Co teraz czytacie? v.2
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10619
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
To ty napisales te paste o niesmiertelnym czlowieku i wiecznie goniacym go slimaku-zabojcy? Czuje podobny vibe.
I am Jerusalem.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8581
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Co teraz czytacie? v.2
Chyba jak cię chłopak ładuje w dupsko.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10619
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
Pomyliles lizaka z koncowka od lewatywy, pocuckales i teraz masz omamy.
I am Jerusalem.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10150
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Co teraz czytacie? v.2
Dokładnie, warto przytoczyć serial The Expanse, właściwie to dalej niż do Marsa oraz pierwszego pasa asteroid nie będziemy w stanie podróżować i zamieszkiwać, nawet jeśli znacząco rozwiniemy technologię,Hatefire pisze: ↑24-11-2021, 10:38Przypominam, że póki co ledwo, ledwo w naszym zasięgu jest lot na Marsa. Generalnie nawet jeśli taka możliwość by była, to prędzej ludzkość zdechnie niż to ogarnie. Zwłaszcza, że w tej kwestii nic tak naprawdę istotnego się nie zdarzyło od lotu na Księżyc. Niektórzy się pałują na tymi rakietami Muska. Tylko, że technologicznie tam nie ma nic naprawdę nowego. To tylko podszlifowanie tego co przez długie lata wypracowała NASA i towarzysz Korolow w Sojuzie za państwowe pieniądze. Niestety tego typu przełomy muszą powstawać za publiczne pieniądze. Zresztą tak było z internetem. Pierwsze prace to początek lat 70, pierwsza poważna monetyzacja połowa lat 90 (przyjmijmy Ebay, Yahoo). Wyobraźmy sobie zebranie zarządu korporacji gdzie ktoś przedstawia koncepcję pod tytułem zainwestujmy miliardy w rozwój sieci, w sumie to nie wiadomo do czego będzie służyć i czy będą z tego zyski a jak będą, to może z 25 lat. Łatwo sobie wyobrazić wynik. Natomiast niestety nie ma teraz przyzwolenia na tego typu pożytkowanie funduszy publicznych, a prywatne tej kasy nie wyłożą. Ostatnia ostoja to jeszcze UE/EOG. Nieprzypadkowo mamy CERN i ten potężny akcelerator w Europie a nie w USA.
musiałyby być jakieś tunele itp., a dla mnie to tylko bajki twórców sci-fi.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Bolt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2065
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: Co teraz czytacie? v.2
Nie warto. Naiwne toto strasznie i do "Drogi" podejścia nie ma.Hatefire pisze: ↑24-11-2021, 14:08"Drogę" znam, tego drugiego nie czytałem. Jak już wspomniałeś o niej , to warto? Jest gdzieś u mnie na liście do przeczytania, ale może należy awansować na wyższą pozycjęStary Metal pisze: ↑24-11-2021, 13:57Bardziej obawiałbym się przyszłości w filmu i książki "Droga" lub "Gwiazdozbiór psa" Hellera.
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
- DST
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1956
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Co teraz czytacie? v.2
W sumie racja jesli chodzi o pierwsza polowe. To co robi social media z mozgami ludzi bez zadnych regulacji prawnych jest nie do pojecia i wg mnie jest obecnie najwiekszym zagrozeniem i najistotniejsza kwestia, ktora uksztaltuje przyszle pokolenia. Na razie nie ma zadnego sposobu na zatrzymanie tej asymetrii wladzy. Interesujaca ciekawostka jest to, ze niedemokratyczne Chiny staraja sie dopasowywac algorytm, zeby ze swoich dzieciakow nie zrobic debili, ktorzy w przyszlosci stana sie influencerami poprzez losowe przeplatanie rekomendowanych tresci ciekawostkami naukowymi i ograniczanie dostepu w godzinach nocnych. Na Zachodzie kazda proba regulacji dzialan Facebooka jest nazywana atakiem panstwa na wolnosc slowa i proba ogranczania autonomii biznesu. W ostatnim wywiadzie z Tristanem Harrisem w Joe Rogan Experience ciekawe rzeczy mowia na ten temat.Lord Gorloj pisze: ↑24-11-2021, 22:00Jacy wy jesteście kurwa głupi. Odstawcie filmy science fiction i ruszcie kopułami, to zobaczycie, że wasze wyobrażenia o "buncie maszyn" to są jakieś durnowate mrzonki.
