III Wojna Światowa

[tomaszm]

Kompletnie nie znam się na wojnach ale ja bardzo lubię Ukraińców. Od mojego wspólnika żona to Ukrainka, mam masę dobrych kolegów z Ukrainy,takie przyjaźnie od serca. Ukrainki piękne kobiety w ogóle. W delegacji jak bywam na Ukrainie to tam jest kurwa straszna bieda, ci ludzie tam naprawdę lekko nie mają. Przestrzał między nami a nimi pod kątem zamożności to przepaść.W tej chwili Ukraińców w Polsce może być na poziomie 1,5 mln osób. Zarejestrowanych będzie z 1 mln. W firmach tu po wsi budowlanych co drugi to Ukrainiec a w Karpaczu albo Szklarskiej Porębie jak bywam w hotelach na obsłudze czy po restauracjach co druga osoba jest z Ukrainy. Bardzo dobrze przyswajają język, adoptują się, nie sprawiają większych problemów, potrafią w produkcje alkoholi. Ja ich bardzo lubię. Ja bym nie miał partnerki Polki to bym na pewno szukał za lubę jakies Ukrainki. One są bardzo rozpłodowe i swojskie dziewuchy. Parę znam ,nie że se tak pierdole bez sensu.

[Pacjent]

Bez przesady. Daleki jestem od licytowania się na "bóle", ale tego typu podejście jest kompletnie bez sensu. Przykładowy pięćdziesięcioletni Ukrainiec nie ponosi ŻADNEJ winy za to co robil jego dziadek. Takie gadanie nakręca jedynie spiralę spierdolenia, a kto na nim zyskuje? Chyba nie muszę mówić.

Oczywiście i właśnie na tym trzeba budować nasze relacje z Ukrainą, ale sytuacja gdy Ukraińcy stawiają sobie pomniki rzeźników i w tym kulcie wychowują swoją młodzież, czy drukują mapy, na których część naszego terytorium jest w ich granicach, jest dla nas nie do zaakceptowania. Wyobraźmy sobie, że w RFN stoją pomniki Hitlera i Himmlera, a niemieckie dzieci uczą się o polskich podludziach i przestrzeni życiowej na Wschodzie.
Musimy mieć swoje warunki podczas rozmów z Ukraińcami, zwłaszcza gdy oni muszą, a my możemy.

[535]

Bez przesady. Daleki jestem od licytowania się na "bóle", ale tego typu podejście jest kompletnie bez sensu. Przykładowy pięćdziesięcioletni Ukrainiec nie ponosi ŻADNEJ winy za to co robil jego dziadek. Takie gadanie nakręca jedynie spiralę spierdolenia, a kto na nim zyskuje? Chyba nie muszę mówić.

Oczywiście i właśnie na tym trzeba budować nasze relacje z Ukrainą, ale sytuacja gdy Ukraińcy stawiają sobie pomniki rzeźników i w tym kulcie wychowują swoją młodzież, czy drukują mapy, na których część naszego terytorium jest w ich granicach, jest dla nas nie do zaakceptowania. Wyobraźmy sobie, że w RFN stoją pomniki Hitlera i Himmlera, a niemieckie dzieci uczą się o polskich podludziach i przestrzeni życiowej na Wschodzie.
Musimy mieć swoje warunki podczas rozmów z Ukraińcami, zwłaszcza gdy oni muszą, a my możemy.

Jak zwykle bredzisz. To my musimy, a oni co najwyżej mogą. Mogą pracować w bantustanie i pchać ten bajzel, ale mogą także pojechać gdziekolwiek. Stawianie im warunków rodem z piaskownicy jest przynajmniej nierozsądne. Szczególnie, gdy zaczną spierdalać całymi rodzinami.

[SATYROS]

Mnie tam kurwa nikt i nic nie przekona do ukraińców.
Gdyby mieli tylko taką możliwość, popodżynali by nam gardła we śnie .
A że teraz u nich bieda i strach przed ruskimi to trzymają nam palec w dupie.
Zobaczycie co będzie kiedy się podniosą....
Zacznie się od pretensji terytorialnych..
Ale co tam, polaczek zawsze lubi być w dupę wyruchany.
Życzę wszystkim miłośnikom Ukrainy dalszego bezstresowego robienia im loda.

[Pacjent]

Bez przesady. Daleki jestem od licytowania się na "bóle", ale tego typu podejście jest kompletnie bez sensu. Przykładowy pięćdziesięcioletni Ukrainiec nie ponosi ŻADNEJ winy za to co robil jego dziadek. Takie gadanie nakręca jedynie spiralę spierdolenia, a kto na nim zyskuje? Chyba nie muszę mówić.

Oczywiście i właśnie na tym trzeba budować nasze relacje z Ukrainą, ale sytuacja gdy Ukraińcy stawiają sobie pomniki rzeźników i w tym kulcie wychowują swoją młodzież, czy drukują mapy, na których część naszego terytorium jest w ich granicach, jest dla nas nie do zaakceptowania. Wyobraźmy sobie, że w RFN stoją pomniki Hitlera i Himmlera, a niemieckie dzieci uczą się o polskich podludziach i przestrzeni życiowej na Wschodzie.
Musimy mieć swoje warunki podczas rozmów z Ukraińcami, zwłaszcza gdy oni muszą, a my możemy.

Jak zwykle bredzisz. To my musimy, a oni co najwyżej mogą. Mogą pracować w bantustanie i pchać ten bajzel, ale mogą także pojechać gdziekolwiek. Stawianie im warunków rodem z piaskownicy jest przynajmniej nierozsądne. Szczególnie, gdy zaczną spierdalać całymi rodzinami.

Jak zwykle nie zgadzasz się dla zasady. Taka dziecinna taktyka. Skoro mogą wyjechać to niech jadą. Granica z RFN jest otwarta. Ale ja nie o tym przecież (zrozumiałeś?) tylko o sytuacji na samej Ukrainie, wysyłaniu tam broni, doradców i akcjach dyplomatycznych.
RP robi to bez żadnych warunków wstępnych. Przecież to absurd.

[Hatefire]

Ciekawe czemu dumni obywatele Ludowej Republiki Polandy nie kipią tak dumą narodową i poczuciem godności kiedy masowo jadą zarabiać ojro do Kraju Okupanta i Najeźdżcy albo judaszowe funty od Sprzedawczyków z Jałty

[tomaszm]

Tak swoją droga jeszcze dodam ,że budowlańcy z Ukrainy to fest fachowcy. Najlepsze brygady na budowie o których słyszałem od naprawdę dużych deweloperów były z Ukrainy. Kolega duży deweloper w tej chwili od ociepleń i wykończeń zatrudnia samych Ukraińców. Nie marudzą, myślą przy robocie i wbrew obiegowej opini nie piją przy robocie.

Dam konkretny przykład: na 24 stawiane bliźniaki ekipa z Ukrainy opierdoliła całe ocieplenie w 10 dni roboczych. Polacy robili to 3 tygodnie i..........................kołki z trzpieniem powbijali tak ,że jak nałożono tynk to na wszystkich ocieplonych budynkach te kołki były widoczne. Kolega wypierdolił wszystkich Polaków i tylko zatrudnia na swoich placach budów Ukraińców. Znają sie w chuj na budowlance.

[SATYROS]

Ciekawe czemu dumni obywatele Ludowej Republiki Polandy nie kipią tak dumą narodową i poczuciem godności kiedy masowo jadą zarabiać ojro do Kraju Okupanta i Najeźdżcy albo judaszowe funty od Sprzedawczyków z Jałty

Właśnie, gdzie patriotyzm?
Jak tak można napędzać te żydowsko-tęczowe gospodarki???

[535]

Oczywiście i właśnie na tym trzeba budować nasze relacje z Ukrainą, ale sytuacja gdy Ukraińcy stawiają sobie pomniki rzeźników i w tym kulcie wychowują swoją młodzież, czy drukują mapy, na których część naszego terytorium jest w ich granicach, jest dla nas nie do zaakceptowania. Wyobraźmy sobie, że w RFN stoją pomniki Hitlera i Himmlera, a niemieckie dzieci uczą się o polskich podludziach i przestrzeni życiowej na Wschodzie.
Musimy mieć swoje warunki podczas rozmów z Ukraińcami, zwłaszcza gdy oni muszą, a my możemy.

Jak zwykle bredzisz. To my musimy, a oni co najwyżej mogą. Mogą pracować w bantustanie i pchać ten bajzel, ale mogą także pojechać gdziekolwiek. Stawianie im warunków rodem z piaskownicy jest przynajmniej nierozsądne. Szczególnie, gdy zaczną spierdalać całymi rodzinami.

