SARS-CoV-2

[535]

Jeśli miałbym pewność że to ona będzie mnie cucić za pomocą metody usta usta zrobiłbym to bez wahania.

Idź tam jeszcze raz na przykład zmienić opatrunek i zrób coś w tej sprawie. Masz dwa tygodnie wolnego. Z rozjebanym kolanem też się da. Możesz mi wierzyć.

A co się będzie do jakiś bab przymilał i chuj wie co robił. Królewny. Umalują się, wypachną, jakiś pończoch nawkładają i pierdzą kurwa w kiblach.

Mariusz. My tu w miastach to tacy bardziej romantyczni jesteśmy. Nam się wydaje, że one tego nie robią. Mamy rury z ciepłą wodą.

[Drone]

Żona mojego brata wylądowała w szpitalu po powikłaniach po porodzie w niedzielę już prawie 2 tyg. temu. Na wejściu zrobili jej test na Covid, wyniki przyszły po 9 dniach - zdążyła wcześniej tego samego dnia już wyjść ze szpitala. Państwo nie z dykty, tylko z obszczanego kartonu to jest.

[Sybir]

Po 9 dniach? Nie mam już żadnych wątpliwości.

[Drone]

W jakim sensie?

[Sybir]

Epidemiologicznym, Panie Profesorze. Jeżeli każdy badany będzie otrzymywał wynik po 7-10 dniach od pobrania wymazu, to - w przypadku wyniku pozytywnego - będzie poza systemem kwarantanny, przez cały ten czas stanowiąc potencjalne źródło zakażenia w swoim otoczeniu. Kto z takiej populacji się zainfekuje, a kto przejdzie ostrą postać choroby, pozostaje loterią - ale chodzi mi o rząd wielkości.

[535]

No ale przecież w tym całym systemie od dawna rządzi zasada "na kogo trafi , na tego bęc". Myślę, że nie ma potrzeby panikować. Zaparzę se jeszcze herbaty.

[Drone]

Epidemiologicznym, Panie Profesorze. Jeżeli każdy badany będzie otrzymywał wynik po 7-10 dniach od pobrania wymazu, to - w przypadku wyniku pozytywnego - będzie poza systemem kwarantanny, przez cały ten czas stanowiąc potencjalne źródło zakażenia w swoim otoczeniu. Kto z takiej populacji się zainfekuje, a kto przejdzie ostrą postać choroby, pozostaje loterią - ale chodzi mi o rząd wielkości.

Doktorze, ja się właśnie dlatego bulwersuję. Może nie napisałem jasno, ale ona przez te 9 dni leżała w tym czasie w szpitalu bez wyniku na Covid. Przecież jasne jest, do czego to może doprowadzić w szpitalu.

[Sybir]

@535: To nie panika, tylko zwykłe oburzenie. Przepraszam, już nie będę
@Drone: Panie Profesorze, opisał Pan sytuację zupełnie wyraźnie. Na szczęście, nie w oddziale, w którym pracuję, taki numery - w poniedziałek rzucają nas na front

[Żułek]

a tak propo o maseczkach, w samochodzie też trza
wyjątek jest jeden

Obowiązku określonego w ust. 1 i 2 nie stosuje się w przypadku:

pojazdu samochodowego, w którym przebywają lub poruszają się: co najmniej jedna osoba albo jedna osoba z co najmniej jednym dzieckiem, o którym mowa w pkt 2;

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... -w/d1cfsz6

[535]

Czyli jutro jak pojadę se ze żoną to musimy mieć maseczki, a jak zaraz po dopiciu herbaty udam się do wyra na spoczynek to już nie? Pojeby, kurwy , palanty.

[Żułek]

na to wychodzi

[Wacław]

jednak nie. jest to rozwiniecie już istniejących przepisów i dotyczy jak rozumiem sytuacji kiedy bierzemy cudze dziecko do auta. tutaj więcej w temacie:

https://www.google.pl/amp/s/www.auto-sw ... w4c5g7.amp

jeżeli się mylę - poproszę o poprawienie

[535]

na to wychodzi

a gacie mamy mieć zdjęte, czy założone?

[Żułek]

na to wychodzi

a gacie mamy mieć zdjęte, czy założone?

[Tatuś]

PiS się obsrał, weszli w tryb "wina PO" bo "gdyby nie 8 lat rządów PO to byśmy sobie poradzili z epidemią".

[zodiac]

PiS się obsrał, weszli w tryb "wina PO" bo "gdyby nie 8 lat rządów PO to byśmy sobie poradzili z epidemią".

