Staram się być na bieżąco i wszystkie pozycje, które wymieniłeś, mam.majeku pisze:Zachęciłeś mnie. Obie pozycje Pana Lisa zaserwuję sobie niedługo w prezencie.
A jeszcze tak mnie naszło bo sam swego czasu kupowałem dużo z tej półki, ale przystopowałem. Ma ktoś z was taką w miarę pełną biblioteczkę tych okołomuzycznych wydawnictw, jak Grunt to bunt, Kryzys w Babilonie, Rejestracja buntu, etc? W ostatnich 6-7 latach było tego sporo i zamierzam pouzupełniać zbiór.
Litera tura - blog literacki
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Nowa recenzja nowego reportażu Jacka Hugo-Badera. Jego pisanie zawsze lubiłem, a co pokazał tym razem?
http://ltura.blogspot.com/2016/06/jacek ... z-gry.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/06/jacek ... z-gry.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Czy miał prawo Jacek Hugo-Bader tak ocenić solidarnościowe podziemie? Nie mogę mu tego prawa odmówić. W odróżnieniu od Legionów Piłsudskiego, żołnierze Solidarności poszli na pewien coraz bardziej krytycznie oceniany kompromis. Okrągły Stół, bo o nim mowa, nie był czystą rozgrywką, również stopień infiltracji organizacji był przerażający. Poza tym, im bliżej wydarzenia, tym dalej od mitu, który jeszcze nie zdążył okrzepnąć. Może takie biologiczne, krwiste spojrzenie na opozycję antykomunistyczną stanowić będzie przeciwwagę dla tych lukrowanych historyjek, coraz częściej opowiadanych przez te same media, które widzą w Żołnierzach Wyklętych samych zbrodniarzy, a kolaborujących opozycjonistów tłumaczą koniecznością dziejową.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Nowy tekst. Tym razem o widmach i duchach pewnej epoki.
http://ltura.blogspot.com/2016/06/olga- ... dmowa.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/06/olga- ... dmowa.html" onclick="window.open(this.href);return false;
W poszukiwaniu kodu kulturowego tamtych lat autorka „Duchologii polskiej” sięga nieraz po zjawiska tyle osobliwe, co zupełnie zapomniane, jak jakieś efemeryczne zespoły discopolowe, czy chałupnicze tłumaczenia powieści fantastycznych. Zauważa mimowolny surrealizm i kamp, również w modzie na wahadełka, różdżki, przepowiednie czy hipnozy Kaszpirowskiego. Nie dworuje sobie jednak wzorem młodzieńców zafascynowanych muzyką alternatywną i estetyką kiczu lat 80., ale stara się zrozumieć, co się wówczas działo. Bo era polskiej duchologii, przypadająca na czas między 1988 a 1994 rokiem, w zasadzie znikła z naszych ulic.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Nowy wywiad. Rozmawiałem z autorką "Duchologii polskiej". Sporo było o latach 80. i 90., i o tym specyficznym klimacie tamtych lat.
Zapraszam!
http://ltura.blogspot.com/2016/07/troch ... -olga.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam!
http://ltura.blogspot.com/2016/07/troch ... -olga.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Rozmowy z moimi rówieśnikami (urodzonymi w pierwszej połowie lat 80) ujawniały zwykle podobne kluczowe wspomnienia: wybory w roku 1989, śmierć Freddiego Mercury'ego, serial Twin Peaks w telewizji – ale równie częstym wspólnym mianownikiem było poczucie niesamowitości czy niepokoju, które pojawiało się z przywołaniem tych wspomnień, lęk przed czołówką „Panoramy” czy przed programem o Pi i Sigmie. Im bardziej interesowałam się tematem, tym bardziej uświadamiałam sobie, że mało wiadomo o przełomie lat 80. i 90. z punktu widzenia codzienności – wiele napisano o politycznym wymiarze tego okresu, za to prawie nic o „małej historii”.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Czym różni się reportaż od literatury tendencyjnej? Czy ten pierwszy może być narzędziem propagandy?