Ponieważ mam dobry dzien, powiem wam, jak NAPRAWDĘ będzie wyglądało przejęcie władzy przez maszyny i wyrugowanie przez nich człowieka.
Zniewolenie ludzi przez maszyny będzie wyglądało tak:
Ludzie będą coraz więcej własnej autonomii oddawać aplikacjom i programom zarządzającym ich czasem, a te aplikacje i programy będą coraz wydajniejsze i coraz bardziej efektywne, przez co ludzie będą robili się - statystycznie - coraz głupsi, a właściwie to mniej zaradni. Po co wiedzieć cokolwiek, skoro jest to na Wikipedii. Po co znać topografię swojego miasta, skoro jest Google Maps. Po co rozwijać umiejętności międzyludzkie, skoro jest Tinder i Facebook. Po co szukać fajnej muzyki, skoro Spotify poleci ci coś, co od razu będzie pasowało w twój gust. I tak dalej.
Jeśli pozwalasz aplikacji zdecydować za ciebie, to oddajesz jej cząstkę władzy nad sobą, w pełni dobrowolnie i świadomie. Na poziomie używania Spotify jest to całkiem niegroźne, ale jeśli to ekstrapolujemy - to zrobi się niewesoło.
Garstka ludzi, którzy są nieco bardziej kumaci, będzie wykorzystywać te narzędzia do zdobywania władzy. Do sterowania informacją, co się w zasadzie dzieje już dzisiaj, bo przecież większość z was nawet na tym forum nie ma własnych poglądów, tylko powtarza to, co przeczyta w necie, mniej lub bardziej bezrefleksyjnie, dzieląc się na zwalczające się plemiona. Dopływ informacji pozwala sterować świadomością - to jest wszechpotężne narzędzie do rządzenia bydłem i już teraz robi się to na bardzo dużą skalę. W przyszłości będzie tylko gorzej. Pluralizm mediów nie pomoże - większość ludzi i tak będzie selekcjonować sobie kontent przez pryzmat tego, co uprzednio uznaje za słuszne (pozdro Pacjent), a osoby myślące odmienne będzie postrzegać jako wrogie. To idealne warunki do stworzenia nowoczesnego systemu społecznego o cechach autorytarnych - informacyjnego posttotalitaryzmu, chyba tak to trzeba nazwać.
Efektem tego wszystkiego będzie dość dziwne społeczeństwo przypominające do złudzenia starożytne satrapie, które można opisywać (te starożytne państwa) jako gigantyczne mrowiska niewolników zarządzanych przez niewielką elitę mającą monopol na światopogląd i wykorzystujące do tego technologię. Na pierwszy rzut oka w wersji nowoczesnej będą żyli ludzie przekonani, że są wolni, światli, tacy mądrzy i nowocześni, całkiem jak dzisiaj, ale w rzeczywistości będą całkowicie uzależnieni od algorytmów podpowiadających im, co mają robić i jak mają myśleć. Te algorytmy, manifestujące się w aplikacjach i mediach społecznościowych, będą częściowo sterowane przez władze, a częściowo będą formować się same, ale dążąc do zapewnienia użytkownikom możliwie jak największego "komfortu życia", definiowanego przez wygodę i brak konieczności wysilania się. Będzie to forsować światopogląd i moralność oparte na wartościach utylitarnych, sekularnych i materialistycznych. Tendencje odśrodkowe też będą, ale one padną, bo z czystego ekonomicznego rachunku zysków i strat wynika, że nacjonalizm jest bardziej abstrakcyjny i niewygodny jako światopogląd niż oświecone lewactwo. Trochę to potrwa - pewnie wiele dekad albo i wieków, kotłowało się będzie jeszcze długo.
