Behemoth v.2
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 274
- Rejestracja: 17-08-2010, 00:13
Re: Behemoth v.2
Hmmm gdzieś już coś podobnego widziałem. A czekaj
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 494
- Rejestracja: 01-04-2021, 13:17
Re: Behemoth v.2
Wolałem okładkę w stylu tej ostatniej, była ciekawsza i miała bardziej niepokojący wydźwięk. Ta jest ok, ale nic ponadto. Myślę, że z nutą będzie podobnie, poprawne granko, trochę takich stadionowych riffów pod skandowanie "hej, hej", ze dwa szybsze numery i elo.
- PrzemoC
- w mackach Zła
- Posty: 678
- Rejestracja: 21-08-2006, 15:21
- Lokalizacja: uOpolskie
Re: Behemoth v.2
Nie wiem co jest aktualnie modne w 'ciężkim graniu', ale pewnie zahaczą o taki wałaśnie klimat.
- Bonecrusher
- zahartowany metalizator
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Behemoth v.2
Chujowe, nie słuchałem
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6733
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Behemoth v.2
Klip klimatyczny ale utwór bez wyrazu.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6650
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Behemoth v.2
Brzmienie bębnów Inferno jest zajebiste. Kawałek do jakich Behemy przyzwyczaił. Dobry.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- DST
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1938
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Behemoth v.2
Tak samo myślę. Od paru płyt brzmią jak strasznie wypaleni. Mam wrażenie, że chwycą się jakiegoś jednego riffu i ciągną go w nieskończoność, te kawałki mają podobną strukturę i starają się być "transowi", ale nie ma tam nic ciekawego. I dużo ornamentów czyli chóry, rozmach, drogi i fajny teledysk, ale brak muzycznej treści.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 494
- Rejestracja: 01-04-2021, 13:17
Re: Behemoth v.2
Nędza.
Dobrze by temu zespołowi zrobiło, jakby tam ktoś poza Nerem mógł komponować gitary. Te jego melodyjki są strasznie przewidywalne (tak, wiem, niektórzy nazywają to "własnym stylem") i zupełnie nijakie. Jakby zdjąć przester z tej zwrotki, to brzmiałoby to jak jakaś ogniskowa piosenka albo 23621 narracyjny utwór Manowar o tym, że wojownicy, stal i bitwa.
Strasznie grzeczne to jest, taki bezpieczny metal dla młodzieży z dobrych domów.
Dobrze by temu zespołowi zrobiło, jakby tam ktoś poza Nerem mógł komponować gitary. Te jego melodyjki są strasznie przewidywalne (tak, wiem, niektórzy nazywają to "własnym stylem") i zupełnie nijakie. Jakby zdjąć przester z tej zwrotki, to brzmiałoby to jak jakaś ogniskowa piosenka albo 23621 narracyjny utwór Manowar o tym, że wojownicy, stal i bitwa.
Strasznie grzeczne to jest, taki bezpieczny metal dla młodzieży z dobrych domów.
- Bonecrusher
- zahartowany metalizator
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Behemoth v.2
Dobrze ujęte, ostatnie wyczyny nergalmotha są bardzo grzeczne i nijakie,
Nawet na satanist można było jeszcze znaleźć fajne riffy np blow your trampek
GABRYSIU, tu nie ma nic na czym można zawiesić ucho :cc
Nawet na satanist można było jeszcze znaleźć fajne riffy np blow your trampek
GABRYSIU, tu nie ma nic na czym można zawiesić ucho :cc
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Behemoth v.2
Niezgodze się. Faktycznie trochę więcej powietrza weszło do ich kawałków, ale taki satanist czy ewangelion to są ciągle dobre płyty. Ostatnia jest bardzo średnia to fakt, momentami hujowa. Niepowiedzialbym jednak ze są wypaleni. Ostatnia płyta to całkiem cos innego jak na nich, mam nadzieję że nowa będzie inna. Ja napewno kupie.DST pisze: ↑11-05-2022, 10:52Tak samo myślę. Od paru płyt brzmią jak strasznie wypaleni. Mam wrażenie, że chwycą się jakiegoś jednego riffu i ciągną go w nieskończoność, te kawałki mają podobną strukturę i starają się być "transowi", ale nie ma tam nic ciekawego. I dużo ornamentów czyli chóry, rozmach, drogi i fajny teledysk, ale brak muzycznej treści.
Ostatnio zmieniony 11-05-2022, 11:50 przez maciek z klanu, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6650
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Behemoth v.2
Dla mnie to Behemoth odżył na ostatnich dwóch płytach i więcej tam świeżości niż na D,A i E.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Behemoth v.2
Masz racje z tym, że ostatnia to jakaś sraka jak na ten zespół.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6650
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Behemoth v.2
Ja ostatnia bardzo lubię. Bardzo dużo powietrza, fajne brzmienie i chwytliwość. Dobrze mi się tego slucha.
W ogóle Behemoth dobrze się wpisał w ta niszę gdzie w latach świetności było CoF i Dimmu. Jest miejsce i zapotrzebowanie na scenie na takie granie z rozmachem.
W ogóle Behemoth dobrze się wpisał w ta niszę gdzie w latach świetności było CoF i Dimmu. Jest miejsce i zapotrzebowanie na scenie na takie granie z rozmachem.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 494
- Rejestracja: 01-04-2021, 13:17
Re: Behemoth v.2
Z dwojga złego, to już chyba wolałem jak udawali, że nazywają się Nile, niż tę świeżość, przekraczanie Rubikonu i transgresje.
