Wybitnie mnie wkurwia v. 2

[maciek z klanu]

Odpalam sobie dzisiaj gramofon i co słyszę: muza tylko w jednym kanale. Chwila kombinowania z kablami i to nie jest przyczyną. Dalsze sprzętowe kombinacje doprowadziły mnie do podmiany wkładki gramofonowej i to tu jest problem. Moja ulubiona wkładka chyba się zjebała po pierwszym przegooglowaniu internetow wszystko wskazuje na to że nie da się tego naprawić i pozostaje szukanie starego nowego egzemplarza Chujowo jak sprzęty z lat 70 tych się psują. Kurwa.

Jak coś w Zabrzu/Gliwicach jest świetny specjalista od naprawiania sprzętów.

[bartwa]

Jak coś w Zabrzu/Gliwicach jest świetny specjalista od naprawiania sprzętów.

Masz namiary? Pogadałbym z typem, bo siadł mi jeden z 3 silników w decku Nakamichi.

[maciek z klanu]

RTV Serwis UTIKO Dariusz Wocka

Edit. Ja naprawiałem u niego amplituner. Mój szef kilka różnych wzmacniaczy i sluchawki. Jak byłem u niego to widzialem ze królują wzmacniacze. Daj znać czy się zajmuje deckami.

[bartwa]

Dzięki, dam cynę oczywiście jak się dowiem.

[AroHien]

Troszku się wkurwiłem. Półtora roku przerwy w koncertach a pierwszy na który się wybierałem przeniesiony ( gitarowy Grave Miasma złapał jaką kontuzje i zamiast w niedzielę koncert ma być 12 wrzesnia) Mam nadzieję, ze piątkowy Memoriam/Onslaught odbędzie się zgodnie z planem ( była plotka, że tylko dla 'zaszczepów' ale okazało się, że to bzdura)

[535]

Wybitnie mnie wkurwił ten oto widok dzisiaj w okolicach godziny czternastej. No ale nie wpuścili drzwiami to wjechałem oknem. Plus minus 300 dodatkowych kilometrów i siedzę w krzakach gdzieś przy drodze 217, piętnaście kilometrów przed Akrestrommen. Nie ma miętkiej gry. Po drodze wypatrywałem Tedka Skjelluma, ale pewnie poszedł na ryby.

[tomaszm]

Najbliższa mi osoba zmarla w rodzinie. Lament, płacz, różaniec, tzw pusty wieczór. Ja to pierdole - pije wódkę. Kurwa spierdoliłem a jutro kwestie pogrzebowe i stypa. Kondolecji przyjąłem sporo, z sytuacja która spadla jak grom się pogodziłem. Teraz pije. Pije wódkę. I rozmyślam. Jebac życie. Kurwa co pojebany okres. Siostra mi dziś przedzwoniła - 18-19 z którą mam kontakt 2 razy w roku . Cały świat mi się zjebał na łeb. Kurwa jutro adrenalina pusci a w nocy sie rozbeczę ze tyle przykrości było między nami.... - w sobotę chowanie zwłok. Przed weselem siostry miesiąc . Równo przed. Ciekawy jestem czy siostra odwoła ślub? Siedzę przy gorzale i się nad tym zastanawiam.. Życie to fest kurwa


Probuje sobie odtworzyć wspomnienia te lepsze ale większość jest zapchana gównianymi. Z pamięci wydobywam te szczątkowe pozytywne. Chociaż ciężko mi to przychodzi. Chujowo ze najbliżsi ludzie w takich relacjach sie rozstaja przez braku wzajemnego zrozumienia. Życie kurwa. Zawsze sie łudziłem ze z biegiem czasu coś sie między nami naprawi. A tu jeb. Bardzo też żałuję, ze przez swój uporczywy charakter ja nie dałem więcej od siebie. Bardzo.

Zawziętość zjebanego charakteru wzięło górę nad tym żeby nie odpuścić i ale z myślą żeby sie jakoś porozumieć na przyszlosc. Nie kurwa...Wszyscy odprawiają różaniec pożegnalny i też spierdoliłem. Będą mieli żal - trudno. Natomiast można było zawsze sie porozumieć ponad podzialami o czym marzyłem a tu dziś wszystko jebło. Pustka... Została jebana pustka. Z niczym nie zdążyłem.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Wacław]

Tomasz, przykro mi, moje kondolencje.





„Nie wierz, nigdy nie, w to niebo które zawsze niebieskie jest”

Jakoś będzie, musi.