Zapraszam do lektury recenzji tomu reportaży rzekomo jednej z najlepszych polskich autorek literatury faktu.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/lidia ... dziej.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do lektury recenzji tomu reportaży rzekomo jednej z najlepszych polskich autorek literatury faktu.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/lidia ... dziej.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Reportaże te zdają się nie niuansować przytaczanych opowieści. Skoro więc Ostałowska poświęca czas chłopaczkom z osiedla, którzy lubią przeszkadzać innym mieszkańcom bloków, musi pojawić się brutalna policja, a potem musimy wysłuchiwać płaczliwych historyjek o tym, jak to trudno żyć w Polsce. Ten konkretny reportaż („Na Bałutach jeszcze Polska”) wpisuje się w dziennikarski paradygmat przełomu wieków: za agresję młodzieży ona sama nie jest odpowiedzialna, za to winny jest system. Dzisiaj zaś ta młodzież założyła bluzy z Wyklętymi i odwołuje się do wartości patriotycznych, więc stała się według reporterów „Gazety” bohaterem negatywnym.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Litera tura - blog literacki
Gratuluję, znakomity tekst! Kreowanie rzeczywistości alternatywnych przez GW to zabawne zjawisko, szczególnie jeżeli się biorą za to mniej utalentowani i snują swoją siermiężną narrację przykrojoną na potrzeby tezy (np. Hugo-Bader, chyba najbardziej toporny z nich wszystkich).moonfire pisze:Czym różni się reportaż od literatury tendencyjnej? Czy ten pierwszy może być narzędziem propagandy?
Zapraszam do lektury recenzji tomu reportaży rzekomo jednej z najlepszych polskich autorek literatury faktu.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/lidia ... dziej.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Reportaże te zdają się nie niuansować przytaczanych opowieści. Skoro więc Ostałowska poświęca czas chłopaczkom z osiedla, którzy lubią przeszkadzać innym mieszkańcom bloków, musi pojawić się brutalna policja, a potem musimy wysłuchiwać płaczliwych historyjek o tym, jak to trudno żyć w Polsce. Ten konkretny reportaż („Na Bałutach jeszcze Polska”) wpisuje się w dziennikarski paradygmat przełomu wieków: za agresję młodzieży ona sama nie jest odpowiedzialna, za to winny jest system. Dzisiaj zaś ta młodzież założyła bluzy z Wyklętymi i odwołuje się do wartości patriotycznych, więc stała się według reporterów „Gazety” bohaterem negatywnym.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Dzięki za opinię!Drone pisze:Gratuluję, znakomity tekst! Kreowanie rzeczywistości alternatywnych przez GW to zabawne zjawisko, szczególnie jeżeli się biorą za to mniej utalentowani i snują swoją siermiężną narrację przykrojoną na potrzeby tezy (np. Hugo-Bader, chyba najbardziej toporny z nich wszystkich).moonfire pisze:Czym różni się reportaż od literatury tendencyjnej? Czy ten pierwszy może być narzędziem propagandy?
Zapraszam do lektury recenzji tomu reportaży rzekomo jednej z najlepszych polskich autorek literatury faktu.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/lidia ... dziej.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Reportaże te zdają się nie niuansować przytaczanych opowieści. Skoro więc Ostałowska poświęca czas chłopaczkom z osiedla, którzy lubią przeszkadzać innym mieszkańcom bloków, musi pojawić się brutalna policja, a potem musimy wysłuchiwać płaczliwych historyjek o tym, jak to trudno żyć w Polsce. Ten konkretny reportaż („Na Bałutach jeszcze Polska”) wpisuje się w dziennikarski paradygmat przełomu wieków: za agresję młodzieży ona sama nie jest odpowiedzialna, za to winny jest system. Dzisiaj zaś ta młodzież założyła bluzy z Wyklętymi i odwołuje się do wartości patriotycznych, więc stała się według reporterów „Gazety” bohaterem negatywnym.
Do Hugo-Badera mam sentyment, przede wszystkim za jego reporterską trylogię o Rosji. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że facet koloryzuje. W środowisku dziennikarskim fakt ten jest tajemnicą poliszynela.
Co do takich faktotwórców z GW, warto jeszcze wspomnieć Wojciecha Tochmana. No i wyrobników ze szkoły reportażu, którzy co rusz publikują w "Dużym Formacie" swoje kocopały.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Dziś piszę o Grzegorzu Brzozowiczu, człowieku, który Pink Floyd się nie kłaniał.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/grzeg ... iecko.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Bo czy tak szlachetne gremium mógłby zasilić ktoś, kto przyznaje się do tego, że na koncercie Pink Floyd po prostu zasnął? Wypowiedzenie takich słów w jakiejkolwiek grupie wiekowej grozi przecież ostracyzmem i przyklejeniem łatki muzycznego prymitywa. Wiemy już, że autor „Resortowego dziecka” nie kochał muzyki tak przecież hołubionej przez większość opiniotwórczych dziennikarzy i krytyków muzycznych w Polsce. W swojej książce daje wyraz zdziwienia faktem popularności przeciętnych – jego zdaniem – grup jak Budgie, Marillion lub Archive, przy jednoczesnej nieobecności w szerszym dyskursie twórców takich jak Bob Dylan, Frank Zappa, Dawid Bowie czy Lou Reed. Podobny zarzut czyni naszemu podwórku, na którym królują rzeczy takie jak Lady Pank, Perfect czy Budka Suflera, twórczość zaś Ayi RL lub Lecha Janerki znana jest nielicznym.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/grzeg ... iecko.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Bo czy tak szlachetne gremium mógłby zasilić ktoś, kto przyznaje się do tego, że na koncercie Pink Floyd po prostu zasnął? Wypowiedzenie takich słów w jakiejkolwiek grupie wiekowej grozi przecież ostracyzmem i przyklejeniem łatki muzycznego prymitywa. Wiemy już, że autor „Resortowego dziecka” nie kochał muzyki tak przecież hołubionej przez większość opiniotwórczych dziennikarzy i krytyków muzycznych w Polsce. W swojej książce daje wyraz zdziwienia faktem popularności przeciętnych – jego zdaniem – grup jak Budgie, Marillion lub Archive, przy jednoczesnej nieobecności w szerszym dyskursie twórców takich jak Bob Dylan, Frank Zappa, Dawid Bowie czy Lou Reed. Podobny zarzut czyni naszemu podwórku, na którym królują rzeczy takie jak Lady Pank, Perfect czy Budka Suflera, twórczość zaś Ayi RL lub Lecha Janerki znana jest nielicznym.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Włodzimierz Kowalewski, niemłody już, a wciąż zdolny. Dobra polska proza, co wcale nie jest regułą.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/wodzi ... owiek.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Dlaczego Kowalewski? Ano dlatego, że jest reliktem, skamieliną. Tak, jak on, dzisiaj mało kto pisze. Nie jest to ani proza eksperymentalna czy zaczynająca się od przedrostka „post”. Próżno szukać w niej skandalu, czy bluzgania wykluczonych (jak lubią nazywać się lewicowi aktywiści). Nie operuje Kowalewski ani strumieniem świadomości, ani nie gmatwa niepotrzebnie swojej prozy, aby profani odeszli z kwitkiem. Nie jest też uczniem Gombrowicza, z powodu którego wciąż obowiązującą narracją w literaturze jest burzenie i wsadzanie kija w mrowisko. Ale z drugiej strony przecież autor nigdy nie zniżał się do poziomu pisania seryjnego i produkowania literatury rozrywkowej, królującej na polskich blogach literackich. Ich twórcy (częściej twórczynie) zajmują się zawodową żebraniną książkowej pulpy, którą później koślawą polszczyzną próbują opisywać.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/wodzi ... owiek.