Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

[tomaszm]

Tak, samochodem. Włosi to nadzwyczaj spokojny naród za kierownicą. Te wszystkie powieści ,że wariaty za kierownicą..........to bzdury.
Naprawdę. Największe pojeby w Europie jeśli chodzi o szaleństwo to Autriacy. U siebie w kraju grzeczni w chuj, jak są wypusczeni poza kraj to dostają pierdolca. Niemiec jedzie spokojnie , Austiak miga światłami żeby Niemiec spierdalał z drogi, bo jest nagrzany. Parę takich kuriozalnych sytuacji widziałem............że pożal się boże. Zawsze Autriacy. I to nie moja odosobniona opinia. Włosi o austriakach za kierownicą tak samo myślą, że im się styki przegrzewają.

Wkurwiający są to na pewno. Ja sam miałem na 12 godzinach drogi parę przeboji..........zawsze Austria.

Sam przelot przez Wiedeń to jebany koszmar:) Kiedyś stałem w korku i widzłem jak Niemiec z Austriakiem dosłownie napierdalali się po ryjach.Kurzyłem se fajka w samochodzie i nie mogłem w to uwierzyć. Niemcy jak to Niemcy spokojni i zblazowani a Austriacy nagrzani. Chłopy zaczęły się napierdalać w biały dzień przed tłumem czekających ludzi w korku.

[tomaszm]

Z ruskami to chyba Meloni zrobiła porządek, sprawia wrażenie git baby.
Zgoda co do Włochów, przesympatyczna ekipa. Generalnie uprzejmość na Zachodzie niesamowicie kontrastuje z jej brakiem u nas. Jeździłeś tam samochodem? Bo słyszałem, że jeżdżą jak wariaci.

No i śliczna kobieta. W retauracji nie znajdziesz już menu po ruksu. To jest zajebista solidarność. Nie chcą ich i to widać na każdym kroku. Sczerze jestem zszokowany. Przez 2 tygodnia błakania się po Włoszech pół rejestracji ruskiej, poł kacapa. Da się? da się

[tomaszm]

Wracając do tematu:

nie polecam dla ludzi z lękiem klaustrofobii albo lękiem wysokości

Te poświetlane linie to trasa przejścia. To jest takie pierdolne.



Musk rozjebion, jak schodziłem w dół to całe nogi mi drżały



Epickie wrażenia, gacie łojszczane.........ze strachu.



Cthulu też był:)

Grota Giggante



Trezba wcześniej zabookować bilety- wrażenia niepowtarzalne. Każdego sprowadzi na ziemie:)

Godzina chodzenia na płynnych nogach:D Zejście to jest kurwa epickie przeżycie. Ja się zesrałem i chciałem uciec ale nie było już cofki ,bo bilety opłacone.

Dla takich chwil się żyje. Ja wyszedłem po 1,5 godzinie ekslpracji to piwo zimne musiałem jebnąć ,żeby myśli pozbierać. W zyciu się tak bałem może parę razy.

[empir]

Tak sympatycznym narodem jakim są Włosi.

To ja trafiam głównie na Włochów buraków. Tyle że na chorwackich plażach i drogach. Ale w tym roku miałem wynajęty apartament (tak to se nazywają) pod apartamentem uroczej włoskiej pary.
Mam kumpele co ma rodzinę Włochów. Twierdzi że to najbardziej zadufany w sobie naród.
Także opinia zależy od tego na kogo trafisz

I nie dziwię się Niemcom czy Austriakom ,że tak napierdalają na wybrzeże Adriatyku. Trzeba ten klimat po prostu poczuć.

Nie oceniam bo nie znam. Byłem tylko w Wenecji. Za to spotkałem się z wieloma opiniami o tym, że włoska cześć Adriatyku jest słabsza. Zwłaszcza dla miłośników snoorkingu.

Chorwatów nie trawię

Na ogół mam l nich dobre zdanie. Ale, jak wszędzie, zdarzają się kanalie.

Nie jedzcie do Chorwacji tylko do Włoszech -droga ta sama ... i ceny mniejsze jak w tej chwili po wprowadzeniu Euro w Chorwacji.

To fakt

No i najpiękniejsza rzecz- pół rosjaninia nie ma.

W Cro przez 16 dni też ruskich nie spotkałem.

[empir]

Tak, samochodem. Włosi to nadzwyczaj spokojny naród za kierownicą.

Może u siebie są grzeczni. Austriacy i Słowacy u siebie też są grzeczni.

Największe pojeby w Europie jeśli chodzi o szaleństwo to Autriacy.

Chyba tak.

Sam przelot przez Wiedeń to jebany koszmar:)

Wiedeń ma sens tylko nocą.

[Stary Metal]

Wracając do tematu:

nie polecam dla ludzi z lękiem klaustrofobii albo lękiem wysokości

Te poświetlane linie to trasa przejścia. To jest takie pierdolne.



Musk rozjebion, jak schodziłem w dół to całe nogi mi drżały



Epickie wrażenia, gacie łojszczane.........ze strachu.



