Świat Bez Końca
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Świat Bez Końca
dawniej były polskie sklepy i piekarnie w NYC, a tutaj market rodzinny Szikago, trochę polskiego pijadełka i sporo śmiecia:
Ostatnio zmieniony 14-04-2023, 16:36 przez Medard, łącznie zmieniany 2 razy.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16339
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Świat Bez Końca
Otyłość amerykanów to właśnie nadmiar cukru we wszystkim i w dużych ilościach. Do tego burgery od poniedziałku do niedzieli...ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑14-04-2023, 15:55Nie miałem żadnego nastawienia, tak jak w przypadku pozostałych kilku krajów które widziałem. Mamy zresztą masę zdjęć różnego ciekawego ,,jedzenia" które później chyba wrzucę. Oczywiście, dział warzywny jest wszędzie, ale ile można jeść same warzywa? Tu chodzi o takie rzeczy jak jakość chleba, mięsa, napojów (praktycznie zerowy wybór rzeczy bez cukru, które u nas da się dość łatwo znaleźć), słodycze sprzedawane w ogromnych paczkach (u nas paczka M&Msów to standardowo ile, jakieś 50 g mała i 150 duża? a u nich normą są paczki ważące po 1 kg - 'małe' to takie ponad 250 g). Zdjęcie które wrzuciłeś to jest może 5% powierzchni Walmarta. Nawet wśród warzyw da się znaleźć paczki warzyw i owoców popakowane razem z jakimś 'dipem' do moczenia w nim, żeby nie było za zdrowo. A z czego ten dip jest zrobiony, to nie mam pojęcia. Podobnie 'trail mixy', które z grubsza wyglądają jak zdrowa alternatywa przekąski na drogę (słonecznik, orzechy itd.), a w środku okazuje się że napchane jest też czegoś podobnego do M&Msów. I to wszystko ma swój widoczny rezultat - gigantycznych tłuściochów, jakich poza USA nie widać, którzy nie wiadomo jak w ogóle są w stanie sami się podetrzeć. A i w Walmarcie serio mają takie wózki elektryczne żeby grubasy mogły sobie nimi jeździć i pakować kolejne paczki 5kg M&Msów :DDD
Niezdrowe jest najtańsze.
Jaka cena za pomidory a jaka za M&Msy?
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15771
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Świat Bez Końca
Temat mocno frapujący.
https://www.fresh-market.pl/wg/warzywa/ ... 2084164648
Jak to, że 5 eksporter jeżeli chodzi o eksport warzyw, mogłoby potwierdzać tezę, że niejadki. Nie lubią, wysyłaj w świat. Gorzej, że importer no1 z 7,4 mln ton tychże. Albo sprowadzają teraz znacznie mniej (tamte dane z 2018 r.) bo tak się odzwyczaili, albo wyrzucają do kubła przed dostarczeniem do hurtowni/ na sklep. W sklepach przecież ich ni ma. Ni ma. Powtarzam ni ma.
https://www.fresh-market.pl/wg/warzywa/ ... 2084164648
Jak to, że 5 eksporter jeżeli chodzi o eksport warzyw, mogłoby potwierdzać tezę, że niejadki. Nie lubią, wysyłaj w świat. Gorzej, że importer no1 z 7,4 mln ton tychże. Albo sprowadzają teraz znacznie mniej (tamte dane z 2018 r.) bo tak się odzwyczaili, albo wyrzucają do kubła przed dostarczeniem do hurtowni/ na sklep. W sklepach przecież ich ni ma. Ni ma. Powtarzam ni ma.
Poro
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2243
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Świat Bez Końca
Ja pierdole, weź se Melisy zaparz już, bo ci zaraz zwoje przepali.Ascetic pisze: ↑14-04-2023, 17:20Temat mocno frapujący.
https://www.fresh-market.pl/wg/warzywa/ ... 2084164648
Jak to, że 5 eksporter jeżeli chodzi o eksport warzyw, mogłoby potwierdzać tezę, że niejadki. Nie lubią, wysyłaj w świat. Gorzej, że importer no1 z 7,4 mln ton tychże. Albo sprowadzają teraz znacznie mniej (tamte dane z 2018 r.) bo tak się odzwyczaili, albo wyrzucają do kubła przed dostarczeniem do hurtowni/ na sklep. W sklepach przecież ich ni ma. Ni ma. Powtarzam ni ma.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15771
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Świat Bez Końca
Temat wzbudził moje zainteresowanie, jak pozwolisz to go pociągnę do momentu aż uznam za stosowne. Jak masz z tym problem, to tym bardziej.DST pisze: ↑14-04-2023, 17:35Ja pierdole, weź se Melisy zaparz już, bo ci zaraz zwoje przepali.Ascetic pisze: ↑14-04-2023, 17:20Temat mocno frapujący.
https://www.fresh-market.pl/wg/warzywa/ ... 2084164648
Jak to, że 5 eksporter jeżeli chodzi o eksport warzyw, mogłoby potwierdzać tezę, że niejadki. Nie lubią, wysyłaj w świat. Gorzej, że importer no1 z 7,4 mln ton tychże. Albo sprowadzają teraz znacznie mniej (tamte dane z 2018 r.) bo tak się odzwyczaili, albo wyrzucają do kubła przed dostarczeniem do hurtowni/ na sklep. W sklepach przecież ich ni ma. Ni ma. Powtarzam ni ma.
Poro
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15771
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Świat Bez Końca
^^ Na życzenie nerwuska, kolejna dana z rynku przemysłu przetwórstwa warzywnego*.
Amerykańskie łowicze generują 155 mld dol przychodów (i to być może w samej defmetalowej kuźni talentów tj. na Florydzie). 2 mln Amerykanów pracuje w tym przemyśle ale warzywek nie podjadają. Kolejny paradoks i zagwozdka którą odkrył Halik i Dzikowska <ładnie mi się zrymowało>.
https://www.agroindustry.pl/index.php/2 ... h-farmach/
W razie W, mam tego więcej. Jak wcześniej frapujący temat, na forum, które uczy i nie rozwija.
* O kurwać. Ciekawy jest też amerykański rynek owocowo-warzywny. Kontent na dni można rozłożyć.
Amerykańskie łowicze generują 155 mld dol przychodów (i to być może w samej defmetalowej kuźni talentów tj. na Florydzie). 2 mln Amerykanów pracuje w tym przemyśle ale warzywek nie podjadają. Kolejny paradoks i zagwozdka którą odkrył Halik i Dzikowska <ładnie mi się zrymowało>.
https://www.agroindustry.pl/index.php/2 ... h-farmach/
W razie W, mam tego więcej. Jak wcześniej frapujący temat, na forum, które uczy i nie rozwija.
* O kurwać. Ciekawy jest też amerykański rynek owocowo-warzywny. Kontent na dni można rozłożyć.
Poro
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11517
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Świat Bez Końca
W NYC jest cała polska dzielnica, tzw. Little Poland gdzie 43% mieszkańców to Polacy. Nie byliśmy bo to w Queens bardzo daleko od centrum, ale mieszkaliśmy w Little Dominicana - to samo tylko Dominikanie, nikt na ulicy nie mówił po angielsku, w sklepach miałem problem w ogóle się dogadać po angielsku.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11517
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Świat Bez Końca
To jest trochę bardziej skomplikowane więc jednak rozpiszę się trochę. Po pierwsze, to ceny które widać na zdjęciach które wrzuciłeś wydają się niskie, ale to wszystko jest liczone nie w kilogramach, tylko w funtach - więc trzeba pomnożyć x2. To jednak nie jest problem sam w sobie - większość z pewnością stać na warzywa i owoce. Żywienie to jednak nie jest tak prosta sprawa jak to, czy da się kupić warzywa i czy są w miarę tanie. Gdyby tak było, to na świecie nie byłoby otyłości, może poza Grenlandią (gdzie paradoksalnie nie jest to problem nr 1). Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę takie rzeczy jak przyzwyczajenia wpajane od dziecka, przyzwyczajenia w danym środowisku, możliwości wyboru. Porównajmy na początek takie rzeczy - % ludzi otyłych:
United States of America 36.2%
Poland 23.1%
Japan 4.3%
I prędko można dojść do wniosku, że muszą być jakieś różnice - w skali globalnej są to kraje podobnie rozwinięte, a jednak różnice są ogromne jeśli chodzi o otyłość, dlaczego? Przecież warzywa i owoce to nie jest to, z czego Japonia słynie najbardziej (wręcz przeciwnie).
Kilka powodów jest następujących:
1. Presja środowiska - w Japonii ludzie otyli są szykanowani, otyłość jest tak rzadko spotykana, że taka osoba mocno odstaje od środowiska, a kolektywizm Japończyków jest też znaczący, musisz wpasować się w układankę by odnieść rzecz dla Japończyka najważniejszą - mierzalny sukces żywiony (i wyglądać jak człowiek sukcesu). W USA jest dokładnie odwrotnie, jest ruch body positive który wręcz zachęca grubasów do nie zmieniania się, otyłość jest powszechna, ludzie na to nie reagują, do tego nacisk na indywidualizm vs kolektywizm.
2. Dostępność wyborów - w Japonii popularne są napoje z napojami, w USA też. To co można w nich jednak znaleźć to zupełnie inne rzeczy - w USA znajdziesz super wybór słodzonych napojów (w tym wiele takich jakich u nas nie ma, nie pamiętam nawet nazw poza Minute Maid bo nawet tego gówna nie próbowałem), poza tym w fast foodach gdzie żywi się gros społeczeństwa trudno znaleźć coś całkiem bez cukru, nie mówiąc już o czymś bez aspartamu. Tak więc na powiedzmy 20 wyborów, tylko 2 są nieszkodliwe. W Japonii jest dokładnie odwrotnie, masz 20 wyborów, z czego 2 to jakaś coca cola, pozostałe to różne herbaty, kawy bez cukru itd. Dużo łatwiej jest dokonywać zdrowszego wyboru, kiedy masz jakąś różnorodność. To samo w większej skali dzieje się w Walmarcie, Targecie, 7Eleven.
3. Aspekt społeczny - krótko mówiąc, jak wszyscy naokoło jedzą syf, to tobie też będzie trudniej jeść zdrowo. A aspekt społeczny jedzenia jest o wiele bardziej rozrośnięty niż w Polsce (np. ludzie lubią się określać, kto jest #teamwendys, albo #teamtacobell - podobnie z napojami typu Dr Pepper.
Tak więc kiedy mówię, że zdrowe jedzenie jest tam praktycznie niemożliwe, to mam na myśli nie to, że nie da się kupić pomidorów, tylko wszystko powyższe razem wzięte oraz opinie kolegów z USA z którymi dzieliłem mieszkanie.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1280
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
Re: Świat Bez Końca
https://fit.poradnikzdrowie.pl/diety-i- ... -Gd3u.htmlŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑14-04-2023, 16:03Taka kapusto-rzepa, bez żadnego wyraźnego smaku, raczej bieda warzywo, u nas była jadana jeszcze chyba za PRLu.
A jeszcze jedno odnośnie jedzenia - wszystko, co się tylko da, jest odtłuszczone, a zamiast tego masa cukru - żyją jeszcze na poziomie przekonania, że człowiek chudnie od usunięcia tłuszczu z diety - jak to wychodzi, chyba każdy wie.
bardzo lubie, dość slodka, pomaranczowa w kolorze
Seba no niestety muszę powiedzieć, że walisz bzdurę za bzdurą, nawet nie chce mi sie odnosić do tego. Kto chodzi do marketów tego rodzaju, to dostaje to co glupie masy, kto mieszka na jakimś terenie nieco dłużej, wie gdzie iść, co mu odpowiada a Ty kurwa jak ćma w świece. No nie byłem w USA, ale pomieszkałem na wyspach dość długo by znać doskonale to polskie tendencyjne płakanie, że nie ma takiego chleba jak u nas (a naprawde jest, a goście z Polski nim poczęstowani powtarzają, że nawet u nich nie ma tak dobrego) i pseudo sok tylko nasz polski 150% gratis. Wbijają tam gdzie tanio a potem i tak płaczą. Miliony much nie może się mylić.
I ja pierdolę, jak ktoś łazi po fast foodarniach a potem zdziwiony, to ja nie mam pytań.
A kraje, w tym Japonia, gdzie spożywa się dużo ryb i owoców morza, dobrze przyrządzonych, z pewnością czerpią z tego korzyści zdrowotne.
I po kiego szukać słodkie napoje, no jprdl
a koledzy z USA z którymi dzieliłeś mieszkanie to pewnie też jakieś mega wartościowe źródło informacji, już ich widzę

Ostatnio zmieniony 14-04-2023, 22:51 przez Raagoon, łącznie zmieniany 1 raz.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11517
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Świat Bez Końca
Rzecz w tym, że jak w Polsce (czy praktycznie gdziekolwiek indziej na świecie) pójdziesz do dużego marketu, to spokojnie znajdziesz wszystkie produkty o wiele lepszej jakości. Pewnie, na pewno znajdą się też jakieś niszowe sklepiki gdzie znajdziesz żywność lepszej jakości (my ich nie znaleźliśmy, a kupowaliśmy też w mniejszych lokalnych oczywiście), ale nie w tym cała rzecz - rzecz jest w tym, że tam musisz się naprawdę starać, żeby tę zdrową żywność znaleźć, a u nas nie musisz się starać bo jest lepszej jakości praktycznie wszędzie. Nie mogę odnieść się do fragmentu, jak to leciało, " a Ty kurwa jak ćma w świece. No nie byłem w USA, ale pomieszkałem na wyspach dość długo by znać doskonale to polskie tendencyjne płakanie", ponieważ, po pierwsze, projektujesz na mnie jakieś własne doświadczenia z innymi osobami (które nie mają sensu, bo jakby miały, to bym tak samo narzekał na wszystkie kraje odnośnie chleba - a w kilku byłem), a po drugie, skoro nie byłeś, to skąd wiesz? Jaki jest w ogóle ciąg logiczny? "W USA jest dobry chleb, ponieważ narzekasz że nie ma, a inni Polacy których znam w UK też narzekają że nie ma, a tak naprawdę w UK jest"?Raagoon pisze: ↑14-04-2023, 22:42https://fit.poradnikzdrowie.pl/diety-i- ... -Gd3u.html
bardzo lubie, dość slodka, pomaranczowa w kolorze
Seba no niestety muszę powiedzieć, że walisz bzdurę za bzdurą, nawet nie chce mi sie odnosić do tego. Kto chodzi do marketów tego rodzaju, to dostaje to co glupie masy, kto mieszka na jakimś terenie nieco dłużej, wie gdzie iść, co mu odpowiada a Ty kurwa jak ćma w świece. No nie byłem w USA, ale pomieszkałem na wyspach dość długo by znać doskonale to polskie tendencyjne płakanie, że nie ma takiego chleba jak u nas (a naprawde jest, a goście z Polski nim poczęstowani powtarzają, że nawet u nich nie ma tak dobrego) i pseudo sok tylko nasz polski 150% gratis. Wbijają tam gdzie tanio a potem i tak płaczą. Miliony much nie może się mylić.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1280
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
Re: Świat Bez Końca
Bo miałem nie tłumaczyć tego wszystkiego, ale ręce opadają 
Doskonale da się odczytać ten rodzaj podejścia. Pisz nie znaleźliśmy a nie, że nie ma. Każdy stan ma z pewnością większe niuanse i różnice niż pomiędzy Krakowem a Oświęcimiem, więc powściągnij rozpowiadanie opnii wszechwiedzącego, któy widział i wie, bo zna.
Sorry piszę na kolanie i w dodatku na temat, którego potraktowania akurat przez Ciebie w ten sposób, chyba się nie spodziewałem.

Doskonale da się odczytać ten rodzaj podejścia. Pisz nie znaleźliśmy a nie, że nie ma. Każdy stan ma z pewnością większe niuanse i różnice niż pomiędzy Krakowem a Oświęcimiem, więc powściągnij rozpowiadanie opnii wszechwiedzącego, któy widział i wie, bo zna.
Sorry piszę na kolanie i w dodatku na temat, którego potraktowania akurat przez Ciebie w ten sposób, chyba się nie spodziewałem.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15771
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Świat Bez Końca
Wirus pacjentova niestety nie pierwszego zainfekował. Nie ma pewności, że to uleczalne. Trzeba by było zobaczyć co tam na pikabu na ten temat uważają.
Poro
- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1280
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
Re: Świat Bez Końca
haha Tomek dopiero to teraz widzę, że ująłeś to celnie już wcześniej. A ja tu się produkuję miedzy flaszką a zagryzką na darmo XDAscetic pisze: ↑14-04-2023, 16:12Olśniło mnie.
Już wiem skąd taka mięta pomiędzy pacjentovem i naszym Szanownym Forumowy Oknem na Świat. Redukcja rzeczywistości, przetworzenie jej do relatywnie xd prostej wizji w obsłudze i końcowej oceny-oceny. U jednego na bazie podsuniętych sobie samemu, z bańki wynikających, wizji świata, tak jak mu się niezgrzytliwie i niekonfliktowo z jego chęcią jego, tego świata, widzenia się składa. U drugiego z łatwości wydawania osądów, na bazie, tutaj szybkiego przelotu, kilkudniowego, po ogromnym kraju. Nie ma warzyw - i huj. Nie ma, nie było, nie będzie. Dobrze wiedzieć. W przewodniku powinno stać, albo na stronie ambasady. - Jedziesz do nas, weź ze sobą warzywa. - My ich tu nie znamy.
Gdzieś tam przemknął nocleg za 8 dolców. U gangusów< Jak udało się wyczytać w internecie! (każdy gangus na booking.com zamieszcza info, że to jego lokal, że to on daje wynajem. Pewnie po to, aby nic nie kraść, bo upierdolą witki. Z rnb. jest analogicznie). Może tu zwierz pogrzebany? To tak jakby zrobić przelot przez trójkąt wrocławski/ bałuty i napisać reportaż, że w Polsce to tylko-pato, bo się ktoś nie wyspał, bo w sobotę darli ryja po alkoholu, lokalsi, akurat, bo mogli, bo chcieli, bo 500+, bo cośtamcośtam.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15771
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Świat Bez Końca
Niestety. To było silniejsze ode mnieRaagoon pisze: ↑14-04-2023, 23:08haha Tomek dopiero to teraz widzę, że ująłeś to celnie już wcześniej. A ja tu się produkuję miedzy flaszką a zagryzką na darmo XDAscetic pisze: ↑14-04-2023, 16:12Olśniło mnie.
Już wiem skąd taka mięta pomiędzy pacjentovem i naszym Szanownym Forumowy Oknem na Świat. Redukcja rzeczywistości, przetworzenie jej do relatywnie xd prostej wizji w obsłudze i końcowej oceny-oceny. U jednego na bazie podsuniętych sobie samemu, z bańki wynikających, wizji świata, tak jak mu się niezgrzytliwie i niekonfliktowo z jego chęcią jego, tego świata, widzenia się składa. U drugiego z łatwości wydawania osądów, na bazie, tutaj szybkiego przelotu, kilkudniowego, po ogromnym kraju. Nie ma warzyw - i huj. Nie ma, nie było, nie będzie. Dobrze wiedzieć. W przewodniku powinno stać, albo na stronie ambasady. - Jedziesz do nas, weź ze sobą warzywa. - My ich tu nie znamy.
Gdzieś tam przemknął nocleg za 8 dolców. U gangusów< Jak udało się wyczytać w internecie! (każdy gangus na booking.com zamieszcza info, że to jego lokal, że to on daje wynajem. Pewnie po to, aby nic nie kraść, bo upierdolą witki. Z rnb. jest analogicznie). Może tu zwierz pogrzebany? To tak jakby zrobić przelot przez trójkąt wrocławski/ bałuty i napisać reportaż, że w Polsce to tylko-pato, bo się ktoś nie wyspał, bo w sobotę darli ryja po alkoholu, lokalsi, akurat, bo mogli, bo chcieli, bo 500+, bo cośtamcośtam.


