SEPULTURA - ROOTS [1996]
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
to by byla idealna plyta (ma zajebiste brzmienie i dobry koncept) gdyby nie: rozwleklosc, jest zdecydowanie za dluga + beznadziejne teksty i ogolnie buraczana postawa maxa i spolki
kochalbym wtedy :)
kochalbym wtedy :)
this is a land of wolves now
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4625
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
wole morbid vison i schizę :E
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Ani nie jest za długa ani rozwlekła, a teksty są super, np. ten do Attitude miażdży 99% metalowych lyrików
buraczana to jest postawa i opinie trolla rivena wychowanego na internetowych memach( jestem o miesiąc dłużej na masterfulu a mam 421 postów on ma 16528, troll jak nic vide MASTER OF PUPPETS to gówno), a nie chłopaków z Sepy, zresztą widać to na klipie do Roots Bloody Roots, kawałka do którego riffu nie powstydziłoby się Celtic Frost, koszulka Deftones u Maxa w tym klipie mówi wszystko, potrafili nowe rzeczy; te zajebiste w muzyce wychwycić w przeciwieństwie do wielu mrocznych mańków w łańcuchach i gwoździach.
buraczana to jest postawa i opinie trolla rivena wychowanego na internetowych memach( jestem o miesiąc dłużej na masterfulu a mam 421 postów on ma 16528, troll jak nic vide MASTER OF PUPPETS to gówno), a nie chłopaków z Sepy, zresztą widać to na klipie do Roots Bloody Roots, kawałka do którego riffu nie powstydziłoby się Celtic Frost, koszulka Deftones u Maxa w tym klipie mówi wszystko, potrafili nowe rzeczy; te zajebiste w muzyce wychwycić w przeciwieństwie do wielu mrocznych mańków w łańcuchach i gwoździach.

- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Coś w tym jest, Zenek.Jakieś połtora roku wstecz, dzięki powrotowi do ROOTS, po długich, naprawdę długich latach, zabrałem się zarówno za Korna i Deftones. Teraz parę ich płyt mam już na półce i z wielką przyjemnością włączam sobie od czasu do czasu.. Pomysleć, że kiedyś je wrzucałem do jednego wora z napisem "Parking Link i Limb Piździk"...
Co, że niby mieli udawać kogoś kim już nie byli?
Sam jesteś rozwlekły + masz zdecydowanie za dużo postów i buraczaną postawę :)Riven pisze:to by byla idealna plyta (ma zajebiste brzmienie i dobry koncept) gdyby nie: rozwleklosc, jest zdecydowanie za dluga + beznadziejne teksty i ogolnie buraczana postawa maxa i spolki
Co, że niby mieli udawać kogoś kim już nie byli?
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Wrzucanie takiego genialnego zespołu jak Deftones do jednego wora z Linkin Park to skrajna głupota, ale nie powiem, zrozumiała dla mnie wśród rzesz metalowców wychowanych na Pleasure to Kill i jedynce Bathory. ;))) Co z tego, że Deftones to nie metal, jak są genialni, ale niektórym nie przetłumaczysz, propsy dla Ciebie za zrozumienie błędu.KreatoR pisze:Coś w tym jest, Zenek.Jakieś połtora roku wstecz, dzięki powrotowi do ROOTS, po długich, naprawdę długich latach, zabrałem się zarówno za Korna i Deftones. Teraz parę ich płyt mam już na półce i z wielką przyjemnością włączam sobie od czasu do czasu.. Pomysleć, że kiedyś je wrzucałem do jednego wora z napisem "Parking Link i Limb Piździk"...

- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
ojojojojoj nie zesrajcie sie tylko
oczywiscie 2 pierwsze Korny >>>>>>>>>>> Roots
oczywiscie 2 pierwsze Korny >>>>>>>>>>> Roots
this is a land of wolves now
-
- w mackach Zła
- Posty: 788
- Rejestracja: 27-06-2009, 01:48
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
jest coś w tym zarzucie o długość, mnie też męczy słuchając całość przy jednym posiedzeniu. ale wybiórczo w porządku płytka, szczególnie dwa pierwsze numery doskonałe.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5246
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
za małe chujki macie a nie Roots za długa
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10100
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Ty mnie nawet nie strasz, bo sobie odświeżałem jakiś czas temu Coal Chamber (debiut) i zamiast pozerskiego ścierwa, które należy wyeliminować usłyszałem wściekłą i kapitalnie wyprodukowaną muzykę rockową, no kurwa chyba zostanę rzecznikiem gustu obiektywnego po upadku Drone'a, bo uczciwie przyznam, że nie mam argumentów żeby to zjebać, a pragnę tego bardzo. :/KreatoR pisze:Coś w tym jest, Zenek. Jakieś połtora roku wstecz, dzięki powrotowi do ROOTS, po długich, naprawdę długich latach, zabrałem się zarówno za Korna i Deftones. Teraz parę ich płyt mam już na półce i z wielką przyjemnością włączam sobie od czasu do czasu..
Yare Yare Daze
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10100
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Kur... na szczęście ok bo jeszcze raz dałem szansę Coal Chamber i zpasowałem, jednak niesłuchalne gówno :) Vulture lubisz ich?
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
nienawidze.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10100
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Podobno Celtic Frost inspirował się nimi na 'Monotheist'...
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
chyba bardziej inspirowali sie brzmieniem /efektami pracy Rossa Robinsona.
Coal Chamber to zespół -produkt który wpisał sie w ten nowo modny trend, samemu nic nie wnosząc,nie potrafie ich traktowac powaznie, po prostu są liderzy i jest ta smuga dymu która się gdzies tam ciągnie za nimi , tam jest miejsce Coal Chamber.
Coal Chamber to zespół -produkt który wpisał sie w ten nowo modny trend, samemu nic nie wnosząc,nie potrafie ich traktowac powaznie, po prostu są liderzy i jest ta smuga dymu która się gdzies tam ciągnie za nimi , tam jest miejsce Coal Chamber.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
No i kupiłem to w końcu jako "The Roots Of Sepultura" ze względu na drugą płytę. Podszedłem bez uprzedzeń, a nawet z pewnymi oczekiwaniami, bo jakby nie patrzeć obecnie moje horyzonty muzyczne są ciut szersze niż 16 lat temu. W sumie jest lepiej niż myślałem, bo spodziewałem się usłyszeć więcej muzycznej tandety, tanich skocznych patentów charakterystycznych dla tych wszystkich niumetalowych gówien. Fajne aranżacje garów, ciężar, masakrujące brzmienie, sporo różnych smaczków i kilka naprawdę zajebistych momentów, ale całościowo jest to jednak troszkę naiwne i momentami pretensjonalne. Dobra płyta, bez wątpienia, ale nie będę do tego wracać zbyt często, bo bardzo rzadko mam ochotę na takie klimaty (a jak już mam to i tak są może raptem 3 zespoły, które mógłbym wtedy włączyć).Conflagrator pisze:Teoretycznie znam tę płytę bardzo dobrze, ale nie słyszałem jej minimum 10 lat i w sumie nie wiem co teraz o niej myślę. Na początku mi się podobała, ale chyba szybko mi przeszło. Nie wiem jakbym ją teraz odebrał. W sumie jako dziecko uwielbiałem ten zespół, ale to było dawno i nieprawda.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
no ok,ale jak zarzucasz w playliste cos takiego jak Opera IX to nie jest to naiwne i pretensjonalne? ;))
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Oczywiście, do tego zwyczajnie wieśniackie :) To coś jak oglądanie jakiegoś kiczowatego horroru z dzieciństwa. Na imdb.com ocena 4/10, Twoja żona zastanawia się po co to w ogóle oglądasz, a Ty siedzisz lekko rozmarzony i gapisz się z zainteresowaniem w ekran ;) Inna sprawa, że nawet w kategorii reliktów nie oceniam Opera IX zbyt wysoko - ot, ciekawostka.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
luz;) ja tylko nie widze w Roots tej naiwnosci i pretensjonalnych chwytów o których wspomniales wyzej.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Po prostu czasem te skoczne motywy w połączeniu z infantylnymi tekstami pokroju "Ambush" wydają mi się takie poprawno-młodzieżowe w porównaniu do np. debiutu Korn.
Tak na marginesie, brakuje mi tu czasem jakiegoś szybszego uderzenia (przerywnik "Dictatorshit" pomijam). Nie chodzi mi nawet o thrashową/hardcore'ową łupankę, ale o kawałki jak "Cut-Throat" czy "Born Stubborn" .
Tak na marginesie, brakuje mi tu czasem jakiegoś szybszego uderzenia (przerywnik "Dictatorshit" pomijam). Nie chodzi mi nawet o thrashową/hardcore'ową łupankę, ale o kawałki jak "Cut-Throat" czy "Born Stubborn" .
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
http://www.youtube.com/watch?v=KXE9ineiODM&hd=1
Jebać roots, ale był taki czas, kiedy Sleja mógł spierdalać przed nimi w kont. Moje zdanie.
Jebać roots, ale był taki czas, kiedy Sleja mógł spierdalać przed nimi w kont. Moje zdanie.
Re: SEPULTURA - ROOTS [1996]
Nigdy nie było takie czasu, ale fakt faktem - kiedyś to był zajebisty zespół.