SLAYER

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: SLAYER

09-01-2022, 18:55

hcpig pisze:
09-01-2022, 18:47
[V] pisze:
09-01-2022, 18:24
Najpiękniejsze były nawrócenia konopnickiego na voivod
To chyba tak było: - on się nie nawrócił tylko nie znał tego zespołu. Poznał od 's/t', którą mocno zjechał (słusznie), potem odkrył normalne płyty Voivod i zmienił wersję na 'znanie od zawsze'.
Masz racje.Marian to taki obsesyjny konsument. Przynióśł listonosz pat pake voivodów i po dwóch dniach mógł dyskutować z trockim czemu są tak ważnym zespołem i jak bardzo wpłyneli na scene hehehehe.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
535

Re: SLAYER

09-01-2022, 19:10

Maria bardzo sympatyczny chłop, a to że was trochę wkurwiał i niektórzy wspominają do dzisiaj...No cóż. Był w tym dość skuteczny.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18096
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: SLAYER

09-01-2022, 20:06

Bardzo sympatyczny, mimo ze na forum kielismy wiele razy kose hehe. Ja pisalem oczywiscie o trociniaku
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: SLAYER

10-01-2022, 01:41

hcpig pisze:
09-01-2022, 11:40
Do mnie się kiedyś przywalili jak napisałem, że słuchałem jednego albumu PF ponad 100 razy żeby się przekonać a tutaj Maniek rozjebał system, super post - szacunek że Ci się chciało to wszystko pisać, tak wygląda KRYTYKA przez duże 'k' a nie opinie wydawane na podstawie 2-3 odsłuchów z mpczy jednym uchem.
Dzięki za miłe słowa.
Przeprawy takie jak z "Seasons..." to nie jest u mnie jakaś norma, ale parę tak "złachanych" tytułów by się na koncie znalazło. Tu zadecydowało, że poznałem materiał jako dzieciak i FAN zespołu. Płyta zostaje cały czas taka jak w chwili premiery, ale ja wraz z moim gustem przez lata się zmienialiśmy. Cały czas wracałem i wracałem, bo "a nuż tym razem". Przecież to Slayer itd. Z czasem ciśnienie spadło, bo sam wykonawca stracił w moich oczach swój niemal boski status. Zobaczyłem (usłyszałem), że im również zdarzają się potknięcia i słabsze momenty, że są tylko ludźmi. Dla przeciwwagi "South of heaven" mocno mi urosło, bo na początku także do zachwytu było daleko. Ten proces również postępował w ślimaczym tempie, bo zajął dobre kilkanaście lat.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: SLAYER

10-01-2022, 12:38

Agony pisze:
08-01-2022, 19:47
535 pisze:
08-01-2022, 13:48
Która kapela, stojąc na gruncie lat osiemdziesiątych idealnie wjebała się między to co proponowali S i M, podbijając serca szerokiej publiki praktycznie na całym globie?
PANTERA
Doskonale. K.O. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
535

Re: SLAYER

10-01-2022, 12:44

ozob pisze:
10-01-2022, 12:38
Agony pisze:
08-01-2022, 19:47
535 pisze:
08-01-2022, 13:48
Która kapela, stojąc na gruncie lat osiemdziesiątych idealnie wjebała się między to co proponowali S i M, podbijając serca szerokiej publiki praktycznie na całym globie?
PANTERA
Doskonale. K.O. (:
Bredzisz czysta karto. Wszak każdy kto w tamtym czasie siedział w temacie wie, że Sepultura. Historii nie zmienisz.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: SLAYER

10-01-2022, 13:28

Nie pierdol, że ci o Sepe chodziło. Kogo chcesz oszukać? (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
535

Re: SLAYER

10-01-2022, 13:41

ozob pisze:
10-01-2022, 13:28
Nie pierdol, że ci o Sepe chodziło. Kogo chcesz oszukać? (:
Niby o kogo? Przecież to właśnie Brazyliczycy mieli wtedy swoje pięć minut. W 1990 pochyliły się nad nimi nawet Polskie Nagrania. Myślisz, że to był przypadek? ....a nie czekaj, ty jesteś ciężkim przypadkiem. Zresztą skoro pamiętasz lepiej. Jak tam chcesz. Ja się z czystą kartą sprzeczał nie będę.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18096
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: SLAYER

10-01-2022, 13:52

hcpig pisze:
09-01-2022, 11:40
Gore_Obsessed pisze:
08-01-2022, 04:09
A mogę jednak zostać?