Jak zwykle nie zgadzasz się dla zasady. Taka dziecinna taktyka. Skoro mogą wyjechać to niech jadą. Granica z RFN jest otwarta. Ale ja nie o tym przecież (zrozumiałeś?) tylko o sytuacji na samej Ukrainie, wysyłaniu tam broni, doradców i akcjach dyplomatycznych.
RP robi to bez żadnych warunków wstępnych. Przecież to absurd.

Pisowska taktyka. " NIech jadą". Pisałeś coś o dziecinadzie? No ale tak. Skoro rodowici bantustańczycy tak właśnie są traktowani. Cóż. Mamy historyczną chwilę, by spróbować skopiować strategię rzeszy i wzbogacić się o w miarę bezproblemowy zaciąg siły roboczej. Za czapkę gruszek. Z kraju który NIGDY nie wejdzie do unii i ZAWSZE będzie można cyknąć na granicy wysoki płot. To jeden gada o podrzynaniu gardła, a drugi o pomnikach jakiegoś faceta i lekcjach historii w drewnianych szkołach. Taka z wami panowie jest robota. I wy macie dzieci i myślicie o ich dobrobycie oraz przyszłości....Mam się śmiać, czy zapłakać? Więcej rozsądku i cynizmu. Nikt tutaj nie będzie podnosił głowy i nikogo zarzynał. Praca, kredyt, dzieci, codzienne sprawy i płacenie podatków.

[SATYROS]

Oby tak było jak mówisz 535...
Ale ja szczerze w to wątpię
Kiedyś ta strefa naszego komfortu rozpierdoli się w pizdu
I to raczej wcześniej niż później

[uglak]

Mnie tam kurwa nikt i nic nie przekona do ukraińców.
Gdyby mieli tylko taką możliwość, popodżynali by nam gardła we śnie .
A że teraz u nich bieda i strach przed ruskimi to trzymają nam palec w dupie.
Zobaczycie co będzie kiedy się podniosą....
Zacznie się od pretensji terytorialnych..
Ale co tam, polaczek zawsze lubi być w dupę wyruchany.
Życzę wszystkim miłośnikom Ukrainy dalszego bezstresowego robienia im loda.

Sprawdź lepiej szafę. Nie wiadomo czy nie czai się tam właśnie na Twoje gardło jakiś Ukrainiec. Oczywiście z Twoim nożem, bo wszyscy wiemy, że chcą nas nie tylko wymordować, ale i okraść!

[SATYROS]

Mnie tam kurwa nikt i nic nie przekona do ukraińców.
Gdyby mieli tylko taką możliwość, popodżynali by nam gardła we śnie .
A że teraz u nich bieda i strach przed ruskimi to trzymają nam palec w dupie.
Zobaczycie co będzie kiedy się podniosą....
Zacznie się od pretensji terytorialnych..
Ale co tam, polaczek zawsze lubi być w dupę wyruchany.
Życzę wszystkim miłośnikom Ukrainy dalszego bezstresowego robienia im loda.

Sprawdź lepiej szafę. Nie wiadomo czy nie czai się tam właśnie na Twoje gardło jakiś Ukrainiec. Oczywiście z Twoim nożem, bo wszyscy wiemy, że chcą nas nie tylko wymordować, ale i okraść!

Sprawdziłem. Dzisiaj czysto

[nagrobek]

większego spierdolenia umysłowego dawno nie widziałem

[nicram]

Ja też nie. Kolega Satyros chyba ma początki jakieś encefalopatii. Nie poznaję go.

[tomaszm]

Mnie tam kurwa nikt i nic nie przekona do ukraińców.
Gdyby mieli tylko taką możliwość, popodżynali by nam gardła we śnie .
A że teraz u nich bieda i strach przed ruskimi to trzymają nam palec w dupie.
Zobaczycie co będzie kiedy się podniosą....
Zacznie się od pretensji terytorialnych..
Ale co tam, polaczek zawsze lubi być w dupę wyruchany.
Życzę wszystkim miłośnikom Ukrainy dalszego bezstresowego robienia im loda.

Sprawdź lepiej szafę. Nie wiadomo czy nie czai się tam właśnie na Twoje gardło jakiś Ukrainiec. Oczywiście z Twoim nożem, bo wszyscy wiemy, że chcą nas nie tylko wymordować, ale i okraść!

