The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed, Skaut
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Rough Trade/Roadrunner 1983
The Unknown Cases to byl zaledwie epizod na poczatku lat 80, niemiecki duet z Kolonii, pentrujacy rejony electro, new wave, industrial a nawet synthpop, porownywany czesto do DAF. Nie dorobil sie nawet duzej plyty, wydali kilka singli i znikli w zasadzie, co jakis czas reaktwujac sie ale bez sukcesow, na bazie rzeczonego singla a w 1995 wydali jeden album kompliacyjny Cuba, zawirajacy cala tworczosc i oscylujacy w klimatach od w zasadzie rapu , przez elektronike po niemal jazz.
A jednak zapisali sie w historii muzyki jednym wydawnictwem, wlasnie winylowa, dwuutworowa dwunastocalowka, na ktorej umiescili wlasnie Masimba Bele ( na drugiej stronie jest utow OEKIKAWAY) . Singlem wydawanym w tylu wersjach , ze zglupiec mozna probujac to polapac.
Goscinny udzial na instrumentach perkusyjnych i wokalach wzial ghanski (niektorzy podaja, blednie ze nigeryjski) perkusista, wokalista i conga master, Anthony "Reebop" Kwaku Baah. Pseudonim "Reebop" nadal mu nie kto inny a sam legendarny mistrz trabki, wybitny jazzman Dizzy Gilespie. Sam Kwaku Baah oprocz dzialalanosci solowej (wydal na przelomie lat 1970-1973 cztery albumy z muzyka trybalno-rutualno-plemienna nagrana z Ganoua - legendarna sekta majaca korzenie w Black Muslimach z sudanskiej diaspory) znany byl z pogrywania z Gingerem Bakerem, Stevem Winwoodem, Erikiem Claptonem i swojego udzialu w takich grupach jak Traffic. To glownie za jego sprawa Traffic byl jedna z pierwszych a prawdopodobnie pierwsza brytyjska grupa rockowa, ktora sie zapuscila na terytoria muzyki afrykanskiej i zainkorporowala ja do swoich brzmien. Sam Kwaaku Baah podczas kazdego konceru w Traffic dostawal mikrofon w trybie "Unplugged" . Po rozpadzie Traffic, Kwaku Baah stal sie czlonkiem innej znanej grupy - Can (3 ostatnie plyty).
Wiekszosc tlumokow po pierwszym kontakcie sluchowym blednie to zakwalifikuje po pierwszych sekundach jako utwor reggae i odjebie w przedbiegach nie tracac czasu na sluchanie czy w ogole jakakolwiek glebsza analize. Moim zdaniem maly blad. Bo to w zasadzie jedna z wielowymiarowych "matryc", ktora pozniej byla wielokrotnie odbijana i powielana tysiace razy w kolaboracjach gatunkow od dubu, tribal po techno i afrobeat i do dzisiaj didzeje mixuja na tysiace sposobow ten kawalek. Swoisty pomost laczacy przeszlosc z wspolczesnocia zarowna niegdysiejsza jak i dzisiejsza.
Wrecz obledny, niesamowity hipnotyczny utwor, w jakis tam przedziwny sposob laczacy stylistyke elektroniki, popu z afrobeatem, tribalem i dubem. Bo tak naprawde "pod spodem" jest niemal monotonny, zapetlony motyw sekwencera i perkusyjny loop taki jak graja np dzisiaj amerykanie z Zombi na swoich dwoch epkach, plus co jakis czas powtarzajacy sie dosc niepokajacy, zimny dzwiek gitary charakterystyczny dla zespolow falowych lat 80. Na to nalozone sa plemienne bebny Reebopa, jego niemal rytualne (kjak sie przetlumaczy tekst) spiewy i okrzyki plus charakterystyczna "sloneczna" trabka. Z reggae nie ma to nic wspolnego ale komu sie to tak nie skojarzylo?
Czesc nieoficjalna, mozna sciagnac fraki i poluzowac muszki. [Emo Mode On]
Niestety nie pozna potegi tego utworu, kto nie stanal twarza w twarz z sierpniowym sloncem chowajacym sie za horyzontem. To wtedy wylaza tylko takie ciary z kazdym smagnieciem tych gitar i przelewa sie cale dziedzictwo lat osiemdziesiatych w tym mantrowatym trybalu Kwaku Baaha, ktory nota bene zmarl w lutyn tego samego roku, ktorego wyszedl ten magiczno-kosmiczny singiel. Utwor rzeczywiscie ryje psychike a kiedy sie juz w niego konkretnie wsluchac to trudno sie oderwac, jest w tym jakis dziwny pierwotny magnetyzm i sila. Byl to jeden z ulubionych kawalkow Johna Peela, ktory go puszczal niemal codziennie w swoim BBC Radio 1. Mozna go spotkac niemal na kazdym skladaku podsumowujacym dokonania muzyki afrykanskiej, true real classic. WIELKA MUZA[/Emo Mode off]
Utwor o ktrorym mowa jest w linku ponizej. Drugi utwor z pylyty nie zyskal takiej slawy i nie ma takiego wplywu na ocene plyty.
