Nie jestem ani pierwszym ani drugim. Estetykiem też bym się nie nazwałlonginus696 pisze:Ale chciałbym wiedzieć z jakiej perspektywy chcecie zdefiniować sztukę?
Z punktu widzenia filozofa - dopasować ją do swojego systemu postrzegania świata?
Z punktu widzenia historyka sztuki - stworzyć definicję retrospektywną, ujmującą wszystko, co do tej pory uznawano za sztukę?
Z punktu widzenia estetyka - stworzyć definicję równoważnościową, albo wręcz uniwersalną, która ujmie wreszcie istotę sztuki na wszystkich polach (gdzie zakres definiensu będzie równy zakresowi definiendum) ?
ULVER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
Pelson
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2273
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
nie wiemy czym jest sztuka sensu stricto i co stanowi o jej istocie.
mozemy rozstrzygać ze FAS przynalezy do tzw.kultury wysokiej z racji zawartych tam tresci i zlozonego materialu muzycznego ,a disco sprzyja prostej,zwyczajnej zabawie i schlebia popularnym gustom. ale nie mamy żadnych podstaw zeby twierdzic ze jedno sztuka jest a drugie juz nie.tu musi pasc jakis wiazacy argument a nie zwykle
widzimisie
mozemy rozstrzygać ze FAS przynalezy do tzw.kultury wysokiej z racji zawartych tam tresci i zlozonego materialu muzycznego ,a disco sprzyja prostej,zwyczajnej zabawie i schlebia popularnym gustom. ale nie mamy żadnych podstaw zeby twierdzic ze jedno sztuka jest a drugie juz nie.tu musi pasc jakis wiazacy argument a nie zwykle
widzimisie
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
dokladnie, a co za tym idzie? przyrownaj to do przykladu Bacona z lalkami barbieVvi sect (in) pisze:...FAS przynalezy do tzw.kultury wysokiej z racji zawartych tam tresci i zlozonego materialu muzycznego ,a disco sprzyja prostej,zwyczajnej zabawie i schlebia popularnym gustom...
Coś tam było! Człowiek!
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
I to jest właśnie arbitralne podejście filozofa, które nic sobie nie robi z faktów społecznych. Do kosza.Drone pisze:Jeśli mogę wskazać jakiś kierunek, to jest to "Teoria estetyczna" Adorno.
No to wykluczyłeś tym samym znaczną część dzieł sztuki dawnej. Drogę "przeciwko porządkowi świata" wytyczyła awangarda, ale przecież nie zawsze tak było.Drone pisze: Dla mnie najważniejszy jest element sztuki wywołujący przemianę u odbiorcy. Czyli ten żywy w danym czasie historycznym czynnik - prawdziwe dzieło sztuki żyje i płynie jakby jednocześnie z prądem czasów (w tym sensie, że znajduje zrozumienie u odbiorców) i przeciwko porządkowi świata (tak jak wskazywał Adorno, sztuka jest niezgodą na istniejący świat, zawsze znajduje pewne "ale"). Tu jest właśnie ta furtka w kierunku przemiany.
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
-
Pelson
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2273
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Czyli co, Gaudi czy Wyspiański zaliczani do tego nurtu nie są artystami? Wykluczamy z historii sztuki to co działo się na przełomie XIX i XX w?Drone pisze:
Wg mnie to nie jest sztuka - to prąd estetyczny wykorzystujący elementy sztuki danego czasu. Wydaje mi się, że za łatwo używa się dzisiaj słowa "sztuka" - zdewaluowało się przez to. Zaostrzenie kryteriów nikomu nie zaszkodzi, a że ktoś będzie wtedy np. tylko architektem, a nie od razu artystą - to co z tego?
Czy może Gaudi jak tworzył La Sagrada Familia był artystą, a jak tworzył latarnie był "tylko" designerem?
Czy może witraże Wyspiańskiego w Krakowie to jednak przykład czegoś innego niż artyzm?
Możesz zaostrzać sobie kryteria jak bardzo tylko zechcesz, ale w tym przypadku prowadzi to do nonsensu. Możemy się zgadzać, co do tego, że pojęcie sztuki się zdewaluowało, ale to nie tłumaczy takiego lapsusa. Sztuka może mieć wartość użytkową. Sorry.
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
nie chce mi sie pierdolic 20 razy tego samego w/g schematuVvi sect (in) pisze:wnieś lepiej cos do tematu
- X to gowno
- pierdolisz, X jest zajebiste
- X jest dobre ale Y jest rownie dobre, peace & love
- "X to gowno" - ale zastanowmy sie, czym jest gowno?
- (tutaj 20 definicji gowna i 3 strony pierdolenia na ten temat)
Ostatnio zmieniony 29-03-2008, 00:45 przez zekke, łącznie zmieniany 1 raz.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Nie no... lolDrone pisze:Jeszcze jedno. W dzisiejszych czasach panuje jakiś nabożny strach przed przyznaniem prawdziwej sztuce (która jednak istnieje) prawa do zmiany i kształtowania człowieka. "Przemysł rozrywkowy" skutecznie sprzyja lekceważeniu sztuki. Tymczasem sztuka powinna mieć przed sobą po prostu cel mistyczny i nic innego.
"Przemysł rozrywkowy" to również "FAS..." i Adorno bez problemów zaliczyłby tę płytę w poczet chwytów jakiejś strategii rynkowej. Nie mówiąc już o tym, że on chyba nawet nie uznawał możliwości multiplikacji dzieła sztuki (czyli płyty w ogóle nie są sztuką a metodą wyciągania kasy przez przemysł fonograficzny).
Poza tym, dlaczego odmawiasz rozrywce prawa do zmiany człowieka? Dziś tzw. "przemysł kulturowy" posługuje się tak przeróżnymi strategiami oddziaływania (estetycznymi, ideologicznymi), że staje się po prostu POLEM DZIAŁAŃ CZŁOWIEKA. Człowieka o różnych aspiracjach i różnych zapatrywaniach na życie i sztukę. Nie istnieje (tak faktycznie) kultura "wysoka" i "niska" - te podziały są dziś tak płynne, ze trudno o cos bardziej relatywnego. Sztuka uznana korzysta z elementów reklamy, inspiruje się serwisami informacyjnymi, kreskówkami, zabawkami, a z kolei tzw. "masowa rozrywka" wykorzystuje estetyczne wzorce sztuki awangardowej. I jedno i drugie oferuje duże możliwości oddziaływania na odbiorcę - kimkolwiek by był.
edit: Powiem Ci coś. Ostatnio oglądałem filmik Tarantino pt. "Death Proof" - obraz bez wątpienia komercyjny, stworzony dla potrzeb "masowej rozrywki"... ba, w dodatku korzystający z najniższych chwytów, jakie kiedykolwiek były w posiadaniu hollywoodzkich producentów filmowych.
Dla mnie ten obraz to realizacja "mistycznego celu". Znak czasu - dzieło, używające starych (a jednak wciąż żywych) konwencji i czyniące z nich wizualne FETYSZE. Przykład współczesnej audialnej i wizualnej idolatrii. Gdy się skończył, miałem ochotę odpalić go po raz drugi - tak jak dobrą płytę, np. "Fas...".
Ostatnio zmieniony 29-03-2008, 00:57 przez longinus696, łącznie zmieniany 1 raz.
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34





