Życie na wsi
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Tatuś
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1606
- Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Życie na wsi
U nas taka wioska, że więcej miastowych a jak rolnik przyjedzie pole orać to na policję dzwonią, że kurzy. No ale to trzeba było myśleć jak się działki sprzedawało.
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 642
- Rejestracja: 02-01-2011, 22:21
Re: Życie na wsi
Zanim wprowadziłem się do aktualnego domku, lokalny gliniarz opowiadał mi jak budującym siel w okolicy dala się we znaki wataszka kiziorow, którzy za cel upodobali sobie na budowach głównie metalowe/nierdzewne lementy (balustrady, druty itd.) które chamsko wycinali, przewody elektryczne+ kradzieże. No i pewnego razu trafili na budowę tego gliny. Ten wziął kilku osiedlowych ziomali i spuścili im tęgi łomot. Od tego czasu spokój na dzielnii z podobnymi incydentami.piotraz pisze: ↑31-05-2022, 20:32Kilkanaście lat temu w mojej wiosce (obecnie już sypialnia Torunia, ja tu kilka lat dopiero mieszkam) grasowała banda kilkoro braci-kryminalistow, ktoś zaczynał się budować to ci wpadali i jumali wszystko co popadnie, sąsiad jak wstawił okna to kupił przyczepkę i spał w niej aż nie zamknęli domu... No i tak grasowali i straszyli wioski, aż do momentu gdy osiedleńcy miastowi się wkurwili, zebrali się i im taki wpierdol dali, z połamaniem kończyn włącznie ze dali im spokój.
Jak ja się budowałem to miałem budowlańców z okolicznych wsi i jak jakiś braciszek złodziejaszków się pojawiał to brali od razu go na pogawędkę, że jestem spoko typ i że oni tu budują i nie ma prawa zginąć nawet pręcik.... I nic nie zginęło:)
Jak u was na wioskach z naturalną, swojską żywnością? Jest dostęp do mleka, miesza od farmera, jajec? U mnie, prócz świetnego pewnego i taniego źródła tych ostatnich jest lipa - rolnicy z dużych gospodarstw cały chów przeznaczają dla potentatów mięsnych, mleko oddają do mleczarnii - szkoda im zabawy za bezcen (cytat jednego z nich)
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4264
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: Życie na wsi
Przeszedłem się brzegiem lasu i zebrałem dwie siaty kwiecia czarnego bzu , teraz sie suszy, bedzie na gardziołko.
- Mariusz Wędliniarz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2466
- Rejestracja: 21-09-2011, 13:13
Re: Życie na wsi
Babka lubi robić różne mazidła z roślinności leśnej i polnej. Robi też napary do picia różne. Pokrzywa, oset, ssiadłe mleko, smalec, jajka i woda ze studni. Wymieszała, wybełtała to i przekładała do słoików. Jak ją nerki bolały to tylko to jej pomogło. Smarowała się po nerkach tym pół roku.
Raz się zje, raz się nie zje.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1320
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Życie na wsi
Ta woda z gównem od sąsiadki musi czynić cuda.
- SATYROS
- w mackach Zła
- Posty: 736
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:59
Re: Życie na wsi
Z tego suszu to kolega herbatkę parzy?Najprzewielebniejszy pisze: ↑01-06-2022, 12:09Przeszedłem się brzegiem lasu i zebrałem dwie siaty kwiecia czarnego bzu , teraz sie suszy, bedzie na gardziołko.
Jakieś inne składniki do tego?
- knaar
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2247
- Rejestracja: 05-04-2005, 22:53
Re: Życie na wsi
Mariusz, rozwin temat jak bardzo lubiłeś w pupę od ś.p. księdza Zygmunta, a nie tylko babka i babka.Mariusz Wędliniarz pisze: ↑01-06-2022, 15:20Babka lubi robić różne mazidła z roślinności leśnej i polnej. Robi też napary do picia różne. Pokrzywa, oset, ssiadłe mleko, smalec, jajka i woda ze studni. Wymieszała, wybełtała to i przekładała do słoików. Jak ją nerki bolały to tylko to jej pomogło. Smarowała się po nerkach tym pół roku.
- Mariusz Wędliniarz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2466
- Rejestracja: 21-09-2011, 13:13
Re: Życie na wsi
Jak wode z gównem. W studni mieliśmy gówno jak babka wyrzucała, ale już nie wyrzuca. Zresztą ja się tam nie brzydzę. Wszystkie żeśta brzydliwe z miasta. Mucha wam do zupy wpadnie i już nie jjecie. Przy sikaniu wodę spuszczacie, jakieś mydła, ręczniczki i po 5 żarówek w łazienkach. Darmozjady.
Raz się zje, raz się nie zje.
- Czarownica
- rozkręca się
- Posty: 32
- Rejestracja: 30-03-2022, 21:16
Re: Życie na wsi
Mariuszu!
Lepiej opowiedz czy odwiedziłeś no Irenkę w końcu?
Probowałeś uleczyć?
Sukienke zaniesłeś?
Bimber grany był?
Narąbałeś? Świszczało?
Lepiej opowiedz czy odwiedziłeś no Irenkę w końcu?
Probowałeś uleczyć?
Sukienke zaniesłeś?
Bimber grany był?
Narąbałeś? Świszczało?
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2172
- Rejestracja: 25-08-2006, 22:15
Re: Życie na wsi
Czarownico, czy masz może jakieś wieści, co się dzieje z Joanna666?
- Czarownica
- rozkręca się
- Posty: 32
- Rejestracja: 30-03-2022, 21:16
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Życie na wsi
Co trzeba mieć w tej 40-letniej głowie? XD
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Życie na wsi
Temat umarl i przez to najebany kol heretyk go nie zauwazyl, szkoda.
W takim razie rzuce krutkom przypowiastke o tym moim warszafskim szwagierku od eko piecczarek i jego sposobie myslenia. Otoz jak to typowy mieszczuch po kolejnym nocnym ognisku zakrapianym ksiezycowym napojem stwieedzil, ze sie tu sprowadzi., bo tu genialna cisza i spokoj. Nastepnego dnia pojechalismy tzw zuzlowka hen az pod las. Szczerze mowiac cale pokolenia lat wojny powymieraly a ze to wies nie tego typu, ze domy przy ulicy obok siebie, tylko nierzadko sasiad do somsiada ma ze 100-200m to mnostwo teraz opuszczonych gospodarstw, smutny widok, I tak polacilismy po tych pustych gospodarstwach, teraz pozarastanych chaszczami, wiekszosc ludzi z tych zagrod znalem chocby widzenia, pokolenie wojenne nierzadko. Znalezlismy jedna genialna wyspe posrod pol, cale podworko obrosniete starymi grabami i wiazami, piekny i smutny zarazem widok. Szeajgier wpadl w warszafski zachwyt. Jak sie okazalo cena byla smieszna, bo bez pol dookola, same gospodarstwo z murowaba obora, drewniana stodola i murowanymi pomieszczeniami gospodarczymi. I tak nagle szwajgier latsjac jak warjat po tej trawie nagle wyciagnal telefon, spojrzal w niego i syknal „spadamy”. Pytam co jest grane a on mowi, ze zero kresek a bez internetu on nie bedzie tu mieszkal. Kurtyna
W takim razie rzuce krutkom przypowiastke o tym moim warszafskim szwagierku od eko piecczarek i jego sposobie myslenia. Otoz jak to typowy mieszczuch po kolejnym nocnym ognisku zakrapianym ksiezycowym napojem stwieedzil, ze sie tu sprowadzi., bo tu genialna cisza i spokoj. Nastepnego dnia pojechalismy tzw zuzlowka hen az pod las. Szczerze mowiac cale pokolenia lat wojny powymieraly a ze to wies nie tego typu, ze domy przy ulicy obok siebie, tylko nierzadko sasiad do somsiada ma ze 100-200m to mnostwo teraz opuszczonych gospodarstw, smutny widok, I tak polacilismy po tych pustych gospodarstwach, teraz pozarastanych chaszczami, wiekszosc ludzi z tych zagrod znalem chocby widzenia, pokolenie wojenne nierzadko. Znalezlismy jedna genialna wyspe posrod pol, cale podworko obrosniete starymi grabami i wiazami, piekny i smutny zarazem widok. Szeajgier wpadl w warszafski zachwyt. Jak sie okazalo cena byla smieszna, bo bez pol dookola, same gospodarstwo z murowaba obora, drewniana stodola i murowanymi pomieszczeniami gospodarczymi. I tak nagle szwajgier latsjac jak warjat po tej trawie nagle wyciagnal telefon, spojrzal w niego i syknal „spadamy”. Pytam co jest grane a on mowi, ze zero kresek a bez internetu on nie bedzie tu mieszkal. Kurtyna
woodpecker from space
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5450
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Życie na wsi
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- knaar
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2247
- Rejestracja: 05-04-2005, 22:53
Re: Życie na wsi
No widzicie, a Mariusz cały czas ma Internet i w każdej chwili może zamówić przepychanie rury od srania.