woodpecker from space
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
kurwa a w moim temacie nikt nie chce pisac pierdole to
woodpecker from space
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Wszyscy czekają, aż znów będzie sierpień i będzie można poczuć tę płytę w pełni.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
kurwa ale wtopa wrzesienne slonce tez moze byc
woodpecker from space
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Na pierwszy rzut ucha bez spustów, ale wciąga z każdym odsłuchem. Podoba się. Gitary zajebiste, chociaż prościutkie. Nie wiem czemu (ostatnio haruje jak murzyn i słabo myślę), ale śmierdzą mi... Pink Floyd?
Brzmi ciekawie, trzeba sprawdzić.Sam Kwaku Baah oprocz dzialalanosci solowej (wydal na przelomie lat 1970-1973 cztery albumy z muzyka trybalno-rutualno-plemienna nagrana z Ganoua - legendarna sekta majaca korzenie w Black Muslimach z sudanskiej diaspory
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
cos w tym jest te falowe gitary rzeczywiscie sieja atmosfere niepewnosci jaka cechowala zloty okres floydowBaton pisze:Na pierwszy rzut ucha bez spustów, ale wciąga z każdym odsłuchem. Podoba się. Gitary zajebiste, chociaż prościutkie. Nie wiem czemu (ostatnio haruje jak murzyn i słabo myślę), ale śmierdzą mi... Pink Floyd?
myslalem, ze wsyscy zjebia masimbe a tu lipa, olewka, myslalem, ze moze ktos pochwali juz grzalem vinyl ripa w wav, ach jak to brzmi kosmicznie
teraz jest znakomita polska jesien aby stanac twarza w twarz z zachodzacym sloncem i przekonac sie ze dzien bez Masimby jest dniem straconym
woodpecker from space
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Nadchodzi czas zachodzacych, pomaranczowych slonc, radze sie dobrze wsluchac patrzac na wielka pomarancze posrod wiatru. Nie bez powodu John Peel puszczal ten kawalek codziennie w swojej audycji przez parenascie lat i twierdzil, ze to jeden z najlepszych jakie w swoim zyciu slyszal. Proponuje wam jednak poczuc sie przez chwile jak John Peel i poczuc powiew geniuszu wraz z powiewem wiatru na tle zachodzacego slonca. To bedzie takie polaczenie bycia Johnem Peelem i Johnem Wayne'em. Jak ktos zechce to oczywiscie moge wrzucic w bezstratnym formacie na pma, co pozwoli wyciagnac z tego wszystkie pierwiastki i ich odpowiednie zcalkowanie w umysle i sercu.
woodpecker from space
- ageless
- zaczyna szaleć
- Posty: 127
- Rejestracja: 18-11-2008, 19:03
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
ja bym prosił uprzejmie
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Hmm to bardzo dziwne, wlasnie sie zjawilem, powrociwszy z surfowania posrod zielonych przestrzeni przy dzwiekach Masimbabele zeby sie tu wpisac i zapytac czy ktos z osob, ktore pobraly ode mnie ten kawalke sprawdzily go i przeanalizowaly, czy znalazly DAF, Cabaret Voltaire+Ganoua i szalenstwo a tu taki wpis. Oczywiscie, ze zaraz wrzuce i ci dam line, czyste wave.
woodpecker from space
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Czy ktos sie poczul jak John Peel? Ktos doznal objawienia? :P
woodpecker from space
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2219
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Oczywiście chcę być jak John Peel i od dobrego tygodnia co jakiś czas w przerwach między dłuższymi muzycznymi badaniami włączam ten numer ;)
Nie wiem czy bym dał radę wysmażyć taki opis jak Triceps wyżej, ale na pewno kawałek jest zjawiskowy. Gitara która wchodzi w pierwszej minucie pięknie rozpływa się po kościach i luzuje atmosferę.
