MERCYFUL FATE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Karkasonne

Re: MERCYFUL FATE

25-01-2017, 10:12

Plagueis pisze: To chyba nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę daty ukazania się pierwszych płyt MF i KD i fakt, że ten drugi powstał na gruzach tego pierwszego...
A nie zdarzyło się nigdy w historii, że muzyk odchodził od mało znanego zespołu i tworzył nowy, bardziej znany i bardziej wpływowy? A z tymi 'gruzami' to nie przesadzajmy, bo King nie jest przecież kontynuatorem muzyki Mercyful Fate, tylko tworzy własne jazdy.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MERCYFUL FATE

25-01-2017, 10:22

Karkasonne pisze: A nie zdarzyło się nigdy w historii, że muzyk odchodził od mało znanego zespołu i tworzył nowy, bardziej znany i bardziej wpływowy?
A jak to się ma do MF i KD?
Karkasonne pisze:A z tymi 'gruzami' to nie przesadzajmy, bo King nie jest przecież kontynuatorem muzyki Mercyful Fate, tylko tworzy własne jazdy.
Co nie zmienia faktu, że KD powstał na gruzach MF, więc gdzie tu przesada?
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Karkasonne

Re: MERCYFUL FATE

25-01-2017, 10:34

Plagueis pisze: A jak to się ma do MF i KD?
Co nie zmienia faktu, że KD powstał na gruzach MF, więc gdzie tu przesada?
Ma się tak, że Mercyful Fate, mimo że istniało wcześniej, wcale nie musiało być ważniejsze w historii z samego faktu bycia starszym i tego, że był w nim King Diamond.

Chyba inaczej rozumiemy 'na gruzach'. Dla mnie znaczy to, że odeszli z MF główni twórcy i stworzyli inny zespół, który kontynuował muzykę starego. A to się nie stało.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MERCYFUL FATE

25-01-2017, 15:14

Karkasonne pisze: Ma się tak, że Mercyful Fate, mimo że istniało wcześniej, wcale nie musiało być ważniejsze w historii z samego faktu bycia starszym i tego, że był w nim King Diamond.
Ale ważniejsze było choćby ze względu na to, że byli od początku czymś wyjątkowym na scenie, a Diamond solo jedynie ową wyjątkowość - choć w innym stylu - pociągnął dalej. Wniosek z tego, że MF było ważniejsze z natury rzeczy i zostawmy dywagacje na temat tego czy musiało być "z samego faktu bycia starszym". :)
Karkasonne pisze:Chyba inaczej rozumiemy 'na gruzach'. Dla mnie znaczy to, że odeszli z MF główni twórcy i stworzyli inny zespół, który kontynuował muzykę starego. A to się nie stało.
Gruzy to gruzy, a to, w jakim kierunku udał się zespół (w tym wypadku dwa), który na nich powstał, jest bez znaczenia. Nie ma tutaj przecież mowy o kontynuowaniu drogi/tradycji MF.
Bez obrazy, ale trochę czepialstwem i nadinterpretacjami mi tu zalatuje. ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Karkasonne

Re: MERCYFUL FATE

25-01-2017, 16:19

Po prostu inaczej rozumiemy "na gruzach". Wg mnie to oznacza, że tradycja jest kontynuowana. Gdyby wcześniej grali hard rocka w stylu AC/DC w kapeli Thunderpussy, a potem dwóch po rozpadzie by odeszło i założyło Mercyful Fate, to nie powiedziałbym, że MF powstało na gruzach Thunderpussy. Ale to takie szczegóły.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MERCYFUL FATE

25-01-2017, 18:20

Czyli gdyby na gruzach szkoły postawiona została apteka, to już nie moglibyśmy powiedzieć, że apteka powstała na gruzach szkoły, gdyż nie kontynuowała by tradycji poprzedniczki, tak? :) A co z faktem, że jednak na tych gruzach ją postawiono? ;) Dobra, koniec! :D

Żeby nie było, że off top, polecę innym off top'em, ale trochę w klimacie - w oczekiwaniu na nową płytę KD:

[youtube][/youtube]
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Karkasonne

Re: MERCYFUL FATE

25-01-2017, 18:23

Plagueis pisze:Czyli gdyby na gruzach szkoły postawiona została apteka, to już nie moglibyśmy powiedzieć, że apteka powstała na gruzach szkoły, gdyż nie kontynuowała by tradycji poprzedniczki, tak? :) A co z faktem, że jednak na tych gruzach ją postawiono? ;) Dobra, koniec! :D
Apteka stałaby DOSŁOWNIE na gruzach czegoś innego, a z zespołem to jest metafora.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MERCYFUL FATE