Ci, co będą tym "rządzić", czyli te wszystkie Putiny, Xi, i inne Erdogany też będą uzależnieni od algorytmów. Po co się przemęczać, Spotify cię wyręczy, c'nie. Mogą sobie wierzyć, że sa panami świata, ale na pewno powstaną algorytmy ułatwiające przewidywania geopolityczne i tak dalej. Jeśli nie wiesz, czy lepiej układać się z Białymi czy z Zielonymi, wrzuć pytanie do systemu eksperckiego, on ci podpowie co jest politycznie lepsze i jakie mogą być konsekwencje.
Zwykli ludzie będą grać w jakieś durnowate gry, myśleć to, co przeczytają w necie i głosować na tego, kto zakonserwuje się u władzy, bo będą święcie przekonani, że ten ktoś powinien być u władzy z boskiego nadania czy jakiegokolwiek innego nadania. Wszystko to będzie obsługiwane przez komputery, pozbawione jakiejkolwiek świadomości. Czyli z grubsza to, co teraz, tylko dużo, dużo bardziej.
Wszystko to dotyczy to oczywiście społeczeństw i grup rozwiniętych, zamożnych. W Afryce nawet za sto lat będzie to samo gówno, co zawsze. Ale oni nie będą mieli nic do gadania. Społeczności wykluczone cyfrowo nie istnieją. W końcu wymrą, zostaną zamknięci w rezerwatach (jak w "Extensie" Dukaja) albo przerobieni na karmę dla psów.
Tyle jestem w stanie przewidzieć z w miarę dużą dokładnością, mimo dużego stopnia ogólności, co jest jasne.
Obstawiam, że kolejne pokolenia ludzi będą coraz bardziej "prymitywne", tzn niedojrzałe emocjonalnie. Jednostki będą się wybijać zawsze, ale poziom większości spadnie do "żyć, żreć, dobrze się bawić". Może przyjdzie czas na algorytmy zarządzające całymi państwami - zamiast rad ministrów będzie wielki kwantowy Skynet i kilka osób pilnujących, czy na pewno dobrze redystrybuuje piniondze i chleb.
Mentalnie ludzie będą żyli w necie - niekoniecznie w jakiejś wirtualnej rzeczywistości, raczej w jej najbardziej możliwej do realizacji wersji. W chipy w mózgu i uploadowanie umysłów nie wierzę. Nie w najbliższym czasie. Raczej jakieś hełmy do VR, okulary, augmented reality, takie rzeczy. Fizycznie będą żyli w wielkich miastach, będą popierdalali na rowerkach, żeby być fit i żreć wegegówno z dystrybutora. Będą przewalać papierki w korporacjach, których celem będzie produkowanie aplikacji podpowiadających im, co zjeść w czasie lunchu, który przywiozą im ludzie z dołu drabiny społecznej. W wolnym czasie większość będzie grać w gry i oglądać sport. Oczywiście te, które aplikacja w telefonie podpowie im jako najbardziej im się podobające (na podstawie dotychczasowych wyborów).
Bez komputerów i maszyn cała ta społeczność się rozsypie. Ci ludzie będą tak uzależnieni od komputerów, jak my sobie dzisiaj jeszcze nawet nie umiemy wyobrazić. Każda sfera będzie od tego zależna, od srania (inteligentny podajnik papieru toaletowego), przez dobór kolegów do browara (przez aplikację wyszukującą w twojej okolicy ludzi słuchających Anima Damnata), po wizyty u dentysty.