Coś czuję, że niedługo suweren ich wyprowadzi tam gdzie ich miejsce. To co dzieje się obecnie w niektórych miejscach oraz instytucjach jest nie do uwierzenia. A wszystko dopiero się zaczyna. Najbliższe tygodnie to będzie kompletny dramat. Służba zdrowia już tak naprawdę w niektórych szpitalach podejmuje trudne decyzje a Sanepid nawet nie udaje, że wprowadza kwarantanny czy izolacje. Wszystko jest puszczone samopas. Nikt nie bierze pod uwagę, że osoby z bliskiego kontaktu z zakażonymi zamiast wędrować na kwarantannę normalnie chodzą do szkół, pracują i zakażają kolejnych nieszczęśników.

[mocny2_3]

https://kobieta.onet.pl/gigantyczna-kol ... ch/k28jx7j

kurwa to sie nie dzieje

[Żułek]

jednak nie. jest to rozwiniecie już istniejących przepisów i dotyczy jak rozumiem sytuacji kiedy bierzemy cudze dziecko do auta. tutaj więcej w temacie:

https://www.google.pl/amp/s/www.auto-sw ... w4c5g7.amp

jeżeli się mylę - poproszę o poprawienie

znalazłem cuś takiego z https://tvn24.pl/biznes/moto/maseczka-w ... ie-4723509

W Dzienniku Ustaw pojawiło się najnowsze rozporządzenie dotyczące ograniczeń wprowadzonych w związku z pandemią. Wątpliwości wzbudzają jednak przepisy mówiące o tym, kto musi zasłaniać usta i nos podczas jazdy prywatnym samochodem. O ich wyjaśnienie poprosiliśmy rzecznika Ministerstwa Zdrowia.

Na Kontakt 24 otrzymujemy informacje od internautów, którzy zwracają uwagę na niejasne przepisy dotyczące obowiązku zasłaniana ust i nosa w samochodach.

"Czy ja czegoś nie rozumiem? Czy też może redagujący naprędce zmiany w rozporządzeniu siłą rozpędu nie przemyśleli sprawy do końca?" - zastanawiał się jeden z nich.

"Jestem przekonany, że mając przy sobie zaktualizowane wspomniane rozporządzenie można śmiało polemizować podczas kontroli i uniknąć kary za jazdę bez maski" - dodał.

Zmiany w rozporządzeniu
Wątpliwości dotyczą paragrafu 27. W pierwotnym rozporządzeniu z 9 października czytamy, że "do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego (…) w pojazdach samochodowych, którymi poruszają się osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie".


Fragment rozporządzenia z 9 października
Obowiązek ten nie dotyczył pojazdu samochodowego, w którym przebywają lub poruszają się jedna osoba albo jedna osoba z co najmniej jednym dzieckiem (do lat 5) albo osoby zamieszkujące lub gospodarujące wspólnie.

Oprócz samochodów w pierwszym rozporządzeniu była mowa również o publicznym transporcie zbiorowym, statkach pasażerskich w żegludze krajowej oraz statkach żeglugi śródlądowej przeznaczonymi lub używanymi do przewozu osób.

Z kolei w nowym rozporządzeniu z 16 października wykreślono słowa; "w pojazdach samochodowych, którymi poruszają się osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie".


Fragment nowego rozporządzenia z 16 października
Pozostał natomiast wyjątek, choć w nieco zmienionej formie: "Obowiązku nie stosuje się w przypadku pojazdu samochodowego, w którym przebywają lub poruszają się: co najmniej jedna osoba albo jedna osoba z co najmniej jednym dzieckiem, o którym mowa w pkt 2 (dziecka do ukończenia 5. roku życia - red.)".

Co to oznacza?
Z treści najnowszego rozporządzenia wynika, że zniknęła reguła dotycząca zasłaniania ust i nosa w pojeździe. Mogłoby to oznaczać, że w samochodzie prywatnym nie trzeba zasłaniać nosa i ust - bez względu na to, czy podróżujemy z osobą, z którą mieszkamy, czy z kimś "obcym".

O interpretację tych przepisów poprosiliśmy rzecznika resortu zdrowia Wojciecha Andrusiewicza. Potwierdził, że w samochodzie nikt nie musi teraz zasłaniać ust i nosa.

TREŚĆ NOWEGO ROPORZĄDZENIA
https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/etcx4 ... u-epidemii

i badz tu mądry

[nicram]

PiS się obsrał, weszli w tryb "wina PO" bo "gdyby nie 8 lat rządów PO to byśmy sobie poradzili z epidemią".

Coś czuję, że niedługo suweren ich wyprowadzi tam gdzie ich miejsce. To co dzieje się obecnie w niektórych miejscach oraz instytucjach jest nie do uwierzenia. A wszystko dopiero się zaczyna. Najbliższe tygodnie to będzie kompletny dramat. Służba zdrowia już tak naprawdę w niektórych szpitalach podejmuje trudne decyzje a Sanepid nawet nie udaje, że wprowadza kwarantanny czy izolacje. Wszystko jest puszczone samopas. Nikt nie bierze pod uwagę, że osoby z bliskiego kontaktu z zakażonymi zamiast wędrować na kwarantannę normalnie chodzą do szkół, pracują i zakażają kolejnych nieszczęśników.

