III Wojna Światowa

[Slyd]

A już szczytem wszystkiego jest postawa Niemiec. Tylko interesy się dla nich liczą. Boją się kurwiszony o nord stream 2? Gerharda już im ruscy dawno podkupili.

^ No cóż, historia ich wspólnych sojuszy ma przedwieczną tradycję. Tym niemniej ostatnio jakby bardziej dają głos. I podobno Nord Stream ma jebnąć jak ruskie wkroczą.

Tragedia polega na tym, że gdyby putinsrutin nas zaatakował to nie byłbym taki pewien czy pomoc dotarłaby do nas szybko i czy nasi sąsiedzi solidarnie udzielili nam wsparcia...

[nicram]

Dopóki się to nie wydarzy tego się nie przekonamy I obyśmy nie musieli się dowiadywać.

[uglak]

Mówi się o odcięciu od SWIFT, zakazie wjazdu do UE, mrożeniu kont oligarchów, itd.

Tak, plus jeszcze o całkowitym odcięciu Rosji na poziomie międzybankowym. Tyle, że to groźby na pokaz - nikt nie poświęci tyle własnych pieniędzy, żeby ujebać Rosję za zaatakowanie neutralnego kraju. Ukraińcy przespali czas, którego nie przespały Litwa, Łotwa i Estonia kiedy dołączyły do NATO i UE.

[Najprzewielebniejszy]

A już szczytem wszystkiego jest postawa Niemiec. Tylko interesy się dla nich liczą. Boją się kurwiszony o nord stream 2? Gerharda już im ruscy dawno podkupili.

^ No cóż, historia ich wspólnych sojuszy ma przedwieczną tradycję. Tym niemniej ostatnio jakby bardziej dają głos. I podobno Nord Stream ma jebnąć jak ruskie wkroczą.

Tragedia polega na tym, że gdyby putinsrutin nas zaatakował to nie byłbym taki pewien czy pomoc dotarłaby do nas szybko i czy nasi sąsiedzi solidarnie udzielili nam wsparcia...

Może Węgrzy i Rumuni wysłaliby ministrów na pertraktacje z Ławrowem i tyle.
Reszta zasłaniając się dyplomatyczny wsadzeniem łbów w pisaek nałożyłaby nic nie wnoszące sankcje na kilku losowo wytypowanych kremlowców.
Amerykanie natomiast traktują aktualną sytuację jako możliwość treningu u ćwiczeń i gdyby do czegoś doszło, to byłby to dla nich przede wszystkim rynek zbytu sprzętu, który zalega w magazynach. Brakuje miejsca na nowe technologie.

[mistrzsardu]

Wciąż ta sama historia. Czy oni nigdy niczego się nie nauczą? Angol będzie pierwszym, który nas sprzeda.
Szefowie MSZ Polski, Wielkiej Brytanii i Ukrainy zadeklarowali chęć opracowania Trójstronnego Porozumienia o Współpracy
PAP - Kraj
17 lut 2022, 17:46
Całość:
https://stooq.pl/n/?f=1469358&c=0&p=4+22

[Tatuś]

A jakie masz inne opcje?

[shitshow]

Nie wpierdalać się między młot, a kowadło.

[uglak]

^Chwytliwe. Niestety równie realne jak powrót do społeczności pierwotnych, żeby rozwiązać problem z globalnym ociepleniem.

[Najprzewielebniejszy]

Ale dlaczego?
Dymia do nas? Groza nam?
Robienie z siebie Kordiana narodow zawsze nioslo ten sam oplakany dla kordianowego narodu skutek.
Po co? Bo Rosja niepoprzestanie na Ukrainie? A jak poprzestanie to co?
My dla nich jako ewentualna republika nie jestesmy latwym orzeszkiem. Bariera jezykowa, januszuzm no i ta kordianowosc plus wszechobecny kosciol... Na chu.. im to?

[uglak]

Strasznie zero-jedynkowe. Nikt nie zakłada najechania Rosji w ramach odwetu za zajęcie Ukrainy. Po prostu nie da się nie prowadzić żadnej polityki zagranicznej i udawać, że żyje się w próżni.

[Najprzewielebniejszy]

Ale Ruscy wlasnie tak patrza. Z wielkiej sowieckoej prozni wcisnietej zawlasnym ego. Byles tam kiedys?

[uglak]

Nie, ale jest gdzieś na liście do zobaczenia przed śmiercią.

[Najprzewielebniejszy]

To jest piekielmie podzielomy kraj. Na Putina i jego przydupasow, na oligarchow, na prostych ludzi i na zolnierzy. Skleja to wiara w moc Matuszki oraz Pop i bieda.
I kiedys moze poszliby za carem w ogien. Ale na ludnosc sie pomieszala z tymi z osciennych republik i juz nie chca walczyc ze swoimi.
Byc moze na to nie patrzy Wladimir i przejedzie sie jak Hitler na Stalingradzie.

[Dead But Rimming]

Ale dlaczego?
Dymia do nas? Groza nam?

Zdarzało się. Poza tym, mamy z nimi kawałek bezpośredniej granicy. Raz na jakiś czas zwożą tam dość niebezpieczne zabawki. Mamy też ewidentnie wrogą Białoruś, która jest po prostu ruską pacynką. W tej chwili mają tam jakieś 40 tysięcy ruskich żołnierzy. Mogą ich przerzucić na polski odcinek w kilka dni. I nie mówię, że tak się stanie, ale też chyba nie powinno być tak, że większość pobliskich krajów robi mobilizację, ogłasza wyższy stan gotowości, a u nas wyjebane jajca, no bo nic się nie dzieje, Ruskie odpierdalają jak co roku, można się rozejść.

Po co? Bo Rosja niepoprzestanie na Ukrainie? A jak poprzestanie to co?