Jeszcze później ludzie po prostu się w tym wszystkim roztopią. Programy i algorytmy ostatecznie przejmą pełną kontrolę nad ludźmi, nawet jeśli nie fizycznie - bo może ludzie zostaną jako odrębne ciała - to na poziomie świadomości. Nic bez nich nie zrobisz, najwyżej się zesrasz, o ile będziesz mieć czym, bo bez "systemu" nie dostaniesz żarcia (idealnie dopasowanego do twojego organizmu w celu utrzymania go w jak najlepszym zdrowiu przez nastepnych trzysta lat) i nie będziesz wiedzieć, że trzeba je zjeść (bo aplikacja musi ci przypomnieć, że obiad jest o 14, w przeciwnym razie nie przyjdzie ci do głowy, że to co czujesz w brzuchu to głód, że możesz już zjeść i zdechniesz kurwo z głodu).
Powstanie jakiś globalny megasystem komputerowy, pozbawiony świadomości i moralności, którego celem będzie podtrzymywanie przy życiu jakichś białkowych resztek ludzi oglądających wirtualne symulacje życia w starożytnej Grecji albo w Polsce w czasie pandemii COVID-19. A jeszcze później nawet te białkowe resztki znikną, bo kilka pozostałych przy życiu przywódców świata uzna, że pochłaniają zbyt wiele energii i zostanie tylko Skynet oraz trzymana w rezerwacie grupka Putinów przekonanych, że rządzą światem, ale w rzeczywistości będą po prostu rybkami w akwarium i kiedyś tam sobie zdechną. Zostanie gigantyczna komputerowa sieć jadąca na jałowym biegu, zajęta wyłącznie tym, żeby jej oprogramowanie miało na czym działać.
Wyobrażałbym to sobie tak, że na Ziemi zostaną ogromne serwerownie obrośnięte lasami, a w tych serwerowniach wszystko będzie gotowe na sytuację, gdyby przypadkiem jakiś człowiek przyszedł i chciał sobie pożyć. Oczywiście nie przyjdzie, bo go nie będzie - ale mógłby przyjść - więc roboty będą stale podtrzymywać swoją infrastrukturę w gotowości, powoli zużywając zasoby środowiska naturalnego. Kusi mnie, żeby uwierzyć, że przerobią całą planetę na sferę Dysona, ale to pewnie mało prawdopodobne. Po prostu będą sobie jechać w stanie gotowości, aż je upierdoli puchnące ze starości Słońce. I świat się skończy.
Kończy się powoli rok Lema. Ja tego wyżej w sumie nie wymyśliłem. Jeśli nic nie pójdzie w międzyczasie źle, zostanie po nas mniej więcej to, co Lem opisywał w "Niezwyciężonym".
Generalnie mamy chyba przejebane.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10216
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Co teraz czytacie? v.2
Zawsze mieliśmy. Na przestrzeni dziejów zmieniają się tylko modele dild, którymi nas ruchają i ich operatorzy. Ja tam złudzeń nie mam i co najwyżej liczę, że łaskawie będą używać lubrykanta
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- DST
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1956
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Co teraz czytacie? v.2
Niby tak, ale wczesniej zakres wplywu operatorow byl zawezony np. do okreslonych panstw. A teraz wyobraz sobie samodoskonalace sie AI karmione codziennie (i przez to codziennie stajace sie madrzejsze) informacjami pochodzacymi od miliardow uzytkownikow. Dostep do tych informacji i do dopasowywania tresci wyswietlanych tym uzytkownikom maja firmy ktore chca wykrecic z nich maksymalne zyski tj, staja sie coraz lepsze w kierowaniu zachowaniem tych uzytkownikow by uczynic z nich tepe, konsumujace kreatury bez zdolnosci racjonalnego myslenia. To mysle, ze czyni te sytuacje wyjatkowo niebezpieczna.
edit: Ja np duzo informacji na temat polityki czerpie z tego forum gdzie sa ludzie o dosc zroznicowanych pogladach. Wiadomo, ze blizej mi bardziej do jednych niz do drugich, ale przynajmniej bardziej uciekam od zamkniecia sie w Facebookowej bance
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9022
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Co teraz czytacie? v.2
Wiem, że część z Was lubi komiksy. Polecam komiks nieoczywisty, ale zajebisty. Top tego roku.
