Fetor / Crepitation - "Onset of Horrendosity" 2019 / SPLIT CD DEFORMEATHING PRODUCTION POLAND / UK
Niezmordowany Wojtek z Deformeathing całkiem niedawno wypuścił na rynek kolejną porcję mielonki przeznaczoną dla wielbicieli tego przysmaku przygotowaną według najlepszych przepisów kuchni amerykańskiej. Złaknionym fanom świńskich podrobów rzucił na żer króciutki split po brzegi wypełniony slamming / brutal death metalem, gdzie swoje umiejętności prezentują brytyjski Crepitation oraz nasz rodzimy, mysłowicki Fetor. Zacznę może nieco przewrotnie, od nieco słabszej strony tego splitu, czyli Crepitation. Muzycznie nikt nie będzie zdziwiony, kiedy usłyszy ścianę dźwięku tak charakterystyczną dla tego rodzaju muzyki, urozmaiconą wokalem, który momentami bardziej groteskowy, przypomina odgłosy wydawane przez urocze zwierzątka z gniazdkiem na nosie. Może właśnie te bardziej groteskowe wokale psują nieco odbiór całości, ale całość ma przepisową dawkę brutalności i ekstremalne tempa. Fani tej formacji nie powinni być raczej zawiedzeni. O wiele lepiej ma się sprawa z Fetor – doskonale pamiętam jak mnie rozjechali podczas Silesian Grindfest i jaką mocą dysponują na żywo. Niestety, na ten split dostaliśmy tylko jeden nowy utwór, w którym gościnnie wystąpił Angel Ochoa znany co poniektórym z Disgorge i Cephalotripsy. Nowy numer to po prostu doskonały przedsmak nowego albumu, który mam taką nadzieję, wyjdzie niebawem, bo to co można usłyszeć, napawa optymizmem jeśli chodzi o kierunek który obrał zespół. Ciężkie brzmienie, dobre umiejętności techniczne muzyków, a także znakomite partie wokalne nie pozostawią miłośników tego typu dźwięków obojętnymi. Możemy także usłyszeć wersję live zagraną bodajże na wspomnianym Silesian Grindfest, więc jak ktoś był, to będzie miał doskonałą pamiątkę z tego jakże zacnego koncertu. Trudno oceniać tak krótki materiał, fani ekstremum zawiedzeni na bank nie będą, apetyt na pełno wymiarowe wydawnictwo zaostrzony, więc nie pozostaje nic innego jak wypatrywać go w distro, a czas oczekiwania umilać sobie wspomnianym splitem.
...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...
Na nowej płycie znajdziecie numer "Krasnodar Kitchen", opowiada on o zakochanych ptaszkach – Dmitry i Natalii Baksheevy z Rosji. Para przyznała się do kilkunastu morderstw od 1999. Podczas przeszukania znaleziono zdjęcia przedstawiające świąteczną kolację, gdzie dekoracjami stołu były ludzkie części ciała.
Czy damy radę wpasować się w panujące dzisiaj trendy tego nie wiem. Mam nadzieję, że tak i płyta zdoła troszkę namieszać i odbije się to echem w środowisku. Mam też nadzieję, że będziemy w stanie pokazać, że scena ma się dobrze i zachęcić innych do tego że warto coś robić mimo tego, że się mieszka daleko od siebie.