GÓRY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: GÓRY
Dzisiaj na drodze do Morskiego Oka sporo ludzi. Nawet nie chcę sobie wyobrażać tego miejsca w lecie. Na szczęście plan odbicia zielonym w Dolinę Roztoki sprawdził się idealnie. Kilkanaście osób na szlaku, trochę lodu, spokój, cisza. Nim dotarliśmy nad Morskie Oko, tłuszcza przetoczyła się pozostawiając jedynie rzędy pustych butelek. Runda wokół wody, bo nie wiem kiedy następnym razem odważę się tam pojechać i do domu. W drodze powrotnej, pomyślałem, że najgorszą sprawą jest ten jebany asfalt do samego schroniska oraz turyści stukający weń swymi kijami. Wielka szkoda. Miejsce piękne, ale zdecydowanie zbyt łatwo się tam dostać.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GÓRY
535 pisze:Dzisiaj na drodze do Morskiego Oka sporo ludzi. Nawet nie chcę sobie wyobrażać tego miejsca w lecie. Na szczęście plan odbicia zielonym w Dolinę Roztoki sprawdził się idealnie. Kilkanaście osób na szlaku, trochę lodu, spokój, cisza. Nim dotarliśmy nad Morskie Oko, tłuszcza przetoczyła się pozostawiając jedynie rzędy pustych butelek. Runda wokół wody, bo nie wiem kiedy następnym razem odważę się tam pojechać i do domu. W drodze powrotnej, pomyślałem, że najgorszą sprawą jest ten jebany asfalt do samego schroniska oraz turyści stukający weń swymi kijami. Wielka szkoda. Miejsce piękne, ale zdecydowanie zbyt łatwo się tam dostać.
9 km asfaltem do Morskiego Oka to faktycznie żadna przyjemność,zwłaszcza gdy na szlaku przewalają się tłumy niedzielnych turystów. Ale 15 lat temu zastosowałem taki patent,że na Łysej polanie byłem już o 3:45 I do Morskiego oka zmierzałem samotnie,później jeszcze na czarny staw i na Rysy,na szczycie spotkałem jedynie kilku turystów którzy wyruszyli ze schroniska jeszcze przede mną. W rejonie Morskiego oka muszę sie jeszcze wybrac nad przełęcz pod chłopkiem,aż wsytd się przyznać ale tam mnie jeszcze nie było a szlak ponoć wielkiej urody..
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
[V] pisze:evildead pisze:Jakaś laska coś zaczęła marudzić, że miał supporterów i w ogóle (bo w krytycznych momentach na spontanie dołączali do niego biegacze, żeby go ze 20-30 km poholować), to ją osobiście zdetronizowany rekordzista opierdolił :)))
dawaj line ;)
https://www.facebook.com/pages/Inov-8-t ... 77?fref=ts
tam była cała relacja, a co do samej wymiany zdań, to jest pod wpisem z 25.06.:
Magdalena B***: Gratulacje, wyczyn nieziemski. Jednak moja czepialska natura musi się czepnąć. Piotr wykręcił rekord samotnie, bez wsparcia.[...]
Piotr Kłosowicz: Nie zrzędzić! Maciek to jest jednak inna liga niż ja w 2006 i dzisiaj też. Dowalił mi dwa dni - komentarz nie jest konieczny
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
o tej porze z kolei można zaliczyć bliskie spotkanie z dziczyzną ;) jedna z niedżwiedzic była tak znana w Palenicy, że aż dostała imię, Magda się zwała (nie wiem czy do dziś się nie kręci). Ale fakt, szlaki z okolicy Moka tylko rano... albo wieczorem ;) już mi pogranacki foch na Tatry przeszedł, zaczyna mi się kręcić z tyłu głowy świt na Szpiglasie...[V] pisze:535 pisze:Dzisiaj na drodze do Morskiego Oka sporo ludzi. Nawet nie chcę sobie wyobrażać tego miejsca w lecie. Na szczęście plan odbicia zielonym w Dolinę Roztoki sprawdził się idealnie. Kilkanaście osób na szlaku, trochę lodu, spokój, cisza. Nim dotarliśmy nad Morskie Oko, tłuszcza przetoczyła się pozostawiając jedynie rzędy pustych butelek. Runda wokół wody, bo nie wiem kiedy następnym razem odważę się tam pojechać i do domu. W drodze powrotnej, pomyślałem, że najgorszą sprawą jest ten jebany asfalt do samego schroniska oraz turyści stukający weń swymi kijami. Wielka szkoda. Miejsce piękne, ale zdecydowanie zbyt łatwo się tam dostać.