25-01-2017, 18:39

Bogowie, ratunku!
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9928
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: MERCYFUL FATE

28-01-2017, 19:52

Plagueis pisze: Przecież to, że najpierw powstaje tekst, nie ma żadnego wpływu na kompozycje. Podejrzewam, że King tworzy ogólny koncept, historię, następnie ubiera całość luźno w słowa, które są napisane na tyle elastycznie, żeby można je dopasować do muzyki, a gdy ta już powstanie, zostają na nią stosownie "położone" liryki.
Nie wiem jak czyni to faktycznie ale ja piszę tak jak wychodzi z tej muzy. Mało jest tam hitów, myślę o tych płytach całościowo, przez to też mnie męczą i do mało której wracam. MF jak wrócił po reaktywacji to rozjebał i nawet rzeczy słabsze typu 9 niszczą Diamoda solo. W sumie to nie przypominam sobie innego artysty gdzie rozdzwięk jakościowy kariery zespołowej i solo był większy nie licząc relacjii Black Sabbath - Ozzy solo.
Yare Yare Daze
AdrianSmith
w mackach Zła
Posty: 961
Rejestracja: 25-12-2011, 15:29

Re: MERCYFUL FATE

30-01-2017, 14:44

Jak sobie tak poczytałem o tych aptekach gruzach i jakimś tam pussy to taka mnie wzięła refleksja...czy ten Heavy Metal , który ja słucham to ten sam.... Czy to Mercyful , które tak zryło moją psychikę w połowie lat 80tych , przypadkiem nie tworzyło tylko dla mnie , bo jak czytam to innym to chyba inaczej grali...
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MERCYFUL FATE

30-01-2017, 16:01

hcpig pisze: Nie wiem jak czyni to faktycznie ale ja piszę tak jak wychodzi z tej muzy.
Mi wychodzi inaczej.
hcpig pisze:Mało jest tam hitów, myślę o tych płytach całościowo, przez to też mnie męczą i do mało której wracam.
Mnie nie męczą, wracam często, hitów zatrzęsienie.
hcpig pisze:MF jak wrócił po reaktywacji to rozjebał i nawet rzeczy słabsze typu 9 niszczą Diamoda solo.
Z tym bym polemizował, to wciąż zbliżony poziom.
hcpig pisze: W sumie to nie przypominam sobie innego artysty gdzie rozdzwięk jakościowy kariery zespołowej i solo był większy nie licząc relacjii Black Sabbath - Ozzy solo.
Nie słyszę żadnego rozdźwięku, a już zwłaszcza tak dużego.

Chyba inaczej to wszystko widzimy, więc dalsza polemika jest chyba bez sensu. Raczmy się dźwiękami, każdy jakimi chce. ;)
AdrianSmith pisze:Jak sobie tak poczytałem o tych aptekach gruzach i jakimś tam pussy to taka mnie wzięła refleksja...czy ten Heavy Metal , który ja słucham to ten sam.... Czy to Mercyful , które tak zryło moją psychikę w połowie lat 80tych , przypadkiem nie tworzyło tylko dla mnie , bo jak czytam to innym to chyba inaczej grali...
Mnie też zryło i do dziś w ścisłym top ever. A jak kto co odbiera, to już temat na poważne opracowania naukowe. ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8950
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 08:29

Jakby kazano mi zabrać na bezludną wyspę 2 metalowe albumy to zabrałbym "Melisse" i "Don;t Break the Oath". Dla mnie to totalne absoluty.
AdrianSmith
w mackach Zła
Posty: 961
Rejestracja: 25-12-2011, 15:29