Sprawdziłem. Dzisiaj czysto

Eee przesadzasz. Serio tak nie ma. 8-9 lat temu jak miałem delegację na Ukrainę(prawie 2 tygodnie w trasie ) to poza rozjebanym zawieszeniem w samochodzie i wątrobą nigdy nie uświadczyłem niczego chamskiego. Spałem od szop na mega biednych wsiach po 4 gwiazdkowych hotelach gdzie był limit............................... ciepłej wody na klienta. Przyjaźnie, wspólne grille, picie po restauracjach i dyskoteka w Winnicy gdzie przy stoliku siedziało 6 Ukrainek i rozmowy zeszły na tor ,że na tych dyskotekach jest 80% procent pięknych kobiet .............................bo się z tej biedy chcą wyrwać i szukają na męża obcokrajowców. To było w chuj smutne ale tak to wyglądało. Mój wspólnik znalazł żonę na tym wyjeździe, dzisiaj mają córkę ukraińsko-polskiej krwi.

Policja skorumpowana na maksa. Po drugiej stronie mieliśmy Ukraińskiego pułkownika wiec co nas dybli to był telefon ,że mają nas puścić. W sądach ukraińskich ciemniota straszna. Na zasadzie współpracy polsko-ukraińskiego sądownictwa na kanwie ustawy o pomocy prawnej między Ukrainą a Polską tłumaczyliśmy po co jesteśmy i co tu robimy ale bez tłumacza nic byśmy nie załatwili.

Ukraina to jest świat zupełnie inny od naszego Można historii ciekawych mnożyć ale na pewno nie można powiedzieć ,że są wrogo nastawieni. Kurwa wręcz przeciwnie. z 4 razy mnie tam swatali.

[535]

Oby tak było jak mówisz 535...
Ale ja szczerze w to wątpię
Kiedyś ta strefa naszego komfortu rozpierdoli się w pizdu
I to raczej wcześniej niż później

Spójrz na to cynicznie. Ukraińcy mają powszechną świadomość, że przez politykę są w totalnej dupie. Widzą jak wygląda Polska. Wiedzą jak smakuje życie w kraju destabilizowanym przez ruskie onuce. Strzelam, że całkiem spora gromada już kombinuje jak stamtąd spierdolić. I to nie na chwilę, lecz na zawsze. Ci ludzie nie będą kombinować. Wóz, albo przewóz. Władze bantustanu powinny trzymać rękę na pulsie. Milion, albo dwa miliony zmotywowanych, a nawet zdesperowanych podatników jest do wzięcia. Dla nich już jesteśmy zachodem. Bez barier kulturowych, a co najważniejsze językowych,a do tego z mocno przetartym szlakiem. Ja już pomijam, że tych ludzi można elegancko wykorzystać politycznie w negocjacjach z unią. Uczmy się od najlepszych, zamiast do końca życia grzebać się w bieszczadzkim, czy w lubelskim błotku. Zwracam uwagę, że tu nie ma mowy o żadnej miłości i wchodzeniu im w dupę. To są zwyczajne interesy.

[Ascetic]

Ja pierdole. Kurwa normalnie stracha złapałem. Nie dalej jak kilka dni temu gadałem z żoną. Tacy mili, niepijący, dzieci zawsze czyste (jak przełamią wątpliwą barierę językową, to naweł, ładnie i śpiewnie "dziń dobri" powiedzą). Widać, że rabotają od rana do wieczora, jak kiedyś vietnamce u nas, bo tu dla nich prawie zachód (debile xD). Nawet jakieś firmy zakłądają. O Bosze, o nie! Dzieci do szkół wroga, czytaj Polaka posyłają. A tu takie kwiatki ...

Dzisiaj jak się wybiorę po odbiór delicji, to normalnie musze siekiere naostrzyć. Rezun tu. Rezun tam. Starch się k.bać.

[Hatefire]

Ja pierdole. Kurwa normalnie stracha złapałem. Nie dalej jak kilka dni temu gadałem z żoną. Tacy mili, niepijący, dzieci zawsze czyste (jak przełamią wątpliwą barierę językową, to naweł, ładnie i śpiewnie "dziń dobri" powiedzą). Widać, że rabotają od rana do wieczora, jak kiedyś vietnamce u nas, bo tu dla nich prawie zachód (debile xD). Nawet jakieś firmy zakłądają. O Bosze, o nie! Dzieci do szkół wroga, czytaj Polaka posyłają. A tu takie kwiatki ...