Życie i czasy Charliego Chan Hock Chye. Twórca jest Sonny Liew. Świetna wielowątkowa pozycja opisującą życie i dzieje Singapuru. Naprawdę bierzcie się za to bo to jest genialne.
Życie i czasy Charliego Chan Hock Chye. Twórca jest Sonny Liew. Świetna wielowątkowa pozycja opisującą życie i dzieje Singapuru. Naprawdę bierzcie się za to bo to jest genialne.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8177
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Co teraz czytacie? v.2
Piszesz o komiksie i przypomniałem sobie, że mam taki amatorski komiks (a raczej dwa w jednym zeszycie A5), który w dzieciństwie podarowała mi ciotka. Autorstwa niejakiego Zbigniewa Zajączkowskiego, produkcja z lat 70-tych. Poniżej paręnaście stronniczek, ot taka ciekawostka:
PLASTIK NIE JEST METALEM
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2680
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
- Bolt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2065
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: Co teraz czytacie? v.2
Całą serię? Podobno po pierwszych dwóch tomach całość zaczyna siadać, co trochę zniechęca mnie do rozpoczęcia.
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2680
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
Re: Co teraz czytacie? v.2
a to mi z kolei początek średnio siadł, a potem bardziej jak się faktycznie zawiązała intryga.
rzułf
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2615
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Co teraz czytacie? v.2
Rewelacyjny wpis!Lord Gorloj pisze: ↑24-11-2021, 22:00Po prostu będą sobie jechać w stanie gotowości, aż je upierdoli puchnące ze starości Słońce. I świat się skończy.
Zacytowałem tylko dwa zdania, żeby dodać od siebie komentarz.
Według daoizmu jesteśmy w 1002 cyklu od narodzin Słońca po jego śmierć. 1002! Żywot Słońca trwa chyba 14 mld lat czy jakoś tak...
Zatem świat może skończy się tylko na chwilę?
Celem życia nie jest przeżycie.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10619
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
Wg kalendarza majow koniec swiata nastapil 9 lat temumistrzsardu pisze: ↑29-11-2021, 23:31Rewelacyjny wpis!Lord Gorloj pisze: ↑24-11-2021, 22:00Po prostu będą sobie jechać w stanie gotowości, aż je upierdoli puchnące ze starości Słońce. I świat się skończy.
Zacytowałem tylko dwa zdania, żeby dodać od siebie komentarz.
Według daoizmu jesteśmy w 1002 cyklu od narodzin Słońca po jego śmierć. 1002! Żywot Słońca trwa chyba 14 mld lat czy jakoś tak...
Zatem świat może skończy się tylko na chwilę?
I am Jerusalem.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2615
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Co teraz czytacie? v.2
To nie był koniec świata tylko kalendarza. Nowego nie miał już kto opracować. Ich kalendarz miał trochę większą objętość od naszego;)
Celem życia nie jest przeżycie.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16345
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Co teraz czytacie? v.2
A jehowi dalej z napięciem wyczekująŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑30-11-2021, 10:25Wg kalendarza majow koniec swiata nastapil 9 lat temumistrzsardu pisze: ↑29-11-2021, 23:31Rewelacyjny wpis!Lord Gorloj pisze: ↑24-11-2021, 22:00Po prostu będą sobie jechać w stanie gotowości, aż je upierdoli puchnące ze starości Słońce. I świat się skończy.
Zacytowałem tylko dwa zdania, żeby dodać od siebie komentarz.
Według daoizmu jesteśmy w 1002 cyklu od narodzin Słońca po jego śmierć. 1002! Żywot Słońca trwa chyba 14 mld lat czy jakoś tak...
Zatem świat może skończy się tylko na chwilę?
29.04.2024
- Maro
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1364
- Rejestracja: 30-05-2013, 20:16
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8177
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura