Dobre i kiepskie okładki v.2

[Żułek]

Super okładka;-) Naprawdę mi sie podoba. Z jajem, zupełnie inna od tego, co może sugerować logo. Aż mi się chce sprawdzić, co graja.

grindcora

[Maleficio]

Wydaje mi się, że Nuclear Blast narzuca artystom jeden kod kolorystyczny i styl okładek, bo one już są nie do odróżnienia na półce.

[zodiac]

Wspaniałe okładki. Kiedyś takie piękne dzieła były na wydawnictwach Empire Records.

[Hellion]

TestAmenT i Helloween robił ten sam zawodnik - Eliran Kantor, typ ma charakterystyczny styl i jest obecnie bardzo popularny.

Kreator to dzieło Zbigniewa Bielaka, o popularności artysty chyba nie trzeba wspominać.

[DST]

Wydaje mi się, że Nuclear Blast narzuca artystom jeden kod kolorystyczny i styl okładek, bo one już są nie do odróżnienia na półce.

Masz na półce Sabaton?

[WAROL_KOJTYLA]

ale ta okładka Sabaton dojebana - co tam się nie dzieje, Tutenchamon, Juliusz Cezar, jakiś wietnamski farmer z badylem, Napoleon, Wiedźmin, wkurwiony smok, w rogu terakotowa armia (?). 10/10, nie może być lepiej.

[Nasum]

Bo to okładka wielowymiarowa, wieloznaczeniowa, nie odkrywająca wszystkiego od razu, taka z aurą tajemniczości, wysublimowana, wysmakowana....

A poważnie - okładki Testament i Helloween z racji pochodzenia od tego samego artysty już sie wyróżniają - mają jakąś myśl przewodnią, coś sobą reprezentują, ot tradycyjna metalowa okładka. Kreator fajna, ale troszkę za dużo szczegółów, rozmywa się gdzieś zamysł artysty według mnie, ginie w szczegółach. Exodus i Death Angel troche do siebie podobne, może bardziej z układu, tzn jest jakaś postać centralna i wszystko biegnie wokół niej. Wszystkie mają cechę wspólną - jest w nich mnóstwo kolorów. Czy Nuclear Blast daje jakieś wytyczne artystom, którzy projektują okładki dla ich zespołów? Myślę że nie, ale temat ciekawy i jeśli ktoś ma jakieś info które mogłoby naświetlić sprawę, chętnie posłucham / poczytam.


A okładka Sabaton to definicja bezguścia - zbyt dużo elementów nie pasujących do siebie, taki bigos - jeśli zespół sobie wybrał taką pracę, to albo nie mieli zbyt wielkiego wyboru, albo nie mają gustu.

[Hellion]

Myślę, że to zespoły same wybierają okładki. Ostatni album Oranssi Pazuzu też wydaje NB i okładka w odcieniach szarości. Nowy PL ma za okładkę obraz, nowy Soulfly jakieś real foto. Manson dał na cover swój własny obraz.
Poprzednia płyta Testament też została zrobiona przez Kantora - typ ma po prostu taki styl - dużo kolorów, kontrastów.

[Triceratops]

Sheldon J. Plankton?

[Nasum]

Myślę, że to zespoły same wybierają okładki. Ostatni album Oranssi Pazuzu też wydaje NB i okładka w odcieniach szarości. Nowy PL ma za okładkę obraz, nowy Soulfly jakieś real foto. Manson dał na cover swój własny obraz.
Poprzednia płyta Testament też została zrobiona przez Kantora - typ ma po prostu taki styl - dużo kolorów, kontrastów.

Myślę, że tak. Ale czy wytwórnia daje jakieś wytyczne artystom? Sądzę, że nie, ale być może daje próbki muzyki albo liryk, by artysta mniej więcej wiedział czego oczekuje od niego zespół. Chyba że ma sporo prac w swoim portfolio a wytwórnia zakupiła wszystkie i daje zespołom do wyboru.

[piotraz]

Wydaje mi się, że Nuclear Blast narzuca artystom jeden kod kolorystyczny i styl okładek, bo one już są nie do odróżnienia na półce.

Masz na półce Sabaton?

okładka Testament bardzo mi się podoba.

[tommek]

Kantor ma bardzo dobry warsztat malarski jak mało kto w branży. Pomysły na opracowanie tematu też na wysokim poziomie, u niego przemoc i makabra nie jest taka oczywista.

[Nasum]

Ten obraz cuchnie takim zaduchem, takim niewietrzonym wnętrzem, słodkawym odorem rozkładu że wręcz słychać te obleśne bzyczenie muszych skrzydeł. Obraz niepokojący, przegniły, cuchnący.

[Szalony Opos]

[Rattlehead]

Ale że Kevina też?

[trup]