To, że będzie dramat to już wiadomo było na wiosnę. O czym eksperci mówili nie raz. Wystarczyło także prześledzić kilka epidemii sprzed lat. No ale mamy tutaj kilku specy od epidemii, którzy nie wierzyli, że jest pandemia. W dodatku pisie kurwy też uwierzyły, że wirus sobie gdzieś pójdzie, bo oni mają "koncert życzeń". Co do suwerena, to jednak nie byłbym optymistą. Na te kurwy nie głosowali mieszkańcy dużych miast, a to ich dotyczy głównie ta epidemia. W małych miasteczkach czy też na wsi zachorowań będzie mniej, stąd będzie mniej dramatów, poza tym swoje zrobi propaganda TVPis i 500 plus.

[Wacław]

jednak nie. jest to rozwiniecie już istniejących przepisów i dotyczy jak rozumiem sytuacji kiedy bierzemy cudze dziecko do auta. tutaj więcej w temacie:

https://www.google.pl/amp/s/www.auto-sw ... w4c5g7.amp

jeżeli się mylę - poproszę o poprawienie

znalazłem cuś takiego z https://tvn24.pl/biznes/moto/maseczka-w ... ie-4723509

W Dzienniku Ustaw pojawiło się najnowsze rozporządzenie dotyczące ograniczeń wprowadzonych w związku z pandemią. Wątpliwości wzbudzają jednak przepisy mówiące o tym, kto musi zasłaniać usta i nos podczas jazdy prywatnym samochodem. O ich wyjaśnienie poprosiliśmy rzecznika Ministerstwa Zdrowia.

Na Kontakt 24 otrzymujemy informacje od internautów, którzy zwracają uwagę na niejasne przepisy dotyczące obowiązku zasłaniana ust i nosa w samochodach.

"Czy ja czegoś nie rozumiem? Czy też może redagujący naprędce zmiany w rozporządzeniu siłą rozpędu nie przemyśleli sprawy do końca?" - zastanawiał się jeden z nich.

"Jestem przekonany, że mając przy sobie zaktualizowane wspomniane rozporządzenie można śmiało polemizować podczas kontroli i uniknąć kary za jazdę bez maski" - dodał.

Zmiany w rozporządzeniu
Wątpliwości dotyczą paragrafu 27. W pierwotnym rozporządzeniu z 9 października czytamy, że "do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego (…) w pojazdach samochodowych, którymi poruszają się osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie".


Fragment rozporządzenia z 9 października
Obowiązek ten nie dotyczył pojazdu samochodowego, w którym przebywają lub poruszają się jedna osoba albo jedna osoba z co najmniej jednym dzieckiem (do lat 5) albo osoby zamieszkujące lub gospodarujące wspólnie.

Oprócz samochodów w pierwszym rozporządzeniu była mowa również o publicznym transporcie zbiorowym, statkach pasażerskich w żegludze krajowej oraz statkach żeglugi śródlądowej przeznaczonymi lub używanymi do przewozu osób.

Z kolei w nowym rozporządzeniu z 16 października wykreślono słowa; "w pojazdach samochodowych, którymi poruszają się osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie".


Fragment nowego rozporządzenia z 16 października
Pozostał natomiast wyjątek, choć w nieco zmienionej formie: "Obowiązku nie stosuje się w przypadku pojazdu samochodowego, w którym przebywają lub poruszają się: co najmniej jedna osoba albo jedna osoba z co najmniej jednym dzieckiem, o którym mowa w pkt 2 (dziecka do ukończenia 5. roku życia - red.)".

Co to oznacza?
Z treści najnowszego rozporządzenia wynika, że zniknęła reguła dotycząca zasłaniania ust i nosa w pojeździe. Mogłoby to oznaczać, że w samochodzie prywatnym nie trzeba zasłaniać nosa i ust - bez względu na to, czy podróżujemy z osobą, z którą mieszkamy, czy z kimś "obcym".

O interpretację tych przepisów poprosiliśmy rzecznika resortu zdrowia Wojciecha Andrusiewicza. Potwierdził, że w samochodzie nikt nie musi teraz zasłaniać ust i nosa.

TREŚĆ NOWEGO ROPORZĄDZENIA
https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/etcx4 ... u-epidemii

i badz tu mądry

szukasz dziury w już zszytym. jak będą mandaty to cymbały pokroju pacjenta czy plaguesa pierwsi tu przylecą, wiec na spokojnie, przy czym moim zdaniem ich nie będzie. dla mnie np. sprawa jest jasna.

i żeby nie było. są nieścisłości, luki i zwykle absurdy - jak z tymi siłowniami przerabianymi na sklepy, czy miejsca kultu. albo jak z tymi 5 osobami na kasę. nic na towarzystwo co wszystko na szybko i bez analizy robi nie poradzisz.