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Dlaczego Kowalewski? Ano dlatego, że jest reliktem, skamieliną. Tak, jak on, dzisiaj mało kto pisze. Nie jest to ani proza eksperymentalna czy zaczynająca się od przedrostka „post”. Próżno szukać w niej skandalu, czy bluzgania wykluczonych (jak lubią nazywać się lewicowi aktywiści). Nie operuje Kowalewski ani strumieniem świadomości, ani nie gmatwa niepotrzebnie swojej prozy, aby profani odeszli z kwitkiem. Nie jest też uczniem Gombrowicza, z powodu którego wciąż obowiązującą narracją w literaturze jest burzenie i wsadzanie kija w mrowisko. Ale z drugiej strony przecież autor nigdy nie zniżał się do poziomu pisania seryjnego i produkowania literatury rozrywkowej, królującej na polskich blogach literackich. Ich twórcy (częściej twórczynie) zajmują się zawodową żebraniną książkowej pulpy, którą później koślawą polszczyzną próbują opisywać.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Dziś notka na temat reportażu z Indii, ciekawego tekstu autorstwa noblisty Naipaula.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/vs-na ... astow.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/07/vs-na ... astow.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Naipaul nie koncentruje się na kwestiach, które interesują przeciętnego człowieka Zachodu, mianowicie nie pisze o seksie, o brudzie czy tajemniczych zjawiskach duchowych. Nie konstruuje prozy sensacyjnej, którą czyta się z wypiekami na twarzy, ale równie szybko zapomina. Jego ambicją jest stworzenie możliwie najszerszej panoramy i pod tym względem jest on inkarnacją dziewiętnastowiecznego realisty tworzącego powieść, która będzie jak zwierciadło przechadzające się po gościńcu (jako rzekł Stendhal). Łowców ciekawostek i popowego reportażu można więc śmiało odprawić z kwitkiem, bo nie znajdą tutaj nic dla siebie. Jeśli zaś ktoś szuka poważnej wiedzy na temat Indii, reportaż Brytyjczyka będzie odpowiednią lekturą.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Kolejny reportaż, tym razem nieudany. Pan autor nie zdjął klapek z oczu.
http://ltura.blogspot.com/2016/07/dioni ... -mnie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/07/dioni ... -mnie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Z tych wszystkich powodów reportaż Sturisa czyta się wyjątkowo nieprzyjemnie, nawet mimo całkiem ładnego języka, nad którym autor potrafi zapanować. Nie umie jednak zapanować nad własnymi antypolskimi i antychrześcijańskimi fobiami, które w śmieszny sposób wyzierają z tej książki. Bo ta, zamiast być ciekawym reporterskim spojrzeniem na tajemniczą wyspę, staje się pretensjonalnym dzienniczkiem obrażonego na Polskę chłopięcia, w którym kompleksy zderzają się w poczuciem wyższości.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Wracam po urlopie i zapraszam do lektury!
http://ltura.blogspot.com/2016/08/bat-f ... holia.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/08/bat-f ... holia.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Od smutku i melancholii blisko więc do znudzenia. Za sprawą małego zróżnicowania utworów i mało ciekawych melodii „The Bride” w miarę słuchania coraz mniej zajmuje, a coraz więcej nuży. Nie pomijam faktu, że z pewnością taka była koncepcja tego albumu: miał być on smutny, melancholijny i rozpaczliwy. Ucierpiała na nim nie tylko tytułowa panna młoda, ale przede wszystkim muzyka, w której próżno szukać intrygujących rozwiązań z „Fur and Gold” czy „Two Suns”. Panną młodą nie ma się co przejmować, w końcu to tylko figura literacka, szkoda zaś dźwięków, które tchną banałem i do których nie chce się wracać.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Kolejna recenzja muzyczna, tym razem w bardziej popowej i tanecznej stylistyce.
