W Fallen Temple jest dostępna.
DEEDS OF FLESH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1414
- Rejestracja: 19-10-2011, 16:55
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15627
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEEDS OF FLESH
Dzięki.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1414
- Rejestracja: 19-10-2011, 16:55
Re: DEEDS OF FLESH
Produkcja ma potężny wpływ na odbiór muzyki. Zwłaszcza w takim gatunku. Mnie to brzmienie wkurwia maksymalnie. Zgadzam się że kompozycje są bardzo dobre. Niestety nie daję rady się nimi delektować. Irytacja na to cykanie perkusji jest zbyt silna. Gitary również brzmią plastikowo, zbyt sterylne, cyfrowo.... Taki komputerowy death metal wyzuty z emocji. Dla mnie ta płyta to rozczarowanie. Niestety.
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3513
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: DEEDS OF FLESH
Nie, promocyjne numery nie przekonaly, a produkcja totalnie zniecheca. Wole cokolwiek z 1-4 i to mi wystarczy.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8949
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DEEDS OF FLESH
Nie chce mi się sięgnąc ponownie po to nowe DOF. Czyli w sumie można uznać za rozczarowanie.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: DEEDS OF FLESH
U mnie podobnie. Na pewno na razie nie kupię, zwłaszcza że wyszło to tylko na digi. Dalej twierdzę, że głównym problemem jest tutaj za mało DOF w DOF. Brzmienie oczywiście przyczynia się do tego, ale to nie gwóźdź programu.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15627
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEEDS OF FLESH
A ja wbrew wszystkim kupie ten album. I wbrew wszystkim powiem, że mi się podoba. Brzmienie oczywiście kuleje, nie będę się spierał, podpowiem nawet, że gdyby opatrzono "Nucleusa" brzmieniem takiego dajmy na to "Path..." to płyta rozszarpałaby na strzępy wszystkich. Jako album pożegnalny - dla mnie ok.
Do brzmienia w sumie można przywyknąć. Trochę razi, ale jestem w stanie przełknąć.
Do brzmienia w sumie można przywyknąć. Trochę razi, ale jestem w stanie przełknąć.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 431
- Rejestracja: 19-02-2018, 09:19
- Lokalizacja: Rzeka Bóbr .
Re: DEEDS OF FLESH
Rozczarowaniem tego forum jest to że samozwańczy pro.ds.metalizacji zawsze we wszystkich tematach mają racje .
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: DEEDS OF FLESH
Smutne natomiast jest to, że niektórzy nie wiedzą, że ten opis nie został wybrany przez użytkownika, a pocieszające, że są na tym forum użytkownicy, którzy przy okazji swoich wpisów podkreślają, iż nie mają racji.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Headcrab
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1925
- Rejestracja: 18-12-2010, 16:46
- Kontakt:
Re: DEEDS OF FLESH
Potwierdzam wersje Pacjenta, ma taką rangę z powodu dużej liczby postów, a nie wybujałego ego. Chyba FB jest za modny i ludzie już zapominają jak fora działają.
Swoją drogą szkoda że nie ma rangi prof. ds. covida.