- Mariusz Wędliniarz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2466
- Rejestracja: 21-09-2011, 13:13
Re: Życie na wsi
Przepychania rury nie zamawiałem. Tłumaczyłem wczoraj Vicotnickowi, że jak się zapychała to dmuchnęło się z raz, dwa razy mocniej i rura przepchana. Raz mi pestek wleciało nie chcący do gęby, bo babka się wcześniej wiśni najadła, a że zębów nie ma to połykała w całości.
Raz się zje, raz się nie zje.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1320
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Życie na wsi
Może zostaniesz królem korali z gówna jak kolega podpowiedział wcześniej i korali z pestek wiśni... Wiem że nie potrzebujesz więcej kasy ale mógłbyś je przekazać innym... Jak to mówi mój syn, co ty na to?
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Życie na wsi
Odbanujcie juz tego sepa , bo nuda.
Siedze se i patrze na te stodole co jej juz nie ma. 16 lat temu jakies tornado lokalne zrobilo z niej kupe drewna. Stara byla, powojenna. Wtedy wzionem i ulamalem z przydroznej wierzby galaz i zrobilem dwa patyki. Jeden wbilem w ziemie tam gdzie byla jedna sciana a druga tam gdzie druga. Do tego przod i tyl dzikimi swierczkami. Dzisiaj te wierzbowe paryki maja ponad 12 metrow a swierki z 10. W srodku rozbilem namiot i tam spie, obok wedzarki. A wychodek jak stal za stara stodola, tak stoi do dzis za ta nowa, co w zasadzie nie jest stodola tylko drzewami ale ja nszywam to ciagle stodola. Do czego zmierzam...otoz udalo mi sie rozwiklac zagadke z forum. Otoz wpadl nie byle kto, bo szwajgier z wszawki, ten co jak zrebak latal na bosaka po lace dopoki nie wjebal sie na stara podkowe. Zrobilismy flaszke bimbru i nagle on mowi, ze wrucil z Toronto, spedzil tam miesiac jak co roku. No ja mu mowie kurwa stary, wyjasnij mi zatem dlaczego do chuja waclawa w tym Toronto wszyscy tacy usmiechnieci chodza??? I on wyborca po, warszawiak, milosnik czaskowskiego mi powiedzial
Siedze se i patrze na te stodole co jej juz nie ma. 16 lat temu jakies tornado lokalne zrobilo z niej kupe drewna. Stara byla, powojenna. Wtedy wzionem i ulamalem z przydroznej wierzby galaz i zrobilem dwa patyki. Jeden wbilem w ziemie tam gdzie byla jedna sciana a druga tam gdzie druga. Do tego przod i tyl dzikimi swierczkami. Dzisiaj te wierzbowe paryki maja ponad 12 metrow a swierki z 10. W srodku rozbilem namiot i tam spie, obok wedzarki. A wychodek jak stal za stara stodola, tak stoi do dzis za ta nowa, co w zasadzie nie jest stodola tylko drzewami ale ja nszywam to ciagle stodola. Do czego zmierzam...otoz udalo mi sie rozwiklac zagadke z forum. Otoz wpadl nie byle kto, bo szwajgier z wszawki, ten co jak zrebak latal na bosaka po lace dopoki nie wjebal sie na stara podkowe. Zrobilismy flaszke bimbru i nagle on mowi, ze wrucil z Toronto, spedzil tam miesiac jak co roku. No ja mu mowie kurwa stary, wyjasnij mi zatem dlaczego do chuja waclawa w tym Toronto wszyscy tacy usmiechnieci chodza??? I on wyborca po, warszawiak, milosnik czaskowskiego mi powiedzial
woodpecker from space
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16002
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Życie na wsi
Bylem caly dzien w lesie, burza zrobila pobojowisko, traktor sie grzal jak procesor jestera goniacy quake1 w 800x600 na linuxie i P166MMX a obie pily sie stepily na amen niczym intelekt medarda. Kilka sosen, troche olsz, i sporo brzoz polamalo. I tak se myslalem, ze kurwa V to chyba zapomnieli odbanowac chujki ale wracam i patrze a tu kol V pisze. Warto marzyc
woodpecker from space
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8358
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Życie na wsi
Analny wymierzył mi bolesnego klapsa. Wracam a tu dżester chce prać na hity z 30 ton lista, listaTriceratops pisze: ↑25-07-2022, 19:29Bylem caly dzien w lesie, burza zrobila pobojowisko, traktor sie grzal jak procesor jestera goniacy quake1 w 800x600 na linuxie i P166MMX a obie pily sie stepily na amen niczym intelekt medarda. Kilka sosen, troche olsz, i sporo brzoz polamalo. I tak se myslalem, ze kurwa V to chyba zapomnieli odbanowac chujki ale wracam i patrze a tu kol V pisze. Warto marzyc
przebojów kuhwa. Na plasterki
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior