Wybitnie mnie wkurwia v. 2

[Bonecrusher]

Życie osoby z rodziny dysfunkcyjnej jest w kurwe ciężkie . Ciągłe dorastanie w poczuciu winy. Ciężko zyć z tym jarzmem. Nie zamierzam płakać nad sobą, bo sam świety nie jestem, ale najgorszemu wrogowi nie życzę takich uczuć i emocji jakie mam teraz. Nie mniej działam, więc będzie tylko lepiej.

[devastator77]

Życie osoby z rodziny dysfunkcyjnej jest w kurwe ciężkie . Ciągłe dorastanie w poczuciu winy. Ciężko zyć z tym jarzmem. Nie zamierzam płakać nad sobą, bo sam świety nie jestem, ale najgorszemu wrogowi nie życzę takich uczuć i emocji jakie mam teraz. Nie mniej działam, więc będzie tylko lepiej.

[PrezydentKosmosu]

Życie osoby z rodziny dysfunkcyjnej jest w kurwe ciężkie . Ciągłe dorastanie w poczuciu winy. Ciężko zyć z tym jarzmem. Nie zamierzam płakać nad sobą, bo sam świety nie jestem, ale najgorszemu wrogowi nie życzę takich uczuć i emocji jakie mam teraz. Nie mniej działam, więc będzie tylko lepiej.

Jest jak piszesz, ale odcięcie się w takim przypadku tym bardziej wyjdzie na lepsze. Z toksycznej rodziny tylko spierdalać i nie oglądać się za siebie. Przestać się dusić i zacząć żyć normalnym życiem, swoim. Tego Ci życzę.

[tomaszm]

Mam kwaterę u ziomka na dwa miesiące z możliwością przedłużenia jak będzie git. Jak mam się wprowadzić do pustego mieszkania bez niczego to mi się słabo robi

W wieku 24 lat kończyłem studia prawnicze pracując jako dyrektor sprzedaży dla jednej z największych spółek prawniczych w Lolsce . Rok później zarobiłem na pierwszy swój kwadrat. Ostatnie co mi przyszło do głowy to rozpierdalać pieniądze na płyty muzyczne na które nie mam pieniędzy. Były wazniejsze potrzeby. Płyty to rzecz nabywcza a nie artykuł pierwszej potrzeby. Tobie by ktoś musiał nahuśtać po ryju żebyś się w garśc wziął. I nie zwalaj na trudne okoliczności rodzinne. Ja w zyciu też miałem przejebane.

I nie patrz na to kto cię będzie smyrać ,że ci współczuje,bo to nic nie wniesie do Twojego życia. Patrz na to kto ci z liscia wyjebie i wyciągaj z tego nauke.

[Bonecrusher]

Nie no płyty kupowałem w domu, teraz nie kupuję

[tomaszm]

Ale co to zmienia? Z domu od starych musisz się wprowadzić zamiast te pioeniądze które wydajesz na płyty muzyczne przeznaczyć na coś wartościowego i potrzebnego w życiu. Choćby na zaliczkę do banku żeby sobie w kredycie hipotcznym kupić kwadrat a nie u jakiegoś ziomka nocować. Ja tego nie pojmuje.

[Bonecrusher]

Mam już ogarnięty kwadrat, który będę sam wynajmował. W kredyty się nie będę bawił bo się wpierdole w kabałe poki co hajs wydaję na najpotrzebniejsze rzeczy, jak leki, żarcie itp

[tomaszm]

Bartek najważniejsze co Ci moge powiedzieć od serca to być na swoim. Nie być uzaleznionym od kogoś ,że wynajmujesz, płacisz czynsz obcej osobie a prawa do nieruchomości tak naprawdę to nie masz żadnego. Wszystko inne to dodatek. Muzyka i jakiekolwiek kolekcjonerstwo czy hobby jest chuja warte jeśli nie masz swojego stałego miejsca.Chuja warte.A nie na tym żeby wklejać i robić popisówe wśród obcych kolesi na jakimś forum dla brudów ,że se nakupiłeś 300 płyt gdzie w obliczu Twojej bieżącej sytuacji to nic nie znaczy.

[Bonecrusher]

Tomek jak kupowalem płyty to miałem stały kwadrat u rodziców i sądziłem, że zostanę tam jeszcze długo, niestety sytuacja potoczyła się inaczej i muszę wziąć byka za rogi

[Malik Montana]

Tomaszm wiesz jak to jest, Bonecrusher mieszkał u mamusi jedzonko miał podstawione pod nos, majtki wyprane, posprzątane to kupowal płyty i chwalił się w internecie. Teraz będzie musiał płacić za życie to mu się zmieni. Ale góra 2 tygodnie i wróci do mamusi. To pewne.

Teraz płacze i skowyty, żeby koledzy klepali po pleckach. Zwykle emo.

[tomaszm]

Ja z rodzicami nie mieszkałem ,bo matka świętej pamięci miała mnie w chuju(nie chciała mnie znać po sprawie rozwodowej ,nie chciała sprawować opieki i tak by Jej nie dostała po 2 spektakularnych próbach samobójczych) i zamiast kanapek na śniadanie jak jeszcze z nią mieszkałem to jakieś zjebane karteczki wkładała mi do tornistra z jakimiś świętymi chujami(Ona była opętana tą religią dla motłochu) ,bo wydawało sie jej tak że się tym najem. Ojciec miał w piździe wszytko ,bo (zresztą do dzisiaj tak jest) liczyła się tylko pogoń za pieniędzmi a dzieckiem nie był zainteresowany. Wychowywała mnie babcia o której myślałem tylko jak spierdolić z domu na swoje ,bo straszna hetera i faszystka. Oczywiście kocham cała trójke(mamę już nie ,bo jebnęła samobója) ale kurwa jedyne o czym myślałem to żeby się usamodzielnić i spierdolić z domu od babci ,która pukała mi do drzwi jak ruchałem koleżankę z szkoły czy nie chcę kanapek i musiała się wpierdalać we wszystko. Nie wyobrażam sobie nawet życia z teściami gdzie moja teściowa tylko gada o seksie i swingerskich clubach i lubi kielicha pociągnąć. Ja przynajmniej potrzebuję własnej oazy spokoju- tym bardziej przy moim kompulsywnym charakterze wiecznego wkurwienia i niezadowolenia. Trzeba sobie w życiu poukładać jakieś priorytety.

[Bonecrusher]

Tomaszm wiesz jak to jest, Bonecrusher mieszkał u mamusi jedzonko miał podstawione pod nos, majtki wyprane, posprzątane to kupowal płyty i chwalił się w internecie. Teraz będzie musiał płacić za życie to mu się zmieni. Ale góra 2 tygodnie i wróci do mamusi. To pewne.

Teraz płacze i skowyty, żeby koledzy klepali po pleckach. Zwykle emo.

Nie wrócę bo mieszkanie z nimi to ciągłe siedzenie na bombie, która w końcu wybuchnie. Czy ja płaczę?. Nie mam na to czasu.teraz muszę ogarniać

[tomaszm]

Kurwa powinieneś faka pokazać starym i powiedzieć że masz ich w piździe. I że sobie bez nich zajebiscie poradzisz. Ja ze starym zaczłaem gadać jak człowiek po 10 latach kiedy stary zluzował. Usamodzielnić się i jebać resztę. W pierwszej kolejności znaleźć ten swój własny kwadrat. Zaciągnąc kredyt i go spłacać.Ale być na swoim.

[Bonecrusher]

Nie chcę się wypierdalać w żadne kredyty, poza tym mam komornika, więc nie mogę, muszę póki co wynajmować, uczyć się życia i działać.

[tomaszm]

To powiedz mi jak zamierzasz nabyć przysłowiowy kwadrat zarabiając przypuścmy 5 tys zł nie wpierdalając się w kredyt?Na kocią łapę żyć z jakimiś ziomkami? Gdzie jest w tym ekonomika.

Musisz coś z tym zrobić.

[SODOMOUSE]

^ to kupowaniu płyt, już można zapomnieć na 30 lat ....

[Bonecrusher]

Nie z ziomkami tylko wynajmę kawalerke.
Mam już upatrzoną, we wtorek mam dzwonić do babki.

[Bonecrusher]

Ja wiem co to ma na celu Tomek i jestem wdzięczny. Ja tymczasem jestem mega wkurwiony, bo była umowa z moimi rodzicami, że nie chleje, nie ćpam i żyje normalnie(pracuje, dokładam się i ja to realizowałem w pełni. Ograniczyłem się do dwóch kolegów i koleżanek z którymi wychodziłem i trzymałem kontakt, ale dobra to już przeszłość

[tomaszm]

życie z niepełnosprawnością to nie koniec świata. Zobacz postawę mojego Klienta Krzyśka





Zobacz jak pieknie mi diabełka robi w powietrzu na moją prośbe.

zobacz Rafała Mikołajczyka gdzie od lat działamy na zasadzie aktywizacji osób niepełnosprawnych, gdzie z Rafałem zbijamy piątki



Wszystko się da, najgorsza to taka postawa- jestem niepełnosprawny(tu z Twojej winy Bartek ,bo sam się tak załatwiłeś) a ta niepełnosprawność najczęściej przychodzi na skutek zdarzeń losowych(wypadków komunikacyjnych,wypadków w miejscach pracy etc) i Ci ludzie walczą. Będziesz chciał kiedyś treningu motywacyjnego to zadzwoń spotkam cię z Rafałem Mikołejczykiem też inaczej spojrzysz na zycie.

Jak się zapytasz w jaki sposób Rafał został osobą niepełnosprawną? Pobito Go ,On się o to nigdy nie prosił


Tu masz moje zbiórki: Tu o Agacie chce zrealizować materiał dla Tvnu, jedno z jabardziej nieszczęśliwych zdarzeń w ostatnich latach jakie dostałem od nadleśnictwa, zderzenie z łosiem

https://www.siepomaga.pl/agata-goliszewska

No i Artur , Henryk ojciec od Artura zmarł w zeszłym roku, sam został z matką, chłop tak cierpi ,że tego nie da się opisać słowami na forume. Nie ma słów na to żeby opisać jak Artur cierpi. Boga w tym nie ma na pewno a jeśli jest to jest kurwą nikczemną.

https://www.siepomaga.pl/artur-sek

Zawsze można pomóc naprawdę potrzebującym. To są rzeczywiste potrzeby i ludzie którzy stracili wszystko.

Mam tych ludzi co prowadzę w śpiączkach w stanach wegetatywnych kilkadziesiąt pod swoją pieczą. Jako osoba wierząca(we własne przekonania) cięzko się to ogarnia swoją mózgo-czaszką. Tak serio to nie wiem o co chodzi w tym naszym życiu i na pewno na tej peirdoleonej ziemi nie ma żadnej sprawiedliwości dziejowej.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Tomaszm wiesz jak to jest, Bonecrusher mieszkał u mamusi jedzonko miał podstawione pod nos, majtki wyprane, posprzątane to kupowal płyty i chwalił się w internecie. Teraz będzie musiał płacić za życie to mu się zmieni. Ale góra 2 tygodnie i wróci do mamusi. To pewne.

Teraz płacze i skowyty, żeby koledzy klepali po pleckach. Zwykle emo.

Typowy Polak Polakowi Polakiem. Siedze wlasnie w USA i widze tu mase roznych problemow, z mentalnością również, ale.jedno jest pewne, jak jest ci ciezko to mozna liczyc na to ze znajomi i nieznajomi znajda w sobie empatie, powiedza ze bedzie lepiej, zaoferuja jakas pomoc, a tutaj niestety jestesmy jeszcze w pizdu daleko.