Dzisiaj jak się wybiorę po odbiór delicji, to normalnie musze siekiere naostrzyć. Rezun tu. Rezun tam. Starch się k.bać.

Ja wyplułem bułkę, co mi rano Banderówa sprzedała w piekarni. Pewnie zatruta.

[tomaszm]

Przed wyjazdem na Ukrainę powiedziałem chłopaką z firmy ,że mają przygotować najchujowszy samochód jaki mamy ,bo i tak pewnie cały z podróży nie wyjdzie. To był nasz pierwszy wyjazd. Ja pierdole jak przekroczyliśmy Lwów tak się skończyła droga. To był meksyk . Droga wyglądała jak doświadczalny poligon bombowy. W niektórych momentach nie było czegoś takiego jak jezdnia i pasy oddzielające ruch.

Na ognisku smażyliśmy....świeżo zabitego barana w takich metalowych kratach. To jest tam bardzo popularne- może ktoś z Szanownych forumowiczów będzie wiedział jak to się nazywa. Na śniadanie sałatka z wątóbki na słodko min która był niejadalna(a ja naprawdę wybredny nie jestem) ale reszta rzeczy w tym kiszone pomidory-zajebiste i bimber. Wszyscy tam pędzą. W innej miejscowości na nasz przyjazd zabili konia co wydawało mi się niezłym barbarzyństwem ale w tym rejonie akurat tak się gości wita.

Przyjechaliśmy fordem c-maxem i jak przyjechaliśmy do klientów to nie mogli uwierzyć ,że jeździmy niemieckimi samochodami -byli zachwyceni -na wieś gdzie nie ma wody bierzącej i jest wychodek z którego korzystają cztery gospodarstwa - zostałem bez słowa. No kurwa bieda taka ,że trzeba to zobaczyć żeby uwierzyć. W dużych miastach same suvy głownie stare- bo na te drogi nic innego się nie nadaje.

Mycie się po wsiach w misce. Mało na której wsi istnieje coś takiego jak wanna lub prysznic. Inny świat.

[SATYROS]

Oby tak było jak mówisz 535...
Ale ja szczerze w to wątpię
Kiedyś ta strefa naszego komfortu rozpierdoli się w pizdu
I to raczej wcześniej niż później

Spójrz na to cynicznie. Ukraińcy mają powszechną świadomość, że przez politykę są w totalnej dupie. Widzą jak wygląda Polska. Wiedzą jak smakuje życie w kraju destabilizowanym przez ruskie onuce. Strzelam, że całkiem spora gromada już kombinuje jak stamtąd spierdolić. I to nie na chwilę, lecz na zawsze. Ci ludzie nie będą kombinować. Wóz, albo przewóz. Władze bantustanu powinny trzymać rękę na pulsie. Milion, albo dwa miliony zmotywowanych, a nawet zdesperowanych podatników jest do wzięcia. Dla nich już jesteśmy zachodem. Bez barier kulturowych, a co najważniejsze językowych,a do tego z mocno przetartym szlakiem. Ja już pomijam, że tych ludzi można elegancko wykorzystać politycznie w negocjacjach z unią. Uczmy się od najlepszych, zamiast do końca życia grzebać się w bieszczadzkim, czy w lubelskim błotku. Zwracam uwagę, że tu nie ma mowy o żadnej miłości i wchodzeniu im w dupę. To są zwyczajne interesy.

To nie jest do końca prawda.
Mam do czynienia z pracownikami ukraińskimi. Od kilkunastu już lat. W ogrodnictwie, w rodzinie.
Jeśli chodzi o język to ciężko się dogadać. Angielskiego nie znają, po rosyjsku udają że nie znają. Nauka polskiego idzie im kiepsko.
Są skrajnie nielojalni w większości.
Wydajność w porównaniu z Polakami, kiepska.
A co najgorsze, ich głupota i tępota porażają.
Ale coraz częściej mam wrażenie, że nie rozumieją specjalnie i na złość.
Najgorszy sort pracownika.
Oczywiście zdaję sobie sprawę że jednak coś tam robią i potrzebujemy ich siłę roboczą, ale na tej ukraińskiej pracy to raczej daleko nie zajedziemy