Oczywiście serdeczności.
Poro
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11517
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Świat Bez Końca
Dobra, odpuszczam bo widzę że rozmowa już się toczy o mnie, a nie o temacie rozmowy, zwłaszcza że ten edit który dopisałeś jeszcze docina moim znajomym, no ok, jak tam chcesz, każdy wybiera jakieś swoje przekonania, a jak mówił Marek Aureliusz, ludzi nie zmienisz, choćbyś się zesrał.Raagoon pisze: ↑14-04-2023, 23:00Bo miałem nie tłumaczyć tego wszystkiego, ale ręce opadają
Doskonale da się odczytać ten rodzaj podejścia. Pisz nie znaleźliśmy a nie, że nie ma. Każdy stan ma z pewnością większe niuanse i różnice niż pomiędzy Krakowem a Oświęcimiem, więc powściągnij rozpowiadanie opnii wszechwiedzącego, któy widział i wie, bo zna.
Sorry piszę na kolanie i w dodatku na temat, którego potraktowania akurat przez Ciebie w ten sposób, chyba się nie spodziewałem.
PS. Tradycyjna odpowiedź na to co napisałem to ,,oj już nie bądź taki delikatny" czy coś w ten deseń - napisałem to już więc można to też pominąć.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11517
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Świat Bez Końca
Trochę zdjęć z USA, głównie jakieś ciekawostki.
Ruchoma tarcza na lotnisku JFK.