Mocowałem się z tą płytą przez mniej więcej 20 lat. Poznałem ją zimą '91/'92 r. Mniej więcej 10 lat temu pogodziłem się z tym, że z tej mąki chleba nie będzie.
Najpierw zobaczyłem fantastyczny teledysk do fantastycznego utworu tytułowego. Jeden ze szczytowych momentów metalu w ogóle, bez podziału na podgatunki. Oczekiwania względem całości miałem więc ogromne. "War ensemble" nie zawiódł. Bardzo dobry otwieracz, mocny kop w klatę na dzień dobry. Z perpektywy czasu uważam go jednak za jeden ze słabszych jakie mieli. Z pierwszych sześciu albumów wolę wszystkie pozostałe. Na późniejszych tylko "Repentless" robi na mnie mniejsze wrażenie. Potem mamy "Blood Red" gdzie napięcie siada totalnie. Jeden z najbardziej klapniętych numerów Zabójcy. W całej ich karierze dosłownie kilka takich jak: "Expendable Youth", "Overt Enemy" czy "Human Strain" może się pod tym względem z nim równać. Na dodatek kompletnie zgrzyta tu zestawienie riffów z tekstem. Płakać mi się chce za każdym razem kiedy słyszę wersy w stylu: "Massacre of innocent people" na tle tej skocznej, fikuśnej zagrywki. Zabiegi, które sprawdzają się u takiego Macabre Slayera zamieniają w tani kabaret. "Spirit in Black" podnosi nieco poziom i na nowo rozpala nadzieję, ale jak człowiek ochłonie przychodzi refleksja, że zamiast wizyty w Piekle ogląda sobie komiks na ten temat. Gdzie temu choćby do zadziorności, zaraźliwej, zuchwałej przebojowości i totalnej świeżości takiego "The Antichrist"? Że już o dusznej, apokaliptycznej atmosferze i sięganiu jeszcze głębiej czeluści piekielnych w otwieraczu z drugiego albumu nie wspomnę. Czuć tu jednak jeszcze nieco tego demonicznego ducha, więc mimo wszystko można zapisać ten kawałek po stronie (niewielkich) plusów "Seasons...". Potem wchodzi (chyba po to, żeby ostatecznie pogrzebać wszelkie nadzieje słuchacza na obcowanie z płytą wybitną) najgorszy kloc w dorobku grupy pod postacią "Expendable Youth". Naprawdę nie wiem co panowie sobie myśleli przepuszczając przez dziurawe sito selekcji takiego szrota. "Wiecie co - do tej pory wypuszczaliśmy naszpikowane riffami z najwyższej półki, przekraczające kolejne granice ekstremy, porywające i przebojowe kawałki, zagrajmy więc dla odmiany coś totalnie smętnego i sflaczałego, coś co poderwie słuchacza z miejsca, zmuszając do wyłączenia sprzętu grającego i wyjścia na spacer, zamiast kiszenia się w czterech ścianach przy tym steranym rzępoleniu o tematyce społecznej". Kiedy już człowiek mocno skonsternowany drapie się po głowie (po powrocie ze spaceru) trafia na "Dead Skin Mask". Numer o psychopatycznym pojebusie, który w kwestii klimatu zawodzi na całej linii. Panowie stwierdzili, że aby wykreować odpowiedni nastrój wystarczy wydziergać na gryfie gitarowym najbardziej irytujący riff przewodni w karierze i dodać w tle odpowiednio korespondujące z nim krzyki trzeźwiejącej Yreny w mocnej delirce. Bingo! Strzał w sam środek sedna tarczy! Ktoś powinien im puścić "Deathmask" Autopsy, albo "Ed Gein" Macabre, żeby zobaczyli jak to się robi. Ewentualnie "Kill Again", "213" lub "Psychopathy Red" takiej jednej kapeli na S... Tam jest aura która jeży włosy na głowie, tu dojmujące odczucie zmarnowanego potencjału, bo temat był wyborny.
Na szczęście zaczyna się druga połowa krążka, która go bez dwóch zdań ratuje. Na początek rozpędzony, zwarty, wściekły "Hallowed point". Refren mógłby być lepszy, od takich pocisków jak: "Black Magic", "Captor of Sin", "Postmortem" czy "Circle of Beliefs" dzielą go lata świetlne, no ale niech im będzie - poziom wyraźnie idzie w górę i na tle wcześniejszych kilkunastu minut ten track wprost błyszczy. Następny w kolejce "Skeletons of Society" niby znowu zwalnia do letniego tempa, niby znowu brnie w niebezpieczne dla nich rejony. Takie w zamyśle przebojowe, rytmiczne piosenki wychodziły im wówczas dość pokracznie i rozczarowująco, ale w tym wypadku wyszli obronną ręką. Kawałek nieźle buja i w udany sposób urozmaica całość. Spokojnie można go zaliczyć po stronie plusów. Względem kolejnego "Temptation" mam ambiwaletne odczucia. Pierwsza część w ogóle mi nie robi - poślednie riffy z odzysku i zupełnie nijaki refren. Druga część, rozpoczynająca się po solówce, od trzeciej minuty, to już inna historia. Zdecydowanie ciekawsze pomysły gitarowe, zawiesista, mocno zagęszczona, klaustrofobiczna atmosfera. Może się podobać i podoba się. Jako całość jednak ten numer nie winduje oceny płyty. W "Born of fire" wreszcie przypominają sobie co uczyniło ich wielkimi, robią to co wychodzi im najlepiej. Świetny, dynamiczny, agresywny strzał, w którym jest więcej dobrych pomysłow niż w utworach 2-5 razem wziętych. Najlepszy tutaj, jeśli nie liczyć następującego po nim, zamykającego całość arcydzieła. Doskonale sprawdziłby się na wcześniejszej płycie w miejsce zdecydowanie mniej przekonującego "Cleanse the Soul" lub coveru Judasów. O tytułowym utworze z "Seasons..." już pisałem, więc nie będę się powtarzał.

Do mnie się kiedyś przywalili jak napisałem, że słuchałem jednego albumu PF ponad 100 razy żeby się przekonać a tutaj Maniek rozjebał system, super post - szacunek że Ci się chciało to wszystko pisać, tak wygląda KRYTYKA przez duże 'k' a nie opinie wydawane na podstawie 2-3 odsłuchów z mpczy jednym uchem.
To tylko subiektywny opis odczuc Manka i tyle. Krytyka przez duze K nie jedt z pewnoscia zdanie „refren mogl byc lepszy”. - bo niby jaki? Maniek to wie? Albo „kompletnie zgrzyta zestawienie riffow z tekstem” -co to niby ma znaczyc? Za wysoko graja te riffy, za szybko czy w ogole nie tak? Maniek lubi takie „rozbiorki” wg wlasnego widzimisie ale krytyka to apsolutnie nie jest. Ot spojrzenie pod katem wlasnego gustu. Co ciekawe Divine jest jeszcze mocno w klimacie Seasons...
woodpecker from space
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SLAYER

10-01-2022, 14:38

Triceratops pisze:
10-01-2022, 13:52
„rozbiorki” wg wlasnego widzimisie
A według czyjego gustu miałyby być?
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18096
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: SLAYER

10-01-2022, 14:41

Gustu obiektywnego....
woodpecker from space
535

Re: SLAYER

10-01-2022, 14:49

Myślałem, że to oczywiste.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SLAYER

10-01-2022, 14:55

Triceratops pisze:
10-01-2022, 14:41
Gustu obiektywnego....
Nie widzę sensu żeby ktokolwiek z obecnych udawał absolut który zrozumiał w pełni obiektywną wartość muzyki, z którą nikt nie ma prawa dyskutować.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18096
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: SLAYER

10-01-2022, 15:43

Ale przeciez doktor...tfu! Profesor Dr.One powiedzial....
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Believer
weteran forumowych bitew
Posty: 1470
Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
Lokalizacja: cipsko twojego starego

Re: SLAYER

10-01-2022, 15:51

Divine Intervention u mnie leci częściej niż SoH czy SitA, nie wiem która jest lepsza, która bardziej mi się podoba, ale jeśli mam ochotę na Slayera i wybieram z tych trzech, to w 9 na 10 przypadków poleci divine. Mniej tu diabła, a więcej patologii, ulicy i wkurwienia.
535

Re: SLAYER

10-01-2022, 16:02

Triceratops pisze:
10-01-2022, 15:43
Ale przeciez doktor...tfu! Profesor Dr.One powiedzial....
Podejrzewam, że w grze był Absolut. Krowa minimum.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18096
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: SLAYER

10-01-2022, 16:04

Believer pisze:
10-01-2022, 15:51
Divine Intervention u mnie leci częściej niż SoH czy SitA, nie wiem która jest lepsza, która bardziej mi się podoba, ale jeśli mam ochotę na Slayera i wybieram z tych trzech, to w 9 na 10 przypadków poleci divine. Mniej tu diabła, a więcej patologii, ulicy i wkurwienia.
No ostatnio przeciez dyskutowalismy o Divine w np. Zaskakujaco zyskala ta plyta. Jak wyszla wiekszosc byla zawiedzona
woodpecker from space
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SLAYER

10-01-2022, 16:26

Triceratops pisze:
10-01-2022, 16:04
Believer pisze:
10-01-2022, 15:51
Divine Intervention u mnie leci częściej niż SoH czy SitA, nie wiem która jest lepsza, która bardziej mi się podoba, ale jeśli mam ochotę na Slayera i wybieram z tych trzech, to w 9 na 10 przypadków poleci divine. Mniej tu diabła, a więcej patologii, ulicy i wkurwienia.
No ostatnio przeciez dyskutowalismy o Divine w np. Zaskakujaco zyskala ta plyta. Jak wyszla wiekszosc byla zawiedzona
W sumie to bardzo podobny casus do Bathory „Octagon”.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
maciek z klanu
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11725
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: SLAYER

10-01-2022, 16:30

Bez przesady, mało kto obecnie zachwyca się Octagon.
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SLAYER

10-01-2022, 16:35

maciek z klanu pisze:
10-01-2022, 16:30
Bez przesady, mało kto obecnie zachwyca się Octagon.
Odnosilem sie raczej do tego, ze mniej diabla a wieciej patologii, ulicy i wkurwienia. I atmosfera tez jest dosc podobna do Divinne Intervention.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
ODPOWIEDZ