Orle biały bredzisz, Graveland to sami biali hetero seksualni mężczyźni, reszty kapel nie kojarze
GRAVELAND
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Fanatyk
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1375
- Rejestracja: 02-09-2015, 20:23
Re: GRAVELAND
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10609
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
- Fanatyk
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1375
- Rejestracja: 02-09-2015, 20:23
Re: GRAVELAND
Carpathian Wolves 8/10
Thousand Swords 8/10
Following the Voice of Blood 8.5/10
Immortal Pride 8/10
Creed of Iron 8.5/10
Memory and Destiny 5.5/10
The Fire of Awakening 6/10
Dawn of Iron Blades 5/10
Fire Chariot of Destruction 4/10
Will Stronger than Death 8/10
Spears of Heaven 6/10
Thunderbolts of the Gods 7/10
Hour of Ragnarok 7/10
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
- Fanatyk
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1375
- Rejestracja: 02-09-2015, 20:23
Re: GRAVELAND
Od Darkena coś bedzie w tym roku:
https://www.deathmetal.org/news/gravela ... new-album/
https://www.deathmetal.org/news/gravela ... new-album/
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
- tommek
- w mackach Zła
- Posty: 814
- Rejestracja: 04-11-2017, 16:09
- Kontakt:
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1800
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: GRAVELAND
moze gdyby wczesniej to AI weszło, to by nie powstaly takie potworki jak np:
xD
xD
-
- w mackach Zła
- Posty: 981
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: GRAVELAND
tylko Celtic winter, cała reszta widły i piec.
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
- Bohdan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1257
- Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
- Lokalizacja: Lokal
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1800
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: GRAVELAND
Ja lubie do immortal pride
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8170
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: GRAVELAND
1050, dobre bębny, w ogóle dobrze zagrane greatest hits a la wojna piętnastoletnia
PLASTIK NIE JEST METALEM
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6656
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GRAVELAND
Odświeżylem sobie ostatnio płyty z lat 90-tych. "The Celtic Winter" to jest moc. No i nie ma tam tego skocznego bitu.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2665
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: GRAVELAND
Zgadnijta czyja to reckaLata płyną, fascynacje rozpalają się i przygasają. Z perspektywy czasu nie mam wątpliwości, że drugi album studyjny GRAVELAND jest dla mnie najlepszą płytą jaka zrodziła polska scena black metalowa i jednym z największych osiągnięć całego gatunku.
Na „Thousand Swords” całkowicie wyszli z inspiracji sceną skandynawską tworząc coś unikalnego - muzykę złowrogą i ekstremalną, przesyconą pradawną średniowieczną atmosferą, słowiańskim duchem – ale nie wskrzeszanym w sposób naiwny, ludyczny i śmieszny, jak w tamtym czasie robiło wiele zespołów. „Thousand Swords” przywołało pogańskie demony, prawdziwe zło narodzone w zamierzchłych czasach, ukryte w rozłożystych koronach wiekowych drzew, przycupnięte w wilgotnych dziuplach potężnych pni, żywych pnączach lasu, które zaciskają się na szyi z każdym oddechem.
„Thousand Swords” to pieśń wojny, tysiąc mieczy wymierzonych przeciw chrześcijaństwu, przebudzenie boga ognia i stali, który w odwecie za dawne krzywdy niesie śmierć, burzy świątynie i nie oszczędza wyznawców zbrodniczej religii, nie bacząc na ich płeć ani wiek. W tej muzyce czuć swąd spalonych ciał, krew wsiąkającą w śnieg, trzask płomieni trawiących splądrowane wioski. Ta muzyka zieje nienawiścią i poraża radykalizmem, który nigdy się nie waha i przed niczym nie może się zatrzymać.
Jednocześnie ta płyta jest niewymownie piękna, tchnie nutą zuchwałego romantyzmu, który wiódł ku zatraceniu i nie zginał karku, ani przed liczbą wrogów ani przed widmem śmierci. Niezwykle przestrzenna i monumentalna, niczym soundtrack do fascynującego obrazu wykreowanego siłą wyobraźni, kreślonego w sposób tak sugestywny, że nie tylko pozwala odbierać muzykę wszystkimi zmysłami, ale wierzyć, że ten opętany mrok pradawnych pogańskich demonów jest czymś prawdziwym i namacalnym.
Przemierza miarowo leśne ostępy znacząc każdy krok głuchym dudnieniem, sączy ciemność płosząc cienie wiekowych drzew, rozgarnia płaszcz bezgwiezdnej nocy zimną stalą ostrego miecza. Oddycha spokojnie, cicho i miarowo jakby nie powrócił z krainy zmarłych i zapomnianych bogów, ale ten świat zawsze do niego przynależał.
Na uwagę zasługuje też unikalne brzmienie, zarówno bitewnej sekcji rytmicznej, natchnionych gitarowych melodii i porażających riffów, doskonale wkomponowanych klawiszy, jak i ponurej wokalnej narracji uzupełnianej histerycznym krzykiem.
Gdybym jutro musiał wyruszyć na wojnę i podczas toczonych bitew mógł słuchać muzyki, to z pewnością sięgnąłbym właśnie po „Thousand Swords”. To muzyka, która nie zna lęku, wahania ani litość. To muzyka dająca odwagę spojrzeć śmierci w twarz, a jak przyjdzie ostateczny koniec splunąć jej z pogardą w puste oczodoły.
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1800
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: GRAVELAND
Znając umiłowanie to TS, to pewnie Mariana.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9348
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: GRAVELAND
W 2005 jak wychodziła jedynka Kriegsmaschine, MK rzucił tezę że jest to najlepszy polski BM od czasu '1K Swords' na co wiele osób zareagowało z oburzeniem - w sensie, na niekorzyść 'Altered States of Divinty'... dzisiaj byłoby odwrotnie.
Yare Yare Daze
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2665
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: GRAVELAND
Maria produkuje te tezy pod wpływem danej chwili.Zmienia mu sie co miesiac.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6656
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GRAVELAND
Akurat Thousands Swords brzydko się zestarzało. Ten rozchulany, skoczny black metal był kiedyś z pewnością innym podejściem niż to skandynawskie czy greckie, ale dziś to raczej ciekawostka, a nie coś co się utrwaliło. The Celtic Winter jest z kolei po drugiej stronie. Wspaniała muzyka, która do dziś jest aktualna. Że wszech miar materiał wybitny.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9348
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1800
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: GRAVELAND
Ja tam lubię wszystko do Immortal Pride włącznie.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6656
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GRAVELAND
Żeby nie było, Graveland to mega zasłużymy zespół dla BM.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: GRAVELAND
Do czasów Mgły to był bodaj najbardziej wpływowy na świecie polski zespół. U nas zcancelowano ich z zanikiem tego NSującego nurtu wczesnego podziemia z jednej, jazdami Darkena typu alians z Honorem z drugiej i ewolucją stylistyki w najchujowszym możliwym kierunku z trzeciej, jednak za granicą zostali zauważeni, i to przecież nie tylko u wschodniaków, ale nawet w anglosferze. I znów, wcale niekoniecznie w podziemiu NSowym, podziękowania na płytach zamieszczał w końcu sam Primordial, cover zrobił Xasthur... Wiadomo, Behemoth i Vader były o rzędy bardziej znane, ale wpływowością ustępowały. Behemoth z uwagi na znane powszechnie problemy z oryginalnością, Vader z powodu bardzo ograniczonej stylistyki, która w końcu sama w sobie była kolejnym Slayerem na sterydach.