Reklama prawnika dotycząca tego, że po wyjściu za kaucją z więzienia można ugrać jakieś pieniądze. Generalnie w miastach wszędzie widać bannery reklam prawników specjalizujących się w różnych sprawach.

Klasyka ze skrzynki pocztowej.

Zupki chińskie o smaku Cheetosów.

Widok z Central Parku (Central Meadow) na dolny Manhattan.

Jeden z bloków w dzielnicy dominikańskiej w której mieszkaliśmy. Prawdopodobnie ma około 100 lat, bo wtedy je budowano, i wciąż stoi, aczkolwiek ja bym się bał w czymś takim mieszkać.

Pisałem o tym wcześniej: jakoś rano usłyszeliśmy pisk opon i uderzenie, popatrzyliśmy na zewnątrz, okazało się że jakiś samochód wbił i w inny zaparkowany przy ulicy samochód, ten uderzył w kolejny itd., ogółem 5 samochodów zniszczonych/uszkodzonych. Dwóch kolesi wyszło z samochodu zadziwiająco spokojnie, wzięli z bagażnika swoje bety i sobie na luzie poszli.
Oznaczenia na blokach.

Ozdoby wielkanocne. Dinojezus zmarchwiwstał!

Kamień pamiątkowy H.P. Lovecrafta przy uczelni w której się uczył, Providence.


Atheneum w Providence, czyli taka biblioteka ale bardziej wypasiona, gdzie chodzili Poe i Lovecraft, Providence.


Gun Totem w Providence.



Fleur de Lys, występował u Lovecrafta w "Call of Ctulhu".

The Shunned House, również z Lovecrafta.

Dom Lovecrafta.

Jakieś różne jedzenia. Czasami dziwne, a czasami po prostu w gigantycznych opakowaniach.




















Nie mają chyba zwyczaju odprowadzania wózków, zawsze widać je porozrzucane na parkingu, zajmujące nawet miejsca parkingowe itd., a są dużo większe od naszych.

Pomalowane kamienie które znalazłem z Central Parku. Nie wiem, dlaczego ktoś je pomalował i wrzucił do strumyka.

Trochę wieżowców.


Cape Cod, rezerwat. Po odwiedzeniu tego miejsca nie ma żadnych wątpliwości, skąd Lovecraft brał inspiracje. Dziwne miejsce, dziwnie ciche, na plaży walają się pozostałości krabów i skrzypłoczy, na brzegu wiją się jakieś dziwne wodorosty, leżą martwe mewy, mieszkańcy niezbyt przyjaźni, o tej figurze wilka mówiłem wcześniej gdzieś.






Satanic Temple, Salem.



Sklep z jakimiś dziwnymi rzeczami, Salem.



Typowy markowy fastfood typu KFC, McDonalds, Wendy's - można się spodziewać porozbijanych szyb, klejącej się podłogi, średnio miłej obsługi - u nas standard jest dużo wyższy.

Polski akcent w Salem.

Na kościele

Czarne dziewczyny z jakiegoś powodu uwielbiają chodzić w crocsach.


Ruchoma tarcza na lotnisku JFK.

Reklama prawnika dotycząca tego, że po wyjściu za kaucją z więzienia można ugrać jakieś pieniądze. Generalnie w miastach wszędzie widać bannery reklam prawników specjalizujących się w różnych sprawach.

