Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[wonsz]

[Stary Metal]

Płyta z masą wspomnień.
Pierwsza dziewczyna, pierwszy wkurw rodziców i pierwsze prawdziwe ciary na grzbiecie.

Rok 1986, czy 1987. Pierwszy raz zobaczyłem tę okładkę w pełnym winylowym rozmiarze na giełdzie na terenie klubu Spójni w Warszawie. Znałem wcześniej, ale tylko z wersji czarno białej z „Decka" z Dziupli .(pozdro dla kumatych).
Pełen rozmiar kolory mną pierdolnęły że kurwa szczęki musiałem po giełdzie szukać.
Cena? Mniej więcej dwumiesięczna pensja moich rodziców.
Całe wakacje u prywaciarza zapierdalałem przy rozładowywaniu tirów, żeby sobie ją kupić.
Pochwalenie się przed rodzicami i opierdol, że zamiast kupić dżinsy, wydaję całe pieniądze na jakieś wrzaski, które zresztą mam już na kasecie.
A później wycieczki kumpli i co ważniejsze koleżanek że szkoły, aby na Emanuelu posłuchać i obejrzeć i przeżyć to, co wtedy było bardzo trudno dostępne.
Mam tę płytę do dziś i mimo tartaku, jakim byłe Emanuel, gra wzorowo do dzisiaj.

[Maro]

[Metsejmikin]

[masterful]

tylko z wersji czarno białej z „Decka" z Dziupli .(pozdro dla kumatych).

Ledwo co! Widziałem i miałem w ręce w 8 klasie podstawówki. Metalu jeszcze nie słuchałem (wtedy wczesną Szwecje ogarniałem czyli Roxette i Europe i miałem kasetę Alice Coopera!), ale widziałem jak koledzy oglądali takie kasety i było to z jakiegoś powodu ciekawe i dla mnie. Nie pytaj skąd wiem czy pamiętam, ale było to m.in. Scream Bloody Gore.

Metalu zacząłem słuchać kilka tygodni później, przypadkowo przez kasetę zespołu Poison którą pożyczyłem. Na drugiej stronie jednak znajdowała się perełka, która zmieniła wszystko .... "Seventh Son of a Seventh Son".

[wonsz]

[Stary Metal]

tylko z wersji czarno białej z „Decka" z Dziupli .(pozdro dla kumatych).

Metalu zacząłem słuchać kilka tygodni później, przypadkowo przez kasetę zespołu Poison którą pożyczyłem. Na drugiej stronie jednak znajdowała się perełka, która zmieniła wszystko .... "Seventh Son of a Seventh Son".

Ha¡ Za siódmego syna siódmego syna wpierdoliłem w wojsku kapralowi bo skurwiel nie pozwalał mi tego z radia z trójki posłuchać, a byłem wtedy młodym żołnierzem.
Zajebałem mu będąc tak sam na sam z nim aż złamas przez stół przeleciał. Myślałem, że go zabiłem, ale tylko pizdy pod okiem się dorobił.
Najfajniej było, jak innym kapralom mówił, że do muzyki z radia z młodym pogował, a że ja dwa metry, on taboret, więc się odbił i zajebał w klamkę.

Eeech... Panowie, szanujcie wspomnienia.

[szczylun]

...dobrełe te pchcane raty kłute...bobreły...troche w szoke jak bobre...nie można usiedzieć...ogień...

...w szzylunowym graniu...fiu...fiu...

[Triceratops]

[szczylun]

...ha...co raz lepiej ten lacerejszyn...

[szczylun]

edit-numer doskonały

[Br00tal]

[Sybir]

edit-numer doskonały

Panie Kolego, zwolnijcie tempo!

[szczylun]

edit-numer doskonały

Panie Kolego, zwolnijcie tempo!

...ni chuja...ide...pijany...po 3 paczki z muzynią..kurwa..200 też z mystika bedzie...

[wonsz]

[szczylun]

...czy to tak, czy tak ma być grane...DM2014? które słuchaczovi (mnie) daje tyle radochy że...mam ochote se konia walić...skakać, pluć...kojarzy mi sie, że takie nośne jak ...płyta jeszcze nie rozpakowana...ale jutro...chaos...troche mi sie kojarzy z Dyscarnate...jednak nie...nie wiem...tak zagrane to jest, że nie ma sie do czego przyjebać...jak chce, żeby coś jebło...to oni to robią...jakby byli krok przede mną...dziwnie...

[Ascetic]

Cali. Venice. ST. Jeszcze z tym, który zamienił siekierkę na kijek. (czyli, bass na huj wie co)



Klasycznie, nostalgicznie. Z nieśmiertelnym "WimH" .

[Ascetic]

Słodkie lata 90'. Uniesień, nie tylko muzycznych. Już letko obrobione przez pierwsze doświadczenia, dalej na tyle świeże, że jarało człowieka niemało, w tym muzyka. Zresztą jak takie przeboje miały nie jarać?




Było to kompletne. Truchłoijo miał swoje gęste partie, Rocky popisywał się ze swojej najlepszej, rockowej strony (nie dziwne, bo zawodnik miał tęgie skilsy). SajkoMajk mi-ał-czał w niepowtarzalny i jakże charakterystyczny dla siebie sposób. Do tego ładnie uciekali z hc/crsvr-ramki, w tym swoim stylu zawierającym więcej niż dużo. Na domiar dobrego, brzmiało to soczyście, jak przystało na czasy pre-protoolowe. Do tego niegłupi tekst, o czymś. Ok, teledysk pretensjonalny, jak z typa0pozytywnego, czyli jednym słowem hujaszczy, choć prezentujący, znów jakże charakterystyczny wijec Majka.

Nie sposób się dojebać, do tego, jednego z wielu hitów suisidali.





Teraz wsiąść razem M.J. Foxem w podróż w drugą stronę i zaliczyć trasę (o ile takowa miała miejsce). ST, Living Colour, niech będzie jeszcze King's X. Pod podostrzenie niech będzie jeszcze jakiś Mordred, Scatterbrain może MindFunk pod zmiękczenie.

[est]

[Harlequin]

W zasadzie ten zestaw króluje u mnie w ostatnim czasie. Jakby mi ktos w 2023 powiedział, ze Crypt Sermon bedzie moim najczęscirj sluchanym krażkiem w 2024 to bym wyśmial. Tymczasem wspaniały album, tak jak i 3 pozostałe ze zdjęcia. Aktualnie leci NOXIS