Cały czas zagrożone są kraje nadbałtyckie, Skandynawia i w mniejszym stopniu-my. Część z tych krajów jest w NATO, istnieje poważne ryzyko, że Władimir będzie chciał sprawdzić, jaka grozi mu reakcja za np. wjazd na Litwę. Jeśli w takim wypadku nic wielkiego się nie wydarzy, to skoczy po Łotwę, Estonię, Szwecję, czy co tam akurat mu się zamarzy.

Ostatnio np. prezydent Chorwacji zapowiedział, że nie wyśle na Ukrainę ani jednego żołnierza. Rodzi to pytanie, czy w razie ataku na jakiś kraj NATO zachowałby się inaczej. Bo jeśli nie, to oznacza, że NATO jest sojuszem papierowym o trudnym do oceny potencjale. Bo jeśli Chorwatom nie chce się brać udziału w ew. akcjach na Ukrainie, to może na Litwę też nie będą się spieszyć, a wtedy może i Francuzom/Anglikom się nie będzie paliło do umierania za Polaków, itd.

My dla nich jako ewentualna republika nie jestesmy latwym orzeszkiem. Bariera jezykowa, januszuzm no i ta kordianowosc plus wszechobecny kosciol... Na chu.. im to?

W okupowaniu tego niełatwego orzeszka mają Ruscy bogate doświadczenie, ale ja nie sądzę, by chodziło o to. Bardziej prawdopodobny wydaje mi się wariant białoruski - przeciąga kraj do własnej strefy wpływów, umacnia się na czele jakąś pacynkę, uzależnia kraj od dostaw czegoś i pożyczek z Rosji, jak tylko ktoś fika, to się zakręca kurek. Można wtedy rękami takiego kraju odwalać jakieś totalnie krzywe akcje, generować zyski dla własnych oligarchów, wykorzystywać jako tanią siłę roboczą, itd. Polska zresztą od lat realizuje częściowo taki scenariusz.

[mistrzsardu]

Robienie z siebie Kordiana narodow zawsze nioslo ten sam oplakany dla kordianowego narodu skutek.

Dokładnie taką misję dziejową wydaje się realiziwać sanacja- bis czyli PiS;)
" Nikt nam nie zrobi nic, nikt nam nie zrobi nic bo z nami jest Śmigly-Rydz". To tekst piosenki propagandowej z 1939 lub 1938 roku. Jak się skończyło wiadomo. 6 milionów obywateli Polski straciło życie. 6 milionów to abstrakcja, ale wychodzi 3 000 ludzi mordowanych przez Niemców codziennie przez 6 lat. I na dokładkę okupacja sowiecka...I teraz zwierany jest " sojusz" z Anglią. Obecnie wiadomo, że przedwojenny "sojusz" z Anglią miał na celu odsunięcie inwazji niemieckiej na wyspy kosztem dołu z wapnem dla Polaków.

Żeby nie było jestem optymistą i żadnej wojny nie będzie ani na Ukrainie ani tym bardziej u nas. Natomiast emocji nie powinno zabraknąć.

[mistrzsardu]

I jeszcze jedna kwestia, gdyby Polska była zagrożona agresją Niemiec to Ukraina stała by za Polską czy raczej targowała się o Przemyśl w Berlinie?

[Pacjent]

I jeszcze jedna kwestia, gdyby Polska była zagrożona agresją Niemiec to Ukraina stała by za Polską czy raczej targowała się o Przemyśl w Berlinie?

Bardzo dobre pytanie!

[535]

Mnie zastanawia kwestia czysto techniczna. Czyli to jak władimir władimirowicz widzi inwazję? Naloty dywanowe? Zmasowany atak rakietowy? Obie wersje z mnóstwem ofiar , jak zwykle głównie wśród ludności cywilnej? I to także po stronie "swoich"? Jak po czymś takim wyobraża sobie zarządzanie zdobytym krajem? Calkiem sporym zarówno pod względem powierzchni jak i ludności? Jak wyobraża sobie po czymś takim kontakt z tak zwanym "cywilizowanym" światem? Bo jeżeli odpowiedź brzmi, że ma to w dupie to pierdolenie o tym, że przy następnym skoku ciśnienia nie przyjdzie mu ochota na pokazanie miejsca niezlomnemu bantustanowi, dysponującemu głównie wybieganymi grupkami osiedlowych chulsów jest komiczne.

[Kilgore]

Raczej widzę to jako pomoc uciśnionym przez ukrów braciom w seperatystycznych regionach. Zresztą popatrz na Krym.

[Pacjent]

Mnie zastanawia kwestia czysto techniczna. Czyli to jak władimir władimirowicz widzi inwazję? Naloty dywanowe? Zmasowany atak rakietowy? Obie wersje z mnóstwem ofiar , jak zwykle głównie wśród ludności cywilnej? I to także po stronie "swoich"? Jak po czymś takim wyobraża sobie zarządzanie zdobytym krajem? Calkiem sporym zarówno pod względem powierzchni jak i ludności? Jak wyobraża sobie po czymś takim kontakt z tak zwanym "cywilizowanym" światem? Bo jeżeli odpowiedź brzmi, że ma to w dupie to pierdolenie o tym, że przy następnym skoku ciśnienia nie przyjdzie mu ochota na pokazanie miejsca niezlomnemu bantustanowi, dysponującemu głównie wybieganymi grupkami osiedlowych chulsów jest komiczne.

Po pierwsze nie przypominam sobie kiedy ostatnio ten kraj przejmował się liczba ofiar. Po drugie atak na terytorium NATO to już inna sprawa. Tu trzeba się jednak liczyć ze zdaniem USA. Chyba, że Rosja jest już w sojuszu taktycznym z Chinami. Wtedy scenariusze będą nieciekawe.