Minimalnie może odnajduję jakąś analogię do Masimba Bele w tegorocznym albumie wydanym przez wytwórnie Zorna, "Dub Of The Passover" czyli zremiksowaną przez LASWELLA wersję Feast of the Passover Davida Goulda z 2009 roku. Może jednak to tylko pozorne ślady czegoś wspólnego, bo tu gitary są bardziej "lepkie" niż zimno falowe, całość jest bardziej może w klimacie jakiegoś Augustusa Pablo z efektami, z bardzo bogatym instrumentarium. Ale też od jakiegoś czasu sobie aplikuje i naprawdę niewiarygodnie dobrze się przy tym cziluje. Laswell dodał do tych rasta / żydowskich elementów swoje głębokie duby i jest naprawdę ciekawie.
Spore połączenie kultur, myślę że niejeden może mieć problem z przetrawieniem tego - no ale w końcu kto słucha rege ten rucha kolege więc warto pewnie spróbować ;)
Nie wiem czy bym dał radę wysmażyć taki opis jak Triceps wyżej, ale na pewno kawałek jest zjawiskowy. Gitara która wchodzi w pierwszej minucie pięknie rozpływa się po kościach i luzuje atmosferę.
Minimalnie może odnajduję jakąś analogię do Masimba Bele w tegorocznym albumie wydanym przez wytwórnie Zorna, "Dub Of The Passover" czyli zremiksowaną przez LASWELLA wersję Feast of the Passover Davida Goulda z 2009 roku. Może jednak to tylko pozorne ślady czegoś wspólnego, bo tu gitary są bardziej "lepkie" niż zimno falowe, całość jest bardziej może w klimacie jakiegoś Augustusa Pablo z efektami, z bardzo bogatym instrumentarium. Ale też od jakiegoś czasu sobie aplikuje i naprawdę niewiarygodnie dobrze się przy tym cziluje. Laswell dodał do tych rasta / żydowskich elementów swoje głębokie duby i jest naprawdę ciekawie.
Spore połączenie kultur, myślę że niejeden może mieć problem z przetrawieniem tego - no ale w końcu kto słucha rege ten rucha kolege więc warto pewnie spróbować ;)
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Prawdę mówiąc słucham tego kawałka (i wraz z nim Oekikaway) bardzo często odkąd tylko ta recka pojawiła się na Masterfulu.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
wlasnie teraz jest znakomita pora na masimbabele, patrzac w slonce i nie mruzac oczu
Ostatnio zmieniony 13-06-2011, 20:08 przez Triceratops, łącznie zmieniany 1 raz.
woodpecker from space
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2219
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
A słuchałeś już Dub Of The Passover z tzadika? Może jest trochę pretensjonalna, ale odbieram to jako poczucie humoru ;)
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
badam te sprawe tzn zdzieram ale z pewnoscia jestem pewien, ze na pewno nie uda sie odtworzyc wspanialego kliamtu lat 80, to pewny pewnik ;)
woodpecker from space
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2219
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
No to pewnik, mówię - może jakiś minimalny, minimalny cień albo brak wykształcenia mojego JA w tym temacie ;)
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
jak znam tego dziada Laswella on dubem opetany od wiekow juz :) moze jakies styki dubowe obaj maja z Unknown Cases ;)
woodpecker from space
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Wlasnie jest kurwa ten czas, ten sierpien kiedy mozna poczuc te mala plyte w pelni, chimerycznie usiane oblokami niebo i slonce probujace zza nich przypiekac z nieokreslona czestotliwoscia. Ten wlasnie czas, kiedy w kurzu spiektory widac smugi swiatla przebijajace przez czupryny drzew. Mozna stanac i patrzec w horyzont i czuc sie jak John Peel w poludnie lat 80. Jebane magiczne 6 minut, ktore teleportuje cie w ten czas. Ja wedruje miarowo, starajac sie zlapac te chwile i ten czas, przywolac jak najwiecej sie da i wtloczyc w te kilka minut tego wspanialego kawalka. Zawsze kurwa dziala. Jako ciekawostke podam, ze tylko 4 osoby chcialy sie poczuc jak John Peel pewnego sierpniowego poludnia 1983. Moze to i duzo a moze i malo. Te 4 osoby moga w kazdym razie nie zalowac, ze czasu nie da sie cofnac, bo to jeden z tych magicznych utworow, ktore jezeli sie pozna, to sie zaluje, ze tak pozno. Maya bele masimba beleKarkasonne pisze:Wszyscy czekają, aż znów będzie sierpień i będzie można poczuć tę płytę w pełni.
woodpecker from space
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: The Unknown Cases - Masimba Bele 12" (1983)
Potega The Unknown Cases w calej okazalosci, potezny beat, ciezarny bass i te jazzujace klawiury jak z archiwum polskiego jazzu.....i do tego jakis rapujacy bambus tradycyjnie bedacy szczypta cynamonu w kawele z masele. Cuba 1995
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
woodpecker from space