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 11:51

Był rok 1985 bodajże ... Kuzyn się hajtał , mój Rodziciel postanowił że jako świadek pójdę jak ta lala - dał Chopina ( dla młodszego pokolenia to banknot o nominale 5000 zł.) , który stanowił miesięczną pensję....
Pojechałem na rynek kupić - spodnie ,koszulę i buty ....
Górniak ( jeden z Łódzkich rynków ) wtedy obfity był we wszystko , również w zachodnie płyty.
Pamiętam jakby to było kilka dni temu, stoi jeden Typ ( dziś mój friend )- wokół Niego tłumek gapiów , kilku przebiegających w kartonie .... Okazało się że w płytach . Kiedy po kilku minutach dostałem się do wspomnianego pudła i .... Eureka kilkadziesiąt płyt z Metalem . Patrzyłem , macałem , oglądałem , oczywiście pełny wzwód.... A tu nagle moim oczom ukazała się żółta okładka a na niej jakaś postać wyciąga do mnie rękę . Kurwa ... Napis Mercyful Fate .... Przecież jakieś pół roku temu leciało w Muzyce Młodych....
fala gorąca , burza hormonów i z moich ust bezwiednie wydobywają się słowa - ile ta płyta kosztuje ? ... Czy mi starczy ? Tylko takie pytanie chodzi po mojej głowie . Po krótkim targu starcza - Chopin wędruje do kieszeni sprzedawcy a ja dumnie paraduje z płytą do domu ( bez spodni koszuli i butów )
w domu dym - kazali żebym oddał ale jak ? Na rynku nie ma zwrotów :-) Ile ta płyta przeżyła..... Impry ,balangi, szkoła średnia .... I później . Nie ma bardziej zjechanej u mnie ( oczywiście jest druga na sztukę ) trzeszczy jak stara łajba , pognieciona, przetarta, odklejona bokami , ala najcenniejsza sercu - Don't Break the Oath .... Koniec kropka
PureHate
weteran forumowych bitew
Posty: 1450
Rejestracja: 14-05-2011, 15:03

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 12:16

Harlequin pisze:Jakby kazano mi zabrać na bezludną wyspę 2 metalowe albumy to zabrałbym "Melisse" i "Don;t Break the Oath". Dla mnie to totalne absoluty.
Trzeba założyć taki temat ale dwie płyty to za mało.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 14:26

"Don't Break the Oath" to LEGENDA. Ponad trzy dekady temu usłyszałem ją pierwszy raz i do tej pory nie natrafiłem na nic, co mogłoby ten krążek zdetronizować - moja płyta życia i to się raczej już nie zmieni...
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
AdrianSmith
w mackach Zła
Posty: 961
Rejestracja: 25-12-2011, 15:29

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 14:33

U mnie zdetronizował... Niejaki Bathory ze swoim " Hammerheart "
i to pewnie też tak zostanie
a pro po Robert nagrałeś/wydałeś coś ostatnio ?
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 15:49

AdrianSmith pisze:U mnie zdetronizował... Niejaki Bathory ze swoim " Hammerheart "
i to pewnie też tak zostanie
U mnie pozycja druga w top ever, prawie ex aequo. Chociaż z tymi dwoma płytami mam tak, że najlepsza jest ta, której w danym momencie słucham he, he. ;) Jednak gdybym miał zabrać jedną na bezludną wyspę, byłby to MF.
AdrianSmith pisze:a pro po Robert nagrałeś/wydałeś coś ostatnio ?
pozdrawiam
Dużo materiału powstało i leży - nie ma czasu na nagrywanie, cały czas coś. Mam sporo nowego sprzętu i oprogramowania oraz żelazne postanowienia na ten rok, ale wyjdzie - zobaczymy.
Pozdro, Arek! ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
AdrianSmith
w mackach Zła
Posty: 961
Rejestracja: 25-12-2011, 15:29

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 16:49

Samemu ? Czy Grzesiek Entombed pomagał ?
jak wydasz ,dasz cynk i piszę się
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 17:14

AdrianSmith pisze:Samemu ? Czy Grzesiek Entombed pomagał ?
jak wydasz ,dasz cynk i piszę się
Nie, nie, Entombed rzucił granie w cholerę - teraz tylko sztuki walki i praca; widzimy się raz na kwartał. ;) Jak coś się będzie działo, dam Ci znać na priva. :) Spadamy, bo off top się robi.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9928
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: MERCYFUL FATE

31-01-2017, 17:30

Harlequin pisze:Jakby kazano mi zabrać na bezludną wyspę 2 metalowe albumy to zabrałbym "Melisse" i "Don;t Break the Oath". Dla mnie to totalne absoluty.
No u mnie to jest top 20 płyt metalowych, które nigdy się nie nudzą. Pamiętam że jak poznałem je piewszy raz (przegrywana kaseta z każdym z nich po jednej stronie 14 lat temu) to przez prawie 2 miesiące nie zmieniałem playlisty. Wpadłem w tzw. 'trans Mańka z Bagien' co przydarzyło mi się tylko kilka razy w życiu.
Yare Yare Daze
ODPOWIEDZ