Cthulu też był:)

Grota Giggante



Trezba wcześniej zabookować bilety- wrażenia niepowtarzalne. Każdego sprowadzi na ziemie:)

Godzina chodzenia na płynnych nogach:D Zejście to jest kurwa epickie przeżycie. Ja się zesrałem i chciałem uciec ale nie było już cofki ,bo bilety opłacone.

Dla takich chwil się żyje. Ja wyszedłem po 1,5 godzinie ekslpracji to piwo zimne musiałem jebnąć ,żeby myśli pozbierać. W zyciu się tak bałem może parę razy.

Jaka to jaskinia?
Edit:
A, już wiem. Grota Giganta.

[est]

No i najpiękniejsza rzecz- pół rosjaninia nie ma.

W Cro przez 16 dni też ruskich nie spotkałem.

A Polacy?

[DST]

No i najpiękniejsza rzecz- pół rosjaninia nie ma.

W Cro przez 16 dni też ruskich nie spotkałem.

A Polacy?

I przede wszystkim: czy dalej tyle Niemców? W Albanii w tym roku spotkaliśmy niemiecką parę na tym samym kempingu i śmiałem się z babką, że Chorwacja powinna się nazywać Kroatien Balkan Deutsch Republik czy coś w tym stylu I jak ceny? Horror tak jak mówią?

[uglak]

Tak sympatycznym narodem jakim są Włosi.

To ja trafiam głównie na Włochów buraków. Tyle że na chorwackich plażach i drogach. Ale w tym roku miałem wynajęty apartament (tak to se nazywają) pod apartamentem uroczej włoskiej pary.
Mam kumpele co ma rodzinę Włochów. Twierdzi że to najbardziej zadufany w sobie naród.
Także opinia zależy od tego na kogo trafisz

Też mam takie zdanie. Ogólnie południowcy to tacy nasi górale - patrzą tylko jakby Cię ojebać, choćby na pół euro.

[nagrobek]

W Cro przez 16 dni też ruskich nie spotkałem.

A Polacy?

I przede wszystkim: czy dalej tyle Niemców? W Albanii w tym roku spotkaliśmy niemiecką parę na tym samym kempingu i śmiałem się z babką, że Chorwacja powinna się nazywać Kroatien Balkan Deutsch Republik czy coś w tym stylu I jak ceny? Horror tak jak mówią?

no tak 100-200% w gore wszystko, od zwykłych marketów, nie wspominając o knajpach. aktualnie już w Czarnogórze jestem i kiermana lekko odetchnęła

[tomaszm]

Gdzie Tomaszu bawisz tam w Czarnogórze?

[DST]

A Polacy?

I przede wszystkim: czy dalej tyle Niemców? W Albanii w tym roku spotkaliśmy niemiecką parę na tym samym kempingu i śmiałem się z babką, że Chorwacja powinna się nazywać Kroatien Balkan Deutsch Republik czy coś w tym stylu I jak ceny? Horror tak jak mówią?

no tak 100-200% w gore wszystko, od zwykłych marketów, nie wspominając o knajpach. aktualnie już w Czarnogórze jestem i kiermana lekko odetchnęła

Byłem tam w trakcie pandemii i już wtedy było nieciekawie w tej kwestii. Nie chcę sobie nawet wyobrażać ile by mnie to teraz kosztowało. Dla pocieszenia (lub nie) dodam, że w Albanii też tną na maksa i wcale nie jest tanio. Tylko tam jest to na zasadzie, ze widzą turystę i rzucają cenę, którą bierzesz na klatę lub nie. O takie rzeczy jak dojazd się targowałem, ale w sklepach już nie.
Byłem tam też w jedynej sieciówce jaką chyba widziałem w całym kraju (reszta to małe marketo-sklepiki otwierane przez Albańczyków), czyli Sparze i wędlina kosztowała ponad 10zł za takie standardowe opakowanie (coś pokroju 150g).
Największe zdzierstwo było w Theth, malowniczej miejscówce położonej w górach i odizolowanej od cywilizacji. Tam już totalnie wolna amerykanka.

[tomaszm]

Tak sympatycznym narodem jakim są Włosi.

To ja trafiam głównie na Włochów buraków. Tyle że na chorwackich plażach i drogach. Ale w tym roku miałem wynajęty apartament (tak to se nazywają) pod apartamentem uroczej włoskiej pary.
Mam kumpele co ma rodzinę Włochów. Twierdzi że to najbardziej zadufany w sobie naród.
Także opinia zależy od tego na kogo trafisz

Też mam takie zdanie. Ogólnie południowcy to tacy nasi górale - patrzą tylko jakby Cię ojebać, choćby na pół euro.

Możliwe ,że po porstu tak dobrze trafiłem Na myjni Włoszka pomogła mi obłsużyć automat na żetony ,bo za cholerę nei wiedziałem ocokaman z żetonami. Na ulicy poprosiłem takiego młodego włocha ,bo znów czarna magia jak opłacić godziny pobyty od do na parkometrze. Wszystko mi poograniał.

W resturacji hotelowej gorzałe lali mi za darmo w pewnych momentach. Jak zamówiłem kolejkę dla paru znajomych Niemców z którymi się tam zakjumplowałem to nie naliczyli tego na rachunek.

Jak mi fajki z spodenek wypadły to jedna włoszka leciała za mną z uśmiechem na twarzy mnie uwiadomiła ,że cos mi z gaci wypadło.

Niby takie pierdoły ale nie mogę napisać złego słowa o Włochach. Naprawdę.

Nie wspominam o obsłudze hotelowej i kelnerkach.


I że zapłaciłem za bar 442 euro a spokojnie poszlo trunków za 600(przez cały pobyt) tylko chuj wie w ogółe części mi nie policzono.

Więć muszę tu polemizować ,że Włosi to jacyś finansowi kwrwiopijcy. Wręcz odwrotnie.

Nie było w karcie wódki na kieliszki rozpisanej, więć sie z kelnerką dogadałem ,że za kiliszek 3 euro Grey Goosa. W Polsce bym zapłacił więcej.

Możliwe tez ,że to kwestia regionu. Ja się nie znam. Zawsze piszę na podstawie własych doświadczeń. Ci z okolic Grado to wspaniali ludzie.W każdej knajpie traktują cię jak przyjaciela i z wszystkimi zbijasz piątki.

No i wszędzie możliwosć przemieszania sie rowerem na mieście. Każdy hotel ma swoją bazę rowerową. Wszsyscy się tam na miejscu przemieszczają rowerami. Infrastruktura rowerowa kosmiczna.

Jak ktoś się zastanawia i do tego ma dzieciaki gdzie na urlop skoczyć i żeby nie zbankrutować to zdecydowanie.


Na pewno tańsza opcja jak Chrowacja w tej chwili.

https://www.kierunekwlochy.pl/grado-wlochy/

[est]

Nie wkurwiajcie już z tą drożyzną w Chorwacji, dobra?

[tomaszm]

Wracając do tematu:

nie polecam dla ludzi z lękiem klaustrofobii albo lękiem wysokości

Te poświetlane linie to trasa przejścia. To jest takie pierdolne.



Musk rozjebion, jak schodziłem w dół to całe nogi mi drżały



Epickie wrażenia, gacie łojszczane.........ze strachu.



Cthulu też był:)

Grota Giggante



Trezba wcześniej zabookować bilety- wrażenia niepowtarzalne. Każdego sprowadzi na ziemie:)

Godzina chodzenia na płynnych nogach:D Zejście to jest kurwa epickie przeżycie. Ja się zesrałem i chciałem uciec ale nie było już cofki ,bo bilety opłacone.

Dla takich chwil się żyje. Ja wyszedłem po 1,5 godzinie ekslpracji to piwo zimne musiałem jebnąć ,żeby myśli pozbierać. W zyciu się tak bałem może parę razy.

Jaka to jaskinia?
Edit:
A, już wiem. Grota Giganta.

Tak Grota gigante. Wpisana do rekordów Guinessa jako największa jaskinia turystyczna. Przynajmniej przez jakiś czas była ,bo wiem ,że jest parę innych udsotępnionych jaskin o większych rozmiarach gdzieś w Chinach.

Spoko jest to ,że nawet dostaje się ulotki po Polsku przy wejściu. Miły akcent.

[nagrobek]

Nie wkurwiajcie już z tą drożyzną w Chorwacji, dobra?

chcesz paragony grozy?

[Sybir]

W imieniu kol. esta proszę o publikację.

[tomaszm]

Zawsze chciałem takiego potwora zobaczyć z bliska. W trieście mi się udało



550 milionów dolarów pływającego plastiku.

https://en.wikipedia.org/wiki/MSC_Splendida

[empir]

No i najpiękniejsza rzecz- pół rosjaninia nie ma.

W Cro przez 16 dni też ruskich nie spotkałem.

A Polacy?

Ilość Polaków w Cro (zwłaszcza tych rzucających się w oczy/uszy) zależy od regionu. Ja preferuję wyspy, nasi rodacy wolą Riwierę Makarską, Riwierę Omiś oraz górną Dalmację, zwłaszcza rejon Primośten.
Ja w tym roku na Hvarze. W pierwszym tygodniu prawie w ogóle polaków nie spotykałem, w drugim (czyli w zeszłym) trochę ich już było.

[empir]

W Cro przez 16 dni też ruskich nie spotkałem.

A Polacy?

I przede wszystkim: czy dalej tyle Niemców? W Albanii w tym roku spotkaliśmy niemiecką parę na tym samym kempingu i śmiałem się z babką, że Chorwacja powinna się nazywać Kroatien Balkan Deutsch Republik czy coś w tym stylu

Nigdy w Cro (na 7 wyjazdów) nie spotykałem Niemców w dużych ilościach. Więcej tam jednak Angoli, Czechów, Słoweńców, Słowaków, Serbów i Bośniaków. W niektórych rejonach sporo Włochów.
Najwięcej Niemców spotkałem na Istrii, ale to było 7 lat temu