Paradise Lost - Kraków, 09.10.2017

[uglak]

juz po wystepie na metal hammer, wiec moga podac info o polskim koncercie:



Pallbearer jako support tez cieszy

[sen]

No nieźle

[Lukass]

Trochę daleko. Ale widzę, że 08.10 jest wolny slot, Może dali by radę tak w drodze z Danii machnąć jeszcze jeden gig. Ja już nie mówię, że w Gdańsku, chociaż by było super. Warszawa też może być :D

[Oki]

no nie, skandal, tylko jedna data u nas? byli przed Mansonem, ale to suport czyli się nie liczy

[Mol]

Trochę daleko. Ale widzę, że 08.10 jest wolny slot, Może dali by radę tak w drodze z Danii machnąć jeszcze jeden gig. Ja już nie mówię, że w Gdańsku, chociaż by było super. Warszawa też może być :D

na to jeszcze licze :)

[Pacjent]

no nie, skandal, tylko jedna data u nas? byli przed Mansonem, ale to suport czyli się nie liczy

W ogóle przed Mansonem sie nie liczy.

[gelO]

Bardzo się liczy.

[uglak]

koncert chyba nie wzbudzil wiekszego zainteresowania na forume, a bylo bardzo sympatycznie - wszystko jak w zegarku, jak na KO przystalo dobra organizacja. w Kwadracie pojawila sie jakas nowa sala co jest bardzo na plus, ale akurat koncert byl na tyle tesciwy, ze nie bylo czasu na zwiedzanie.
Sinistro przypomina mi biedniejsza i grzeczniejsza wersje Oathbraker, wysluchalem z zainteresowaniem, ale raczej nie bede wracac. Pallbearer bez niespodzianki - podoba mi sie ich granie zarowno z plyt jak i na zywo. niby nic specjalnego, a melodii jest nawet za duzo, ale milion much nie moze sie mylic, a Pallbearer jest coraz lepiej rozpoznawalna marka. nad Paradise Lost nie ma co sie specjalnie rozpisywac - bardzo dobry wystep, bardzo dobra przekrojowa playlista - jedyne do czego moglbym sie przyczepic to za duzo kawalkow z Medusa, ale w koncu to te plyte promuja. zreszta mysle, ze From Gallows zostanie w ich setliscie na dlugo, bo bardzo dobrze sprawdza sie na koncertach. zaskoczyly mnie dwie rzeczy:
1) Holmes coraz lepiej spiewa czyste wolake na zywo - pamietam, ze dawniej bywalo z tym bardzo slabo
2) to chyba pierwszy moj koncert PL na ktorym zabraklo As I Die. nie jestem psychofanem tego kawalka i w sumie mi to lata, ale to chyba pierwszy ich koncert na ktorym jestem gdzie go nie bylo ;-)

[Oki]

No mi tez koncert siadl moze oprocz wokalistki Sinistro, ktorej dygoty sceniczne i zakladanie bluzki na glowe mnie srednio bawilo

[Lukass]

1) Holmes coraz lepiej spiewa czyste wolake na zywo - pamietam, ze dawniej bywalo z tym bardzo slabo

To będzie trzeba nagrania obadać - mi po koncercie w Gdańsku z ostatniej trasy też się tak wydawało, ale to tylko pobożne życzenia, z nagrań fałszował jak zawsze :D

Czepiam się, bo nie mogłem jechać. Szkoda, pewnie było fajnie.