ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7382
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Greckie/ruskie bootlegi
Kiedyś to było proste. Pisało się do sprzedającego o numery matrycy i się wiedziało że to albo first press albo przynajmniej wydanie z epoki. Teraz to trzeba zdjęcia oglądać, research robić, śledzić na bierząco które wydania już zbootlegowano które nie. Antykwariaty pełne tego gówna. Dawniej najwyżej się skończyło z jakąś reedycją w ręku a dziś z piratem który pójdzie prosto do śmieci. Strach cokolwiek kupić. Nic mi tak ochoty na kupowanie płyt nie odebrało jak bootlegi.
ecopacki/digisraki/wydania śmieciowe
Wchodzisz do Media Marktu, idziesz na dział muzyczny (tak wiem że teraz już nie ma, ale kiedyś się tak robiło). Plaga wydań kiepskich, tanich, bylejakich. Całe kosze współczesnych reedycji na winylu praktycznie wszystkiego.
Po co komu ekologiczne opakowanie, skoro CD ma służyć wiecznie ? "The Compact Disc will provide a lifetime of pure listening enjoyment" nie tak to szło ? A teraz to ekologicznie ma się rozłożyć jak jebnę w lesie No litości. Wytwórnia oszczędzi 50 gr na sztuce ale za to nikt normalny nie kupi gównianego wydania co ani nie sugeruje jakości ani nie pasuje na półce do reszty dyskografii.
Ceny wysyłki/cła/prowizje
Wysyłka plus cło więcej warta niż nie jeden rar na który polowało się latami. Bywa i tak
Do tego zaporowe prowizje na Ebay czy Discogs. Kiedyś jak trafiłem jakiegoś rara co nawet specjalnie mnie nie interesował to miałem na wymianę czy sprzedaż. Teraz przy dziadowskich prowizjach muszę walnąć taką cenę aby przynajmniej nie stracić. Do tego nieuczciwe programy ochrony kupujących/okresy zamrożenia środków czy konieczność powiązania konta z kontem PayPal.
Streaming
Czasem jest i tak że CD ze świecą szukać a cały roster danej wytwórni leży co do posłuchanie na Spotify/Tidalu.
First press to nie zawsze najlepsze wydanie
Bywa i tak że coś wydanego z latach 80 brzmi gorzej w pierwszym wydaniu niż późniejszej reedycji ("To Mega Therion" brzmi lepiej na wydaniu z Noise niż na pierwszym z Combat Records). Albo np. Współczesny remaster niszczy wszystkie wcześniejsze wydania (jak np. remastery Wilsona albumów Jethro Tull).
Takie jeszcze dwie dygresje:
1) Wraz z pojawieniem się mp3 wróżono że będzie on zabójca fizycznych nośników. Tymczasem okazało się że było to zbawienie dla małych wytwórni, niszowych artystów czy nawet zespołów zapomnianych. Prawdziwe zabójstwo zgotowały sobie same duże wytwórnie tanimi wydaniami, pompowaniem cen winyli czy spadkiem jakości.
2) Dawnej śmielej się kupowało i sprzedawało to jakoś się to kolekcjonerstwo kręciło. Dziś kupić trudniej bo trzeba uważać na stosy piratów czy kiepskich wydań a sprzedać niewdzięcznie bo prowizje i dziadowskie ceny wysyłek.
Kiedyś to było proste. Pisało się do sprzedającego o numery matrycy i się wiedziało że to albo first press albo przynajmniej wydanie z epoki. Teraz to trzeba zdjęcia oglądać, research robić, śledzić na bierząco które wydania już zbootlegowano które nie. Antykwariaty pełne tego gówna. Dawniej najwyżej się skończyło z jakąś reedycją w ręku a dziś z piratem który pójdzie prosto do śmieci. Strach cokolwiek kupić. Nic mi tak ochoty na kupowanie płyt nie odebrało jak bootlegi.
ecopacki/digisraki/wydania śmieciowe
Wchodzisz do Media Marktu, idziesz na dział muzyczny (tak wiem że teraz już nie ma, ale kiedyś się tak robiło). Plaga wydań kiepskich, tanich, bylejakich. Całe kosze współczesnych reedycji na winylu praktycznie wszystkiego.
Po co komu ekologiczne opakowanie, skoro CD ma służyć wiecznie ? "The Compact Disc will provide a lifetime of pure listening enjoyment" nie tak to szło ? A teraz to ekologicznie ma się rozłożyć jak jebnę w lesie No litości. Wytwórnia oszczędzi 50 gr na sztuce ale za to nikt normalny nie kupi gównianego wydania co ani nie sugeruje jakości ani nie pasuje na półce do reszty dyskografii.
Ceny wysyłki/cła/prowizje
Wysyłka plus cło więcej warta niż nie jeden rar na który polowało się latami. Bywa i tak
Do tego zaporowe prowizje na Ebay czy Discogs. Kiedyś jak trafiłem jakiegoś rara co nawet specjalnie mnie nie interesował to miałem na wymianę czy sprzedaż. Teraz przy dziadowskich prowizjach muszę walnąć taką cenę aby przynajmniej nie stracić. Do tego nieuczciwe programy ochrony kupujących/okresy zamrożenia środków czy konieczność powiązania konta z kontem PayPal.
