Zajebiste.
Jeszcze nie doszło.
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Mi kompletnie ten materiał nie pasuje. Nudny, ubogi i pozbawiony mocy. Abstrahując od tego czy to wtóre czy nie, to jednak na rynku można znaleźc sporo lepszych kopistów Incantation. W zasadzie jedyne słabe tegoroczne wydawnictwo od Everlasting Spew, które ma wyśmienity rok wydalniczy.
Zacząłbym od tego, że kilka zagrań jest tutaj wręcz karykaturalnych, śmiesznych, poprzez swoje "koślastwo", nawet pastiszowych. Przemknęła mi taka myśl, że jakby ktoś chciał sparodiować tą niszę nisz, to powinien zrobić to w ten właśnie sposób. Kolejna sprawa, to, że gdzieś w granicach środka materiału odniosłem wrażenie, że włączył się tryb autocytatów. Zwolnienia wyciągnięte z wybranej, dowolnej płyty Encoffination. Tam jest to jedno niekończące się, spasowane idealnie, pasmo zwolnień, tutaj mamy, zszywacz łączący, czasem na zasadzie, nie mam pomysłu, zagram to co potrafię.Harlequin pisze: ↑17-10-2021, 12:00Mi kompletnie ten materiał nie pasuje. Nudny, ubogi i pozbawiony mocy. Abstrahując od tego czy to wtóre czy nie, to jednak na rynku można znaleźc sporo lepszych kopistów Incantation. W zasadzie jedyne słabe tegoroczne wydawnictwo od Everlasting Spew, które ma wyśmienity rok wydalniczy.
Nie widziałem posta. Rozpisałem sie poniżej, a właściwie powyżej, dopowiem. Zagrywki gitarowe sugerują, że pan perkusista, w tym samym monopolowym się zaopatruje. Tuż przed sesją.