http://ltura.blogspot.com/2016/08/ladyh ... ensji.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/08/ladyh ... ensji.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie jest może „Wild Things” płytą ambitną, nie zawiera tysiąca smutnych i melancholijnych melodii, ale jej siłą jest połączenie nostalgii za starym popem z lat 80. ze współczesnym podejściem do faktury dźwiękowej. To kilkadziesiąt minut bezpretensjonalnej muzyki zawierającej się w jedenastu piosenkach, których chciałoby się słuchać w radiu. Jeszcze gdyby to wiedziało, że pop nie musi mieć twarzy Justina Biebera i tyłka Beyonce.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Wracam od muzyki do literatury, a na tapecie temat RPA, opisany - i szkoda - w duchu politycznej poprawności.
http://ltura.blogspot.com/2016/08/adam- ... iecej.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/08/adam- ... iecej.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Na tę całą sytuację autor nakłada swój ideologiczny płaszcz, w związku z czym wpada w pułapki, o których wspomniałem we wstępie. I jakkolwiek jako reporter, autor przygotowany jest doskonale do swojej pracy, nie jest on bynajmniej obiektywny. Zrozumiałe, że trudno o obiektywizm, gdy sympatyzuje się z jedną stroną konfliktu, w tym przypadku z czarnymi. Nie widzi więc autor, albo nie chce widzieć, komunistycznych powiązań Frontu Narodowego, chociaż w pewnym momencie zauważa finansowanie tegoż przez Związek Sowiecki. A przecież to fakt. Czarni nie byli w tym konflikcie niewiniątkami, a nam – Polakom – wychowanym na pokojowej Solidarności, ANC kojarzy się właśnie z łagodnością i jedynie politycznym oporem.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Zapraszam do lektury wywiadu, który przeprowadziłem z Grzegorzem Brzozowiczem - dziennikarzem muzycznym.
http://ltura.blogspot.com/2016/08/radio ... owa-z.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/08/radio ... owa-z.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Po pierwsze, młodzi ludzie kompletnie się nie buntują, nie tylko w Polsce, ale w całym kręgu muzyki rockowej. Nie chcę jednak tego oceniać, bo nie mówię, że muzyka dzisiejsza jest gorsza albo lepsza od tej dawnej, ale ma zupełnie inne znaczenie. To więc, co było podwaliną całego ruchu, w tej chwili nie jest istotne. Po drugie, moje pokolenie wykonawców, ze względu na to, że nie ma z czego żyć, ciągle śpiewa te same buntownicze piosenki sprzed kilkudziesięciu lat, których sens jest dzisiaj kabaretowy. A ponieważ nie mają oni innego pomysłu na życie, do końca swoich dni będą śpiewać „punk’s not dead”. To dla mnie jest po prostu żałosne.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Dzisiaj o wyjątkowej podróży po Włoszech, które nie istnieją w przewodnikach turystycznych.
http://ltura.blogspot.com/2016/08/paolo ... h-gor.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/08/paolo ... h-gor.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Przy kontakcie z tego typu tekstami okazuje się jednak, że cała nasza wiedza jest tylko pobieżna, a jakiekolwiek odejście od bezpiecznych i znanych miejsc powoduje, że grunt ucieka nam spod nóg. I gwarantuję, że pytanie „to naprawdę dzieje się we Włoszech” zadaje się przy lekturze „Legendy wędrujących gór” równie często, jak odwraca się strony książki. Bardzo wyraźne stają się nagle ślady pogańskich wierzeń czy ludowego chrześcijaństwa, co do istnienia którego w starej Europie mamy coraz większe wątpliwości. Bohaterowie, z którymi rozmawia Rumiz, wierzą w diabła, w duchy i demony, a co ważniejsze, żyją w poczuciu majestatu natury, o którym – zdaniem autora – większość jego rodaków zupełnie zapomniała.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Recenzuję nowy album Fates Warning.
http://ltura.blogspot.com/2016/09/fates ... light.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ltura.blogspot.com/2016/09/fates ... light.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Słychać to wyraźnie na „Theories of Flight”, który jest bez wątpienia jednym z najlepszych krążków w niekrótkiej przecież karierze kapeli. Od debiutu minęły, bagatela, trzydzieści dwa lata, a Fates Warning nagrywa album, który rzadko kiedy zdarza się zespołom o tak długiej i bogatej historii. Powiem drugi raz, to kwestia talentu. A dlaczego „Theories of Flight” to jeden z lepszych albumów Amerykanów? Przypatrzmy się tylko. Rzadko kiedy zdarza się, aby wydawnictwo muzyczne posiadało aż tak spójną wizję, a przy tym zróżnicowaną muzykę. I co chyba najważniejsze, słuchając Fates Warning, nie zapominamy, że chodzi o heavy metal!
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Litera tura - blog literacki
Zapowiadałem, że zrecenzuję książkę redaktora Kasjaniuka. Oto jest.
http://ltura.blogspot.com/2016/09/grzeg ... chasz.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Autor wydaje się nie zdawać sprawy z jednego prostego faktu. Nie każdy jest chrześcijaninem, nie każdy również musi wyznawać te same poglądy czy system wartości. A odrzucenie wszystkiego, co nie jest chrześcijańskie, jest niemożliwe, ze względów chociażby technicznych. Bo zawsze będą otaczali nas różni ludzie, i z tym trzeba się pogodzić. I aby być konsekwentnym, należałoby przestać obcować ze sztuką tworzoną przez niechrześcijan, i z taką, która nie mówi o Jezusie. Absurd, prawda? Wyrzućmy więc Mickiewicza, bo babiarz, Mozarta, bo mason, czy Sienkiewicza, bo do kościoła nie chodził. Co w zamian? Grzegorz Kasjaniuk, niegdyś promujący muzykę metalową w eterze Polskiego Radia, ma propozycję. Pieśni uwielbieniowe i polski hip-hop.
http://ltura.blogspot.com/2016/09/grzeg ... chasz.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Autor wydaje się nie zdawać sprawy z jednego prostego faktu. Nie każdy jest chrześcijaninem, nie każdy również musi wyznawać te same poglądy czy system wartości. A odrzucenie wszystkiego, co nie jest chrześcijańskie, jest niemożliwe, ze względów chociażby technicznych. Bo zawsze będą otaczali nas różni ludzie, i z tym trzeba się pogodzić. I aby być konsekwentnym, należałoby przestać obcować ze sztuką tworzoną przez niechrześcijan, i z taką, która nie mówi o Jezusie. Absurd, prawda? Wyrzućmy więc Mickiewicza, bo babiarz, Mozarta, bo mason, czy Sienkiewicza, bo do kościoła nie chodził. Co w zamian? Grzegorz Kasjaniuk, niegdyś promujący muzykę metalową w eterze Polskiego Radia, ma propozycję. Pieśni uwielbieniowe i polski hip-hop.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 162
- Rejestracja: 23-12-2010, 18:16
Re: Litera tura - blog literacki
Znakomita recenzja, biję brawo.moonfire pisze:Zapowiadałem, że zrecenzuję książkę redaktora Kasjaniuka. Oto jest.
http://ltura.blogspot.com/2016/09/grzeg ... chasz.html" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 395
- Rejestracja: 25-12-2010, 21:37
Re: Litera tura - blog literacki
A ja wręcz przeciwnie. Czytanie Zwolińskiego, Hawryszczuka czy teraz tego Kasjaniuka to wybitnie jałowe zajęcia. Pisanie o nich to jak polemika z tym Nowakiem od Nergala.