[tomaszm]

Dzięki. Zawsze chciałem po cichu zeby trafiła do swojego wykreowanego świata pośmiertnego. Ja sobie zawsze żarty stroiłem choćby tu na forume umieszczając masę durnych postów choćby w tematach wiedźm czy zjawisk paranormalych;) Zawsze też kochałem bardzo Mamę bez względu jaką była dziewaczką:) Bo była specyficzna. Nie ma co pierdolic. Trzeba ochłonąć, zebrać się do kupy i pogodzić z losem.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Pacjent]

Dzięki. Zawsze chciałem po cichu zeby trafiła do swojego wykreowanego świata pośmiertnego. Ja sobie zawsze żarty stroiłem choćby tu na forume umieszczając masę durnych postów choćby w tematach wiedźm czy zjawisk paranormalych;) Zawsze też kochałem bardzo Mamę bez względu jaką była dziewaczką:) Bo była specyficzna. Nie ma co pierdolic. Trzeba ochłonąć, zebrać się do kupy i pogodzić z losem.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Moje wyrazy współczucia. Straszny czas dla Ciebie, ale warto mieć nadzieję, że się jeszcze spotkacie. Trzymaj się.

[535]

Co można napisać? Nic się nie da zrobić. Trzymaj się Tomek.

[Sgt. Barnes]

Oddałem samochód do warsztatu. Miał być tylko rozrusznik za 300 zł, skończyło się na akumulatorze i jeszcze paru kablach do wymiany. 850 zł. A miesiąc temu zajebali mi katalizator, wymiana na inny 600 zł. Co za urok posiadania własnych 4 kółek...
A Tomkowi szczerze współczuję...

[Bloodcult]

@Tomasz
Najszczersze kondolencje

@Sgt. Barnes
Chociaż konsultowali w trakcie czy przyjechałeś po odbiór i było "no wyszło więcej" ?

[Nerwowy]

Noo, jeśli chodzi o kradzieże to cofamy się do lat 90', bo to co się odpierdala po miastach to jest jakaś plaga. Głównie rowery, katalizatory i felgi samochodowe idą. Wszechobecny teraz monitoring chuja daje, bo nawet jak poszkodowany cywil jakimś cudem zdobędzie nagranie to policja większości przypadków i tak umorzy śledztwo z powodu niewykrycia sprawcy . Złodzieje wiedzą o tym doskonale i robią się coraz bardziej zuchwali.

[Sgt. Barnes]

@Tomasz
Najszczersze kondolencje

@Sgt. Barnes
Chociaż konsultowali w trakcie czy przyjechałeś po odbiór i było "no wyszło więcej" ?

Tak, zawsze dzwonią i pytają, co robić, bo to zaprzyjaźniony zakład. Nawet z robocizny mi zeszli, ale i tak chujnia, bo miałem inne wydatki w planie. No nic, płac i płacz. A co do katalizatora, to zgłosiłem na pały, ale jak to Nerwowy napisał, i tak sprawę umorzą.

[Bloodcult]

W Łodzi też plaga tych kradzieży. U kumpla pod blokiem ojebali cały parking. Nie był wcale daleko od bloku a nikt nic nie słuchał. Za to wszyscy słyszeli jak auta jechały na warsztat

[Sgt. Barnes]

W Łodzi też plaga tych kradzieży. U kumpla pod blokiem ojebali cały parking. Nie był wcale daleko od bloku a nikt nic nie słuchał. Za to wszyscy słyszeli jak auta jechały na warsztat

O tak, hałas był niesamowity, dobrze, że do warsztatu miałem niedaleko, bo miny przechodniów - bezcenne.

[Hatefire]

Dzięki. Zawsze chciałem po cichu zeby trafiła do swojego wykreowanego świata pośmiertnego. Ja sobie zawsze żarty stroiłem choćby tu na forume umieszczając masę durnych postów choćby w tematach wiedźm czy zjawisk paranormalych;) Zawsze też kochałem bardzo Mamę bez względu jaką była dziewaczką:) Bo była specyficzna. Nie ma co pierdolic. Trzeba ochłonąć, zebrać się do kupy i pogodzić z losem.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Matka to zawsze matka. Jak w tym stereotypowym obrazku, gdzie włoski mafiosio co zabił pewnie setkę ludzi przy swojej mammie kładzie uszy po sobie. Trzymaj się po prostu.

[nicram]

Odpakowuję którąś płytę z paczki. Zaglądam pod spód na powierzchnię CD i tak porysowana, że szok, jakieś przetarcia. Kurwa to już któryś raz mi się zdarza. Jak mnie to wkurwia. A teraz reklamacja, zdjęcia i tracenie czasu.

[devastator77]

To jest mocno wkurwiające,kupujesz nową płytę,a ona porysowana,też tak miałem kilka razy.