Klasyka ze skrzynki pocztowej.

Zupki chińskie o smaku Cheetosów.

Widok z Central Parku (Central Meadow) na dolny Manhattan.

Jeden z bloków w dzielnicy dominikańskiej w której mieszkaliśmy. Prawdopodobnie ma około 100 lat, bo wtedy je budowano, i wciąż stoi, aczkolwiek ja bym się bał w czymś takim mieszkać.

Pisałem o tym wcześniej: jakoś rano usłyszeliśmy pisk opon i uderzenie, popatrzyliśmy na zewnątrz, okazało się że jakiś samochód wbił i w inny zaparkowany przy ulicy samochód, ten uderzył w kolejny itd., ogółem 5 samochodów zniszczonych/uszkodzonych. Dwóch kolesi wyszło z samochodu zadziwiająco spokojnie, wzięli z bagażnika swoje bety i sobie na luzie poszli.

Oznaczenia na blokach.

Ozdoby wielkanocne. Dinojezus zmarchwiwstał!

Kamień pamiątkowy H.P. Lovecrafta przy uczelni w której się uczył, Providence.


Atheneum w Providence, czyli taka biblioteka ale bardziej wypasiona, gdzie chodzili Poe i Lovecraft, Providence.


Gun Totem w Providence.



Fleur de Lys, występował u Lovecrafta w "Call of Ctulhu".

The Shunned House, również z Lovecrafta.

Dom Lovecrafta.

Jakieś różne jedzenia. Czasami dziwne, a czasami po prostu w gigantycznych opakowaniach.




















Nie mają chyba zwyczaju odprowadzania wózków, zawsze widać je porozrzucane na parkingu, zajmujące nawet miejsca parkingowe itd., a są dużo większe od naszych.

Pomalowane kamienie które znalazłem z Central Parku. Nie wiem, dlaczego ktoś je pomalował i wrzucił do strumyka.

Trochę wieżowców.


Cape Cod, rezerwat. Po odwiedzeniu tego miejsca nie ma żadnych wątpliwości, skąd Lovecraft brał inspiracje. Dziwne miejsce, dziwnie ciche, na plaży walają się pozostałości krabów i skrzypłoczy, na brzegu wiją się jakieś dziwne wodorosty, leżą martwe mewy, mieszkańcy niezbyt przyjaźni, o tej figurze wilka mówiłem wcześniej gdzieś.






Satanic Temple, Salem.



Sklep z jakimiś dziwnymi rzeczami, Salem.



Typowy markowy fastfood typu KFC, McDonalds, Wendy's - można się spodziewać porozbijanych szyb, klejącej się podłogi, średnio miłej obsługi - u nas standard jest dużo wyższy.

Polski akcent w Salem.

Na kościele

Czarne dziewczyny z jakiegoś powodu uwielbiają chodzić w crocsach.


If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
-
- w mackach Zła
- Posty: 943
- Rejestracja: 02-09-2015, 20:23
Re: Świat Bez Końca
^
Dużo tych zdjęć ze spożywczego sklepu. Poza tym spoko
Te wyróżniam:



















Dużo tych zdjęć ze spożywczego sklepu. Poza tym spoko

Te wyróżniam:




















- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11517
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Świat Bez Końca
Fanatyk, na pewno zainteresuje cię fakt ze Świątynia szatana to bylo jedyne miejsce gdzie maseczki byly obowiązkowe
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9908
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Świat Bez Końca
A byłeś w KFC? Niedawno Dymitr ze 'Sprawdzam Jak' wrzucał relację z wizyty obalającą mity, że ta sieć jest zunifikowana na maksa na całyym świecie a tak naprawdę w Stanach mają znacznie gorszy poziom niż u nas.
Yare Yare Daze
-
- w mackach Zła
- Posty: 943
- Rejestracja: 02-09-2015, 20:23
Re: Świat Bez Końca
W takim razie ktoś tu jest pozerem, albo ja jestem pozerem bo nigdzie nie zakładam maseczki albo ta świątynia szatanaŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑22-04-2023, 12:24Fanatyk, na pewno zainteresuje cię fakt ze Świątynia szatana to bylo jedyne miejsce gdzie maseczki byly obowiązkowe
bo zakładają maseczki.........the choice is yours
