KOCIA MORDA

[Heretyk]

inaczej, zawsze go miałem za bardzo inteligentnego, ciekawego i dowcipnego gościa, na tyle, na ile można kogoś "poznać" w necie, w związku z czym istnieje pewne prawdopodobieństwo, że książki napisane przez taką osobę nie są jakieś skrajnie chujowe, aczkolwiek oczywiście bardzo różnie może z tym być. no i zdaje się że jest dziennikarzem w jakiejś gazetce, więc ze słowem pisanym pracuje na co dzień. inna sprawa to sama treść. tutaj nie sądzę żeby się nam polski Nesbo objawił

[Najprzewielebniejszy]

Plastek, znawca sztuki. Sztuki granej, pisanej, malowanej, śpiewanej, sranej, pierdzianej, słowem sztuki wszelakiej.
Wszystko słyszał, widział, czytał i zwiedził. Wszystko wąchał i smakował, wszystko też jadał i wysrał. Chodząca encyklopedia sztuki.

Przeglądam forum i widzę, że nie istnieje coś czego by się nie doczepił i wykpił. I nie chodzi mi tu o obronę tej czy innej książki, płyty czy wykonawcy. Przypomina mi to raczej takich dziadków znawców, którzy na wszystkim, ale to dosłownie na wszystkim się znają. Zawsze skomentują, zawsze mają najlepszą radę i zawsze potrafią najlepiej. Tylko jak przychodzi co do czego i dasz takiemu do wyregulowania przerzutki, to po trzech dniach siedzenia w swoim wychuchanym warsztaciku wyjdzie cały w smarze i stwierdzi, że "musi to sknocili we fabrykie".

[Bohdan]

Plastek ma warstat?

[black_lava]

a ja tam lubie pana Plastka. Ma fach w reku.

[Plastek]

Plastek, znawca sztuki. Sztuki granej, pisanej, malowanej, śpiewanej, sranej, pierdzianej, słowem sztuki wszelakiej.
Wszystko słyszał, widział, czytał i zwiedził. Wszystko wąchał i smakował, wszystko też jadał i wysrał. Chodząca encyklopedia sztuki.

Tak jest w istocie, jestem człowiekiem renesansu. Być może ta moja erudycja właśnie sprawia, że jestem tak negatywnie postrzegany przez ludzi o ciaśniejszych horyzontach. Cieszę się zatem podwójnie żeś mnie docenił, zauważył ile czytam, a tym samym wyrabiam sobie gust i pojęcie, i jak wiele mam do powiedzenia. Nadal jednak będę się upierał, że nawet używanie słowa "sztuka" w temacie dotyczącym sraki tego grafomana jest sporym nadużyciem.

[Drone]

Jakbyś "tyle czytał", to byś chociaż potrafił właściwie stawiać znaki interpunkcyjne. "Pójdź dziecię! Ja cię uczyć każę!" - napisała kiedyś - nomen omen - Maria Konopnicka :)

[Plastek]

Ależ profesorze! Profesor nie rozumie twórczych uogólnień? No jakże to tak? Czyżby to był farbowany profesor?

[Drone]

Interpunkcja to nie punk rock. Tu obowiązują ścisłe reguły.

[Plastek]

Masz kompleks niższości, to mocno widać. Profesorze.

[Karkasonne]

Interpunkcja to nie punk rock. Tu obowiązują ścisłe reguły.

Mi na studiach językowych mówili, że interpunkcja polska jest bardzo chaotyczna. A Ty po jakich studiach jesteś, przypomnij?

[Plastek]

To Profesor, nie zapominaj.

[Drone]

Interpunkcja to nie punk rock. Tu obowiązują ścisłe reguły.

Mi na studiach językowych mówili, że interpunkcja polska jest bardzo chaotyczna. A Ty po jakich studiach jesteś, przypomnij?

A zgadnij :)

[pr0metheus]

inaczej, zawsze go miałem za bardzo inteligentnego, ciekawego i dowcipnego gościa, na tyle, na ile można kogoś "poznać" w necie

+1
bardzo fajnie pisał tutaj o muzyce choć gust mamy zupełnie inny . Miał taki zarazliwy entuzjazm że się nabierało ochoty zapoznać z materiałem o którym akurat opowiadał.

[Plasfodeur]

Interpunkcja to nie punk rock. Tu obowiązują ścisłe reguły.

Mi na studiach językowych mówili, że interpunkcja polska jest bardzo chaotyczna. A Ty po jakich studiach jesteś, przypomnij?

Co nie znaczy, że dowolna :)

[Karkasonne]

Interpunkcja to nie punk rock. Tu obowiązują ścisłe reguły.

Mi na studiach językowych mówili, że interpunkcja polska jest bardzo chaotyczna. A Ty po jakich studiach jesteś, przypomnij?

A zgadnij :)

Stulejoznawstwo

[ramonoth]

a ja tam lubie pana Plastka. Ma fach w reku.

Proste jak jebanie. Kto nie jebał, ten nie rozumie.

[Maria Konopnicka]

Bardzo mi miło, że śledzicie moje poczynania autorskie :) Zapraszam na Warszawskie Targi Książki w przyszłym tygodniu. Będzie można podejść do stoiska, zagiąć dyskretnie róg którejś z moich książek, porysować na niej folię, albo przykleić mi gumę do żucia do pleców :) Plastek będzie miał okazje oscentacyjnie się wyrzygać na mój skromny dorobek literacki (choć nie jestem pewien, czy jest on godzien treści jego żołądka, ucieszę się więc nawet ze zwykłego splunięcia).

Niedługo ruszy moja strona internetowa - gdyby ktoś chciał już teraz zamówić "Kocią mordę" lub "ZEMSTA MA SMAK CZERWIENI" to proszę o kontakt na e-mail kociamorda@kurierpoludniowy.pl

Pozdrawiam i całuję :)

[Triceratops]

będzie miał okazje oscentacyjnie

Czyli jak? Czy tez moze oscylacyjnie?

[Plastek]

Ach ci dzisiejsi "pisarze".

[Maria Konopnicka]

będzie miał okazje oscentacyjnie

Czyli jak? Czy tez moze oscylacyjnie?

:)))) ja to zawsze wiem jak Was ucieszyć :)

Wpadaj Triceps na Warszawskie Targi Książki ;) Zaśpiewam Ci "Bohemian Rhapsody" :)