9 km asfaltem do Morskiego Oka to faktycznie żadna przyjemność,zwłaszcza gdy na szlaku przewalają się tłumy niedzielnych turystów. Ale 15 lat temu zastosowałem taki patent,że na Łysej polanie byłem już o 3:45 I do Morskiego oka zmierzałem samotnie,później jeszcze na czarny staw i na Rysy,na szczycie spotkałem jedynie kilku turystów którzy wyruszyli ze schroniska jeszcze przede mną. W rejonie Morskiego oka muszę sie jeszcze wybrac nad przełęcz pod chłopkiem,aż wsytd się przyznać ale tam mnie jeszcze nie było a szlak ponoć wielkiej urody..
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GÓRY
evildead@
thx za liny.
tak sobie kombinuje..istnieje coś takiego jak rekordowe przejście orlej perci (od zawratu po krzyżne) były kiedyś organizowane takie zawody?
thx za liny.
tak sobie kombinuje..istnieje coś takiego jak rekordowe przejście orlej perci (od zawratu po krzyżne) były kiedyś organizowane takie zawody?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Re: GÓRY
Ja nie mam wielkiego ciśnienia. Na siłę pchał się nie będę, ale jak będzie okazja, w miarę przyzwoita pogoda oraz szansa na trochę więcej miejsca na szlaku, to zawsze na spacer mogę się wybrać.
Szczerze mówiąc i tak wolę to (Hedmark). Tam spotkać kogoś na szlaku, to jak trafić w lotto.

Problem jest tylko taki, że tam nie dojadę w półtorej godziny...
Szczerze mówiąc i tak wolę to (Hedmark). Tam spotkać kogoś na szlaku, to jak trafić w lotto.

Problem jest tylko taki, że tam nie dojadę w półtorej godziny...
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
Nie sądzę żeby znalazł się kiedyś odważniak, któryby wziął na klatę odpowiedzialność za taki wyścig, "wyprzedzanie" tam by było bardzo ryzykowne (nawet gdyby puszczać zawodników co powiedzmy kwadrans, to zatory byłyby nieuniknione). BTW to chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu taka czasówka na OP (nie żebym się nastawiał na jakieś mega-rekordy, po prostu chcę się sprawdzić), tylko właśnie te tłumy... najlepiej by było zacząć równo z wschodem słońca na Zawracie, w lipcu albo sierpniu
edit: co bardziej hardcorowi zawodnicy to sobie robią czasówki na całej głównej grani, ale to już nie nasza turystyczna półka ;)
edit: co bardziej hardcorowi zawodnicy to sobie robią czasówki na całej głównej grani, ale to już nie nasza turystyczna półka ;)
Ostatnio zmieniony 04-10-2013, 23:48 przez evildead, łącznie zmieniany 1 raz.
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
535 pisze:Ja nie mam wielkiego ciśnienia. Na siłę pchał się nie będę, ale jak będzie okazja, w miarę przyzwoita pogoda oraz szansa na trochę więcej miejsca na szlaku, to zawsze na spacer mogę się wybrać.
Szczerze mówiąc i tak wolę to (Hedmark). Tam spotkać kogoś na szlaku, to jak trafić w lotto.
