Self pisze:Himalaista ze mnie żaden, ale pytanie mam dla co bardziej obcykanych. Mianowicie w drugim tygodniu sierpnia mam wolne i z mojo babo chcieliśmy niezobowiązująco w góry ruszyć na kilka dni, żeby sobie połazić. Zastanawiamy się nad Szczawnicą i okolicami, raczej w dniach wtorek-sobota. Jak myślicie - będzie w miarę pusto i warto jechać czy czekają nas hordy Januszy w klapkach blokujących szlak?
zdecydowanie polecam zachodnie tatry po stronie slowackiej - okolice zuberca. banikov, ostry rohacz czy wolowiec. swietne widoki, relatywnie malo oblegane szlaki, troche ekspozycji i lancuchow i blisko granicy.
zdecydowanie - niby oczywizm, ale w sumie jednak nie - kurwa odradzam tatry wysokie po stronie polskiej w sezonie letnim. zepsuta krew i duzo nerwow oraz smutku z faktu przynaleznosci do tego samego gatunku co bydlo, ktore oblega te piekne gory. szczawnicy i pienin w sezonie tez nie polecam.
swietna opcja - dla tych, dla ktorych gory to nie tylko skaly i przepasci - poludniowo wschodnia czesc kotliny klodzkiej. okolice snieznika czy jaskini niedzwiedzia. TOTALNE zadupie poki co malo uczeszczane przez turystow. zdazaja sie godziny lazenia bez widoku kogokolwiek na szlaku. tyle ze to zupelnie inna czesc polski :)