FOLK'em ALL TOUR, II Edycja!

[white_pony]

dobra gandhi zluzuj błonke, bysnąłeś jak jarzeniówa nad burdelem i tez mi sie nie chce juz tego wlaczyc ani razu.

[Kurt]

A ja włączyłem, i wierz mi, nic nie straciłeś. Wręcz przeciwnie ;)

[Yarpenn]

Sorry, że uraziłem Wasze dumy :D Jak Wy kogoś opierdalacie to jest ok, a jak ja zwracam na coś uwagę to od razu foch? :D :D :D

[white_pony]

no proste. dąs i chuj.

[Kurt]

Żaden foch. Po prostu musiałbym się najebać do nieprzytomności, żeby pójść na koncert tego typu. To co tam sobie opowiadasz o byciu "w rodzinie" etc. mnie średnio interesuje, w przeciwieństwie do muzyki, która jest chujowa. Po prostu :P

[Yarpenn]

Spoko. To, że nie lubisz takiej muzy jestem w stanie zrozumieć. Ale czy musiałeś to pisać? Lepiej Ci :P A tak poważnie, masz jakiś argumenty poza "muzyka jest chujowa"? Wiesz, jestem pojebany i nie bardzo do mnie takie proste zdanie dociera. Średnio no ... jakby Ci to rzec. Zespół interesuje krytyka, dzięki której będzie się mógł doskonalić i stać jeszcze lepszym. Stać Cię na taką krytykę, czy nie bardzo?

[Kurt]

W sumie, mógłbym napisać, że ten chujowy wokal w ogóle mi się nie podoba (z racji barwy głosu), że brzmienie jest chujowe, brak jakiegokolwiek pierdolnięcia w tym, że ogólnie brzmi to jak disco-polo z ambicją na tworzenie czegoś wartościowego a w rzeczywistości brzmi jak kolejny heavy-power metalowy klon, że kompozycja jest zwykłym wypełniaczem, że jest nudno i wtórno, Klipu i całego konceptu "New Wave of Polish Heavy Folk" nawet nie będę komentował ;)

Mógłbym to napisać, ale nie chce mi się. W końcu jestem ignoranckim metalem i dlatego się ograniczę do zwykłego "gracie chujowo", i żeby nie było, całą opinię oparłem na tym jednym kawałku z początku wątku.

[white_pony]

niech zaczna grać black metal. wtedy bedzie ok.

[Olo]

Spoko. To, że nie lubisz takiej muzy jestem w stanie zrozumieć. Ale czy musiałeś to pisać? Lepiej Ci :P A tak poważnie, masz jakiś argumenty poza "muzyka jest chujowa"? Wiesz, jestem pojebany i nie bardzo do mnie takie proste zdanie dociera. Średnio no ... jakby Ci to rzec. Zespół interesuje krytyka, dzięki której będzie się mógł doskonalić i stać jeszcze lepszym. Stać Cię na taką krytykę, czy nie bardzo?

Przede wszystkim ta muzyka to taki jarmark rozmaitości - od 'fajoskiego_cięzkiego_riffowania', przez przaśną ludową przyśpiewkę, po jakieś pseudopsychodele. Plus dla zespołu, że potrafi to wszystko spójnie połączyć, minus za to, że każdy z tych elementów jest pretensjonalny, tandetny i zwyczajnie przerysowany. To tak jakbyś zmiksował po trochu frontside, "hej sokoły" i jakiś stary czeski film. Fajny zespół - na wesele.

[Block69]

Na wesele za słabi, ale na wiejskie festyny kajś pod rozdupconymi murami zamkowymi idealni.

[Yarpenn]

Z tym pierdolnięciem bym polemizował, ale co ja tam wiem, te 20 koncertów zeszłego roku się same wysłuchały ;) Ale tak na poważnie, teraz już trochę lepiej z krytyką, ale nadal nie widzę wskazówek, co zrobić, żeby było lepiej :)

A co do teledysku... już gdzieś pisałem, w jakich warunkach był robiony i kto go robił ale z pewnością go to w Twoich oczach nie usprawiedliwi, bo przecież nie musi Cię to obchodzić i ja to rozumiem. Zespół doszedł do wniosku, że lepszy taki teledysk niż żaden, zresztą zerknij na odwiedziny i na komentarze, generalnie in plus. I tak zaraz zbijesz to argumentem, że Ciebie zdanie motłochu nie interesuje, spoko :)

"Nudno i wtórno," - czyli mam rozumieć, że do czegoś jest to podobne? Przykładowo?

A "New Wave..." to jest przecież Pythonowska polewka, taki joke, bo przecież starej fali nigdy nie było ;)

Olo: Nigdy nie twierdziłem, że odbiór muzyki jest prosty, ba, sam uważam, że ta muzyka nie jest dla każdego i nie każdy ich utwór mi się podoba. Cały czas eksperymentują, szukają nowych rzeczy, mają nawet gdzieś w repertuarze Jezioro Łabędzie... Ale ok, taka argumentacja mi się podoba :) I zapewniam Cię, że na wesele niespecjalnie się to przyda, zresztą propozycje już bywały :D

Block69: jestem ciekaw, czy potrafiłbyś wypowiedzieć dokładnie tą samą kwestię stojąc naprzeciw typowego gościa odtwarzającego Wikinga, czy Słowianina :)

[Block69]

Pewnie kiedyś zawitacie na zamek w Chudowie to wpadne na wuszta i wikinga :)

[Yarpenn]

No ale wtedy jako wczesnośredniowieczny Percival, a nie Schuttenbach, więc będzie czysto folkowo, zero metalu ;) Właśnie się przymierzam do wysłania zaproszenia. Daleko w sumie nie mam, połowa mojej duszy mieszka w Zabrzu :P

[white_pony]

Z tym pierdolnięciem bym polemizował, ale co ja tam wiem, te 20 koncertów zeszłego roku się same wysłuchały ;) Ale tak na poważnie, teraz już trochę lepiej z krytyką, ale nadal nie widzę wskazówek, co zrobić, żeby było lepiej :)

A co do teledysku... już gdzieś pisałem, w jakich warunkach był robiony i kto go robił ale z pewnością go to w Twoich oczach nie usprawiedliwi, bo przecież nie musi Cię to obchodzić i ja to rozumiem. Zespół doszedł do wniosku, że lepszy taki teledysk niż żaden, zresztą zerknij na odwiedziny i na komentarze, generalnie in plus. I tak zaraz zbijesz to argumentem, że Ciebie zdanie motłochu nie interesuje, spoko :)

"Nudno i wtórno," - czyli mam rozumieć, że do czegoś jest to podobne? Przykładowo?

A "New Wave..." to jest przecież Pythonowska polewka, taki joke, bo przecież starej fali nigdy nie było ;)

Olo: Nigdy nie twierdziłem, że odbiór muzyki jest prosty, ba, sam uważam, że ta muzyka nie jest dla każdego i nie każdy ich utwór mi się podoba. Cały czas eksperymentują, szukają nowych rzeczy, mają nawet gdzieś w repertuarze Jezioro Łabędzie... Ale ok, taka argumentacja mi się podoba :) I zapewniam Cię, że na wesele niespecjalnie się to przyda, zresztą propozycje już bywały :D

to ze nawet cos nie jest podobne do niczego nie koniecznie znaczy ze jest zajebiste. nie slyszałem nigdy polaczeniu rave z metalem a xe-none to najgorsze co w zyciu slyszałem. uwielbiam typów ktorzy najpierw chca krytyki a potem polemizuja z nia w taki sposob ze probuja ci tłumaczyc ze nie zrozumiales zajebistosci albo ze zagrali 17 koncertów w pierdziszewie i bylo super.

Block69: jestem ciekaw, czy potrafiłbyś wypowiedzieć dokładnie tą samą kwestię stojąc naprzeciw typowego gościa odtwarzającego Wikinga, czy Słowianina :)

[Yarpenn]

Ty masz jakiś uraz i strzeliłeś focha :) Nikogo tutaj nie próbuję nawrócić, próbuję podyskutować. Jeżeli nie podoba Ci się poziom dyskusji to wiesz, w prawym górnym rogu masz takiego iksa, warto czasem kliknąć :) I przeczytaj ostatni akapit, który przytoczyłeś sam w pierwszej części swojej wypowiedzi, tylko tym razem dokładniej. Nah, pójdę Ci na rękę, wskażę zdanie --> "Nigdy nie twierdziłem, że odbiór muzyki jest prosty, ba, sam uważam, że ta muzyka nie jest dla każdego i nie każdy ich utwór mi się podoba.".

I dla Twojej wiadomości --> takie połączenie muzyczne powstało, bo ludzie sobie tego życzyli, było na to po prostu zapotrzebowanie, o czym też pisałem. Od początku widzę, że chcesz mi najzwyczajniej dosrać i pokazać, że jestem kimś gorszym i że się zwyczajnie nie znam. I o tym też pisałem --> nie znam się i znał się długo nie będę, ale to nie znaczy, że powinieneś pisać notki w moją stronę pozbawioną chociaż odrobiny szacunku, chyba, że wszystkich masz głęboko w dupie, ale to już sam z pewnością napiszesz :)

[white_pony]

no, troche mam. <pryk!>

[Xapapote]

@Yarpenn

taka muza ma swoje grono odbiorców, pewnie nawet dość liczne, ale wierz mi ziom, tutaj ich nie znajdziesz. twoje polemiki to walka z wiatrakami, a i tak najwięksi szydercy zlali ten wonteq.
ja wielkim fanem rycerzy/słowian/wikingów nie jestem, ale jakbyście zawitali na Jarmark Jagielloński w Lublinie latem, to bym sobie chętnie posłuchał tego Percivala (w jakimkolwiek wydaniu). serio. w sumie to fajnie się takiej nuty słucha na dworzu, przy piwku. ;-)

darz bór

[white_pony]

w sumie to fajnie się takiej nuty słucha na dworzu, przy piwku. ;-)

darz bór

znaczy na polu?

słuchałem. moze fanów korpiklaani to weźmie. dla mnie straszliwa tandeta, wokal jest tak irytujący ze prawie nie do zniesienia, ale dej wam panie boże zdrowie.

skuś baba

[Yarpenn]

No wokal Asi albo się kocha albo nienawidzi :D Taki już jej los ;)

[white_pony]

brzmi jakby asia nie wylewała za kolnierz. albo jak ucieranie metalowej rury na tarce do sera ; )