Problem jest tylko taki, że tam nie dojadę w półtorej godziny...
coś za coś ;)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GÓRY
starch pomyśleć jaki czas wykręciłby Jarnet albo Steck;)evildead pisze:Nie sądzę żeby znalazł się kiedyś odważniak, któryby wziął na klatę odpowiedzialność za taki wyścig, "wyprzedzanie" tam by było bardzo ryzykowne (nawet gdyby puszczać zawodników co powiedzmy kwadrans, to zatory byłyby nieuniknione). BTW to chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu taka czasówka na OP (nie żebym się nastawiał na jakieś mega-rekordy, po prostu chcę się sprawdzić), tylko właśnie te tłumy... najlepiej by było zacząć równo z wschodem słońca na Zawracie, w lipcu albo sierpniu
Sam myślę o tym zeby się wbić w trasę w przyszłym roku i przejść najszybciej jak się da(na moje skromne mozliwości oczywiście) Nie wiesz jak wygląda obecnie oznakowanie trasy?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Re: GÓRY
http://eurosport.onet.pl/alpinizm/jacek ... etem/c89k5
Nie wierzę, kurwa mać, nie wierzę. Powiedzcie mi, że tego nie ma. Napiszcie, że nie było tam brzozy.
Nie wierzę, kurwa mać, nie wierzę. Powiedzcie mi, że tego nie ma. Napiszcie, że nie było tam brzozy.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
facet jest niespełna rozumu najwyraźniej, bo tym samym najpoważniejsze oksarżenie wysunął w kierunku... swojego brata. To MB był najbliżej Tomka, to on był jego partnerem, to on mógł mu poprawić rak etc.
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
Re: GÓRY
Gościu ewidentnie aplikuje te same leki co Antoni. Nie wiem tylko, jaki jest jego cel. W następnym odcinku dowiemy się zapewne, że wszystkie komplety raków nosił w plecaku Bielecki, a pozostali członkowie zespołu zaatakowali w tym co znaleźli pod górą.
Nieważne. Niech sobie jaja pourywają. Szykuje się kolejny piękny łykend. Trzeba się rozejrzeć za jakimś szlakiem.
Nieważne. Niech sobie jaja pourywają. Szykuje się kolejny piękny łykend. Trzeba się rozejrzeć za jakimś szlakiem.
- chaos
- w mackach Zła
- Posty: 770
- Rejestracja: 24-12-2008, 13:24
- chaos
- w mackach Zła
- Posty: 770
- Rejestracja: 24-12-2008, 13:24
Re: GÓRY
Dzisiaj z Małołączniaka wykonałem takie oto zdjęcie.

Czułem, że znowu się coś spierdoliło. Przyjeżdżam do domu i czytam.
http://wiadomosci.onet.pl/podhale/w-tat ... nski/7tklb
I pomyśleć, że tylu ludziom w sportowym obuwiu ponownie się dzisiaj udało.

Czułem, że znowu się coś spierdoliło. Przyjeżdżam do domu i czytam.
http://wiadomosci.onet.pl/podhale/w-tat ... nski/7tklb
I pomyśleć, że tylu ludziom w sportowym obuwiu ponownie się dzisiaj udało.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: GÓRY
Widziałem - gorszy koszmar nie istnieje.535 pisze:Dzisiaj na drodze do Morskiego Oka sporo ludzi. Nawet nie chcę sobie wyobrażać tego miejsca w lecie.
Cholera, choruję ostatnio na góry (znów....) a nie zapowiada się, żeby doszedł do skutku jakikolwiek wyjazd przed wiosną. Gówno. Ale za pół roku...
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GÓRY
hah,mam podobnie,już siedzę z mapami;))Baton pisze:Widziałem - gorszy koszmar nie istnieje.535 pisze:Dzisiaj na drodze do Morskiego Oka sporo ludzi. Nawet nie chcę sobie wyobrażać tego miejsca w lecie.
Cholera, choruję ostatnio na góry (znów....) a nie zapowiada się, żeby doszedł do skutku jakikolwiek wyjazd przed wiosną. Gówno. Ale za pół roku...
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior