AZARATH

[Clochard]

Ta, Azarath i Mastiphal wystają jak durne ;)

[Kraft]

Hej, ja bym nie miał nic przeciwko gdyby digisraki były i dwa razy większe od zwykłych jewelcase'ów, bo to pozwala lepiej docenić grafiki chociażby, ale niech to będzie jakoś ustandaryzowane :)

[zawlekacz]

tez bym wymienil tego digibooka na jewela

[Dragazes]

Ładnie ten digibook wygląda, ale wkurza mnie, że nie mieści się na półce (tak jak Mastiphal i Morowe). Gdyby był ciut mniejszy to byłoby ok.

[maciek z klanu]

Najlepiej jakby wygladaly jak digibooki Autopsy, Abscess - to sa idealne digibooki, te sa jakies takie alternatywne. Zreszta to samo z ostatnim wydawnictwem Non Opus Dei, to sie dupy nie trzyma (chodzi tylko i wylacznie o rozmarowke, bo zawartosc graficzna i muzyczna sa zajebiste).

[Blackult]

Trzymam to w szafie luzem, a CD na szpuli, bo inaczej to bym zapomniał, że to mam.

[manieczki]

odśnieżałem sobie dyske azarath i mam dylemat co wyżej postawić - D.I.E. czy Infernal Blasting? Headcrab pomożesz? :-)

[vicek]

ja bym postawił wyżej d.i.e za baptajzd in de sperm of de antkrajst

[Foxhound]

Oczywiście, że IB >>>>> DIE

[Castor]

ja bym postawił wyżej d.i.e za baptajzd in de sperm of de antkrajst

Dewil Stygmata też rozdupca na atomy, ale ogólnie to:

IB >>>>> DIE

....przede wszystkim za klimat.

[Jaro 71]

Nie ma się nad czym zastanawiać wiadomo,że Infernal !!!

[twoja_stara_trotzky]

TAK

[witchfinder]

IB = DIE >= DS >= PtB >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> BM

:)

[Headcrab]

odśnieżałem sobie dyske azarath i mam dylemat co wyżej postawić - D.I.E. czy Infernal Blasting? Headcrab pomożesz? :-)

Nie pomogę bo mam na polce tylko DIE którego i tak mało słucham.

[manieczki]

smutłem :-(

[Herezjarcha]

IB = DIE >= DS >= PtB >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> BM

:)

prawda

[Plastek]

IB = DIE >= DS >= PtB >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> BM

:)

100% prawdy. BM to się najwyżej na Paradę Równości nadaje.

[Herezjarcha]

Bez przesady. Co najwyżej dwa kawałki. Harvester of Flames i jeszcze jeden taki behemotowaty co to teraz tytułu nie pamiętam. Ale otwieracz czy Holy Possession chłoszczą aż miło. Z tym żeby podskoczyć do płyt z Brunem to zdecydowanie za mało.

[witchfinder]

Dla mnie największą siłą Azarath na wcześniejszych płytach - właściwie wszystkich przed BM - była taka pierwotna dzikość, nieokrzesanie, niewyczerpalne pokłady wkurwienia i mocy. Naprawdę niewiele jest albumów z taką energią i dźwiękowym barbarzyństwem. To wszystko gdzieś uleciało na ostatniej, gdzie ta pozostała pustka została wypełniona jakimiś kombinacjami. Nie uważam BM za płytę słabą (konkretnie: można posłuchać, ale to średniak), natomiast nie ma ona startu do dowolnej z poprzedniczek. Pazur został zastąpiony nijakością.

[Maria Konopnicka]

Niestety - ich przedostatnia płyta była już słabsza niż poprzednie, a ostatnia jest po prostu średnia. Obawiam się, że wraz z kolejnym albumem umieszczę ich pomiędzy Hate a Behemoth.