A temat wpadł mi do głowy, bo ostatnio wymyśliłem sobie jeżdżenie codziennie do jakiejś zieleni, a że mieszkam na obrzeżach miasta, to okazuje się, że do wielu fajnych, niezbyt turystycznych miejsc mam niedaleko.
Dzisiaj padło na Staw Mechowski, który znajduje się zaraz za Bieżanowem. Gdyby nie dźwięki autostrady, to momentami można by nie uwierzyć, że gdzieś w okolicy znajduje się miasto. Stawik wygląda, jakby ludzie tam nigdy nie dotarli, bajorzaście. Na wzgórzu wielka połać żółtej nawłoci, jabłonie, a nawet niewielkie dolinki, gdzie da się przejść, chociaż wiele z tych ścieżek jest mocno zarośniętych i ciężko powiedzieć, czy chodzą tam głównie ludzie, czy dziki. Na godzinny spacer jak znalazł, niestety nie zrobiłem zdjęć, ale coś w necie się znajdzie. Ogólnie w takiej kategorii - 8/10.