Zresztą, te ostatnie to raczej takie łatki, którymi próbuje się zakryć braki pomysłów i zwyczajną cieniznę.
Jest świetne brzmienie, jest zajebisty marketing, ostra orka na sklepie i w socialach, tylko nuta kuleje. Jakby sobie porównać to, co wg dzisiejszego Darskiego jest takie przełomowe i awangardowe w jego muzyce z tym, co 10-15 lat temu robił Watain, Deathspell Omega, Craft, itd., no to można się tylko uśmiechnąć. Myślę, że gdyby takie Bartzabele i Syberyjskie Wilki nagrał jakiś podziemny zespół bez całej tej otoczki w postaci wystaw sztuki nowożytnej, tokenów NFT, trailerów, długiej sesji nagraniowej, wywiadów dla Pani Domu i Kuby Wojewódzkiego, itd., to nikomu by się na to nie chciało nawet odeszczać.
Zresztą, te ostatnie to raczej takie łatki, którymi próbuje się zakryć braki pomysłów i zwyczajną cieniznę.
Jest świetne brzmienie, jest zajebisty marketing, ostra orka na sklepie i w socialach, tylko nuta kuleje. Jakby sobie porównać to, co wg dzisiejszego Darskiego jest takie przełomowe i awangardowe w jego muzyce z tym, co 10-15 lat temu robił Watain, Deathspell Omega, Craft, itd., no to można się tylko uśmiechnąć. Myślę, że gdyby takie Bartzabele i Syberyjskie Wilki nagrał jakiś podziemny zespół bez całej tej otoczki w postaci wystaw sztuki nowożytnej, tokenów NFT, trailerów, długiej sesji nagraniowej, wywiadów dla Pani Domu i Kuby Wojewódzkiego, itd., to nikomu by się na to nie chciało nawet odeszczać.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 494
- Rejestracja: 01-04-2021, 13:17
Re: Behemoth v.2
Gdzie tu masz rozmach? Kilka prostych harcerskich akordów i do przodu. To, co opisujesz to ten najbardziej kiczowaty podgatunek BM, gdzie muzyczną miałkość przykrywało się formą - klawisze, orkiestra, chóry, cuda wianki, teledyski z wampirami, dziwki, karły, cycki, robaki, łysym melonik na łeb, gitary nagrane po 8 na stronę, a w warstwie muzycznej dalej jakieś Am-F do zajebania jak na ognisku u druha Arka albo przesuwanie jakiejś kwinty na strunie A w górę i w dół.
To jest właśnie brak rozmachu, tyle że dla niewprawnego ucha jak zagrasz Emoll na klawiszu i dorzucisz pogłos, to będzie mu brzmiało jak muzyka poważna.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6650
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Behemoth v.2
Ale rubicon przekraczają właśnie takie opinie na temat ich muzyki, a w szczegolnosci Nergala, a nie sama muzyka. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Fanatyk
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1358
- Rejestracja: 02-09-2015, 20:23
Re: Behemoth v.2
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6650
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Behemoth v.2
Chcesz powiedzieć, że takie CatB albo PEM, to muzyczna miałkośc? (:Dead But Rimming pisze:gdzie muzyczną miałkość przykrywało się formą
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- devastator77
- zahartowany metalizator
- Posty: 6639
- Rejestracja: 04-09-2016, 10:26
Re: Behemoth v.2
Murzyństwo narzeka,ale zaraz popędzi do sklepów po płytę,bo na półce musi być,najlepiej w foli.
Kogo ty we mnie
wszystkimi dziennie
nocami straszysz?
wszystkimi dziennie
nocami straszysz?
- DST
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1938
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Behemoth v.2
Ja też ją pewnie kupię, bo mam wszystkie ich płyty i posłucham od dechy do dechy. "Satanist" był ok, ale ta muzyka dla mnie bardzo szybko odkrywa karty i po kilku odsłuchach nie mam tam już za bardzo czego szukać. Taki "Demigod" do dzisiaj mi się zajebiście słucha (może przez sentyment, nie wiem) a tutaj na początku jest wrażenie dużego rozmachu, świetna produkcja, rozbudowane aranże, ale coraz częściej po oskubaniu tego wszystkiego zdaje mi się, że król jest nagi. Życzę im i przede wszystkim sobie, żeby to była zajebista płyta, bo to ważny zespół w polskim metalu, ale nie wiem czy jest na co liczyć.maciek z klanu pisze: ↑11-05-2022, 11:43Niezgodze się. Faktycznie trochę więcej powietrza weszło do ich kawałków, ale taki satanist czy ewangelion to są ciągle dobre płyty. Ostatnia jest bardzo średnia to fakt, momentami hujowa. Niepowiedzialbym jednak ze są wypaleni. Ostatnia płyta to całkiem cos innego jak na nich, mam nadzieję że nowa będzie inna. Ja napewno kupie.DST pisze: ↑11-05-2022, 10:52Tak samo myślę. Od paru płyt brzmią jak strasznie wypaleni. Mam wrażenie, że chwycą się jakiegoś jednego riffu i ciągną go w nieskończoność, te kawałki mają podobną strukturę i starają się być "transowi", ale nie ma tam nic ciekawego. I dużo ornamentów czyli chóry, rozmach, drogi i fajny teledysk, ale brak muzycznej treści.