Streaming
Czasem jest i tak że CD ze świecą szukać a cały roster danej wytwórni leży co do posłuchanie na Spotify/Tidalu.
First press to nie zawsze najlepsze wydanie
Bywa i tak że coś wydanego z latach 80 brzmi gorzej w pierwszym wydaniu niż późniejszej reedycji ("To Mega Therion" brzmi lepiej na wydaniu z Noise niż na pierwszym z Combat Records). Albo np. Współczesny remaster niszczy wszystkie wcześniejsze wydania (jak np. remastery Wilsona albumów Jethro Tull).
Takie jeszcze dwie dygresje:
1) Wraz z pojawieniem się mp3 wróżono że będzie on zabójca fizycznych nośników. Tymczasem okazało się że było to zbawienie dla małych wytwórni, niszowych artystów czy nawet zespołów zapomnianych. Prawdziwe zabójstwo zgotowały sobie same duże wytwórnie tanimi wydaniami, pompowaniem cen winyli czy spadkiem jakości.
2) Dawnej śmielej się kupowało i sprzedawało to jakoś się to kolekcjonerstwo kręciło. Dziś kupić trudniej bo trzeba uważać na stosy piratów czy kiepskich wydań a sprzedać niewdzięcznie bo prowizje i dziadowskie ceny wysyłek.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2452
- Rejestracja: 25-08-2006, 22:15
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Ankieter pewnie w gurach
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1739
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
And salute the leech that you are
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7382
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
w dupie ! admini mnie skrzyczeli za ostatnią to następnych nie będzie
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Bez ankiety nie wiem na jaki temat sie wypowiedziec
woodpecker from space
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9686
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2293
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14373
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
i nie maja limitu magicznej liczby 350
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4684
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Gorzej by było, gdyby first pressy brzmiały lepiej niż second pressy
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10152
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
limit 350 GB mp3 na dysk
kasety liczone jak cd
----------------------------
Nie ma letko, warunki trve kolekcjonowania są konkretne
Ostatnio zmieniony 05-06-2022, 21:44 przez Medard, łącznie zmieniany 2 razy.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- ozob
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6666
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Ankieta kurwa.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9358
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Nie rozumiem, w jaki sposób ten punkt wpływa na chęć kolekcjonowania jako takiego.Bloodcult pisze: ↑05-06-2022, 20:17
First press to nie zawsze najlepsze wydanie
Bywa i tak że coś wydanego z latach 80 brzmi gorzej w pierwszym wydaniu niż późniejszej reedycji ("To Mega Therion" brzmi lepiej na wydaniu z Noise niż na pierwszym z Combat Records). Albo np. Współczesny remaster niszczy wszystkie wcześniejsze wydania (jak np. remastery Wilsona albumów Jethro Tull).
Yare Yare Daze
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Ruskie wydanie Mental Vortex, kture 100 lat temu kupilem na stadionie LKS jest lepsze niz oryginalne Noise
woodpecker from space
- ozob
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6666
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Piratow jest rzeczywiście od zajebania. Lata 80-te i pierwsza połowa 90-tych jest wręcz nimi usiana. Strach coś kupować z tego okresu.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2725
- Rejestracja: 05-04-2005, 22:53
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
ecopacki/digisraki/wydania śmieciowe
^To dla mnie najgorsze.
Często przepłacam i ściągam jakieś licencyjne wydania z drugiego końca świata, aby tylko mieć jewela. Niestety niektóre płyty są tylko w biednym ecopaku i wtedy po prostu odpuszczam i nie kupuję.
Dobrze, że w Media Markt nie ma już płyt, bo jak mi się ostatnio zdarzało raz na kilka miesięcy tam zajrzeć, to wychodziłem załamany widząc tyle badziewiastych wydań. Szczególnie starsze płyty, które od dawna mam i nawet nie byłem świadomy, że prawie wszystko jest wznawiane w gównianych digi. Profanacja.
^To dla mnie najgorsze.
Często przepłacam i ściągam jakieś licencyjne wydania z drugiego końca świata, aby tylko mieć jewela. Niestety niektóre płyty są tylko w biednym ecopaku i wtedy po prostu odpuszczam i nie kupuję.
Dobrze, że w Media Markt nie ma już płyt, bo jak mi się ostatnio zdarzało raz na kilka miesięcy tam zajrzeć, to wychodziłem załamany widząc tyle badziewiastych wydań. Szczególnie starsze płyty, które od dawna mam i nawet nie byłem świadomy, że prawie wszystko jest wznawiane w gównianych digi. Profanacja.
- ozob
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6666
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Nie mam problemu z digi. Jak trzeba kupić to kupię. Jak dbasz tak masz.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- SATYROS
- w mackach Zła
- Posty: 817
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:59
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
Ja kupuję tylko pierwsze bicia, jeśli jest limit to oczywiście kupuję limit .
Kiedyś często limity były jako digi .
I prawdę mówiąc wolę te wydania...
Kiedyś często limity były jako digi .
I prawdę mówiąc wolę te wydania...
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14373
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: ZABÓJCY KOLEKCJONERSTWA
plotki i pomówienia
lepiej się nie chwalić bo jeszcze sankcje nałożąTriceratops pisze: ↑05-06-2022, 21:51Ruskie wydanie Mental Vortex, kture 100 lat temu kupilem na stadionie LKS jest lepsze niz oryginalne Noise
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist