

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
Jak nie lubię tej kurwy Lisa, to poczekałbym na więcej szczegółów. Jak okaże się że znowu jakąś dama przypomniala sobie po latach o molestowaniu to wyjebane. Same zdewaluwaly ten temat na tyle że nie potrafię tego traktować poważnie.
Zjazd wolnej Rosji. Do Polski przyjadą krytycy PutinaW Jabłonnie odbędzie się spotkanie byłych rosyjskich parlamentarzystów, którzy chcą przejąć władzę po upadku Władimira Putina - podaje w piątek "Rzeczpospolita". Według gazety, mają się tam pojawić byli deputowani, którzy zasiadali w Dumie przed aneksją ukraińskiego Krymu w 2014 roku. Ma zostać ustalony plan i zasady "oporu narodowego" przeciwko reżimowi Putina w kraju i za granicą.
oprac. Sara Bounaoui
Dzisiaj, 21-10-2022 08:44
Zjazd będzie w Polsce. Chcą przejąć władzę na Kremlu
W Jabłonnie odbędzie się spotkanie byłych rosyjskich parlamentarzystów, którzy chcą przejąć władzę po upadku Władimira Putina - podaje w piątek "Rzeczpospolita". Według gazety, mają się tam pojawić byli deputowani, którzy zasiadali w Dumie przed aneksją ukraińskiego Krymu w 2014 roku. Ma zostać ustalony plan i zasady "oporu narodowego" przeciwko reżimowi Putina w kraju i za granicą.
"Plan oporu narodowego". Chcą przejąć władzę po upadku Putina
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", zjazd odbędzie się 4-7 listopada w podwarszawskiej Jabłonnie. Według gazety, mają się tam pojawić byli deputowani, którzy zasiadali w Dumie przed aneksją ukraińskiego Krymu w 2014 roku.
"Pojawią się też byli urzędnicy i samorządowcy. Z naszych informacji wynika, że udział w zjeździe wezmą byli członkowie Rady Federacji (rosyjski senat). Dołączą również aktywiści rosyjskiej opozycji i działacze społeczni, którzy potępiają reżim Putina i opowiadają się przeciwko wojnie z Ukrainą i aneksji ukraińskich regionów. Organizatorzy zapowiadają, że udział w imprezie potwierdziło już ponad 50 byłych parlamentarzystów i samorządowców" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Jak dodano, w gronie tym znajdą się m.in. byli deputowani Dumy: Ilia Ponomariow, który w 2014 roku jako jedyny zagłosował przeciw aneksji Krymu (wówczas opuścił Rosję, od kilku lat przebywa w Kijowie), Mark Fejgin, Giennadij Gudkow oraz Arkadij Jankowski.
"Do Warszawy ma przyjechać prof. Jelena Łukjanowa, prawniczka oraz była członkini Rady Społecznej Federacji Rosyjskiej (do 2014 roku). Z naszych informacji wynika, że będą też inni, ale nie wszyscy chcą zdradzać udział przed rozpoczęciem zjazdu" - czytamy.
Chcą ustalić "plan i zasady oporu narodowego"
Z notatki prasowej, którą otrzymała "Rzeczpospolita", wynika, że uczestnicy najpierw chcą ustalić najważniejsze cele. Następnie chcę przyjąć "deklarację zasad konstytucyjnych wolnej Rosji", która w przyszłości ma zostać fundamentem nowej ustawy zasadniczej.
Ustalić mają kluczowe decyzje, które w pierwszej kolejności mają zostać podjęte przez rząd "postputinowskiej Rosji". Według gazety, w podwarszawskiej Jabłonnie ma też zostać ustalony plan i zasady "oporu narodowego" przeciwko reżimowi Putina w kraju i za granicą.
oprac. Sara Bounaoui
Dzisiaj, 21-10-2022 08:44
Zjazd będzie w Polsce. Chcą przejąć władzę na Kremlu
W Jabłonnie odbędzie się spotkanie byłych rosyjskich parlamentarzystów, którzy chcą przejąć władzę po upadku Władimira Putina - podaje w piątek "Rzeczpospolita". Według gazety, mają się tam pojawić byli deputowani, którzy zasiadali w Dumie przed aneksją ukraińskiego Krymu w 2014 roku. Ma zostać ustalony plan i zasady "oporu narodowego" przeciwko reżimowi Putina w kraju i za granicą.
"Plan oporu narodowego". Chcą przejąć władzę po upadku Putina
"Plan oporu narodowego". Chcą przejąć władzę po upadku PutinaŹródło: PAP, fot: PAP/EPA/MIKHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski z wydarzeń w Ukrainie.
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", zjazd odbędzie się 4-7 listopada w podwarszawskiej Jabłonnie. Według gazety, mają się tam pojawić byli deputowani, którzy zasiadali w Dumie przed aneksją ukraińskiego Krymu w 2014 roku.
"Pojawią się też byli urzędnicy i samorządowcy. Z naszych informacji wynika, że udział w zjeździe wezmą byli członkowie Rady Federacji (rosyjski senat). Dołączą również aktywiści rosyjskiej opozycji i działacze społeczni, którzy potępiają reżim Putina i opowiadają się przeciwko wojnie z Ukrainą i aneksji ukraińskich regionów. Organizatorzy zapowiadają, że udział w imprezie potwierdziło już ponad 50 byłych parlamentarzystów i samorządowców" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Jak dodano, w gronie tym znajdą się m.in. byli deputowani Dumy: Ilia Ponomariow, który w 2014 roku jako jedyny zagłosował przeciw aneksji Krymu (wówczas opuścił Rosję, od kilku lat przebywa w Kijowie), Mark Fejgin, Giennadij Gudkow oraz Arkadij Jankowski.
"Do Warszawy ma przyjechać prof. Jelena Łukjanowa, prawniczka oraz była członkini Rady Społecznej Federacji Rosyjskiej (do 2014 roku). Z naszych informacji wynika, że będą też inni, ale nie wszyscy chcą zdradzać udział przed rozpoczęciem zjazdu" - czytamy.
Wielka strategia "dwóch wariantów" Putina rozsypuje się na naszych oczach. Podobnie jak władza na Kremlu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zełenski jest bezpieczny w Kijowie? Polski wojskowy mówi o spotkaniu z jego udziałem
Chcą ustalić "plan i zasady oporu narodowego"
Z notatki prasowej, którą otrzymała "Rzeczpospolita", wynika, że uczestnicy najpierw chcą ustalić najważniejsze cele. Następnie chcę przyjąć "deklarację zasad konstytucyjnych wolnej Rosji", która w przyszłości ma zostać fundamentem nowej ustawy zasadniczej.
Ustalić mają kluczowe decyzje, które w pierwszej kolejności mają zostać podjęte przez rząd "postputinowskiej Rosji". Według gazety, w podwarszawskiej Jabłonnie ma też zostać ustalony plan i zasady "oporu narodowego" przeciwko reżimowi Putina w kraju i za granicą.
"Oczywiste jest, że po tym, jak Ukraina odniesie zwycięstwo, w Rosji rozpoczną się nieodwracalne procesy. Rozpoczynamy proces utworzenia alternatywnych organów władzy, które będą w stanie przejąć stery rządzenia po upadku Putina. W Warszawie dokonamy pierwszego kroku w tym kierunku" - mówi "Rzeczpospolitej" Aleksiej Baranowski, rosyjski opozycjonista i jeden z organizatorów zjazdu.
"Dlaczego przeciwnicy Putina wybrali Jabłonnę? Twierdzą, że to symboliczne miejsce, gdyż w tutejszym pałacu Polskiej Akademii Nauk stał początkowo okrągły stół. Ten sam, przy którym późniejsze rozmowy w Warszawie zakończyły się upadkiem komunizmu w Polsce i w konsekwencji rozpadem bloku wschodniego" - zaznacza gazeta.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, zjazd odbędzie się 4–7 listopada w podwarszawskiej Jabłonnie. Mają się tam pojawić byli deputowani Dumy, którzy zasiadali w parlamencie przed aneksją ukraińskiego Krymu w 2014 roku.
Pojawią się też byli urzędnicy i samorządowcy. Z naszych informacji wynika, że udział w zjeździe wezmą byli członkowie Rady Federacji (rosyjski senat). Dołączą również aktywiści rosyjskiej opozycji i działacze społeczni, którzy potępiają reżim Putina i opowiadają się przeciwko wojnie z Ukrainą i aneksji ukraińskich regionów. Organizatorzy zapowiadają, że udział w imprezie potwierdziło już ponad 50 byłych parlamentarzystów i samorządowców.
-----------------------------------------
- Przeciwnicy Putina w Polsce mogą rozpocząć tworzenie rosyjskiego rządu na uchodźstwie
W gronie tym znajdą się m.in. byli deputowani Dumy: Ilia Ponomariow, który w 2014 roku jako jedyny zagłosował przeciwko aneksji Krymu (wówczas opuścił Rosję, od kilku lat przebywa w Kijowie), Mark Fejgin, Giennadij Gudkow oraz Arkadij Jankowski. Do Warszawy ma przyjechać prof. Jelena Łukjanowa, prawniczka oraz była członkini Rady Społecznej Federacji Rosyjskiej (do 2014 roku). Z naszych informacji wynika, że będą też inni, ale nie wszyscy chcą zdradzać udział przed rozpoczęciem zjazdu.
Z notatki prasowej, którą otrzymała „Rzeczpospolita”, wynika, że uczestnicy najpierw chcą ustalić najważniejsze cele. Następnie przyjęliby „deklarację zasad konstytucyjnych wolnej Rosji”, która w przyszłości ma zostać fundamentem nowej ustawy zasadniczej. Ustalić mają kluczowe decyzje, które w pierwszej kolejności mają zostać podjęte przez rząd „postputinowskiej Rosji”. W podwarszawskiej Jabłonnie ma też zostać ustalony plan i zasady „oporu narodowego” przeciwko reżimowi Putina w kraju i za granicą.
– Oczywiste jest, że po tym, jak Ukraina odniesie zwycięstwo, w Rosji rozpoczną się nieodwracalne procesy. Rozpoczynamy proces utworzenia alternatywnych organów władzy, które będą w stanie przejąć stery rządzenia po upadku Putina. W Warszawie dokonamy pierwszego kroku w tym kierunku – mówi „Rzeczpospolitej” Aleksiej Baranowski, rosyjski opozycjonista i jeden z organizatorów zjazdu. – Wszystkich uczestników spotkania będzie łączyło to, że są przeciwnikami reżimu Putina i niegdyś zostali wybrani w wyborach, uznawanych przez społeczeństwo międzynarodowe. Mieli mandat wyborczy. Późniejsze wybory, po 2014 roku, były fikcją – dodaje. – W perspektywie mamy plany utworzenia rządu na uchodźstwie, który zwróci się z prośbą o uznanie do władz Ukrainy i innych państw Europy – zdradza. Przyznaje, że w ten sposób chcą „delegitymizować reżim Putina”.
– Bez udziału Rosjan nie da się pokonać Putina. Chodzi nie tylko o to, by obronić ziemie ukraińskie, ale też o to, by reżim w Rosji nie przetrwał. By Kreml nie mógł już dokonywać nowych agresji – komentuje „Rzeczpospolitej” prof. Władimir Ponomariow, rosyjski fizyk i niegdyś minister w rządzie Michaiła Kasjanowa. Jest ojcem Ilii Ponomariowa i od kilku miesięcy przebywa w Warszawie. – Sytuacja w Rosji ciągle się pogarsza. Nie mamy czasu. Powinniśmy odłożyć na bok wszystkie własne ambicje, zjednoczyć się i zacząć działać – dodaje.
Dlaczego przeciwnicy Putina wybrali Jabłonnę? Twierdzą, że to symboliczne miejsce, gdyż w tutejszym pałacu Polskiej Akademii Nauk stał początkowo okrągły stół. Ten sam, przy którym późniejsze rozmowy w Warszawie zakończyły się upadkiem komunizmu w Polsce i w konsekwencji rozpadem bloku wschodniego.
Pan poseł i jego żona poznali się w 2013 r. Rok później pani Łucja zaszła w ciążę, a para pobrała się w maju 2015 r. Owocem ich związku jest dzisiaj 7-letnia córka. Czy była szczęśliwa w małżeństwie z Czarneckim?
– Moje relacje z mężem wyglądają bardzo słabo, ten związek nigdy nie był łatwy ani usłany różami – zeznawała w styczniu 2019 r. w czasie przesłuchania na policji.
– Mąż ma skłonności do agresji, już kiedyś zdarzało się, że w domu wyciągał noże i od jakichś 5 lat groził – wyznała pani Łucja.
W kwietniu 2019 r. przed prokuratorem o dziwnych zachowaniach polityka opowiedziała również mama pani Łucji, teściowa Czarneckiego, pani Danuta (67 l.).
– Była taka sytuacja, że okłamał Łucję, mówiąc, że jedzie służbowo do Wałbrzycha, a okazało się, że pojechał na jachty z kolegami i panienkami na Mazury. Wtedy córka kazała mu się wyprowadzić. On następnie przyszedł do nas, był pijany i wyrwał mi wnuczkę z rąk i zaczął z nią uciekać. Udało mi się nakłonić go, żeby oddał dziecko i wrócił, jak wytrzeźwieje – opowiadała kobieta.
Jak wynika z akt śledztwa, w domu Czarneckich zdarzały się również interwencje policji. Śledczy w latach 2016–2018 odnaleźli w rejestrach cztery takie sytuacje. Dwukrotnie patrol wzywała pani Łucja, dwukrotnie Czarnecki.
– Dzwoniłam na policję po urodzeniu córki z powodu nękania psychicznego. O byle co były awantury. Mąż stosuje wobec mnie bardziej nękanie psychiczne, raz mnie kopnął i opluł, ale bardziej mam obrażenia na psychice. Jak mnie kopnął, to nie pamiętam, gdzie mnie uderzył, to było w okolicy żeber, nie byłam w szpitalu na obdukcji, bo obrażenia były znikome. To opluwanie i kopanie było na pewno po narodzeniu dziecka, było raz, więc to musiało być między październikiem 2015 a marcem 2018 r. – brzmi treść zeznań żony polityka przed prokuratorem w lutym 2019 r.
Pani Łucja powiedziała również, że z ust męża wiele razy słyszała wulgarne i obraźliwe słowa.
– Chce sprawić, żebym poczuła, że mam niższą wartość. Mąż bardzo często używa wobec mnie słów: "rzygowino", "prostaku", "szmato". To, że mnie opluł, zdarzyło się raz. Miałam siniaki na rękach od szarpania, a nie od ciosów – to jeden z fragmentów jej zeznań.