wiem.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ale to jest prawda. Nie zabijają dla rozrywki. Czy lepsze? Chyba taki dualizm dobre-złe... to jest wytwór człowieka. W świecie zwierząt to raczej KONIECZNOŚĆ.

Nie ma żadnej konieczności zabijania u kota, który ma stały dopływ jedzenia, i nawet go całego nie zjada. Tak samo u lwa, który zabija gołębie, a potem je zostawia, ani u delfina, który zabija morświna, tłukąc go na śmierć, ani u słoni zabijających nosorożce. Rozkminianie tego z punktu widzenia ,,zwierzę musi trenować zabijanie" to opis kogoś, kto o zwierzętach wie wyłącznie z książek, ale nigdy nie widział ich na żywo, ani z nimi nie mieszkał.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Wiesz... homo sapiens to generalnie bardzo konfliktowy i wojenny gatunek. Rozwinął inteligencję ale nie wyzbył się niekontrolowanych instynktów i agresji. Stąd wojny, kłótnie, bijatyki, dążenie do władzy, dymanie na lewo i prawo, kradzieże.... itp. itd.

No dobra, skoro należysz do tego gatunku, to ile ostatnio przeprowadziłeś wojen, kłótni, bijatyk, dymania na lewo i prawo oraz kradzieży?

[trup]

Wiesz... homo sapiens to generalnie bardzo konfliktowy i wojenny gatunek. Rozwinął inteligencję ale nie wyzbył się niekontrolowanych instynktów i agresji. Stąd wojny, kłótnie, bijatyki, dążenie do władzy, dymanie na lewo i prawo, kradzieże.... itp. itd.

No dobra, skoro należysz do tego gatunku, to ile ostatnio przeprowadziłeś wojen, kłótni, bijatyk, dymania na lewo i prawo oraz kradzieży?

Wojna - non stop. Życie to wojna. Ze sobą. z innymi. z chorobami itp.. Kłótni i bijatyk unikam ponieważ mam świadomość, że niszczą a nie tworzą. Chyba jestem półstoikiem. Dymanie teraz tylko na-prawo.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ludzie i zwierzęta mają ze sobą znacznie więcej wspólnego, niż dzielącego. Nie ma sensu ani idealizować zwierząt, jak to robią ci mocno na lewo, ani udawać, że nie mają z nami nic wspólnego, jak to robią ci mocno na prawo. Im więcej zgłębiamy temat, tym jaśniejsze staje się, że niemal jedyną cechą faktycznie nas różniącą jest eksteligencja - a i to nie do końca.