Ỏ̷͖͈̞̩͎̻̫̫̜͉̠̫͕̭̭̫̫̹̗̹͈̼̠̖͍͚̥͈̮̼͕̠̤̯̻̥̬̗̼̳̤̳̬̪̹͚̞̼̠͕̼̠̦͚̫͔̯̹͉͉̘͎͕̼̣̝͙̱̟̹̩̟̳̦̭͉̮̖̭̣̣̞̙̗̜̺̭̻̥͚͙̝̦̲̱͉͖͉̰̦͎̫̣̼͎͍̠̮͓̹̹͉̤̰̗̙͕͇͔̱͕̭͈̳̗̭͔̘̖̺̮̜̠͖̘͓̳͕̟̠̱̫̤͓͔̘̰̲͙͍͇̙͎̣̼̗̖͙̯͉̠̟͈͍͕̪͓̝̩̦̖̹̼̠̘̮͚̟͉̺̜͍͓̯̳̱̻͕̣̳͉̻̭̭̱͍̪̩̭̺͕̺̼̥̪͖̦
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1092
- Rejestracja: 26-02-2018, 19:47
Re: DEEDS OF FLESH
Unique Leader zaczyna rozsyłać wydanie "Nucleus" na winylu. Jeszcze trochę i będę miał kolejny raz okazję zweryfikować swój odbiór ostatniego krążka - kilka pierwszych odsłuchów wspominam jako "kolczastą" przygodę, moźe tym razem wejdzie bez komplikacji.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15627
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEEDS OF FLESH
Dziś przesłuchałem sobie ostatnie trzy płyty Deeds, które w zamyśle opowiadały jedną historię,. "Ofwhats to come" opowiadało historię obcych, którzy rozpoczynają inwazję, "Portal..." to ludzkie zmagania które raczej przynosza mizerny skutek, natomiast "Nucleus" to opowieść o pasożycie, który wnikając w korę mózgową poszerza ludzkie możliwości. Uruchamia teoretycznie cały mózg, pozwala ludziom lewitować ( teraz sprawa okładki wydaje się być bardziej oczywista ) i szala zwycięstwa przeważa na korzyść ludzi. Przynajmniej tak to tłumaczą muzycy.
W sumie, wszystkie trzy krążki mają oprócz tekstów pewne cechy wspólne. Kosmiczny wręcz poziom techniczny, który potrafi oszołomić, plastikowe brzmienie które wielu odrzuca, ale dla mnie te płyty to potęga. Zmieniłem zdanie odnośnie "Of whats to come" - przesłuchałem ją dzisiaj i jak kiedyś była dla mnie rozczarowaniem, tak teraz odbieram ja jako niespodziankę. Myślałem, że nadal będą nią rozczarowany, ale okazało się, że to materiał spójny, brutalny, i zapewne odrzuciło mnie wtedy brzmienie. Owszem, to bolączka, ale człowiek to istota która potrafi się do wielu rzeczy przystosować. Teraz po latach, ten album odbieram zupełnie inaczej. To wciąż wymagająca muzyka, trzeba się mocno skupić podczas jej słuchania, nie można się rozpraszać, ale kiedy w końcu trafi, to łola boga.... Ta muzyka aż kipi od pomysłów, żaden riff tam się chyba nie powtarza, perkusista to chyba cyborg, a całość po prostu wgniata w fotel. Myślę, że naprawdę warto dać szansę i pozbyć się uprzedzeń. Jestem pewien że na żywo ten album pozamiatał by wszystkimi niedowiarkami, malkontentami i wątpiącymi niczym miotła w dłoni sprawnej woźnej. Szast prast i na szufelkę.
W sumie, wszystkie trzy krążki mają oprócz tekstów pewne cechy wspólne. Kosmiczny wręcz poziom techniczny, który potrafi oszołomić, plastikowe brzmienie które wielu odrzuca, ale dla mnie te płyty to potęga. Zmieniłem zdanie odnośnie "Of whats to come" - przesłuchałem ją dzisiaj i jak kiedyś była dla mnie rozczarowaniem, tak teraz odbieram ja jako niespodziankę. Myślałem, że nadal będą nią rozczarowany, ale okazało się, że to materiał spójny, brutalny, i zapewne odrzuciło mnie wtedy brzmienie. Owszem, to bolączka, ale człowiek to istota która potrafi się do wielu rzeczy przystosować. Teraz po latach, ten album odbieram zupełnie inaczej. To wciąż wymagająca muzyka, trzeba się mocno skupić podczas jej słuchania, nie można się rozpraszać, ale kiedy w końcu trafi, to łola boga.... Ta muzyka aż kipi od pomysłów, żaden riff tam się chyba nie powtarza, perkusista to chyba cyborg, a całość po prostu wgniata w fotel. Myślę, że naprawdę warto dać szansę i pozbyć się uprzedzeń. Jestem pewien że na żywo ten album pozamiatał by wszystkimi niedowiarkami, malkontentami i wątpiącymi niczym miotła w dłoni sprawnej woźnej. Szast prast i na szufelkę.
- Tatuś
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1715
- Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: DEEDS OF FLESH
Ta muzyka jest jak odgłosy z pinballa i to brzmienie bez dynamiki. Ten facet na perkusji to go słychać jakby w pudełka zapałek sobie stukał. Gdyby im dać choćby brzmienie z Litany Vadera to by była moc!
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14988
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: DEEDS OF FLESH
no w końcu
cały czas byli na liście "do ogarnięcia" no i sie doczekali
wczoraj poleciał maratonik i szkoda że tak długo z tym czekałem bo było co słuchać
Mark Of The Legion i Portals To Canaan póki co chyba najlepsze, bede regularnie wracać
pierwsze 3 też niczego sobie, troche gorzej się słucha Reduced To Ashes ale daleko jej do tego co pisze świniaczek "do ubijania kotletów to jest to trochę za szybkie" w pewnej swojej recenzji którą znalazłem w necie
na Crown Of Souls się raczej wynudziłem a Of What's To Come to wyłączyłem po jakiś 4 numerach chyba bo nie dałem rady
z ostatnim albumem powalcze kiedy indziej bo bym chyba przedawkował
zwłaszcza że pamietam że brzmienie było raczej nie ciekawe mimo całkiem dobrych utworów


wczoraj poleciał maratonik i szkoda że tak długo z tym czekałem bo było co słuchać
Mark Of The Legion i Portals To Canaan póki co chyba najlepsze, bede regularnie wracać

pierwsze 3 też niczego sobie, troche gorzej się słucha Reduced To Ashes ale daleko jej do tego co pisze świniaczek "do ubijania kotletów to jest to trochę za szybkie" w pewnej swojej recenzji którą znalazłem w necie

na Crown Of Souls się raczej wynudziłem a Of What's To Come to wyłączyłem po jakiś 4 numerach chyba bo nie dałem rady
z ostatnim albumem powalcze kiedy indziej bo bym chyba przedawkował

zwłaszcza że pamietam że brzmienie było raczej nie ciekawe mimo całkiem dobrych utworów

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist