POSTAWA ROSZCZENIOWA

[z w i e r z e]

Dzięki tomaszm, 535 i manieczki. Mama materiał na parę wieczorów.

[tomaszm]

Masa dzięki Godplayer za wygrzebanie Book of Black Earth, ich trójka jest bdb! Aż siegnąłem po przeszłe nagrania spodziewając się korzeni może metalcore'owych a tu dupa bo na początku zespół łoił kościsty i posępny old skulowy death metal z odciskiem blacku. Echa takiego grania również słychać na 'Cold Testament' ale wszystko podlane jest już nowoczesnym sosem i jest też dokładnie to o co prosiłem - bezpośrednie wpływy 'Iowa' Slipknot! W paru miejscach pojawiają sie jakieś melodyjne zwolnienia bez sensu ale to naprawdę już epizodycznie, ogólnie album brzmi zajebiście świeżo i kopie dupę!

trójeczka BOBE jest masa fajna ale takiej choroby jak na Iowie niestety tam nie ma. Podpinam się pod Twoją prośbę bo chciałbym psychiatryka na miarę tego

[youtube][/youtube]

[hcpig]

Żeby odtworzyć całkiem Iowę to musiałby się za to wziąść sam Slipknot, niestety środowiska z których oni czerpią same nie podołają bo numetalowcy to totalna indolencja instrumentalna a deathmetalowcy są na ogół zbyt hermetyczni i zniewoleni schematami no ale może mylę się. Trójka BOBE to na pewno krok w dobrym kierunku.

[tomaszm]

Czegoś zbliżonego to tych Panów szukam, pięknie mi to robi taki Sludge wymieszany z metalcorem z lekką nutką dekadencji

[Plastek]

Żeby odtworzyć całkiem Iowę to musiałby się za to wziąść sam Slipknot.

Kurwa jakże bym chciał żeby kiedyś takie coś się stało...

[Believer]

szukam czegoś w klimacie dwóch pierwszych płyt the prodigy

[tomaszm]

szukam czegoś w klimacie dwóch pierwszych płyt the prodigy

Ciężka sprawa bo ten poziom breakbeatu jest nieosiągalny dla reszty. Z rzeczy które mi w pierwszej kolejności przychodzi do głowy to Sonz Of A Loop, momentami bardzo podobny feeling i zajawki jak Prodigy.

[youtube][/youtube]

[mothra]

szukam czegoś w klimacie dwóch pierwszych płyt the prodigy

Może Zomby? http://www.discogs.com/Zomby-Where-Were ... ter/429319" onclick="window.open(this.href);return false;
Ta płyta to całkiem zgrabne połączenie rave'u i breakbeat'u, więc może by się mogło sprawdzić. Nie jest to może jakiś odkrywczy materiał, ale miło się słucha raz na jakiś czas.

[Skaut]

Ja z kolei potrzebuje szumów. Ale nie takich standardowych. Mogą być rytmiczne lub bardziej odchodzące w stronę ambientu, ważne żeby "gryzły" i posiadały swego rodzaju "przeszkadzajki" w tle. Z jednej strony coś na modłę ostatniego RAIME , THE HAXAN CLOAK, MONDKOPF, . Z drugiej JON HOPKINS, trochę GLOBAL COMMUNICATION, FUTURE SOUND OF LONDON, czy MASERATI (ale mniej krautu). Ktoś coś?

Jasne zara zerknę na półkę daj mi ten minuts

Całą dyskografia Fuck Buttons

Oneohtrix Point Never

Arca

Stendeck z albumu Sonnambula

te oczywiście znaju. Reszta to sprawdzenia, ale ogromny fallus idzie w ręce mothra za:

Surgeon ‎– Screw The Roses

Wkręciło się niesamowicie. Takich dźwięków potrzebowałem. Dziękować. Jak tylko się od tego odkleję, to lecę dalej z Waszymi polecankami.

[mothra]

Cieszy mnie to niezmiernie, gdybyś szukał więcej takich brzmień, to oczywiście polecam się na przyszłość : )

[yossarian84]

ja nie szukam, ale lubię z Tobą konwersować
poleć jakieś FAJNE BRZMIENIA

[mothra]

Powiem szczerze, że ciężko, bo zakładam, że z Twoją znajomością zimnych fal, większość rzeczy będziesz znać, a też nie chcę wyjechać z oczywistościami typu Red Lorry Yellow Lorry, The Sound czy tam Danse Society. W każdym razie mógłbyś ogarnąć 13th Chime, jeżeli tego jeszcze nie zrobiłeś.

" onclick="window.open(this.href);return false;
Tak wiem, nic odkrywczego, ale cholera, przez ten zespół mi się kiedyś dawno temu ładnie gotyk wkręcił.

A jak nie, to może Noh Mercy? Jak lubisz rozkrzyczane post-punki, to może akurat, tutaj nawet kobiety na wokalu nie przeszkadzają.
" onclick="window.open(this.href);return false;

Nie wiem też jak wygląda u Ciebie sytuacja z minimal synth. Osobiście nie przepadam, ale to robi mi wybitnie:
" onclick="window.open(this.href);return false;

Musiałabym zrobić większy research, bo dość długo nie siedzę już w takiej muzyce i dużo rzeczy z głowy pouciekało niestety.

[Lobas]

Poszukuję czegoś podobnego do Primordial, mógłby ktoś polecić jakiś zespół?

[Silent_Sea]

Poszukuję czegoś podobnego do Primordial, mógłby ktoś polecić jakiś zespół?

Podobno jakieś płyty Batory so w podobnym klimacie ale wiadomo, że Primordial jest NAJ-LEP-SZY ! ;)

Na poważnie polecam sprawdzić Waylander, Geasa ( z perkusisto Primordial ) i Mael Mórdha.

[yossarian84]

Powiem szczerze, że ciężko, bo zakładam, że z Twoją znajomością zimnych fal, większość rzeczy będziesz znać, a też nie chcę wyjechać z oczywistościami typu Red Lorry Yellow Lorry, The Sound czy tam Danse Society. W każdym razie mógłbyś ogarnąć 13th Chime, jeżeli tego jeszcze nie zrobiłeś.

" onclick="window.open(this.href);return false;
Tak wiem, nic odkrywczego, ale cholera, przez ten zespół mi się kiedyś dawno temu ładnie gotyk wkręcił.

A jak nie, to może Noh Mercy? Jak lubisz rozkrzyczane post-punki, to może akurat, tutaj nawet kobiety na wokalu nie przeszkadzają.
" onclick="window.open(this.href);return false;

Nie wiem też jak wygląda u Ciebie sytuacja z minimal synth. Osobiście nie przepadam, ale to robi mi wybitnie:
" onclick="window.open(this.href);return false;

Musiałabym zrobić większy research, bo dość długo nie siedzę już w takiej muzyce i dużo rzeczy z głowy pouciekało niestety.

dzięki :-)

[Nebelwerfer]

Tzo Panicze poletzo?
Szukam czegoś wolnego, ew. przeplatanego z umpa-umpa, w klimacie wolniejszych patentów Incantation z okresu OtG, DC. Czyli bardziej death niż doom.

Drugi temat: coś niekoniecznie super brutalnego, ale z ogromną ilością flażoletów. Takie coś jak Black Label Society mogłoby być, gdyby Zakk nie udawał Ozziego. Może coś bardziej w klimacie starszych Lamb Of God, czy coś.

[ultravox]

Tzo Panicze poletzo?
Szukam czegoś wolnego, ew. przeplatanego z umpa-umpa, w klimacie wolniejszych patentów Incantation z okresu OtG, DC. Czyli bardziej death niż doom.

Disciples of Mockery znajesz?

[Nebelwerfer]

Dzięki ci, dobry człowieku.

[hcpig]

Jakie znacie dobre deathowy progresy? Tzn. nie takie jak Atheist czy Cynic ale z jednej strony obracające sie w ramach wtrętnego, kościstego, odskulowego DM a z drugiej siegające po niebanalne, techniczne arażancje czyli rzeczy takie jak jedynka Afflicted, Carbonized, Nokturnel, Nocturnus, After Death, stary Therion, Krypt of Kerberos itp. o Korpse juz wiem tylko się zbieram doń.

[Self]

Do głowy przychodzą mi:
Demilich - Nespithe (obowiązkowo!)
Lykathea Aflame - Elvenefris (chociaż to ma korzenie w technicznym łojeniu bardziej niż w oldskulowym DM, bądź co bądź warte przynajmniej zapoznania się)
Disharmonic Orchestra - Not to be unidimensional conscious

Timeghoul podobno bardzo dobre jest i mniej więcej w opisywanym klimacie, ale nie miałem okazji się zapoznać jeszcze zbyt dobrze.